Protokół Nr XXXVI/2014

sesji Rady Miejskiej w Krajence

odbytej w dniu 28 lutego 2014 roku

w Krajeńskim Ośrodku Kultury w Krajence.

 

Ad.1

Sesję o godz. 13:00 otworzył Piotr Jończyk Przewodniczący Rady Miejskiej w Krajence.

Przewodniczący stwierdził, iż na podstawie listy obecności w sesji uczestniczy 13 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi kworum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych decyzji. Listy obecności radnych, sołtysów oraz lista gości stanowią załączniki nr 1, 2 i 3 do nin. protokołu. W sesji  nie uczestniczył radny Jakub Niedźwiecki, spóźniła się radna Elżbieta Smodis.

 

W sesji uczestniczyli także:

1)    Stefan Kitela                       - Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka,

2)    Andrzej Szałek                    - z-ca Burmistrza,

3)    Tomasz Ciechanowski          - Sekretarz Gminy,

4)    Małgorzata Krasko   - Skarbnik Gminy.

 

Ad. 2

Radny Piotr Gniot wnioskował o korektę porządku obrad polegającą na wprowadzeniu punktu 5a związanym z wyjaśnieniem dotyczącym złożenia zawiadomienia związanym z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez poprzednio urzędującego Burmistrza Pana Janusza Szczerbiaka. Nie widzi tego szczegółowo w tym porządku, na poprzedniej sesji składali wniosek o zaproszenie. Burmistrz jest uważa, że był zaproszony ponieważ taka była wola Rady. Sesja jest dzisiaj mocno obciążona, widziałyby to w punkcie 7 za ładnych kilka godzin. Uważa, że tę sprawę należy załatwić na początku.

Przewodniczący Rady wyjaśnił, że był to wniosek radnych, stąd miało to się znaleźć w punkcie 7 po to aby najpierw załatwić sprawy merytoryczne. Przewodniczący poddał pod głosowanie wniosek radnego Piotra Gniota o  zmianę porządku obrad. Wniosek został przyjęty 11 głosami za, przy 1 głosie przeciwko i 1 głosie wstrzymującym.

Wobec powyższego porządek obrad po zmianach był następujący:

1.     Otwarcie sesji, stwierdzenie quorum.

2.     Ustalenie porządku obrad.

3.     Przyjęcie protokółu  poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

4.     Informacja o działalności Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka w okresie międzysesyjnym.

5.     Informacja o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie działania Komisariatu Policji w Krajence za 2013.

5a. Odpowiedzi na wnioski i zapytania radnych

6.     Podjęcie uchwał w następujących sprawach:

1)    zasad zwrotu wydatków za świadczenia z pomocy społecznej,

2)    uchwalenia Gminnego Programu Osłonowego „Posiłek dla dziecka” w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020,

3)    podwyższenia kryterium dochodowego uprawniającego do zasiłku celowego z pomocy społecznej dla osób objętych pomocą w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020,

4)    ustalenia zasad odpłatności za pobyt dzieci w przedszkolach prowadzonych przez Gminę i Miasto Krajenka,

5)    przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Krajenka w 2014 roku,

6)    nabycia do zasobów Gminy i Miasta Krajenka nieruchomości gruntowej położonej w Głubczynie, stanowiącej własność osoby fizycznej,

7)    planu pracy Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok,

8)    przyjęcia planów pracy Komisji Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok,

9)    zmiany Statutu Gminy i Miasta Krajenka,

10)  rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka,

11)  ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie zasad, sposobu i trybu udzielania ulg w spłacaniu należności pieniężnych mających charakter cywilnoprawny, przypadających Gminie i Miastu Krajenka lub jej jednostkom organizacyjnym,

12)  ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka,

13)  ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie poboru podatków w drodze inkasa,

14)  wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie gminy środków stanowiących fundusz sołecki,

15)  doposażenia w majątek Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej w Krajence,

16)  zmiany budżetu gminy i miasta na 2014 rok.

7.     Zapytania i wnioski radnych.

8.     Wolne głosy, informacje.

9.     Zakończenie.

 

Ad. 3

Protokół poprzedniej sesji Rady Miejskiej w Krajence został przyjęty bez uwag.

Ad. 4

Tomasz Ciechanowski Sekretarz Gminy złożył w imieniu Burmistrza informację o działalności w okresie międzysesyjnym. Informacja została złożona także na piśmie i stanowi załącznik nr 4 do nin. protokołu.

Informacja o realizacji uchwał podjętych podczas poprzedniej sesji Rady Miejskiej została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 5 do nin. protokołu.

W międzyczasie doszła radne Elżbieta Smodis zwiększając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 14.

Radna Ewelina Łosoś pytała kto przygotowywał projekt aglomeracji.

Sekretarz poinformował, że plan pierwotny w 2006 roku przygotowywał Roman Sobczyk Ekotop Piła. W roku 2008 plan aglomeracji został zmieniony przez Zenona Świgonia, określający ponad 11 tysięcy RLM. Obecny plan aglomeracji jest przygotowywany przez firmę Konsulting Eko. W planie aglomeracji zastanawia go, że na sesji w 2008 roku, w dniu 18 kwietnia tłumacząc powody zmiany planu aglomeracji mówiono, że celem zmiany jest zachowanie perspektyw rozwoju gminy i miasta Krajenka do 2058 roku. W okresie do2058 i na rok 2058 Krajenka ma osiągnąć 120 mieszkańców na km sieci kanalizacyjnej projektowanej. Nie chce był gołosłownym, na BIP-ie jest dostępny ten protokół, jak i inne protokoły i można się z nim zapoznać.   

Radna Elżbieta Smodis powiedziała, iż w informacji przeczytała o odbytym Walnym Posiedzeniu Pilskiego Związku Gospodarki Odpadami Komunalnymi.  Na Komisji Rewizyjnej był zgłaszany wniosek. Radna była zainteresowana, gdzie jest dostępny regulamin oraz czy sugestie zostały przyjęte.

Sekretarz wyjaśnił, iż nie wie, czy regulamin już został ogłoszony, ponieważ jest to zbyt krótki okres. Regulamin wymaga publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego. Po publikacji będzie na pewno dostępny na stronach Związku. Nie wie, czy uwzględniono zgłaszane sugestie.

Radna Bernadeta Kopeć pytała w jakim celu opracowywany był plan aglomeracji i czy jeszcze jakieś inne dokumenty sporządzał pan Świgoń.

Sekretarz powiedział, że plan aglomeracji był sporządzony aby wykazać, że gmina osiąga współczynnik i żeby można było się ubiegać o środki z WRPO na budowę kanalizacji i udowodnić, że spełniamy warunki przystąpienia do projektu kluczowego. Jeżeli chodzi o Pana Świgonia, to o ile go pamięć nie myli, był zatrudniony przez poprzedniego Burmistrza na umowę zlecenie, jako doradca ds. sieci kanalizacyjnej.

Radny Anatol Najmowicz był zainteresowany sprawą Orlika. W 2010 roku był jedną z osób, która uczestniczyła w odbiorze. Nie chce mu się wierzyć, że przez 3 lata wszystko tak się rozwaliło. Sporo ludzi to oglądało.

Sekretarz wyjaśnił, że jak ekspertyza wykazała, z winy źle wykonanego  podłoża  oraz zastosowania kruszywa innego niż określonego w projekcie i specyfikacji, tj. wapiennego zamiast granitowego, spowodowało uszkodzenia.  Przy odbiorze oglądało to wiele ludzi. Część usterek została usunięta. Jeżeli chodzi o podłoże nikt nie był w stanie stwierdzić jak to zostało zrobione. Sugestią prokuratora było aby dochodzić konsekwencji wobec kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego. Gwarancja to jest osobna sprawa. Gmina skierowała sprawę do organów ścigania oraz wystosowano wezwanie przesądowe do firmy.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż rozumie że z ekspertyzą został zapoznany wykonawca.

