Protokół Nr XXXVII/06

z sesji Rady Miejskiej w  Krajence

odbytej w  dniu 31 marca 2006 roku

w sali widowiskowej Krajeńskiego Ośrodka Kultury

 

 

Przewodniczący Rady Stanisław Kosecki o godz. 1200 otworzył sesję oraz przywitał zebranych. 

Przewodniczący Rady stwierdził, iż na podstawie listy obecności w sesji uczestniczy 14 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi quorum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych uchwał. Nieobecny radny Paweł Wróbel – listy obecności radnych oraz gości stanowią załączniki nr 1 i 2 do nin. protokołu.  

 

Ponadto w  sesji udział wzięli :

1.       Janusz Szczerbiak               - Burmistrz Gminy i  Miasta Krajenka,

2.       Grażyna Urbanek                - Z-ca Burmistrza Gminy i  Miasta Krajenka,

3.       Tomasz Ciechanowski          - Sekretarz Gminy,

4.       Mirosław Machejek   - Skarbnik Gminy,

5.       Joanna Kasprzak                 - Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krajence

6.       Marek Buczkowski   - Kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej tut. Urzędu Gminy i Miasta

7.       Wiesława Żujew                  - Inspektor ds. podatków i opłat w tut. Urzędzie

 

Przed przystąpieniem do realizacji porządku obrad, Przewodniczący przypomniał o zbliżającej się pierwszej rocznicy śmierci Papieża Jana Pawła II. Pamięć Wielkiego Polaka uczczono chwilą ciszy.

 

W związku z odejściem na emeryturę Komendanta Komisariatu Policji w Krajence Wiesława Henicza podziękowano mu za wieloletnią pracę na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców Gminy i Miasta Krajenka.

 

Ad. 1

Przewodniczący przedstawił następujący porządek obrad:

1.       Przedstawienie porządku obrad.

2.       Przyjęcie protokołu z poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

3.       Sprawozdanie z działalności międzysesyjnej Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka.

4.       Podjęcie uchwały w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2006 rok.

5.       Przyjęcie informacji z działalności Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Krajence za 2005 rok.

6.       Zapoznanie się z informacjami z działalności za 2005 rok:

a)        Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Złotowie,

b)        Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie,

c)        Przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Powiatowej Radzie Zatrudnienia,

d)        Rejonowego Związku Spółek Wodno-Melioracyjnych w Złotowie,

e)        Powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie,

f)        Powiatowego Lekarza Weterynarii w Złotowie,

g)        Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Złotowie,

h)       Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Złotowie,

i)         Geodety Powiatowego w Złotowie,

j)         Przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Radzie Społecznej Szpitala Powiatowego im. Alfreda Sokołowskiego w Złotowie.

7.       Odpowiedzi na zapytania i wnioski zgłoszone przez radnych na poprzedniej sesji.

8.       Zapytania i wnioski radnych.

9.       Wolne głosy, informacje.

10.   Zakończenie.

 

Do porządku obrad nie wniesiono uwag.

 

Ad. 2

Protokół z poprzedniej sesji Rady Miejskiej w Krajence został przyjęty bez poprawek.

 

Ad. 3

Janusz Szczerbiak Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka złożył informację o działalności międzysesyjnej.

            W okresie od dnia  3 marca do 31 marca 2006 roku kierownictwo Urzędu odbyło 2 posiedzenia podczas których wydano zarządzenia:  

 

1.       Nr 296/06 z dnia 3 marca 2006 roku w sprawie zmiany układu wykonawczego budżetu gminy i miasta na 2006 rok. W układzie wykonawczym budżetu dokonano zmian zgodnie z uchwałą Nr XXXVI/205/06 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 3 marca 2006 roku w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2006 rok.

 

2.       Nr 297/06 z dnia 20 marca 2006 roku w sprawie przyjęcia sprawozdania rocznego z wykonania budżetu gminy i miasta Krajenka za 2005 rok oraz z wykonania planu finansowego instytucji kultury za 2005 rok. Sprawozdanie to zostało przekazane Radzie Miejskiej w Krajence oraz Regionalnej Izbie Obrachunkowej.

 

3.       Nr 298/06 z dnia 20 marca 2006 roku w sprawie prognozy łącznej kwoty długu na koniec roku budżetowego Gminy i Miasta Krajenka w latach 2006-2010.

 

4.       Nr 299/06 z dnia 20 marca 2006 roku w sprawie powołania komisji przetargowej do rozpatrzenia ofert złożonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego powyżej 60 tys. euro na „Roboty budowlano-remontowe w budynkach oświatowych podległych Publicznej Szkole Podstawowej w Głubczynie”.

      W skład komisji weszli:

      Marek Buczkowski – przewodniczący

      Anna Biela                    - Sekretarz

      Bożena Hildebrandt – członek

      Włodzimierz Hildebrandt – członek

      Bogusław Wojtowicz        - członek

Otwarcie ofert nastąpiło 23 marca 2006 roku. Komisja pracuje nad wyłonieniem najkorzystniejszej z nich.

 

            Ponadto  zapoznano się z raportem w sprawie analizy ankiet badania satysfakcji klienta w Urzędzie Gminy i Miasta w Krajence. Badanie ankietowe przeprowadzono od 15 do 31 grudnia 2005 roku. Raport powyższy będzie stanowił materiał dla kierownictwa Urzędu do oceny pracy Urzędu oraz poszczególnych komórek organizacyjnych. 

 

Zapoznano się z informacjami o działalności w roku 2005:

1)      Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie,

2)      Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Złotowie,

3)      Powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie,

4)      Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Złotowie,

5)      Związku Spółek Wodno-Melioracyjnych w Złotowie,

6)      Przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Radzie Społecznej Szpitala Powiatowego w Złotowie,

7)      Przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Powiatowej Radzie Zatrudnienia.

 

W okresie między sesjami analizowano i przyjęto informację Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych za 2005 rok  oraz projekt uchwały Rady Miejskiej w Krajence w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2006 rok.

 

Burmistrz złożył także informację o realizacji uchwał podjętych podczas sesji Rady odbytej w dniu 3 marca 2006 roku.

            Podczas ostatniej sesji podjęto uchwały stanowiące podstawę do  złożenia wniosku o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej zadania pod nazwą: przebudowa nawierzchni ulic i chodników ulic: Sosnowej, Brzozowej, Różanej, Kwiatowej i Lipowej w Krajence.    Były to uchwały:

a)        nr XXXVI/202/05 w sprawie zmiany Strategii Rozwoju Gminy i Miasta Krajenka,

b)        nr XXXVI/203/05 w sprawie zmiany Planu Rozwoju Lokalnego Gminy Krajenka na lata 2004-2013,

c)        nr XXXVI/204/05 w sprawie zmiany Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Gminy i Miasta Krajenka na lata 2004-2011,

d)        Nr XXXVI/205 zmian w budżecie gminy i miasta na 2006 rok.

 

            Kolejna uchwała oznaczona numerem XXXVI/206/06 dotyczyła zmiany uchwały Nr XXXII/178/05 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 30 września 2005 roku w sprawie wyrażenia zgody na dokonanie zamiany nieruchomości stanowiących własność Gminy i Miasta Krajenka. Uchwała ta stanowiła podstawę do sporządzenia protokołu rokowań i zawarcia aktu notarialnego z Lasami Państwowymi na zamianę wymienionych w uchwale nieruchomości. Akt został zawarty w dniu 14 marca br.

 

Rada podjęła także dwie uchwały dotyczące działań Rady w roku 2006:

a)      nr XXXVI/207/06 w sprawie planu pracy Rady Miejskiej w Krajence na 2006 rok

b)      nr XXXVI/208/06 w sprawie przyjęcia planów pracy Komisji Rady Miejskiej w Krajence na 2006 rok.

           

            Ponadto uchwały zostały przekazane w ustawowym terminie 7 dni  Wojewodzie Wielkopolskiemu, a uchwały dotyczące finansów Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Poznaniu, w celu zbadania ich zgodności z prawem.

 

Ponadto Burmistrz poinformował, iż na organizację festiwalu piosenki czerwonokrzyskiej z funduszy Zarządu Województwa Wielkopolskiego, Towarzystwo Miłośników Krajenki pozyskało 20 tys. zł. natomiast dyrektor Krajeńskiego Ośrodka Kultury uzyskał na powyższy cel kwotę 30 tys. zł od firmy KGH Polska Miedź.

W związku z organizacją festiwalu złożono więcej wniosków, jednak na razie nie ma informacji o efektach.

W miesiącu lipcu Krajenka będzie organizatorem II Europejskiego Zlotu Turystów Kolarzy. Komitet Organizacyjny przyjął już wiele zgłoszeń. Towarzystwo Miłośników Krajenki przy pomocy referatu Gospodarki Komunalnej w tut. Urzędzie złożyło do Ministerstwa Gospodarki wniosek o dofinansowanie ww. imprezy. Uzyskano informację, iż wniosek został zaakceptowany w pełnej wysokości tj. w kwocie 43 tys. zł.

Burmistrz poinformował także, iż rozpoczęły się już prace związane z wykonaniem ścieżki od ulicy Kościuszki do szkoły podstawowej. Na prośbę rodziców złożono wniosek do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, aby na czas robót i zamknięcia ww. ścieżki, wyraził zgodę na ruch wahadłowy na moście w Krajence, ponieważ w tym czasie dużo dzieci i młodzieży będzie się tamtędy przemieszczało.

Burmistrz poinformował także, iż wpłynęły środki z Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa stanowiące część refundacji inwestycji realizowanej w ramach programu SAPRD. Wpłynęła kwota 362.053, co stanowi 51% kosztów zadania. Nie wpłynęło 177 tys. zł, tj. 19%. Urząd dysponuje opinią radcy prawnego, który twierdzi, że gminna powinna dochodzić roszczenia na drodze sądowej i ma duże szansę na wygraną. Rada upoważniła go do dochodzenia należności na drodze sądowej, dlatego będzie o te środki zabiegać.

Burmistrz przypomniał, iż media dyskutują na temat ulicy Floriańskiej w związku z tym chciałby odczytać pismo, które zostało skierowane pod jego adresem od mieszkańców ulicy Złotowskiej 36. Pani Wiesława Michalska napisała: „ Pragnę złożyć serdeczne podziękowanie za uniemożliwienie korzystania przez samochody ciężarowe drogi przebiegającej obok mojego domu. Teraz od momentu postawienia znaku uniemożliwiającego korzystanie z drogi samochodom powyżej 10 ton ja i moi rodzice możemy spać spokojnie. Dotychczas jeżdżące samochody ciężarowe stwarzały niebezpieczeństwo dla osób wychodzących z mojej posesji. Dodatkowo uciążliwy hałas oraz ciągłe uszkadzanie chodnika przylegającego do domu, a także pękające ściany domu były przedmiotem ciągłego niepokoju. Jeszcze raz serdecznie dziękuję wraz z rodzicami za podjętą decyzję dzięki której moi rodzice mogą godnie przeżywać swoją starość.”

Burmistrz poinformował, iż w 2004 roku, dotarło do Urzędu pismo ze skargą, było w tej sprawie spotkania. Sądzi, że zarządca drogi tj. dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Dróg zatwierdzając projekt organizacji ruchu wiedział co robi. Zapytał co by było, gdyby w wyniku poruszania się tak ogromnych pojazdów, nocą budynek się zawalił, a mieszka w nim 6 czy 7 osób. Była by to tragedia, wiele dyskusji i różnych pomówień.

 

Do złożonej informacji nie wniesiono uwag.

 

Ad. 4

Projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2004 rok przedłożył Mirosław Machejek Skarbnik Gminy.

 

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych podjęła jednogłośnie uchwałę Nr XXXVII/209/06 w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2006 rok – która stanowi załącznik nr 3 do nin. protokołu.

 

Ad. 5

Zofia Urbanek – Przewodnicząca Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów alkoholowych złożyła informacje o działalności komisji w roku 2005.  Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 4 do nin. protokołu.

Radny Anatol Najmowicz zauważył, iż w budżecie komisji są środki zaplanowane dla szkół oraz, że wszystkie szkoły zostały o tym fakcie poinformowane. Można sądzić, że niebawem zaczną wpływać wnioski o ich przyznanie. Podziękował za te środki w imieniu dzieci.

 

Przewodniczący Stanisław Kosecki powiedział, iż informacja jest pełna i szczegółowa oraz wskazuje na wszystkie problemy dotyczące problemu alkoholizmu. Jego zdaniem wiele można zrobić jeżeli chodzi o wiedzę nauczycieli i rodziców, która ciągle jest zbyt mała. Być może trzeba ten problem bardziej podnosić. Skoro aż 70% młodzieży zetknęło się z narkotykami, to jest to wielki problem. Szkolenia i prelekcje kierowane do nauczycieli i rodziców byłyby dobrą sprawą.

 

Radny Stefan Kitela powiedział iż w gminie za pośrednictwem komisji odbywały się szkolenia dla nauczycieli i młodzieży. Sam miał przyjemność w nich uczestniczyć, było ono bardzo cenne. Myśli, że cykliczne ich powtarzanie nie zaszkodzi. Prowadzili je ludzie dobrze przygotowani.

 

Informację  powyższą przyjęto.

 

Ad. 6a

Informacje o stanie sanitarnym Gminy i Miasta Krajenka w roku 2005 złożył przedstawiciel SANEPIDU – Agnieszka Reszko-Kowalska. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 5 do nin. protokołu.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż analizując informację odniósł wrażenie, iż katastrofalnie wypadły wodociągi wiejskie, poza Skórką. Wystąpiły bakterie z grupy coli w wodociągu zakładowym w Śmiardowie Kraj. oraz Maryńcu, w pozostałych przekroczona była zawartość manganu i żelaza. Zdaje sobie sprawę, że ujęcia te podlegają Zakładowi Usług Wodnych Krajna, ale chciałoby się dowiedzieć, czym spowodowane są te przekroczenia.

 

Agnieszka Reszko-Kowalska powiedziała, iż jest wiele przyczyn. Przyczyną może być stan urządzeń do odmanganiania, uszkodzenia lub nieszczelności urządzeń. Kwestie te regulowane są decyzjami, w których określa się terminy na doprowadzenie wody do odpowiedniej jakości. W przypadku przekroczeń chemicznych woda jest warunkowo dopuszczana do spożycia. Na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się przepisy odnośnie jakości wody i są one bardziej restrykcyjne pod względem parametrów chemicznych. Urządzenia nie są przystosowane do osiągania tych parametrów.

 

Radny Piotr Gniot zwrócił uwagę na fakt, iż w roku 2005 odnotowano 14 pogryzień. Rozumie, że w 14 przypadkach osoby zwróciły się do stacji, ponieważ zachodziło podejrzenie o wściekliznę. 

 

A. Reszko - Kowalska wyjaśniła, iż generalnie wszystkie pogryzienia są rejestrowane, te które są zgłaszane przez ośrodki medyczne.  W tym zakresie istnieje współpraca z powiatowym lekarzem weterynarii. Na pytanie radnego Gniota, jakich psów dotyczyły zgłoszenia wyjaśniła, iż nie posiada takich informacji. Wyjaśnień w tej materii może udzielić Powiatowy Lekarz Weterynarii.

 

Radna Barbara Kartuszyńska zauważyła, iż wśród zgłoszeń chorób zakaźnych wystąpił koklusz. Jest to choroba objęta szczepieniem obowiązkowym. Pytała czy powodem jest brak szczepienia i czy prowadzi się taką analizę.

 

A. Reszko-Kowalska powiedziała, iż być może był to brak szczepienia. Taki przypadek nie powinien mieć miejsca. Przypomniała, iż jednak żadne szczepienie nie daje 100% gwarancji.

 

Radna Barbara Kartuszyńska powiedziała, iż korzystając z okazji chciałaby podziękować paniom, które zajmują się oświatą zdrowotną. Są to osoby przesympatyczne, kontakty są prowadzone w miły sposób, dostarczają materiały szkoleniowe. Ona prowadzi dwa programy tj. różową wstążeczkę oraz profilaktykę wad cewy nerwowej. Są to takie programy, których efekt jest widoczny a młodzież jest zainteresowana. Prosiła o podtrzymywanie tych programów.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż ostatnio dużo się mówi o rakotwórczym azbeście. Wodociągi wiejskie w 70% są wykonane właśnie z azbestu. Pytał jak rury azbestowe mają się do jakości wody i jak oddziaływają na zdrowie mieszkańców.

 

A. Reszko-Kowalska wyjaśniła, iż szkodliwość azbestu jest największa kiedy znajduje się w formie pylistej. Samo to, że woda płynie azbestowymi rurami nie powoduje dużej szkody. W zakresie tym nie prowadzi się jednak badań.

 

Doszedł radny Paweł Wróbel zwiększając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 15.

 

Radna Krystyna Godlewska powiedziała, iż rolnicy produkujący mleko 2 razy w roku muszą badać wodę. Pytała, czy w liczbie pobranych 27 próbek, są też próbki pobrane od rolników, którzy skarżą się, że Złotów nie wykonuje badań wody i muszą jechać do Piły oraz ponosić dodatkowe koszty dojazdu w wysokości 1,50 za kilometr. Zapytała również, czy badań tych nie może wykonywać Złotów.

 

A. Reszko-Kowalska wyjaśniła, iż od kwietnia 2005 roku w Złotowie nie ma laboratorium i wszystkie badania wody są robione w Pile. Koszty badań obowiązkowych ponosi SANEPID, jednak wszystkie badania zlecane przez osoby prywatne ponoszone są przez te osoby.

 

Przewodniczący Kosecki powiedział, iż pocieszający jest fakt, iż w roku ubiegłym nie nałożono mandatów.

 

A. Reszko-Kowalska wyjaśniła, iż w ostatnim okresie liczba nałożonych mandatów systematycznie zmniejsza się. Wg niej jest to spowodowane większą świadomością osób zajmujących się różnymi dziedzinami życia. Najwięcej mandatów dotyczy sfery żywnościowej, jest ich jednak znacznie mniej niż w latach poprzednich.

 

Ad. 6b

Informację o działalności w roku 2005 Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie złożyła Krystyna Sudoł – Dyrektor PUP. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 6 do nin. protokołu.

Krystyna Sudoł powiedziała, iż na terenie powiatu nie ma zwolnień grupowych a bezrobocie systematycznie, pomału spada. Poinformowała, iż z funduszu pracy powiat otrzymał ok. 5 mln zł, co zaowocowało ok. 1000 miejscami pracy. Efektywność działań PUP wynosi ok. 30-35%. Jest to średnia efektywność krajowa. Na terenie Gminy i Miasta największym pracodawcą jest Christanapol, z którym współpraca układa się dobrze.

Istotnym problemem, jeżeli chodzi o Christanapol, jest to że bezrobotni niechętnie podejmują tam pracę. Zdarzają się sytuację, że składają ofertę, PUP wysyła pracowników a przez 3 tygodnie nikt się nie zgłasza. Osoby bezrobotne są wzywane i kierowane ale nie docierają do pracodawcy. Jest to bolączka wszystkich zakładów pracy w powiecie i całej Polsce. Bezrobocie stało się sposobem na przeżycie i jest to najgorsza rzecz jaka mogła się zdarzyć. Ludzie są bierni, żyją na przetrwanie. Prowadzone są rozmowy i spotkania z bezrobotnymi, ale nie przynoszą efektu. Na początku tego tygodnia wezwano 47 osób, z których 27 się nie stawiło, 17 odpowiedziało odmownie. Z grupy tej pracę podjęły tylko 2 osoby. Problemem nie są obecnie pieniądze, ale widać brak chęci do pracy.

Poinformowała także, iż powiat złotowski oraz kościański otrzyma środki na duży program pilotażowy na 3,5 mln zł. Celem tego programu będzie aktywizacja bezrobotnych na terenie powiatu. Program ten może nie zostać zrealizowany z powodu braku chętnych do podjęcia pracy. 

 

Radna Barbara Kartuszyńska pytała, czy są takie zawody, które są szczególnie poszukiwane przez pracodawców na terenie powiatu.