Sekretarz powiedział, iż ekspertyza została przekazana wykonawcy. Zachęcił też do zapoznania się z całością dokumentacji. Gwarancja kończy się w listopadzie.

Burmistrz wyjaśnił, iż Sekretarz powiedział o jednej dacie – początkowej tj. 2011 roku oraz o ostatniej. Natomiast w trakcie postępowania było szereg dokumentów i wezwań do dokonania napraw nawierzchni. W jednym z tych pism była deklaracja, że wykonawca zobowiązuje się do wykonania, jednak do tego nie doszło. W związku z tym, że upływa okres gwarancji gmina była zmuszona aby dowiedzieć się dlaczego taka sytuacja ma miejsce. Okazało się, że ostatnia warstwa mogła zostać zrobiona wadliwie tj. jak wynika z ekspertyzy z innego kruszywa niż miało być. Wydanie takich pieniędzy z budżetu nie jest dzisiaj na rękę ani jemu, ani jak myśli radnym.

Ad. 5

Jacek Jutrzenka – Trzebiatowski Komendant Komisariatu Policji w Krajence złożył informację o stanie bezpieczeństwa na terenie działania Komisariatu Policji w Krajence. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 6 do nin. protokołu.

Radna Joanna Wienke powiedziała, iż pod koniec ubiegłego roku głośna była sprawa potrącenia ze skutkiem śmiertelnym kilku osób, gdzie było podejrzenie, że sprawca był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Radna pytała, czy nasz komisariat posiada aparaturę aby stwierdzić, czy dany kierowca jest pod wpływem narkotyków, czy policjanci są w stanie to stwierdzić oraz, czy patrole zatrzymujące kierowców zwracają na tą sprawę uwagę.

Komendant poinformował, iż w tej chwili nie posiadają testerów na zawartość narkotyków, ale jeżeli jest podejrzenie, że kierowca prowadził pod wpływem środków odurzających, jest badany mocz w szpitalu i jeżeli wynik jest pozytywny, jest pobierana krew. W tej chwili jest prowadzona sprawa o kierowanie pod wpływem narkotyków. W przypadku wypadków takie badania są przeprowadzane obligatoryjnie. Zwrócił się z wnioskiem do Przewodniczącej Komisji o zakup testerów, gdzie wystarczy tylko wymaz ze śliny.

Radny Zbigniew Morgulec pytał, jaki jest koszt zakupu testera.

Komendant odpowiedział, że przypuszcza, iż mieści się w cenie „działki”. 

Radna Elżbieta Smodis zwróciła uwagę na podwyższenie kwoty przy kradzieżach, było 250.

Komendant wyjaśnił, iż obecnie jest to 420 zł i rośnie wraz ze wzrostem pensji minimalnej.

Radna Elżbieta Smodis pytała, czemu to ma służyć. Sklepikarze mówią, iż żeby ukarać złodzieja to trzeba na niego polować i uzbierać te 400 zł. Wie, że są takie przepisy, rozumie to, ale sądzie, że jest to nie tak.

Komendant poinformował, iż obecnie jest tak, że do kwoty 420 zł kradzież jest wykroczeniem, powyżej jest przestępstwem. Kwota nie gra roli przy włamaniu i oszustwie. Przy drobnych kradzieżach, głównie sklepowych typu duże markety, gdzie złodzieje wiedzą jaka jest kwota i do tej kwoty kradną. Kwoty można łączyć ale trzeba to udowodnić. Dla właścicieli sklepów jest to kłopot.

Radny Piotr Gniot powiedział, że w tabelach były dane odnośnie czynów karalnych nieletnich. Interesuje go  jakiej kategorii były to czyny, co spowodowało, ze nieletni weszli w kolizję z prawem.

Komendant poinformował, że głównie było to posiadanie środków odurzających, zdarzają się zniszczenia i drobne rozboje szkolne.

Radna Elżbieta Smodis powiedziała, ze dostała od burmistrza pismo, że zostanie wzmożona współpraca komisariatu i gminy w sprawie narkotyków. Pytała, czy dalej coś w tym kierunku się robi, czy myśli się o kontrolach w szkołach na obecność narkotyków.

Komendant powiedział, iż chodzi zapewne o wyszkolonego psa – jest to forma przeszukania i w tej chwili nie mogą tego robić. Jest to forma przeszukania i nie wszyscy rodzice się na to zgadzają, aby ich dziecko było przeszukiwane, nie ma zbiorowej odpowiedzialności. Nie można przeszukiwać całej klasy dlatego, że ktoś posiada środki odurzające. Były na takie działania skargi rodziców i trzeba było tego zaprzestać.

Radny Adam Klaryński powiedział, że komendant przedstawiał na slajdach prezentację, która pokazała bardzo fajne statystyki. Wykrywalność 97, nawet do 100%. Chciałby pogratulować tych statystyk. Ma jednak pewne wątpliwości, jakimi metodami się to odbywa na policji w Krajence. Jeżeli komendant pamięta 28 czerwca 2013 roku, w miejscowości Skórka była impreza, było zgłoszenie legalności tej imprezy. Była informacja na ten temat na posterunku policji, złożona przez zainteresowaną osobę, była informacja w Urzędzie Gminy i zgłoszenie o wydanie koncesji na sprzedaż alkoholu. Sprzedaż nie była dokonywana ale złożono taki dokument na wypadek kontroli policji. Pytał dlaczego organizatorem zrobiono osobę, która nie była w rzeczywistości organizatorem, jakimi metodami posługują się ludzie komendanta podczas przesłuchiwania: zastraszaniem, że ktoś coś straci w życiu, starci pracę, straci stanowisko. Zapytał, czy komendant jest świadomy tego jak to się odbywało.

Przewodniczący Rady powiedział, że zarzuty radnego są poważne i komendant bez zapoznania się ze sprawą zapewne nie odpowie. Zostało to zgłoszone.

Radny Adam Klaryński kontynuując swoją wypowiedź powiedział, że w kodeksie postępowania o wykroczeniach jest zapis w art. 97, że w postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu  karnego, może ją nałożyć jedynie gdy schwytano sprawcę  na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia, stwierdzone rzetelnymi pomiarami, że została naruszona cisza nocna. Jeżeli funkcjonariusz przyjechał na imprezę sprawdzić, bo było zgłoszenie – wie, że musi sprawdzić– wchodzi do mieszkania na pół godziny, on prosi aby przyszedł także do nich, a policjant informuje, że zakłócamy ciszę nocną, co było nieprawdą, dlaczego podczas drugiej wizyty, jeżeli okazało się, że została naruszona cisza nocna, nie nałożono w ciągu 14 dni kary w postaci mandatu. Po dwóch miesiącach nagle kieruje się wniosek do sądu ds. wykroczeń. Pyta – dlaczego. On rozumie, że w ten sposób nie powinna być wykonywana praca na posterunku policji. Burmistrz Gminy i Miasta wspiera posterunek policji i dotuje go. Nie wie czy jest sens, jeżeli używa się takich metod.

Komendant powiedział, że jest to sprawa indywidualna radnego i zaprasza do komisariatu, gdzie można będzie tę sprawę wyjaśnić.

Po wystąpieniu komendanta Przewodniczący Rady wniósł o udzielenie głosu karatekom, którzy podziękowali Burmistrzowi oraz Radzie Miejskiej za wsparcie działalności stowarzyszenia.

Przewodniczący ogłosił  5 minutową przerwę w obradach.