 

Krystyna Sudoł powiedziała, iż ginie rzemiosło, wraca zapotrzebowanie na zawody tradycyjne. Ostatnio poszukiwano 3 rymarzy. Nie posiada przy sobie danych na temat zawodów deficytowych, dlatego poprosiła Tomasza Ciechanowskiego – przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w powiatowej radzie zatrudnienia o zapoznanie Rady z tymi zawodami.

 

Tomasz Ciechanowski poinformował, iż poszukiwani są pracownicy biurowi i pracownicy administracyjny z pełnymi kwalifikacjami tj. wykształceniem wyższym oraz z umiejętnościami w zakresie obsługi programów finansowych, kadrowych i ZUS. Informacja o zawodach deficytowych i nadwyżkowych stanowi załącznik nr 7 do protokółu.

 

Przewodniczący Kosecki powiedział, iż niepokojący jest fakt, iż bezrobocie dotyka szczególnie absolwentów szkół oraz osoby po 50 roku życia.  Pytał, czy PUP tylko odnotowuje ten problem, czy też prowadzi działania w zakresie jego rozwiązania. Jego zdaniem młodzi ludzie mają jeszcze szanse na rynku pracy, natomiast osoby starsze już nie.

 

Krystyna Sudoł powiedziała, iż programy które piszą, są skierowane do tych grup społecznych. W roku ubiegłym ponad 300 osób skierowano na staże, z tego 20-25% otrzymało pracę stałą. Pod adresem PUP kierowane są zarzuty, że staże są niepotrzebne, to niepotrzebnie wydane pieniądze, że osoby te kierowane są do gmin, starostw, urzędów, że wszędzie są stażyści. Ona rozmawia ze stażystami, którzy mówią, że nawet 3 miesiące są dla nich cenne. Przychodzą też osoby w trakcie studiów, które nie mają za co zapłacić czesnego. Osoby te są kierowane do pracy w pierwszej kolejności. Często te pieniądze pomagają skończyć studia. W wielu gminach zarzuca się, że staże są nieefektywne. Jej zdaniem tak nie jest, ponieważ stażysta otrzymuje jakieś pieniądze, ale także zdobywa doświadczenie, które daje mu większe szanse na rynku pracy.

Poinformowała, iż ustawa chroni osoby po 50 roku życia. Pracodawcy za utworzenie stanowiska pracy dla takiej osoby mogą otrzymać 12 tys. zł oraz dofinansowanie wynagrodzenia przez 2 lata, co miesiąc połowę najniższego wynagrodzenia, lub przez 4 lata co 2 miesiące. Na dzień dzisiejszy podpisano zaledwie 5 umów, ponieważ pracodawcy niechętnie zatrudniają te grupę osób. Osoby te może są mniej wydajne, mają pewne nawyki. Osoby te są chronione, ale odzew jest niewielki.

Krystyna Sudoł powiedziała, iż ukazał się artykuł, w związku z którym chciałaby przypomnieć, iż podczas sesji w której uczestniczyła w poprzednim roku mówiła, iż jeżeli wystąpi jakiś problem, to wystarczy telefon i przyjedzie. A tu w artykule pisze, że nie uczestniczyła w Komisjach. Tak to odczytała. Potwierdza, że jeżeli będzie mogła służyć informacją w każdej chwili jest do dyspozycji.

 

Burmistrz powiedział, iż uczestniczył w Komisjach i nikt tej kwestii nie poruszał. Informacje przekazano radnym aby się z nią zapoznali i przygotowali pytania, które będą zadawać podczas sesji. Jeżeli takie informacje ukazały się w prasie, jest to czyste nadużycie.

 

Ad. 6c

Tomasz Ciechanowski przedstawiciel Gminy i Miasta Krajenka w Powiatowej Radzie Zatrudnienia złożył informację z działalności rady za 2005 rok. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 8 do nin. protokołu.

 

Krystyna Sudoł odniosła się do informacji w sprawie liczy osób zatrudnionych w instytucjach powiatowych wyjaśniła, iż w PUP zatrudniono 64 osoby ale na 15 stanowiskach. Były to stanowiska odnawialne, gdzie przedłużano umowy dla tych samych osób. Często pod kilkoma skierowaniami jest jedna osoba. Wątpliwości powstały w związku z tym, że tak jest prowadzona statystyka. Usłyszała zarzuty, że na terenie Gminy i Miasta Krajenka utworzono tylko 34 miejsca pracy. W związku z tym wyjaśniła, iż od Urzędu Pracy nie zależy skąd mają być te osoby. Pracodawcy uruchamiają pracę, tak jak np. Pan Greczyłło na ciekach podstawowych. Więcej osób jest kierowanych tam, gdzie jest najwięcej pracy. Skierowania nie mają nic wspólnego z tym gdzie mieszkają bezrobotni, to front robót wyznacza skąd są bezrobotni. Poinformowała, iż w bieżącym roku rusza olbrzymi program dla 600 osób. Nie wie ile osób zatrudni Krajenka. Przypomniała sytuację sprzed 1,5 roku, którą wytyka jej się do tej pory, gdzie w listopadzie otrzymała dodatkowe 150 tys. zł do wykorzystania do końca roku. Decyzja w tej sprawie musiała być podjęta natychmiast. Ponieważ akurat odbywało się spotkanie Związku Gmin Krajny, poinformowała o konieczności szybkiego zorganizowania prac publicznych. Spotkała się z ciszą i tylko Burmistrz Okonka powiedział, iż jeżeli nie ma chętnych w innych gminach, to on te pieniądze wykorzysta. W efekcie środki te jednak podzielono pomiędzy gminy. Przedtem nie miał kto tematu podjąć a teraz się jej wytyka, że gmina Okonek uzyskała aż tyle miejsc pracy. Jednak to oni podjęli ryzyko, zmienili budżet i dostali pracowników. Posiada dokumentację potwierdzającą to co mówi.

Jeżeli chodzi o prace publiczne w Krajence, to ustawa narzuciła pewne ograniczenia. Powiatowemu Urzędowi Pracy zależało aby roboty publiczne ruszyły w gminach. Ona nie mogła nic poradzić na to, że przyszła taka a nie inna interpretacja przepisów. Wtedy Krajenka złożyła zapotrzebowanie na 50 czy 60 osób. Była zdziwiona dlaczego tak dużo. Mogła różnie o tym myśleć, dlatego, że przez okres całej jej kadencji nie było takiego dużego wniosku. Nie było możliwości prawnej aby gminy mogły organizować prace publiczne. Prace były organizowane tylko dzięki Panu Arterowi i Panu Greczylle. 

 

Tomasz Ciechanowski wyjaśnił, iż nikt nie wypomina że tylu pracowników wziął Okonek czy inni. Przedstawił także treść pisma skierowanego do PUP z dnia 3 stycznia 2005 roku w sprawie zatrudnienia 2 razy po 16 osób, w tym w każdej grupie 1 kobiet. Taka ilość była podyktowana zakresem prac przewidzianych do realizacji a także możliwość sprawowania nadzoru. Na odpowiedź gmina czeka do tej pory. Gmina otrzymała z tego 6 osób z Powiatowego Zarządu Dróg. W dniu 8 lipca gmina złożyła zapotrzebowanie na 30 osób, w tym 15 kobiet. Dopiero później otrzymywano pisma, dlatego w sierpniu wystąpiono o interpretację pojęcia „powiat” użytego w ustawie o rynku pracy i promocji zatrudnienia.

 

Przewodniczący zarządził 10 minutową przerwę w obradach.

 

Ad. 6d

Informację o działalności za 2005 rok na terenie Gminy i Miasta Krajenka Rejonowego Związku Spółek Wodnomelioracyjnych w Złotowie złożył Pan Czesław Greczyłło. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 9 do nin. protokółu.

 

Czesław Greczyłło podziękował za zaproszenie na sesję Rady i zwrócił uwagę na fakt, iż jest to pierwsza gmina, która wie, że taka instytucja na terenie powiatu istnieje. W informacji podał szczegółowe dane na temat gminy Krajenka, chciałby jednak przybliżyć dane odnoście działalności Związku na terenie całego powiatu  z wyjątkiem Gminy Lipka. Związek powstał w 1975 roku i w roku bieżącym będzie obchodził 30 lecie działalności. Zrzesza 9 spółek wodnych. Powierzchnia ogólna wynosi

- konserwacja urządzeń  melioracji szczegółowych tj. otwartych rowów drenarskich i drenowań,

- prowadzenie wspólnej administracji dla spółek wodnych,

- konserwacja i eksploatacja cieków podstawowych realizowanych na podstawie umów po przeprowadzonych i wygranych przetargach

- renowacja użytków zielonych oraz odnowa i renowacja boisk.

Związek prowadzi także inne zadania dodatkowe.

Wszystkie spółki zrzeszone w związku posiadają własne zarządy, Komisje Rewizyjne, osobny budżet oraz Statuty wg których muszą działać. Walne Zgromadzenie delegatów odbywa się co najmniej raz do roku. Wysokość uchwalonego budżetu oraz jego realizacja są powiązane z realizacją i konserwacją urządzeń melioracyjnych. Za rok 2005 prace wykonano w 75% a składki członkowskie wpłynęły w 80,5%. Średnioroczne zatrudnienie w związku wynosi 35 osób, aktualnie zatrudnionych jest 20 osób. Złożono zapotrzebowanie w Powiatowym Urzędzie Pracy na 2006 rok na 40 osób. Realizacja pierwszej części umowy nastąpi od 3 kwietnia. Zatrudnionych zostanie 10 osób na 2 miesiące, w tym jedna osoba z gminy Krajenka. W roku 2005 na terenie Gminy i Miasta Krajenka pracowało 3 osoby, jedna z nich została zatrudniona na czas nieokreślony.

Wysokość składek jest zróżnicowana. Krajenka ma składkę wyliczoną na ok. 40 zł. Płatność składek wynosi 78 %. Wykonano roboty w wysokości 65-75%. Oprócz ściągalności skład na wielkość wykonanych robót duży wpływ ma pomoc PUP. W tym przypadku na rok 2005 dopłata do pracowników na terenie gminy Krajenka wynosiła 7800 zł oraz dotacja 2821 zł z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Jest to dodatkowe 10 tys. zł które spółka Krajenka uzyskała oprócz składek.