Ad. 5a

Po wznowieniu obrad Przewodniczący Rady poinformował, że podczas poprzedniej sesji radny Bogdan Długosz złożył wniosek. Są dysproporcje, ponieważ co innego powiedział i zostało przegłosowane, co innego złożył na piśmie. Przewodniczący Rady odczytał obydwa wnioski, jako pierwszy wniosek zgłoszony ustnie podczas obrad:

„Radny Bogdan Długosz powiedział, iż w tej sytuacji wydaje mu się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zaproszenie byłego burmistrza na przyszłą sesję, zadać mu kilka pytań, odpowie dlaczego tak a nie inaczej. Radny na ręce Przewodniczącego złożył pisemny wniosek o zaproszenie burmistrza na najbliższą sesję. Poprosił o głosowanie w tej sprawie. Będzie to zdaniem radnego najlepsze rozwiązanie, będzie można zadawać pytania, on odpowie myśli, że będzie to zasadne.”

Wniosek złożony na piśmie miał następujące brzmienie: „Panie Przewodniczący, zgłaszam wniosek formalny na piśmie i proszę o przegłosowanie. W związku z postanowieniem prokuratury w Złotowie o umorzeniu postępowania przeciwko Januszowi Szczerbiak, byłemu Burmistrzowi Krajenki z doniesienia Burmistrza Stefana Kiteli, proszę o zaproszenie pana Janusza Szczerbiaka na najbliższą sesję i umieszczenie punktu w tematyce rady, celem przeproszenia go za szykany i obrzucanie błotem. Prokuratura nie dopatrzyła się żadnych znamion złamania prawa. Naruszanie czyjegoś dobrego imienia i podważanie jego autorytetu było niedopuszczalne, naganne i bezwzględnie wymaga przeprosin. Była to zwykła nagonka, która miała na celu zdyskredytować oraz wyeliminować z życia publicznego byłego Burmistrza naszej Gminy. Czyniono zabiegi, aby przedstawić jego osobę w negatywnym świetle w oczach mieszkańców gminy. W przyszłości nigdy tego rodzaju niegodziwości nie miały miejsca. Dlatego mój wniosek formalny dotyczący przegłosowania zaproszenia na najbliższą sesję pana Janusza Szczerbiaka, jest wręcz konieczny, zasadny i wskazany.”

Przewodniczący poinformował, że Janusz Szczerbiak został zaproszony, chociaż inny wniosek był zgłoszony ustnie, inny na piśmie. Chciałyby przypomnieć, że Burmistrz nie donosił, miał obowiązek wykonywać uchwały Rady.

Janusz Szczerbiak podziękował Radzie, że wniosek złożony przez radnego Długosza został zaakceptowany. Jeżeli dobrze czytał doniesienia prasowe, to były pytania związane z jego sprawą pod adresem Pana Burmistrza, sadził, że na te pytania będzie najpierw odpowiedź, a potem on by się mógł do nich odnieść. Okazuje się, że jest inaczej, ale nic się nie stało. Zwracając się do Przewodniczącego Rady powiedział, że jeżeli ktoś składa wniosek na piśmie jest obowiązek ten wniosek odczytać i poddać pod głosowanie. To co Przewodniczący przez chwilą zinterpretował, nijak się ma do statutu gminy.

Przewodniczący podziękował na naukę, a w odpowiedzi Janusz Szczerbiak odpowiedział, że jeżeli będzie taka potrzeba kolejnych, to chętnie udzieli.

Sekretarz Gminy prosił o zachowanie powagi obrad Rady.

Przewodniczący prosił o spokój – Pan były Burmistrz udzielił mu rady.  Wyjaśnił, że najpierw było przegłosowane to, co było zgłoszone ustnie, potem było złożone - Pan nie był i nie wie.

Janusz Szczerbiak podziękował radnemu Piotrowi Gniotowi i Anatolowi Najmowiczowi, że tą sprawę poruszono już w 2012 roku, bo sądzi, że gdyby tego nie uczyniono, toby próbowano manipulować tymi informacjami do samych wyborów, a tak to sprawa w odpowiednim momencie się zakończyła. Jaki koniec tej sprawy mamy wszyscy wiemy. Czytając wypowiedzi radnych na ostatniej sesji, również przedstawicieli pana Burmistrza, sam się zastanawiał – na sesji nadzwyczajnej, na którą nie był zaproszony, ale na którą postarał się trafić – było mówione o studium wykonalności, to studium, które było takie problematyczne, a które było konieczne i niezbędne, żeby można było pozyskać środki unijne, tak znaczące dla tej gminy, jakie pozyskano. Dodał, że gdyby nie w tej perspektywie finansowej, to w następnej już pieniędzy unijnych na politykę związaną z woda i kanalizacją nie będzie. Czyli gdyby to nie było zrobione wtedy, to gmina o kanalizacji mogłaby zapomnieć. Janusz Szczerbiak powiedział również, że chciałby wiedzieć o jaką kwotę w końcu chodzi, bo na sesji nadzwyczajnej mówiono cały czas o pierwszym studium, które jest problematyczne – że jest 46 tys. zł, na sesji grudniowej w roku ubiegłym mówiono o już o kwocie 69 tys. Mówiono również, że studium kosztowało ponad 100 tys. zł. W związku z tym, gdzie tu jest prawda, czy to jest czysta manipulacja. Prawda jest taka, że jest to 46 tys. zł. Prawda jest taka, że te pieniądze zostały zapłacone za wykonane zadanie. Jednakże jeżeli to zadanie nie uzyskało akceptacji to miał jeden wybór: zlecić kolejne albo stracić 20 mln zł.  Jeszcze raz zadaje to pytanie: dlaczego raz mówi się, że 46, raz, że 69, innym razem, że ponad 100 tys. czy to jest rzetelna informacja, czy manipulacja.

Janusz Szczerbiak powiedział, też, że w prawie unijnym jest pewna kwota, która jest kwota wolną gdzie można zlecać wykonanie pewnych zadań bez obowiązku przetargowego. Jest to kwota 14 tys. euro. Jest to próg unijny określony i na postawie tego progu takie decyzje można podejmować. Słyszeliśmy zarówno na sesji nadzwyczajnej, jak i na sesji grudniowej o wartościach podprogowych. Nie ma takiego terminu nigdzie, został on celowo stworzony pod ten temat, którego się używa i nakręca. On rozumie pod tą wypowiedzią, że wartość podprogowa przy kwocie 100 zł, wynosi 99,90. W stosunku do tego, co powiedział rzeczywistość jest inna. Zapytał Burmistrza, czy kwota 14 tys. euro liczy się w wartościach netto, czy brutto. Widzi, że jest problem – liczy się to w wartościach netto. Jeżeli umowa została podpisana na 46 tys. zł, po odliczeniu podatku jest to 42 tys. zł. Kwota netto unijna na owy czas to 54.276zł. jest niżej o 12 tys. niż gdyby to była wartość – jak byśmy ją nazwali - podprogowa.  Zapytał, czy jest to manipulacja, uważa, że tak. Kurs euro określa Premier RP raz na dwa lata, jest on publikowany w Internecie i można go znaleźć i sobie przeliczyć i upewnić się samemu, że te wartości, o których mówi są prawdziwe. Kolejne stwierdzenie na sesji nadzwyczajnej było tego rodzaju, że umowa z wykonawcą była tak napisana, że tą należność  można było zabiegać tylko przez rok czasu. Tak to było w umowie zapisane i tak mówi o tym kodeks cywilny. On mówi w tej chwili, że ani tak nie było w umowie napisane, ani tak nie mówi kodeks cywilny. Gdyby kwota była należna i gdyby były podstawy żeby o nią zabiegać, to zgodnie z art. 118 o te pieniądze można zabiegać 3 lata. Kiedy dokonywali ostatniej wpłaty, cytuje z protokółu – 16 lipca czy czerwca 2009 roku, to jeżeli o tym wiedziano, trzeba było o to zabiegać do czerwca 2012 roku, czyli jeszcze przez półtora roku nowy samorząd mógł o te pieniądze zabiegać. Jeżeli o tym wiedział, a wiedział, bo jak wspominał o tym na sesji nadzwyczajnej, że prosił Sekretarza aby tą umowę przejrzał, czy można było coś z nią zrobić. Był wówczas na 100% pewny, że umowa została wykonana i był obowiązek zapłacenie. Jeśli o tym wiedziano, to dlaczego przez półtora roku nic w tej kwestii nie robiono, dopiero jak minęło te półtora roku, zaczęła się dyskusja na ten temat. Warto sobie tego rodzaju pytania zadawać, ponieważ warto sobie odpowiadać, czy te informacje, które są przekazywane czasami tutaj, na ile są manipulacją, a na ile są prawdą.

Janusz Szczerbiak powiedział, że na sesji nadzwyczajnej, również Pan Burmistrz raczył mu wytykać, iż kolejne pieniądze które wydatkowaliśmy na koncepcję budowy ronda i koncepcję budowy domu kultury – pan Burmistrz mówił wówczas, że na dokumentację ronda i dokumentację domu kultury -  on mu wówczas zwrócił uwagę, że była koncepcja, a nie dokumentacja, a to jest zasadnicza różnica. Tego w protokole nie ma, ale tak było. Chciałby się dzisiaj zapytać, czy tą koncepcję, którą zrobili, m.in. na rondo przy skrzyżowaniu ulicy Sienkiewicza i ul. Bydgoskiej było właściwe. Było. Rozmawiał z Dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich panem Kmiecikiem i została ona w całości wykorzystana, było jedynie lekkie przesunięcie w lewo. Ten element również brano pod uwagę, ponieważ kiedy sprzedawano grunty osobom prywatnym po byłym PGR, to tak zostały wymierzone, żeby ewentualne na przesunięcie tych  powierzchni zostało. Jak mówił, Burmistrz wspomniał o domu kultury, on wyjaśniał, ze złożono wniosek o środki unijne na budowę nowego domu z rozbiórką tego i tamtego budynku. Z rozbiórka dlatego, że mieli ekspertyzę techniczną, że tamten budynek, czyli dom kultury w ogóle nie ma fundamentów i nie ma wieńca. Czyli jest to budynek, który wcześnie, czy później nadaje się tylko i wyłącznie do rozbiórki. Analizowano koszty remontu z prawdziwego zdarzenia i koszty wybudowania nowego obiektu. Koszty remontu porównywano do udziału własnego, jaki gmina by musiała wyłożyć żeby zdobyć środki unijne na budowę nowego obiektu. Pan Burmistrz wtedy powiedział, że wcześniej się nie udało, teraz wniosek został złożony i się udało. Musiałby się zapytać, co się udało. Złożył wniosek o informację do Urzędu żeby  wiedzieć jakie kwoty zostały wydatkowane i jest to kwota ok. 0,5 mln zł na remont tych obiektów. Pozyskano chyba 60 czy 75 tys. zł. Wniosek, który gmina złożyła do Ministerstwa Kultury – nie były to żadne środki unijne, tylko krajowe – na 150 tys. zł, które zostały w Ministerstwie zaakceptowane, ale tu na miejscu nie zostały wykorzystane, bo gmina kwotę 75 tys. zł. ze 150, które Ministerstwo przekazało, oddała. Dziwi się troszeczkę, bo zadanie było finansowane pół na pół. Akurat on pracuje obecnie w Krzyżu, gdzie skorzystano z kwoty 400 tys. zł i wykorzystano wszystko. Jeżeli ktoś tutaj zarzuca, to on daje tylko jeden przykład malutki o 46 tys. zł, on daje przykład, że przez głupotę gmina straciła 75 tys. zł. Przyjdzie czas będziemy dyskutować na ten temat, to wykaże, że gmina straciła miliony.

Janusz Szczerbiak powiedział również, że nie będzie przeciągał ale chciałby podziękować radnemu Bogdanowi Długoszowi, że złożył wniosek, dzięki czemu mógł się tutaj dzisiaj znaleźć chociaż to co dostał, to nie było zaproszenie, tylko informacja i tematyka sesji ale potraktował to jako zaproszenie. Chciałby również podziękować wszystkim radnym, którzy głosowali za tym żeby mógł tutaj przybyć. Ponieważ we wniosku, który złożył radny Długosz były oczekiwania związane z przeprosinami jego osoby po decyzji prokuratury złotowskiej w stosunku do jego sprawy.  Prokuratura to postępowanie umorzyła chyba po miesiącu od złożenia, nie dopatrując się kompletnie niczego. Należałoby sobie zadać pytanie, że skoro tak szybko zwołano sesję nadzwyczajną pomijając jego osobę, gdzie głosowano na tej sesji czy przekazać tą sprawę do prokuratury, czy nie to chyba nikt się do końca nie zastanawiał. Pan Przewodniczący mówi, że to nie było doniesienie ze strony Burmistrza, bo Burmistrz ma obowiązek realizować uchwały Rady. Zapytał Przewodniczącego, czy to była uchwała Rady, czy jest uchwała w tej sprawie. Myśli, że odpowiedź jest tak prosta, że odpowiedź będzie „tak”. Nie było żadnej uchwały, było normalne głosowanie nie poparte żadną uchwałą. Zada inne pytanie – czy gdyby nie było głosowania, nie popartego uchwałą – a mówimy o kodeksie karnym – czy wtedy pan Burmistrz nie złożyłby doniesienia, czyby złożył. Miałby obowiązek. To po cóż to głosowanie. Chodziło chyba o to żeby gonić króliczka i go nie złapać, żeby medialnie nakręcać sprawę.  W związku z tym jeszcze raz dziękuje bardzo. Powie uczciwie, że nie oczekuje przeprosin w stosunku do jego osoby, tym bardziej od tych radnych, którzy nie brali udziału w tym głosowaniu, którzy się wstrzymali, natomiast od pozostałych również przeprosin nie oczekuje, bo nie sprawiłoby mu to żadnej satysfakcji, ani radości. 

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że na początek chciał sprecyzować jedną rzecz, nie było to 46 tys. tylko 46.800zł. Zwracając się do swojego przedmówcy stwierdził, że ten w pierwszej części swojej wypowiedzi wielokrotnie używał słowa „manipulacja”, że padały słowa manipulacji ze strony niektórych radnych, Burmistrza, pracowników Urzędu. Radny powiedział, iż chciałby się odnieść do sesji z dnia 25 września 2012 roku, gdzie przedmówca posłużył się kłamstwem. Radny zacytował: „Wynegocjowano 84% a potem się okazało, że umowa została podpisana  na 82%. Pyta, kto dopuścił do tego, żeby zejść o 2 % od tej wartości. 2 % w owym czasie, przy tych kwotach, to było ok. 500 tys. zł. Ma przy sobie uchwałę Zarządu Województwa Wielkopolskiego z dnia 9 grudnia 2010 roku, w której jest mowa o 82%. I taki poziom dofinansowania, dokładnie 82,16%  został wpisany do umowy zawartej z gminą. Dobrze wiemy, że jeżeli porównamy kwotę dofinansowania z wartością projektu i dodamy do tego koszty budowy kolektorów tranzytowych i inne koszty własne, jak np. zakup agregatów prądotwórczych i inne, to faktyczne  dofinansowanie wychodzi na poziomie ok. 60%. Tak to niestety wychodzi, nie jest to 82%, ani 84%. Rzeczywiście pieniądze które wyłożono  na to zadanie, własne czy to w postaci kredytu, to ok. 35%. Pyta się komu przedmówca imputuje wspomniane zejście o 2%.