Cz. Greczyłło poinformował o problemach ze ściągalnością składek. Jest to czynione w różny sposób. Zamierza się korzystać z usług windykatora, ale w tym celu należy zmienić Statut Związku.

 

Radny Czesław Bannach powiedział, iż wyłączone zostały rowy z Podróżnej. On optował za tym, aby rozszerzyć spółkę i dalszy odcinek rurociągu przyłączyć. Była na to zgoda, jednak z drugiej strony nie wiedział, iż rolnicy będący w spółce długotrwale nie płacą składek. Jego zdaniem sytuacja pogorszy się, ponieważ ci którzy nie płacili raczej sami również nie będą czyścili urządzeń, bo ich to nie obchodzi. Podziękował za udrożnienie rowu, który nie był w spółce. Teraz boi się o to, co będzie dalej z tym rowem. Obawia się, że w wyniku nie czyszczenia w Podróżnej zrobi się jezioro. Zwrócił się z pytaniem do Burmistrza i Cz. Greczyłło co dalej z tym zrobić i jak zmusić rolników żeby zapłacili. Jest to rurociąg który potrzebuje remontu. Jego zdaniem jeżeli się coś zaniedba, trzeba będzie budować od początku i ponosić znacznie większe koszty. Pozostaje apelować do rolników aby zmobilizowali się i zapłacili, przystąpili z powrotem do spółki oraz aby ten rurociąg wyremontować i udrożnić.

 

Czesław Greczyłło powiedział iż kompleks w Podróżnej wynosi 52,4 ha. Do spółki został włączony 8-9 lat temu. Składka uchwalana była do możliwości rolników i co roku na spotkaniu w Podróżnej rozmawiano o tym rurociągu oraz obrębie Kocunia. Rolnicy objęci działalnością spółki na terenie obrębu Kocunia płacą składki na poziomie 95%. Odnośnie tego drugiego kompleksu-były spotkania i wielkie obietnice. W pierwszych trzech latach zainwestowano tam duże pieniądze sądząc, że w kolejnych latach te pieniądze zostaną oddane rolnikom z innych wsi. Jednak 4-5 lat temu rolnicy z innych wsi powiedzieli stop i powiedzieli że nie będą dłużej sponsorami dla Podróżnej. Warunkiem pracy jest płaca. Zadłużenie rolników dla tych 52 ha wynosi 3,5 tys. zł tj. dwuletnia składka. Mimo tych kłopotów rok temu poświęcono na prośbę radnego Bannacha dużo środków i interweniowano kilkakrotnie. Ostatni raz w listopadzie dodrenowano grunty, mimo, że środków nie było. Była propozycja wstąpienia do spółki rolników z Podróżnej oraz Śmiardowa Złotowskiego. Propozycja ta została przyjęta po czym w ciągu 2 dni rolnicy się wycofali. Doszło do różnych nieprzyjemnych rozmów. Wynika z tego, że problem jest, ale rolnicy nie chcą płacić. Na jego prośbę zarząd spółki podjął decyzję o zawieszeniu. Jest to próba opamiętania rolników i uzmysłowienia im że bez pomocy, w roku z normalnymi opadami, wieś zaleje. Jeżeli tak się stanie, powstanie problem zwrotu ONW. Związek korzystając z robót publicznych wykonał więcej prac na Podróżnej, wytrzyma to może do przyszłego roku. Proponując uchwałę o zawieszeniu miał na względzie budżet całej spółki wodnej. Aby wykonać wszystkie niezbędne prace potrzebne byłyby środki w wysokości trzech budżetów, ponieważ są to urządzenia z lat 30 i wcześniejszych i trzeba to uruchomić. Spółki Wodnej Krajenka nie stać na sponsorowanie tego kompleksu w Podróżnej. Jego zdaniem Burmistrz może pomóc w rozwiązaniu tego problemu, ale lepiej pomagać tym, którzy dają coś od siebie.

 

Sekretarz Gminy poinformował, iż zgodnie z przepisami utrzymanie urządzeń należy do właścicieli gruntów, z wyjątkiem gruntów należących do spółek wodnych i za które regularnie opłacane są składki. Rolnicy samo ponoszą odpowiedzialność za szkody na cudzym mieniu powstałe wyniku braku konserwacji urządzeń. Temat ten był szeroko omawiany podczas zebrań wiejskich, gdzie informowano o procedurze zgłaszania roszczenia o odszkodowanie oraz rozdawano formularze wniosków.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż temat jest ważki i pilny. Na walnym zgromadzeniu spółek wodnych w powiecie brali udział przedstawiciele Zarządu Wojewódzkiego Spółek Wodnych. Rolnicy w miarę starają się składki opłacać. Powiedział, iż bardzo ważny dla rolników jest kanał sokoleński, jest to ciek główny w zarządzie wojewody. Prosi o pomoc Urzędu w tym zakresie. Cóż z tego, że rolnicy i spółki wodne szczebla podstawowego w miarę starają się w granicach 80-90% dbać o cieki podstawowe, natomiast cieki główne wołają o pomstę do nieba, gdzie jest to ciek stanowiący podstawę odbioru wody z cieków drobnych, pól i rowów odkrytych. Natomiast sączki melioracyjne w kanałach sokoleńskim i augustowskim są pozatykane na ok. 60 cm, są zamulone przepusty, są one strasznie zaniedbane. Z informacji uzyskanych podczas walnego zgromadzenia wynika, że środki jakimi dysponuje wojewoda wynoszą ok. 2% zapotrzebowania. Rolnicy też zwracali na to uwagę, że chcą starają się jak najbardziej swoje pola odwodnić, regulować, natomiast państwo zaniedbuje ciek główny „zapuszczony” od 15 lat, albo i dłużej. Nic się tam nie robi oprócz wykaszania traw i usuwania zatorów. Nawet na rzece Głomii nie usuwane są zatory robione przez bobry. Korzystając z tego, że jest Starosta prosi również w imieniu związku powiatowego i spółek aby zadziałać w tym temacie i jak najszybciej podjąć działania aby doprowadzić cieki główne do należytego funkcjonowania a wówczas cieki podstawowe będą spełniały swoją rolę.

 

Czesław Greczyłło wyjaśnił, iż rolnicy w Wielkopolsce opodatkowali się na sumę ponad 15mln złotych, a państwo na Wielkopolskę łącznie z utrzymaniem urządzeń, przepompowni, jazów i zastawek na 6mln z tego 3,5mln na wały i prąd. To pokazuje problem ponoszenia kosztów rolnika i państwa, gdzie państwo ma obowiązek w 100% utrzymać urządzenia na ciekach podstawowych oraz dopłacić rolnikom 30% do składek członkowskich. Za rok ubiegły ta składka wyniosła niecałe 9%.

Cz. Greczyłło podziękował Staroście za pomoc w organizacji robót publicznych, gdzie zatrudniono 30 osób z rezerwy wojewódzkiej. Jeżeli chodzi o roboty na terenie Gminy Krajenka, wszystko zależy od ilości urządzeń w danej spółce i ilości pieniędzy jakie się uchwali i płaci, bo do każdej osoby trzeba dopłacić. Do każdego pracownika, który otrzymuje wynagrodzenie brutto 900 zł trzeba dołożyć ok. 200zł, a za takie wynagrodzenie raczej nikt nie chce pracować.

 

Ad. 6e

Informację o działalności Powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie za 2005 rok na terenie Gminy i Miasta Krajenka, przedłożył dyrektor Jacek Arter.  Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 10 do nin. protokołu.

 

Jacek Arter powiedział, iż chciałby uzupełnić złożoną informację. Na początku lutego opracowano propozycje robót inwestycyjnych na lata 2007-2013. Dla inwestycji zaplanowanych na lata 2007-2010, przystąpiono do opracowania dokumentacji technicznej. Są obecnie na etapie ogłoszenia przetargu na pierwszą część dokumentacji. W tej części przetargu na dokumentacje techniczne są dwie inwestycje dotyczące gminy Krajenka:  jest to ulica W. Jagiełły, w sprawie której chciałby się w przyszłym tygodniu spotkać z Burmistrzem i opracować wspólne założenia do dokumentacji i droga biegnąca z Paruszki do Podróżnej. Jest to droga o długości 13 km, która załatwiłaby gro miejscowości leżących przy tej drodze. Uzupełniając chciałby powiedzieć, że dokumentacje które będą zlecane mają kompleksowo zaspakajać potrzeby mieszkańców, dlatego po wyborze oferentów również będą spotykać się z poszczególnymi wójtami i burmistrzami aby też wypracować założenia. Planują także przebudowę przepustów, budowę chodników. Uważa, że będzie to właściwe. Dokumentacje techniczne są niezbędne do złożenia wniosków o współfinansowanie ze środków unijnych. Do końca roku planuje się przygotowanie 13 dokumentacji łącznie z wnioskami i złożyć je przy pierwszym naborze. Jeśli chodzi o sprawy typu bieżącego utrzymania dróg, skończył się okres zimowy i rozpoczął okres remontów cząstkowych. Na razie we własnym zakresie prowadzi się remonty masą na zimno. W następnym tygodniu, jeżeli pozwoli pogoda zamierza się rozpocząć remonty na grysy i emulsje. Prace te będą prowadziły firmy, które wygrały przetargi. Jeżeli chodzi o pozostałe sprawy związane z bieżącym utrzymaniem dróg nie jest w stanie nic obiecać, ponieważ okres zimowy się skończył i nie wiadomo jak będzie przebiegał okres remontowy. Ma określone środki i musi się w nich zmieścić. Im mniej pochłonie zima tym więcej można wydatkować na remonty. Im mniej pochłoną remonty tym więcej można wydać na pozostałe rzeczy. Z tego co zaobserwował, w tym roku dziur jest trochę mniej, ale jeszcze nie zakończył się okres ich powstawania. Więcej na ten temat będzie mógł powiedzieć do końca kwietnia.