Janusz Szczerbiak oświadczył, że podtrzymuje to co powiedział, ponieważ w negocjacjach – podpisanie umowy z zarządem to jest koniec negocjacji. Dopiero wtedy się umowę podpisuje. Kiedy on negocjował, a w imieniu Zarządu Województwa Wielkopolskiego wszystkie formalności i projekty umów przygotowywał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, gdzie był powołany wydział, którym kierował z-ca dyrektora WFOŚ, Pan  Mączkowski, w drodze negocjacji ustalono, że dofinansowanie wyniesie  84%. Po wyborach, gdzie już nie był Burmistrzem, już na kolejne spotkania z dyrektorem Mączkowskim już nie jeździł. Janusz Szczerbiak zapytał o datę uchwały Zarządu Województwa.

Radny Zbigniew Morgulec przypomniał, iż Zarząd Województwa podjął uchwałę 9 grudnia,   natomiast zaprzysiężenie Burmistrza Stefana Kiteli miało miejsce 14 grudnia, czyli 5 dni później. 

Janusz Szczerbiak powiedział, iż sobie to sprawdzi, natomiast z dyrektorem Mączkowskim i Zarządem Wojewódzkiego Funduszu, który reprezentował Zarząd Województwa Wielkopolskiego było ustalone finansowanie w wysokości 84%. Jeśli to w międzyczasie zmieniono, to może wykorzystano fakt, że władzy nie było w tym momencie albo są inne powody. Natomiast on podkreśla i podtrzymuje, że 84% było wynegocjowane.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że nie ma na ten temat żadnego potwierdzenia,  może było 86, może 88%. Radny odniósł się także do domu kultury.  Przedmówca stwierdził, że nie ma fundamentów, nie ma wieńca a więc budynek nadawał się do rozbiórki. Rozumie, że jest to sugestia, że budynek wyremontowano, że i tak kiedyś będziemy musieli go rozebrać. Mając taką ekspertyzę dlaczego nie zakazał wchodzenia do tego budynku, nie wyłączył go z życia publicznego skoro budynek był w tak niebezpiecznym stanie.

Janusz Szczerbiak wyraził pogląd, że radny jest nie do końca poinformowany, albo opowiada rzeczy, które mijają się z prawdą. Ten budynek był wyłączony z użytkowania decyzją nadzoru. Musieli ten budynek klamrami spinać, żeby się nie rozchodził, bo jak nie ma wieńca, to się rozchodzi. Dopiero po spięciu klamrami nadzór powiatowy wydał zgodę na to żeby można było go dalej użytkować. To nie jest docelowe rozwiązanie. Jest zrobiona koncepcja na nowy dom kultury, obejmujący teren tegoż kina i tamtego obiektu – ok. 5 mln zł inwestycja, dofinansowanie 85% , gminy tylko 15%. Gdyby zapoznano się dzisiaj z koncepcja – był to budynek godny XXI wieku. A to co powiedział radny, ze przyjdzie czas, kiedy go trzeba będzie rozebrać – ma rację. Jest o tym przekonany.

Radny Marek Matysiak powiedział, iż wydaje mu się, że odbiegamy od tematu, bo punkt dotyczył złożenia zawiadomienia do prokuratury. Mieli rozmawiać, czy było to zasadne, czy nie. Chciał wrócić do sesji, o które mówimy, z 2012 roku. Nie startował z komitetu wyborczego pana Janusza Szczerbiaka, pewnie polemizowałby z nim, gdyby znajdował się dziś w innym miejscu niż się znajduje, bo to przywilej demokracji. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie powinien się zajmować działalnością publiczną. Na tamtej sesji prosił i apelował do radnych o rozsądek, jeżeli ktoś nie wierzy, prosi aby sięgnąć do protokołu. Prosił aby poddać te informacje pod ocenę radcy prawnego w Urzędzie i wtedy nie trzeba by było składać doniesienia do prokuratury. Radca stwierdziłby to, co stwierdziła prokuratura. Ale nie. Wydaje mu się, że nie chodziło o to, aby to składać, ale chodziło o to aby sprawę nagłośnić. Ta sprawa ma chyba drugie dno. Pan Burmistrz Kitela mógł sam złożyć doniesienie do prokuratury, nie musiał robić tego przez Radę. Niemniej zwołana została nadzwyczajna sesja Rady na wniosek Komisji Gospodarczej. Komisja Gospodarcza nie mogła dysponować danymi, z których wynikało, że należy zwołać taką sesję i złożyć wniosek. Te informacje musiały zostać przekazane – skąd pochodziły – z Urzędu. Innego wyjścia nie było. Złożony został wniosek do prokuratury, prokuratura go odrzuciła. Nie powiedziałby złego słowa, bo jeżeli ktoś uważa,  że zostało naruszone prawo, ma obowiązek złożyć takie doniesienie. Ale dlaczego przez rok i dwa miesiące nie zrobiono w tej sprawie nic. Po dwóch miesiącach prokuratura umorzyła postępowanie. Dlaczego nie została powiadomiona rada. Skoro można było zwołać sesję, żeby złożyć wniosek, to nie trzeba było zwoływać kolejnej tylko na normalnej poinformować, że coś takiego miało miejsce. Milczano przez tyle czasu.  Zwracając się do Przewodniczącego powiedział, iż to był jego obowiązek, a tego nie zrobił. Jest mu z tego powodu przykro. 

Przewodniczący Rady  wyjaśnił, że postępowanie zakończone decyzją prokuratury – nie dyskutujemy bo nie ma o czym, natomiast Urząd Marszałkowski nie zwrócił dofinansowania w tej kwocie, bo nie została zachowana procedura, po co było dalej temat drążyć.  Tych pieniędzy nie ma i to jest fakt.

Janusz Szczerbiak powiedział, że Przewodniczący nie do końca mówi prawdę, bo po przejrzeniu tego jest to chyba ok. 6 tys. zł. To nie jest prawdą, że nie została sfinansowana, tylko ukarana w części. To już też jest manipulacja, bo Przewodniczący mówi, że nie została sfinansowana, co jest nieprawdą. 

Radny Piotr Gniot powiedział, że rzeczywiście radny Matysiak apelował o to aby była opinia prawna, o tą opinię apelowało 7 radnych, być może 8, bo sesja odbywała się w obecności 15 radnych, w głosowaniu brało udział 14 radnych, bo 1 radna musiała wyjść. On źle zagłosował, bo powinien zagłosować przeciw jeżeli były dwie opcje. On osobiście się do tego przyznaje. Żeby wywołać opinię prawną w tamtym momencie powinien być przeciw. Głosy by się zrównoważyły i w ogóle nie byłoby problemu. To był jego błąd. Nie wie jaki jest osąd pozostałych radnych, bo w tym momencie przy siedmiu do siedmiu byłby jakiś tam problem. Prawnik z Urzędu być może by to przetrawił  jeżeli nie, to byliśmy głośni przez jakiś czas  medialnie, jeżeli o to chodzi. Nie byłoby potrzeby zapraszania pana Szczerbiaka tu dzisiaj, nie byłoby potrzeby debaty, gdyby dostali to, co dostali teraz w materiałach. W ogóle nie byłoby pytania, te materiały powinny być na grudniową sesję wydane w formie informacji bez jakiejkolwiek dyskusji. W ogóle nie byłoby tematu. To tak, jak przy zakupie oczyszczalni, jeden kupi lepszą, drugi gorszą. Mylimy się, coś jest awaryjne, można było kupić coś innego, można było zlecić komu innemu. Samorządowcy, którzy nie opracowują koncepcji nie ryzykują, nic nie są w stanie zdziałać, chociażby tylko dlatego. Mieliśmy gotową koncepcję na budowę kortu przy stadionie Orlik, a koncepcja ta została zmieniona. Zapytał, czy Burmistrza Kitelę ktoś za to ścigał, że mając gotową dokumentację nie zrobić czegoś. Taka była jego wizja, Rada to przegłosowała i przyjęła, kortów tam nie ma i nie będzie. Teraz jest Krajlandia. Nie wie czy Krajlandia jest najlepszym rozwiązaniem na dzisiaj dla tej gminy, ale wciąż jest za tym, że jeżeli mamy jakąś resztę pieniędzy unijnych, którą możemy skonsumować, to róbmy to. kwestia wojny o parkingi, czy o korty była na zasadzie: „co wy tak naprawdę chcecie, co jest lepsze”.  Ważne jest to, w którym kierunku pójdziemy. Te korty, Orlik, to było wszystko w jednej koncepcji, w jednym planie łącznie z placem zabaw. Suma summarum te obiekty też by się zamknęły i byłaby jakaś koncepcja zrealizowana. Byłby parking i myśli, że dzisiaj byłyby też korty i wszystko by tam było. Ale spieraliśmy się na tej jednej sesji i jest wszystko ok.  Natomiast to co jest dzisiaj, że trzeba w grudniu stawać i się pytać. Skoro zwołano sesję, skoro był wniosek jeżeli chodzi o stanowisko Rady w kwestii skierowania zawiadomienia do prokuratury o prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, to powinna być również odpowiedź. Nie wie, czy Przewodniczący Rady nie miał wiedzy o tym w jaki sposób głosowanie Rady zostało potraktowane  przez prokuraturę w listopadzie. Przewodniczący powinien wiedzieć, nie wie czy wiedział, bo nie jemu to osądzać. Jest tym zdegustowany, wystarczyło powiedzieć” „Proszę państwa, prokuratura odrzuciła wniosek”.  Koniec rozmowy, a tak jest „bicie piany” przez dwie godziny.  

Janusz Szczerbiak powiedział, że chciałby się odnieść do wypowiedzi radnego Piotra Gniota, ponieważ na tej sesji podczas której było głosowanie część radnych się wstrzymała, część było za. Kiedy rozmawiał nie wie czy z radną Smodis, czy Tasarz był taki lekki żal, powiedział, że nie ma powodów aby się smucić. Uważa, że bardzo dobrze, że tak się stało, bo ta sprawa zostanie wyjaśniona. Gdyby siedmiu radnych glosowało przeciw, siedmiu za, to jakie byłyby dyskusje, że nie można złożyć zawiadomienia do prokuratury, bo część radnych chroni kryminalistę może – albo coś takiego. Byłyby tego rodzaju dyskusje. Jest o tym przekonany, bo zna niektóre osoby, które potrafią w taki sposób wykorzystywać te rzeczy.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż były Burmistrz do końca sprawy nie zrozumiał. Jest art. 304 § 1 i 2, który mówi, że jeżeli rada  stwierdzi, iż mogło się coś wydarzyć, że zostało popełnione przestępstwo lub wykroczenie – nie będzie cytował w całości, bo nie pamięta – jeżeli mamy wątpliwości to chyba stało się dobrze, że to zwrócono do prokuratury. Stwierdził, że były burmistrz tez próbuje manipulować trochę, bo jeżeli siedem głosów było za tym, aby wniosek skierować, a siedmiu radnych się wstrzymało, to co - to ta grupa chciała coś ukryć  razem z nim. Nie może w ten sposób odpowiadać na pytania. A poza tym – wydaje mu się – na tej sesji nadzwyczajnej w październiku 2012  roku – były burmistrz powiedział, że zostały wydane jakieś pieniądze - 46 tys. przeznaczono na jedno opracowanie, kolejne pieniądze poszły na drugie opracowanie – my to wszystko rozumiemy, że trzeba było drugi wniosek złożyć,  żeby nie stracić większych milionów – on się w tym momencie z nim zgodzi, chyba po raz pierwszy, ale nie zgodzi się z jedną rzeczą – przedmówca powiedział, że było tyle różnych obowiązków, tyle różnych spraw i inwestycji, że po prostu nie zdążył. Radny zapytał: jakim był gospodarzem – bo on nie chcę takiego gospodarza gminy, bo są pieniądze przemarnowane. Powiedział także, iż gdyby były burmistrz był człowiekiem honoru, wpłaciłby te 46 tys. na cele charytatywne.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż radny kompletnie nie zrozumiał. Radny mówił, że Rada miała obowiązek – nikt tego nie kwestionuje – tylko jeśli ci, którzy Radzie przedstawiali całość tej sprawy taka posiedli wiedzę, to nie trzeba było zwoływać sesji nadzwyczajnej, tylko napisać doniesienie do prokuratury… i Rada nie musiała podejmować żadnej decyzji. Jeżeli radny mówi, że siedmiu było za, ale gdyby siedmiu było przeciw – to jaka by była sytuacja. Dobrze się radni zachowali, że się wstrzymali, bo inaczej by opowiadano, to o czym mówił -  że część radnych chroni kryminalistę. Janusz Szczerbiak zapytał radnego, jaka była druga część pytania.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż powie wprost – chodzi mu o oddanie pieniędzy na jakieś cele dobroczynne.

Janusz Szczerbiak powiedział: „Wie Pan co, jeśli się płaci za jakieś plany…”

Radny Adam Klaryński powiedział: „Pan przemarnował na dzień dzisiejszy 46 tys. bo gdyby Pan to zrobił w czasie – bo to są Pana słowa – nie zdążyłem”. On tak to odbiera, nie chce oceniać. Tak to wygląda z jego perspektywy. Z tego co mu wiadomo, radny Piotr Gniot tak zagłosował przez przypadek - bo przepraszał, że stało się tak, a nie inaczej. Teraz próbuje się odwrócić role.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że analizując protokoły sesji natrafił na jedną rzecz -  w jednym z protokołów były Burmistrz wspomina, na temat koncepcji kanalizacji, że opracowano i to darmowo koncepcję kanalizacji sanitarnej podciśnieniowej dla 5 wsi w 2008 roku i że robił to zespół z Niemiec. Radny pytał jakiej wsi to dotyczyło i skąd wzięli się ci eksperci, jaki mieli interes, żeby cos za darmo projektować, bo o ile mu wiadomo dzisiaj nikt nic za darmo nie robi. Jeżeli są wątpliwości, co do tych słów ma tutaj stosowne protokoły. 

Janusz Szczerbiak powiedział, że była to Paruszka, Dolnik, Skórka, Głubczyn i Maryniec. Możemy chodzić i opowiadać wyciągane z kontekstu drobnostki. Trzeba sobie powiedzieć jeszcze raz – gdyby nie te decyzje kanalizacji gminy by nie było, dzisiaj w ogóle. Można też zsumować ile środków unijnych w tamtej kadencji udało się samorządowi pozyskać dla gminy w porównaniu do tego samorządu. Musi powiedzieć, że będzie ogromna przepaść. Jeżeli zadaje mu się pytania co do 46 tys. zł, to radny niech odpowie  - gdy w przypadku KOK pozyskano 150 tys. zł i potem odprowadzono 75 tys. to nie jest to marnotrawstwo? Inaczej mówiąc te 75 tys. zł trzeba było dołożyć z własnych pieniędzy. Idąc tokiem myślenia radnego ze Skórki, można by było te pieniądze przeznaczyć na inny cel. Tak możemy sobie opowiadać w nieskończoność.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, iż o 75 tys. po raz pierwszy dowiedział się od Janusza Szczerbiaka.  

Janusz Szczerbiak powiedział, że w sprawozdaniu za rok 2012, czyli w roku 2013 to było.

Radny Zbigniew Morgulec odpowiedział, że widocznie nie doczytał. Interesuje go jednak nadal zespół z Niemiec. Przedmówca trochę się uchyla od odpowiedzi na jego pytanie.     

Janusz Szczerbiak powiedział, że poszuka w materiałach jeżeli radny będzie potrzebował adres chętnie go przekaże.