 

Radna Bogumiła Maciejewska powiedziała, iż korzystając z obecności dyrektora i analizując wypowiedź Sekretarza Urzędu wywnioskowała, że jest to może rok dobroci dla Krajenki ze strony Powiatowego Zarządu Dróg. Dlatego ośmiela się po raz kolejny, ponieważ nie jest w tym odosobniona i lokalni radni oraz radni powiatu, zwracali się PZD o remont chodnika przy ulicy 30 stycznia, konkretnie w okolicach budynku przy Dworcowej 14.  Jest tam cały czas podtapiany pewien odcinek, woda ta dostaje się do piwnic. Być może – nie zna się na tym – w ramach robot publicznych, które Pan Arter udostępnił, znajdzie pracownika i jakąś studzienkę zamontuje i podniesie chodnik na długości ok. 30-40m. Wdzięczność za to będzie dozgonna.

 

Jacek Arter powiedział, iż sprawę tego chodnika zna już co najmniej od 4 lat. Pod arkadami tworzy się zalewisko na jezdni przelewające się na chodnik. Jeżeli dobrze pamięta już dwa lata temu na sesji mówiło się, że spróbuje to zrobić. W tej chwili nie może nic obiecać, ponieważ najpierw muszą zakończyć się remonty cząstkowe. Jeśli środki pozwolą, pamięta o tej ulicy i Głubczynie. Myśli, że jeżeli sprawa dokumentacji technicznej przez wsie rozwiąże sprawę Głubczyna, Śmiardowa i Podróżnej.

 

Radna Barbara Kartuszyńska poinformowała, iż wspólnota Dworcowa 14 przymierza się do wykonania elewacji budynku. Budynek będzie pięknie wyglądać, ale jeżeli woda będzie się od dołu zbierać, efekt będzie krótkotrwały. Teraz na wiosnę zaczną się roboty i w związku z tym mieszkańcy bardzo proszą. Może się okazać, że tam wiele nie potrzeba, że wystarczy prowizoryczne podejście do tego problemu.

 

Radny Czesław Bannach zwrócił uwagę na konieczność podcięcia gałęzi przy drodze Podróżna – Wysoka. Problem ten zgłaszał już kilkakrotnie. Przy Drodze Krajenka – Zlotów gałęzie zostały podcięte, podobnie na odcinku Bądecz – Wysoka. Pozostał odcinek drogi Krajenka – Podróżna. Był tam wypadek, prosił o przycięcie konarów, ponieważ stwarzają zagrożenie. Drugim problemem jest droga Podróżna – Śmiardowo. Dłuższy czas prosił o zebranie poboczy. Z tego powodu na drodze długo pozostawała woda. Zimą kiedy była równiarka, poprosił pracowników o obniżenie poboczy, nie chcieli, bali się, mówili, że nie mają zgody, jednak trochę odgarnęli. W tym roku zdecydowanie woda zeszła szybciej. Gdyby zrobiono to wcześniej, droga nie popękałaby.

 

Jacek Arter wyjaśnił, iż jeżeli chodzi o drogę Krajenka- Podróżna, jest to droga wojewódzka. Jeżeli chodzi o pobocza, nie dziwi się, że nie chcieli tego zrobić. Nie wiedział, że robili pobocza, bo byli tam do poszerzania przejezdności drogi a nie do ścinania poboczy. On nie poniósł kosztów związanych z poszerzeniem, czy ścinką pobocza, ponieważ były to koszty zimowego utrzymania. Wie, że praktycznie prawie 98% dróg ma pobocza albo zaniżone, albo zawyżone. Ma to znaczny wpływ na stan tych dróg, spękania itd. Trzeba wziąć pod uwagę, iż roboty typowo ziemne są bardzo drogie i bez sprzętu specjalistycznego typu frezarka do ścinania poboczy, trzeba zatrudnić przy tym równiarkę, ładowarkę. W chwili obecnej wie o tym. Jeżeli wejdą roboty unijne, to praktycznie powiat poniósłby 15% kosztów, co przy planowanym zakresie robót nie będzie stanowiło małej kwoty. Ma nadzieję, ze znajdą się pieniądze na bieżące utrzymanie dróg. Praktycznie w tej chwili łopatą poboczy nikt już nie zbiera, ponieważ potrzeba by armii ludzi, która zrobiłaby to w miarę szybko i tanio. Ziemia w tym przypadku  została zepchnięta do rowu, a potem trzeba będzie ten rów pogłębić.

 

Radny Czesław Bannach powiedział, iż rowu tego nie trzeba udrażniać, ponieważ tam jeszcze nigdy nie było wody.

 

Maria Polańska radna Powiatu Złotowskiego w nawiązaniu do wypowiedzi radnej Maciejewskiej oraz radnego Banacha, powiedziała, iż chciała też skorzystać z okazji i zgłosić problem zasygnalizowany przez mieszkańców ulicy 30 stycznia. Wstępnie w tej sprawie rozmawiała z dyrektorem Żabskim i mniej więcej wie, jaki należy przyjąć tok postępowania. Sprawa dotyczy wycięcia drzew przy ul. 30 Stycznia, idąc od stacji po prawej stronie. Są tam drzewa, które w sposób istotny niszczą chodnik a nawet jezdnię. Należałoby się temu przyjrzeć. Wie, że wycinka drzew jest poważnym przedsięwzięciem z uwagi na opory różnych komisji ochrony. Sama działa w takiej komisji i myśli, że przekona ją do tej sprawy. Mieszkańcy zasugerowali, że rosnące tam drzewa są nieodpowiednie. Proponowano aby drzewa ściąć i posadzić takie które nie będą niszczyć otoczenia.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż dyrektor wspomniał w informacji o remoncie drogi Paruszka-Głubczyn –Śmiardowo – Podróżna.  Dyrektor powoływał się na środki unijne z budżetu 2007-2013. Oficjalnie tego nie napisano, ale mówi się, że wiele środków zostanie przeznaczonych na obszary wiejskie. Chciałby zaapelować aby wykorzystać ten rok maksymalnie do stworzenia dokumentacji i projektów służących poprawie warunków dla środowisk wiejskich, poprzez poprawienie bezpieczeństwa szczególnie młodzieży przez budowę chodników. Usłyszał, i chciałby aby dyrektor to potwierdził, że naprawa drogi Paruszka – Podróżna nastąpi w 2007 roku. Dyrektor zadeklarował, że przy remoncie tej drogi w poszczególnych miejscowościach będą budowane chodniki. Uważa jest to podstawa i drogi powinny być budowane tak jak na innych terenach, np. na terenie powiatu pilskiego Śmiłowo – Pobórka, gdzie przy drodze wojewódzkiej w szczerym polu są budowane chodniki na odcinkach, gdzie nie ma nawet zabudowy. Apeluje aby uwzględnić w projektach remontów kapitalnych dróg, szczególnie dróg powiatowych wykorzystanie środków unijnych na poprawę bezpieczeństwa terenów wiejskich poprzez budowanie m.in. chodników. W tych miejscowościach są szkoły i przedszkola a ruch pojazdów staje się coraz większy, młodzi kierowcy mają dobre samochody, nie panują nad nimi, jeżdżą z dużą prędkością.

 

Jacek Arter powiedział, iż nie deklarował, że ta droga będzie remontowana w 2007 roku, tylko, że są założenia, że na dzień 1 stycznia 2007 roku ma być przygotowane 13 dokumentacji i 13 wniosków do ZPORU. Nie ma mowy o realizacji zadań w 2007 roku. Cała procedura jest długa i nie wiadomo, czy wszystkie wnioski zostaną zakwalifikowane. Jeżeli natomiast chodzi o chodniki już mówił i cały czas deklaruje, że dokumentacja techniczna ma zawierać całą przebudowę i budowę infrastruktury drogowej: przepustów, chodników przez wszystkie miejscowości. Jeżeli chodzi o chodniku „w polu” – jest to droga krajowa, ten chodnik to ścieżka pieszo-jezdna, została wybudowana po to aby ruch rowerowy wyszedł z pasa drogowego. Jest to droga zaliczona do dróg ekspresowych i praktycznie ruchu pieszo-rowerowego nie może być.

 

Burmistrz powiedział, iż bardzo się cieszy, że koncepcja którą sam zresztą proponował, przygotowywania wielu dokumentacji i składania wielu wniosków, zwyciężyła i za to chciał Panu Dyrektorowi podziękować, ponieważ tak jak podkreślał od roku 2007 do roku 2013 będzie bardzo dużo pieniędzy – środków unijnych, które będzie można angażować w budowę dróg. Tak jak dyrektor powiedział, 85% to będą środki zewnętrzne i tylko 15% środków własnych, w związku z tym warto robić dokumentacji jak najwięcej, ponieważ im więcej wniosków się złoży, tym jest większa szansa na przybliżenie realizacji poszczególnych zadań. Pan Dyrektor słusznie powiedział, iż nie może deklarować terminu realizacji, z tego względu, że każdy wniosek jest indywidualnie rozpatrywany w Urzędzie Marszałkowskim. Cieszy się także, iż zakończył się pewien okres pustej debaty na temat przynależności niektórych ulic w mieście Krajenka, czy są to drogi gminne, czy powiatowe. Sądzi, że dobrze iż tak się stało, ponieważ czas jest zacząć  w tej kwestii robić, a nie debatować o rzeczach oczywistych. Zauważył, że niektóre gminy w tym powiecie zaczynają iść tę samą drogą, co Krajenka, regulując sprawy własnościowe sami, m.in. zwracała się do nas Gmina Okonek z prośbą o przesłanie całej procedury związanej z uregulowaniem stosunków własnościowych dróg powiatowych, które na mocy ustawy należą do powiatu a różnych powodów grunty pod tymi drogami były skomunalizowane. Materiały te zostały przekazane. Uważa, że należy to jak najszybciej robić to w pozostałych miejscowościach, ponieważ bez uregulowanych stosunków własnościowych nie ma żadnej prawnej możliwości zabiegania o środki.

 

Ad. 6f

Marek Winiarski – Powiatowy Lekarz Weterynarii – przedstawił informację o działalności na terenie Gminy i Miasta Krajenka. Powiedział, iż nie przygotował informacji na piśmie ponieważ byłoby to trudne do zrobienia specjalnie, wyrywkowo dla Gminy Krajenka. Kosztowałoby to dużo pracy a radnych zarzucił cyframi. Poprzez podanie pewnych informacji liczbowo ujawniałby również tajemnice gospodarcze, a tego nie może zrobić.

Poinformował, iż Powiatowy Lekarz Weterynarii jest urzędnikiem państwowym, czyli organem administracji rządowej, który na terenie powiatu zajmuje się wieloma sprawami m.in.:

- zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt i monitorowaniem tych chorób,

- nadzorem nad produkcją żywności pochodzenia zwierzęcego,

- nadzorem nad produkcją i dystrybucją pasz,

- ochroną zdrowia zwierząt,

- ochroną zwierząt np. w transportach.

Działalność tą reguluje wiele ustaw, także unijnych.

Działalność ta jest wyraźnie zaznaczona także na terenie Gminy Krajenka.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż sanepid odnotował  14 pogryzień i pytał, czy odbiło się to echem u Powiatowego lekarza weterynarii.

 

Marek Winiarski powiedział, iż gdyby się odbiło, radni wiedzieliby o tym. Na terenie powiatu było ok. 200 pogryzień. W takim przypadku Powiatowy Inspektor Sanitarny powiadamia powiatowego lekarza weterynarii, który ma obowiązek zlecenia 15 dniowej obserwacji takiego psa. Gdyby ta obserwacja nie mogła wykluczyć wścieklizny, czy podejrzenia o wściekliznę, to on z mocy prawa musiałby wydać rozporządzenia, kiedyś przypisane wojewodzie, które spowodowałby odpowiednie oznakowanie terenu. Ognisk wścieklizny nie odnotowano od ostatniego przypadku, który miał miejsce w Skórce. W zasadzie jeżeli chodzi o wściekliznę występuje cykliczność. Obserwuje się, że z 6 letnimi przerwami pojawia się pojedyncze ognisko. Oczywiście wszyscy wiedzą jak skutecznie działać w tym kierunku. Przy okazji obecności w szkołach, rozmawiając na temat medialnie modnej ptasiej grypy, wspominał również o wściekliźnie i zagrożeniach stąd płynących. Myśli, że w tej chwili świadomość jest na takim poziomie, że zagrożenia raczej nie ma.

 

Radny Czesław Bannach pytał o mieszanie pasz w gospodarstwie dla celów własnych z koncentratów oraz o ubój zwierząt w gospodarstwach, tj. czy jest on możliwy w przypadku trzody i bydła, gdy np. młode zwierzę złamie nogę itp.

 

Marek Winiarski powiedział, iż początkowo Minister Rolnictwa dał czas do końca grudnia na to aby wszyscy producenci którzy prowadzą produkcję pierwotną, tzn. nawet ci, którzy nie mają oni jednego zwierzęcia ale produkują zboża, które mogą być paszą lub inny produkt, który może być paszą, mają obowiązek zgłosić do Powiatowego lekarza weterynarii swoją działalność. Czas ten został przedłużony. W tej chwili wydawane są potwierdzenia, które będą potrzebne aby rolnik mógł sprzedać zboże. Wciąż jest zbyt mało zgłoszeń. Jest ich ok. 1000. Mogą być w przyszłości problemy ze sprzedażą zboża.

Jeżeli chodzi o ubój zwierząt, ustawowo zabroniony jest ubój bydła na terenie gospodarstwa. Nie wolno tego robić. Jeżeli chodzi o trzodę chlewną każdy rolnik może dokonać uboju na potrzeby własne. Jest kilka warunków, tj. uboju może dokonać człowiek, który ma odpowiednie przeszkolenie, który posiada odpowiednie kwalifikacje i posiada odpowiednie zaświadczenie, aby ubój był humanitarny. Taki ubój należy zgłosić do lekarza weterynarii, na terenie gminy Krajenka – jest to pan Rębiś. Nie może to być przywieziona próbka, tylko zgłoszony ubój gospodarczy. Lekarz weterynarii przyjeżdża do gospodarstwa, bada całą sztukę, pobiera sam próby i bada na włośnie oraz odpowiednio oznacza sztukę. Dopiero wtedy taka sztuka jest zdatna do spożycia. Tak mówią przepisy.

Ubolewa, że na terenie powiatu nie ma ubojni bydła. Próbował sam pomóc rolnikom, którzy dzwonili w sprawie uboju z konieczności bydła. Problem narasta w soboty i niedziele. Poprzednio Wojewoda wyznaczał ubojnie, które muszą przyjąć zwierzę bez względu na termin, te czasy się skończyły i dziś jest to dobra wola właściciela. Najbliższe ubojnie znajdują się w Wągrowcu, Hucie k. Czarnkowa i Wałczu. W przypadku uboju z konieczności jest możliwość uboju w gospodarstwie, chociażby ze względu na ochronę zwierzęcia, pod nadzorem lekarza weterynarii. Całą sztukę łącznie z wnętrznościami należy zawieźć do zakładu ubojowego. Koszty ponosi rolnik. Każda sztuka w Polsce która jest ubijana a ma więcej niż 24 miesiące jest badana w kierunku BSE. Dlatego też często nie ma świeżej wołowiny, ponieważ sztuki wiszą w chłodni i czekają na wynik badania. Dopiero o otrzymaniu negatywnego wyniku, sztuka może być dopuszczona do spożycia.

 

Radny Stanisław Michalski zapytał o schronisko dla psów. Temat jest być może oklepany ale podczas posiedzenia Komisji analizując zaproszenie gminy do partycypacji w kosztach budowy schroniska w Złotowie, doszli do wniosku, że mając takie schronisko jeszcze długo gmina nie wyda takich środków, jakie miałaby włożyć w budowę schroniska w Złotowie. W związku z tym  pytał co ewentualnie gmina musi zrobić, aby schronisko było zgodne z wymogami sanitarnymi i czy grozi jego zamknięcie.

 

Marek Winiarski powiedział, iż spodziewał się takiego pytania a temat był dyskutowany z Panią dyrektor. Jeżeli ma powiedzieć prawdę, to schronisko powinno zostać natychmiast zamknięte. On tego nie robi ze względu na ochronę zwierząt. To schronisko w takim kształcie w jakim się obecnie znajduje nie spełnia kompletnie żadnych wymogów weterynaryjnych, określonych w przepisach dotyczących prowadzenia schronisk z 2004 roku. Przepis ten już jakiś czas obowiązuje. Przyznał, że w tym temacie wprosił się na posiedzenie Związku Gmin Krajny, przy okazji załatwiając sprawę wyłapywania dzikich zwierząt. Udało się to załatwić wszyscy wójtowie i burmistrzowie posiadają klatki oraz chwytaki. Poruszał także temat schroniska, który miał również na uwadze burmistrz Wełniak. Temat ten został przyjęty. Jest w tej chwili przygotowana dokumentacja i prawdopodobnie w tym roku ruszy realizacja projektu, bez względu na to czy inni wójtowie i burmistrzowie będą partycypować w kosztach. Jednym z zadań własnych gminy jest zbieranie i transportowanie martwych zwierząt i ich części. Jest to następny problem, który wiąże się z tym tematem. Przy tym schronisku jest przewidziany magazyn na padłe zwierzęta, które będą w nim przechowywane do czasu odbioru przez firmę zajmującą się utylizacją. Projektowane schronisko będzie spełniać wszystkie wymogi. W schronisku w Krajence powinny być pomieszczenia do zabiegów leczniczych i chirurgicznych, do izolowania chorych i podejrzanych o chorobę zwierząt, do utrzymywania zwierząt zdrowych, przy tym osobno dla samic, samców i suk z młodymi, pomieszczenie dla zwierząt agresywnych oraz pomieszczenie  do kwarantanny, pomieszczenie dla środków dezynfekcyjnych i leczniczych używanych w schronisku. Jest to szereg pomieszczeń i spory wydatek ale myśli, że jest nieodzowne aby na terenie powiatu schronisko z prawdziwego zdarzenia powstało. On jest również radnym gminy Tarnówka i oni swój akces w tym temacie wyrazili. Jeżeli Burmistrz Wełniak przystąpi do realizacji, to na pewno Tarnówka będzie w tym partycypować. Powie szczerze i namawia, aby Krajenka również przystąpiła do projektu, ponieważ jest to przedsięwzięcie duże i jednej gminy na to nie stać. W skali 8 gmin w powiecie będzie to inny rozkład i inne koszty.

 

Elżbieta Sieg dyrektor Komunalnego Zakładu Użyteczności Publicznej w Krajence powiedziała, iż M. Winiarski nie odpowiedział na pytanie radnego Michalskiego. Padło pytanie co dalej z naszym schroniskiem. Wiemy, że będzie schronisko w Złotowie, że będzie ono spełniać wszystkie wymogi. Chciała przypomnieć, iż w 1999 roku po kontroli wydano decyzję, w której narzucono pewne warunki. Proponowano aby dostosować schronisko do wymogów przepisów prawnych. Wówczas w odpowiedzi napisano, że gmina nie jest w stanie tego zrobić i w związku z tym prosi o wydanie decyzji o zamknięciu schroniska. Było to w marcu 2000 roku. W połowie roku przyjechał lekarz weterynarii i poprosił o oświadczenie w sprawie wyrażenia zgody na odstępstwa od wydanych zaleceń. W wyniku tego wydano kolejną decyzję w której odstąpiono od pewnej części zaleceń. Od tej pory stan schroniska się nie zmienił. Było to 5 lat temu, gmina czekała na taką decyzję. Rozumie, że kiedy będzie już schronisko powiatowe, to gmina taką decyzję otrzyma.

 

Marek Winiarski zapytał, czy pani dyrektor chce, aby on zadeklarował, iż jutro napisze decyzję o zamkniecie schroniska.

 

E. Sieg powiedziała, iż nie. Ona chce wiedzieć, czy M. Winiarski planuje zamknięcie schroniska. Nie wie czy M. Winiarski kiedykolwiek osobiście był w  tym schronisku. Na temat schroniska dyskutuje się ciągle. Wszystkim radnym wydaje się, że wydawane są pewne pieniądze, które można by przeznaczyć na dzieci. Wiele razy toczą się dyskusje na temat schroniska. Owszem nie spełnia ono wymogów prawa, ale psy są utrzymywane w odpowiednich warunkach. Chciałby wiedzieć, co będzie kiedy powstanie schronisko powiatowe. Pytała czy schronisko w Krajence zostanie zamknięte.