Radny Andrzej Blajer powiedział, że straciliśmy 46.800 zł odnośnie studium wykonalności, teraz tracimy znowu 14 tys. które musimy wydać na projekt nowej aglomeracji. Radny pytał ile jeszcze takich spraw wypłynie.

Janusz Szczerbiak powiedział, że dokumenty, które się przygotowuje są zawsze zmienne. Gdyby nie te dokumenty, to tej inwestycji by nie było.

Radny Andrzej Blajer powiedział, ze to w tej chwili są dla gminy problemy, które nie wiadomo w jaki sposób rozwiązać.

Janusz Szczerbiak powiedział, że jeśli nie potrafią tego rozwiązać, to przykro. Trzeba się zastanowić, co jest powodem, że nie potraficie sobie z tym poradzić.

Sekretarz Gminy powiedział, że dziwi się wypowiedzią byłego burmistrza Gminy i Miasta Krajenka ze względu na to, że miał okazję z nim współpracować, wie jak ta współpraca wyglądała, wie jakie było traktowanie ludzi. Teraz odwracanie kota ogonem śmieszy go. Wracając do wartości podprogowych pytał Janusza Szczerbiaka, dlaczego nie zastosował zapytań ofertowych odnośnie studium wykonalności.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż: „Nie chce prowadzić polemiki z tym panem, bo nie będzie się zniżał do tego poziomu.  Ta osoba pracowała ze mną prawie  12 lat i tak mu się źle działo. Proszę sobie samemu odpowiedzieć. Proszę radę aby przeprowadzić rozmowę ale indywidualnie z poszczególnymi pracownikami, jak oni byli przeze mnie gnębieni . Najciekawsze jest to, że osoba która prawie 12 lat ze mną pracowała żadnych błędów nie popełniła. Jaki wniosek z tego”. Odnosząc się do pytania o nieprzeprowadzenie zapytań ofertowych, wyjaśnił, ze ustawa tego nie przewidywała. Dodał, że np. w Miasteczku Krajeńskim zrobili zapytanie o cenę, dostali oferty, najniższa wynosiła 65 tys. zł. On podpisał umowę na kwotę 46 tys. zł, co było korzystniejsze.

Sekretarz ponownie zapytał dlaczego nie skorzystano z zapytań ofertowych, może by się okazało że wpłynęłaby korzystniejsza oferta.

Janusz Szczerbiak powiedział, że nie było takiej ustawowej potrzeby. Taka była interpretacja Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

Sekretarz powiedział, że taka była interpretacja, tylko Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska tych pieniędzy nie zwrócił uznając, że są to środki nie kwalifikowane i zarzucono niezgodność z przepisami prawa obowiązującego.

Janusz Szczerbiak powiedział, że Sekretarz znowu bzdury opowiada, bo nie wojewódzki fundusz …

Sekretarz powiedział, że mamy tutaj także stację uzdatniania wody – mamy tutaj dwa projekty zlecone na jedno zadanie, za które płacimy. Są dwa etapy: jest SUW i drugi etap sieć wodociągowa. Podzielono zamówienie projektu w ten sposób, żeby uniknąć ustawy o zmówieniach publicznych. Konsekwencją dla gminy jest korekta za niezastosowanie prawa zamówień publicznych ze względu na nieprawne podzielenie zadania. Korekta ta wynosi 5% wartości – nieważne ile, w granicach 7 czy 8 tys. zł – ale wynosi. Sekretarz zapytał również, czy prawdą jest, będąc burmistrzem w 2010 roku, w tym czasie skierował swojego brata do domu pomocy społecznej na koszt gminy.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż on nie skierował, natomiast Sekretarz musiałby powiedzieć dalej, co ustawa w tej kwestii mówi: czy zgodnie z prawem, czy było prawo złamane, czy nie, bo to jest istotne. Zarzucił Sekretarzowi, że próbuje manipulować … zaczyna mówić o człowieku, który nie żyje i nie może się bronić.

Sekretarz zapytał, czy w takim razie znając to prawo Janusz Szczerbiak lub ktoś z jego rodziny obecnie wyrówna te środki dla gminy, która musiała zapłacić za pobyt św. pamięci brata w domu pomocy społecznej. A jest to bez mała 100tys. zł.     

Janusz Szczerbiak zapytał Sekretarza, czy zacytuje w tym względzie ustawę, która mówi, że obowiązek utrzymania jest dzieci w stosunku do rodziców i dziadkowie.

Sekretarz dodał, że do domowników.

Janusz Szczerbiak pytał, czy był w takim razie domownikiem w tym momencie.

Sekretarz powiedział, że nie był ale tak samo może najbliższa rodzina.

Radny Adam Klaryński powiedział, że nie miał konkretnego pytania, ale przysłuchuje się tym naszym wywodom i doszedł do przekonania, że zna odpowiedź na pytanie tu niedawno padło „Dlaczego Pan Stefan Kitela nie poinformował Wysoką Radę o tym, że już jest postanowienie sądu” – odnosi wrażenie, że wszędzie tam, gdzie pojawia się Pan Janusz Szczerbiak są ciągle awantury i kłótnie. Zaproponował aby Rada przeszła do porządku obrad.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że ciekawi go jeszcze jedna kwestia, która przewijała się podczas dwóch spotkań – chciałby powrócić do studium wykonalności. W części wypowiedzi pojawia się, że studium wykonalności opracowywał zespół Pani Sójki. Z drugiej strony pojawiają się informacje, że przy tym studium brał udział pan Świgoń ówczesny ekspert ds., oceny wniosków  z zakresu gospodarki wodnej i ochrony środowiska. Radny powiedział, że chciałby ustalić kto w rzeczywistości to studium wykonalności robił, kto tym studium faktycznie zarządzał: czy była to pani Sójka, czy Pan Świgoń.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż chciałby zapytać, czy radny zatrudnił się w prokuraturze złotowskiej, bo ten problem prokuratura złotowska rozstrzygała i sprawę zamknęła, umorzyła. O tych rzeczach radny opowiada, to można było sobie tylko opowiadać – gdyby one miały jakieś istotne znaczenie, to prokuratura wzięłaby je pod wzgląd. Zapytał, czy radny zastępuje w tej chwili prokuraturę.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, ze nie zastępuje prokuratury ale doniesienie dotyczyło odzyskania tej kwoty, natomiast on się pyta. Przytoczy wypowiedź – niczego tutaj nie wymyśla, on opiera się na wypowiedziach. Cytuje za panem Rodziewiczem, sesja z 30 czerwca 2011 roku: „Studium zostało zatwierdzone przez gminę. Było ono wykonane przez rzeczoznawców z Poznania, związanych ze sprawami ochrony środowiska, m.in. przez Pana Zenona Świgonia, który był kierownikiem tego zespołu”. W związku z tym pyta, kto był kierownikiem tego zespołu: Pani Sójka, czy pan Świgoń, bo mieszkali pod tym samym adresem, mało tego – w umowach mieli takie same numery kont.

Janusz Szczerbiak powiedział, że kiedy rozmawiał z panem Rodziewiczem na temat tych różnych sytuacji, które tutaj się działy – on wspomniał, że z Panem Rodziewiczem rozmawiał i on mu powiedział wtedy jedną rzecz – dla tych, którzy nie wiedzą kto to jest – to była osoba, która miała swój zespół APIS, który przygotował dokumentację na kanalizację gminy. Na sesji czerwcowej  w 2011 roku Pan Rodziewicz wspomniał, że Skórkę może inaczej by skanalizował gdyby miał wolną rękę. On na sesji w 2012 roku przyniósł protokoły z Komisji i zacytował Pana Rodziewicza, co w tej kwestii mówił. Spotkał się po tej sesji z panem Rodziewiczem i powiedział, że przykro mu jest ale był zastraszany wielokrotnie, że starci nadzór nad projektem, ponieważ miał nadzór autorski i inwestorski. Wtedy powiedział mu coś takiego, że w 2013 lub na początku 2014, jak ten cały projekt się zakończy, inwestycja się zakończy, to przyjdzie na sesję i powie jaka była sytuacja. Nie zdążył bo w 2012 roku zmarł, być może pod wpływem wywoływania różnego rodzaju presji.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, iż nadal nie ma odpowiedzi na pytanie, kto rzeczywiście kierował tym zespołem.