 

Marek Winiarski powiedział, iż niestety tak.

 

E. Sieg zapytała dlaczego M. Winiarski nie zamknie go teraz.

 

Marek Winiarski powiedział, iż nie ma sprawy i jutro może podjąć taką decyzję, jeżeli takie jest życzenie.

 

E. Sieg powiedziała, iż czekano na to 5 lat.

 

Marek Winiarski powiedział, iż może odpowiadać za siebie. Powiatowym Lekarzem Weterynarii jest od trzech lat. Wcześniej był w schronisku w Krajence a z gminą Krajenka ma powiązania nie od dziś. Zna schronisko, wie jak ono wyglądało i jak wygląda oraz wie, że tam się nic nie zmieniło. Taką decyzję mógłby podjąć dziś, tylko nie chciałby później słyszeć zarzutów, że nie dba o ochronę zwierząt. Jest to jakiś zalążek ochrony na terenie powiatu. Dziś wydając taką decyzję spowoduje, że psy pojadą do najbliższego schroniska do Piły i prywatny właściciel schroniska będzie z tego tytułu pobierał opłaty.

 

E. Sieg powiedziała, iż jeżeli dotychczas gmina robiła dobrze wszystkim okolicznym gminom i przyjmowała psy, to wszystko było OK. Jeżeli teraz chciano by robić to tylko dla siebie, bo przyjmowano by psy tylko z Gminy Krajenka, to to nie będzie OK.

 

Marek Winiarski powiedział, iż on nie tworzy prawa i jest tylko skromnym urzędnikiem.

 

E. Sieg powiedziała, iż rozumie, ale to samo prawo, albo bardzo podobne, funkcjonowało przez 5 lat. W schronisku jest 5 boksów murowanych i 3 boksy z siatki. Dla 5-7 psów można by założyć drzwi i w ten sposób powstałoby pomieszczenie dla lekarza, pomieszczenie dla psów na kwarantannę i dodatkowe 3 pomieszczenia. Zapytała, czy dla 5-7 psów to schronisko nie mogłoby funkcjonować.

 

Marek Winiarski powiedział, iż do rozmowy na ten temat można wrócić ale nie dziś. Jeżeli faktycznie zmniejszy się obsada i będzie to kilka psów można się zastanowić nad tematem, obejrzeć wszystko i zadecydować. Nie chce dzisiaj deklarować takiego, czy innego stanowiska.

 

Burmistrz powiedział, iż ostatnia odpowiedź doktora powinna wszystkich zadowolić, czyli istnieje możliwość i pan doktor zrobi wszystko, jeżeli prawo na to zezwoli, aby schronisko dalej funkcjonowało.

 

Marek Winiarski powiedział, iż nie jako schronisko.

 

Burmistrz przypomniał historię schroniska, które powstało na przełomie lat 80/90. W 1991 roku zostało ukończone. Budowały je w ramach rejonu Złotowskiego wszystkie gminy przynależne do tegoż rejonu i współfinansowały to schronisko. Kiedy schronisko zostało ukończone i należało je wspólnie eksploatować wszystkie gminy wycofały się, ponieważ eksploatacja kosztuje. Bez względu na ilość psów, które w tym schronisku przebywały koszty stałe się nie zmieniały ze względu na płace i koszty energii. W owym czasie, na Związku Gmin Krajny, kilka razy proponował aby schronisko użytkować wspólnie, właśnie poprzez Związek Gmin Krajny. Takiej woli nie było w owym czasie. Dzisiaj co niektórzy zrozumieli, że jest taka potrzeba. Schronisko w Krajence nie jest zbyt duże i ma ograniczone możliwości. Biorąc pod uwagę liczebność gminy Krajenka i ilość psów, które są na tym terenie, w porównaniu do pozostałych gmin i miasta Złotowa, zastanawia się gdzie te psy ze Złotowa, z Jastrowia się znajdują, ponieważ w schronisku są tylko pojedyncze egzemplarze. Rozumie doktora, ponieważ z jednej strony jest prawo z drugiej szara rzeczywistość. Wydaje mu się, że lepiej iż w takich warunkach te psy się znajdują niż chodzące na osiedlach miejskich czy wiejskich bez żadnej kontroli. Na to pytanie na pewno będzie trudno odpowiedzieć, ale warto je sobie zadać.

Burmistrz powiedział, iż chciałby wrócić do tematu uboju gospodarczego. Pytał jakie konsekwencje poniesie hodowca trzody chlewnej w przypadku przeprowadzenia uboju gospodarczego na własne potrzeby bez zastosowanie się do rygorów o których była mowa wcześniej. Kolejne pytanie Burmistrza dotyczyło tematu ptasiej grypy. W tej chwili są przeloty dzikiego ptactwa. Na terenie Powiatu Złotowskiego jest dużo jezior. W związku z tym pytał, czy były informacje o martwych ptakach, jeśli tak, to czy jakiś egzemplarz został skierowany do badania.

 

Marek Winiarski powiedział, iż zgłoszeń jest co dzień mnóstwo. W zasadzie paraliżuje to zupełnie prace i jest to jeden z powodów dla których nie mógł przygotować informacji pisemnej. Nie ma dla nich niedziel ani sobót. W strukturze znajduje się lekarz oraz trzech inspektorów. Wszystkie informacje o padłych ptakach spływały do nich, aczkolwiek niezgodnie, ponieważ w pewnym sensie wyręczali wszystkie gminy, ponieważ obowiązkiem samorządu terytorialnego tj. gminy, jest zbieranie zwłok zwierząt lub ich części. Lekarz weterynarii jest potrzebny po to aby ocenić, czy jest zagrożenie, czy go nie ma i czy trzeba pobrać ptaka do badań, czy nie ma takich powodów. Zgłaszano każdego gołębia który padał w mieście, każdego wróbla, wręcz były zgłoszenia typu „mój pies zagryzł wróble, czy trzeba go przyprowadzić na obserwację”. Była w tym temacie psychoza i panika. Występuje wszędzie gdzie może i stara się uspokoić ludzi w tym temacie. W tej chwili wysyła lekarzy do takich zgłoszeń jak łabędzie, dzikie gęsi, kaczki bądź drapieżniki. Jeżeli chodzi o inne ptaki, jeżeli nie ma upadków masowych, to nie ma powodu aby podejrzewać wystąpienie ptasiej grypy.

Jeżeli chodzi o psy, sam jako radny składał wniosek w sprawie wyłapywania na terenie gminy Tarnówka. Do tej pory uchwały o wyłapywaniu bezdomnych psów na terenie powiatu podjęła tylko i wyłącznie rada miasta Złotowa.  Wie o tym, ponieważ zgodnie z prawem taka uchwała musi być konsultowana z Powiatowym Lekarzem Weterynarii. Wałęsające psy są problemem wszędzie, ale są na to przepisy i gdyby ludzie chcieli je respektować byłby w tym temacie spokój. Nikt nie zabroni psom szczekania, tak jak niektóre rady.

Poinformował także, iż weszła nowa ustawa o produkcie pochodzenia zwierzęcego i dała ona bardzo duże uprawnienia Powiatowemu lekarzowi do karania w tym temacie. Jeżeli ktoś wprowadza do obrotu, czyli sprzedaje osobom trzecim mięso z uboju gospodarczego, Powiatowy lekarz ma możliwość nałożenia kary w formie decyzji administracyjnej w wysokości 30 krotnej średniej krajowej w gospodarce uspołecznionej, co daje ok. 60 tys. zł.

 

Burmistrz powiedział, iż M. Winiarski był przez wiele lat czynnym lekarzem weterynarii i sadzi, że poprzez obserwację i własne doświadczenie będzie mógł odpowiedzieć na jego pytanie. Zapytał, czy na bazie tego doświadczenia może stwierdzić, czy ptasia grypa miała w tym kraju miejsce wcześniej i dzisiaj jest to temat medialny, czy też w przeszłości jej nie było.

 

Marek Winiarski powiedział, iż choroba jest znana od 1901 roku, jest to nic innego jak pomór drobiu. Od 1974 roku  choroba ta jest nazywana ptasią grypą, czy inaczej wysoce zjadliwą influenzą ptaków, z angielska HPA. W tej chwili mamy do czynienia z wirusem zmutowanym, co znaczy że wirus grypy ptasiej i wirus grypy ludzkiej wymieniły się informacjami genetycznymi. Najprawdopodobniej dzieje się to w organizmach trzody chlewnej. Jego zdaniem panika medialna jest kompletnie nieuzasadniona.

 

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż była mowa o uboju na własne potrzeby, doktor Rębiś jest na terenie gminy sam, a będzie do uboju np. 20 sztuk, to mu współczuje. Pytał, czy zdąży dotrzeć wszędzie i co zrobić w takim przypadku, jeżeli doktor nie dojedzie.

 

Marek Winiarski powiedział, iż w gminie Krajenka takiego problemu nie ma, ponieważ 2 tygodnie temu powstała jedyna na terenie powiatu stacja wytrawiania na 100 sztuk jednocześnie. Poinformował o tym fakcie wszystkie koła łowieckie i odsyła myśliwych z mięsem do badania do doktora Rębisia.

 

Radna Krystyna Godlewska pytała jakie są wymogi lekarza weterynarii dotyczące badania wody w gospodarstwie zajmujących się produkcją mleka. Jej jest wiadomo, że badanie takie należy przeprowadzić dwa razy w roku. Pytała czy w celu obniżenia kosztów, może to być badanie jednokrotne.

 

Marek Winiarski powiedział, iż jest wymóg posiadania badania wody przez producenta, które jest robione raz w roku. Jeżeli rolnik korzysta z wodociągu wiejskiego, to bierze kserokopię badania które jest wykonane. Samodzielnie musi wykonać badanie, jeżeli korzysta  z ujęcia własnego. Woda używana do produkcji mleka musi spełniać wszystkie wymogi wody pitnej do spożycia.

M. Winiarski powiedział także, iż jest otwarty na każde zaproszenie, w każdej chwili. Nie ma żadnego problemu, jest zadowolony, że mógł przyjechać, współpracuje z wieloma instytucjami na terenie gminy na co dzień. Był także w szkołach. Żeby nie było wątpliwości, nie odmawia, ale dostał informację, że jest aroganckim urzędnikiem i chciałby to zdementować.  Ci co go znają wiedzą, że arogantem nigdy nie był.

Ma także prośbę o wsparcie jego działań, jeżeli chodzi o skład złomu przy u. Domańskiego. W pobliżu znajduje się masarnia i piekarnia. Radny Michalski ma ten sam problem. Droga ta prowadzi do zakładów produkujących żywność. Jeżeli byłaby jakaś możliwość aby spowodować,  prosiłby o współdziałanie w tym temacie. Rozmowy z panią Godlewską w tym temacie rozpoczął i zapewne podjęte zostaną wspólne działania.

 

Burmistrz powiedział, iż oczywiście deklaruje wsparcie w tym temacie, tym bardzie, iż wcześniej sam się zajmował tym problemem. Musi powiedzieć, iż do tej pory nie znalazł żadnej podstawy prawnej, która pozwoliłaby tutaj podjąć radykalną decyzję o przeniesieniu tegoż skupu złomu. Być może są takie przepisy, ale jednak do tej pory na nie nie trafiono, jednak biorąc pod uwagę, że z jednej strony jest tam masarnia i piekarnia, z drugiej strony znajduję się to przy drodze wojewódzkiej i wizerunek tej części miasta nie jest najlepszy, byłoby to sluszne.

 

Ad. 6g

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Złotowie nie uczestniczył w sesji i nie złożył informacji.

 

Ad. 6h

Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta w Złotowie nie uczestniczył w sesji i nie złożył informacji.

 

Ad. 6i

Powiatowy Geodeta w Złotowie nie uczestniczył w sesji i nie złożył informacji.

 

Ad. 6j

Informację o działalności Rady Społecznej Szpitala Powiatowego w Złotowie złożyła radna Mariola Taracha reprezentująca Gminę i Miasto Krajenka w ww. instytucji. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 11 do nin. protokołu.

Radna Mariola Taracha powiedziała, iż jest zadowolona z pracy w Radzie. Trwa ona już prawie 4 lata, spotkania odbywają się ok. 4 razy w roku. jest pełna podziwu dla dyrekcji szpitala jeżeli chodzi o pracę całego szpitala. Początkowo kiedy zamieszkała na terenie gminy, dochodziły do niej dziwne informacje na temat sposobu leczenia się i wręcz wszyscy sugerowali, że jeżeli może korzystać z opieki zdrowotnej w Pile, to raczej niech nie korzysta ze szpitala w Złotowie. Przyglądając się pracy szpitala w Złotowe jest pełna podziwu dla dyrekcji. O dobrej pracy szpitala świadczy m.in. fakt, że w rankingu szpitali uzyskał miejsce 88 a jeżeli chodzi o województwo wielkopolskie – miejsce 4. W zeszłym roku odbyło się 5 spotkań Rady Społecznej, wszystkie spotkania miały na celu bycie głosem doradczym, wspomagającym szpitala. Byli zapoznawani z różnymi aspektami działania szpitala, z osiągnięciami i stanem finansowym. Wszystkie działania dyrekcji były przez Radę aprobowane. Jeżeli chodzi o kontrakty na rok 2005, wynosiły one 1,7 mln, czyli 7% więcej niżeli w roku poprzednim. Dodatkowym zastrzykiem finansowym była kwota 780 tys. od powiatu za sprzedaż byłej przychodni specjalistycznej. Pozyskano także dotację z Ministerstwa Zdrowia. Patrząc na „obrotność” dyrekcji należy docenić, że udało się założyć fundację pożytku publicznego p.n. „Szpital dla Wszystkich” na rzecz której można wpłacać 1% podatku dochodowego. Cały czas trwają intensywne prace nad dostosowaniem szpitala do wymogów unijnych. W zeszłym roku głośną sprawą było oddanie nowego oddziału ginekologiczno-położniczego, który spełnia wszelkie standardy unijne. Ponadto modernizuje się sprzęt dzięki dotacjom i innym środkom, wdraża się informatyczne systemy zarządzające.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż rzeczywiście kontrakt z NFZ jest o 7% wyższy, on ma jednak pytanie czy szpital realizował leczenie poza kontraktem z NFZ, i czy NFZ realizował wydatki poza planowe oraz czy NFZ jest zadłużony wobec szpitala i czy nie ma problemów z rozliczeniami.

 

Mariola Taracha powiedziała, iż o ile pamięta usługi poza kontraktem były realizowane. Jeżeli chodzi o rozliczenia, w tej chwili nie potrafi odpowiedzieć.

 

Ad. 7

Janusz Szczerbiak Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka udzielił odpowiedzi na zapytania i wnioski zgłoszone podczas poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

            Podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 3 marca 2006 roku radni zgłosili  następujące wnioski i zapytania:

Radny Henryk Kania, w związku z planowana modernizacją drogi wojewódzkiej nr 188 apelował o czynienie starań w sprawie wykonania chodnika we wsi Dolnik. Radnego poinformowano, iż w listopadzie 2005 roku wystąpiono do Dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu z pismem o uwzględnienie w projekcie budowlanym dla tej inwestycji m.in. budowy chodników we wsiach Skórka, Dolnik, Paruszka i Żeleźnica. Odpowiadając na ww. pismo WZDW w Poznaniu poinformował, że zakres zadań inwestycyjnych określonych przez gminę zostanie wzięty pod uwagę przy zlecaniu projektu budowlanego dla przedmiotowej inwestycji. Poinformował, iż podczas spotkania z dyrektorem Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich przyjęto jeszcze inną formułę. W związku z tym przygotował już projekt zarządzenia w sprawie powołania Komisji, która zlustruje odcinek drogi od granicy Miasta Piła do granicy Gminy Złotów i stworzy protokół, z którego będzie wynikało co powinno być na tej drodze zrobione. Chodzi i także o przejście przez teren miasta Krajenka. Sądzi, że te przygotowane sugestie, na pewno w części będą wzięte pod uwagę przy projektowaniu, w ramach posiadanych środków finansowych. W związku z tym sądzi, że szersze spojrzenie na ten problem, nie tylko przez pryzmat jego osoby, będzie być może bardziej zauważone z punktu widzenia potencjalnego użytkownika tej drogi.

Radny Henryk Kania pytał także, czy nie możliwości zabezpieczenia wjazdu na dalszą część nieruchomości, w związku z organizacją parkingu na nieruchomości prywatnej położonej przy przychodni. O tym problemie często rozmawia się na sesji. Chodzi o problem parkowania przy ul. Wł. Jagiełły. Problem ten wiąże się z powstaniem fabryki mebli tapicerowanych. Fabryka mebli aby ten problem rozwiązać wydzierżawiła część nieruchomości  będącej własnością osób fizycznych. Część pracowników parkuje tam samochody i jest to traktowane jako tymczasowy postój. Jest to umowa cywilno-prawna pomiędzy fabryką o osobą fizyczną i z tego tytułu ta osoba ma pożytki. W związku z powyższym nie widzi się możliwości ingerowania w umowę zawartą pomiędzy ww. stronami.  Z tego co wie nieoficjalnie Fabryka chciała wydzierżawić teren większy, jednak właściciel wyraził zgodę na określony obszar. Jest to jego prawo. Zmniejszyło to uciążliwość ale nie rozwiązało problemu. Gmina nie ma prawa wykazywać jakiegoś nacisku na właściciela aby ten teren udostępnił. Jedynym rozwiązaniem – mówił o tym dyrektor Arter , ma nadzieję, ze to co mówił jest prawdą i faktem – że będzie robiona dokumentacja z prawdziwego zdarzenia związana z modernizacją tejże ulicy, która będzie przewidywała parkingi. Powiedział także, iż modernizacja jest wręcz niezbędna i konieczna, biorąc pod uwagę, że zaczyna być coraz więcej skarg mieszkańców, właścicieli posesji położonych wzdłuż ulicy Wł. Jagiełły. Jeśli takie sytuacje następują okazuje się, że podbudowanie nie jest wystarczająca, jeżeli drgania z jezdni przechodzą na budynki. Podbudowa jest z okresu międzywojennego, ta droga była zbudowana na tzw. kocich łbach. Tę podbudowę należałoby zrobić od nowa.

Radny Henryk Kania wnioskował również o poprawienie widoczności przy wyjeździe na drogę wojewódzką we wsi Dolnik od strony Głubczyna. Zdaniem radnego sytuacją poprawiłoby podcięcie gałęzi drzew owocowych znajdujących się na nieruchomości położonej przy skrzyżowaniu. Uzgodniono z właścicielem nieruchomości, iż podetnie gałęzie do końca marca 2006 roku.

 

Ad. 8

Radni nie złożyli zapytań i wniosków.

 

Ad. 9

Andrzej Pietrzak – dyrektor Publicznego Gimnazjum w Krajence poinformował, iż od listopada 2005 roku na terenie gimnazjum odbywał się cykl turniejów o puchar Krajenki. Imprezy były sponsorowane przez przedsiębiorstwa z terenu gminy oraz Burmistrza. Podziękował Przewodniczącemu Rady za udział w ostatniej turnieju oraz wystąpienie w zawodach WIP-ów. Nie było go jednak na części oficjalnej, gdzie Prezes Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego podziękował Burmistrzowi za wspieranie tego sportu na terenie Gminy. Efektem tego jest to, że jedna z zawodniczek jest obecnie w kadrze województwa wielkopolskiego. Jest to uczennica gimnazjum. W imieniu organizatorów wręczył Przewodniczącemu dyplom za udział, ponieważ zajął on punktowane 5 miejsce.

 

Ad. 10

Wobec zrealizowania zaplanowanego porządku obrad, Przewodniczący o godz. 1550 zamknął XXXVII sesję Rady Miejskiej w Krajence.

 

Protokołowała:                                                                         Przewodniczył:

 

Renata Urbanek                                                                    Stanisław Kosecki

Samodzielny referent                                                           Przewodniczący Rady