Janusz Szczerbiak powiedział, że tak można bawić się w przedszkolu.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że w takim razie przedstawi swój punkt widzenia, jak to wyglądało w tamtym czasie. Ma stosowną uchwałę w sprawie zatwierdzającą asesorów do spraw oceny wniosków z 2008 roku. Pan Zenon Świgoń był ekspertem ds. oceny wniosków.

Janusz Szczerbiak powiedział, że naszego wniosku nie oceniał. Był przedstawicielem Marszałka Województwa Wielkopolskiego ds. oceny wniosków, ale nie mógł oceniać wniosków, w których sam się angażował. Dzisiaj jest również ekspertem Ministra Rozwoju Regionalnego.

Radny Zbigniew Morgulec, zgodził się, że naszego wniosku nie mógł oceniać – nie mógł bo takie są wymogi, aczkolwiek był w tym zespole. Pań Świgoń jest w zespole, który ocenia wnioski – być może naszego nie może oceniać, rzecz jasna. Aczkolwiek studium robi jego córka – on domniema, że to nie był powód, że Pan tych 46 tys. nie chciał odzyskać, bo wszystko było w biegu, czy było za mało czasu – tylko wydaje mu się, że to była trochę niezręczna sytuacja, żeby starać się o odzyskanie tych środków, ponieważ on by się na to nie zdecydował żeby prosić czy wchodzić na drogę sądową z córką kogoś kto jest w zespole oceniającym wnioski – fakt że nie bezpośrednio, ale trzeba wziąć pod uwagę, że  to wszystko jest jakaś grupa ludzi – jego znajomi i współpracownicy.  Wydaje mu się, że to był główny powód, dla którego nie podjęto prób odzyskania tych 46.800 zł.  Jest to tylko jego sugestia.

Janusz Szczerbiak powiedział, że już wspominał, że po wyborach jeszcze półtora roku nowy burmistrz, jeśli uważał za stosowne mógł o te pieniądze zabiegać, ale tego nie uczynił. Radny operuje takim „gdybaniem”, które nic nie wnosi. Mówił też o tym, że warto porównać ilość środków unijnych, które zdobył tamten samorząd i ten. Naprawdę jest to otchłań, ale warto jest to porównywać. Dlatego chyba wszyscy chcą zdyskredytować okres  Rady 2006-2010, że oni w zasadzie nic nie zrobili, a to co się zrobiło to „my uratowaliśmy te projekty”, bo cały czas w ten sposób jest interpretacja. Niestety to jest smutne, ale już się do tego przyzwyczaił. Są to nieprzyjemne stwierdzenia.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, iż wydaje mu się, że nie odnosi się nieprzyjemnie do Janusza Szczerbiaka. Wszystkie jego wypowiedzi są poparte faktami. Radny odniósł się także do zarzutów, że nie odzyskano środków skoro było na to jeszcze półtora roku – nikt się tą sprawa nie zajmował, nikt nie grzebał w dokumentach historycznych, w tym co było kiedyś. Gdyby nie wniosek z czerwca 2012 roku radnego Najmowicza aby byłego burmistrza zaprosić on by w życiu tych dokumentów nie przeglądał.  Miał przyjść na sesję, pojawiły się informacje dlatego zaczął te dokumenty czytać i śledzić. On się nad tym nie chciał zastanawiać, oddzielił gruba kreską to co było i to co jest w grudniu 2010.

Janusz Szczerbiak powiedział, że jak radny śledził te dokumenty, to miał ogromną wiedzę i wiedział  gdzie ma szukać. To są takie tajemnice poliszynela, wszyscy wiedzą jak radny powtarza, co należy powiedzieć (…). Nie będzie prowadzić polemiki, bo to do niczego nie prowadzi. Jeszcze raz dziękuje radnym, przeprosin – jak powiedział wcześniej nie oczekuje od tych którzy nie głosowali – od tych którzy głosowali i byli przekonani – też nie oczekuje przeprosin, bo to mu satysfakcji żadnej nie sprawia.

Stefan Kitela Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka powiedział, że punkt ten się przeciąga ale pod jego adresem padły znowu zawoalowane insynuacje, chociażby dotyczące wypowiedzi już nieżyjącego Pana Rodziewicza. On nie jest w stanie tych słów potwierdzić, natomiast w czerwcu 2011 roku jasno na tej sali sesyjnej powiedział, że gdyby miał możliwość i nie był instruowany przez rzeczoznawców  z Poznania, to wówczas nigdy nie podjąłby się budowy kanalizacji podciśnieniowej. Jedynym wahnięciem byłaby sprawa Głubczyna. Jeżeli chodzi o dom kultury, to chciałby zwrócić uwagę, że rzeczywiście wyremontowano dom kultury i ta salę, w której przebywamy z dofinansowaniem 50/50.  Posługujemy się wówczas kosztorysem, który opiewał na 300 tys. zł. Jak Burmistrz Szczerbiak zwrócił uwagę, dostaliśmy 75 tys. zł bo po przetargu była to kwota 150 tys. zł. 50% od przetargu to 75 tys. zł. To jest manipulacja. Dokumentacja na KOK była wielokrotnie …– najpierw było opracowanie dokumentacji budowlanej przebudowy Krajeńskiego Ośrodka Kultury i zagospodarowanie jego otoczenia. Wartość umowy z Kwadratem wynosiła 43.500 zł. W efekcie było szereg zmian, była umowa w czerwcu i w efekcie końcowym zapłacono 14.370, gdzie mówiono o tym, że przebudowa domu kultury ma kosztować 5,5 mln zł. My zrobiliśmy remont domu kultury za kwotę 10 krotnie niższą aniżeli pan Szczerbiak proponował zrobić w roku 2008 czy 2009. Z tego, co pamięta wniosek był składany do WRPO i nie został on przyjęty. Projekt zgłoszony przez Gminę i Miasto Krajenka – Budowa Krajeńskiego Ośrodka Kultury i zagospodarowanie jego otoczenia został poddany ocenie strategicznej przez Komisję oceny projektów, która zakończyła się wynikiem negatywnym. Prosił na Komisjach aby radni zapoznali się również z protokołami sesji nadzwyczajnej. Warto byłoby też przypomnieć, co na tych sesjach mówił, jakie były opinie odnośnie tego, co się tam wówczas wydarzyło. Poprosił aby odczytać to, co powiedział.

Sekretarz odczytał wyciąg z protokołu sesji odbytej w dniu 16 października 2012 roku, kiedy sprawa była rozstrzygana przez Radę, czy skierować sprawę do prokuratury, czy też nie: ” Stefan Kitela powiedział, iż poprzez ostatnie 2 lata udało się podczas sesji Rady Miejskiej i jego współpracy z Radą starał się tak rzeczy prowadzić, żeby do takich scen jak dzisiaj i oskarżeń  nie dochodziło. Przypomina, że wniosek został złożony przez radnych. Radni zażądali wyjaśnień na sesji i te wyjaśnienia zostały udzielone. Chciałby żeby sesje Rady Miejskiej były wyłącznie rzeczowe, żebyśmy spotykając się mogli mówić o istotnych rzeczach dla rozwoju gminy, a nie przerzucać się dość niegrzecznymi oskarżeniami i powodować, że narasta stres i agresja. Jeżeli chodzi o oczyszczalnię ścieków, tam rzeczywiście miała być koncentracja, z tego co pamięta ok. 1700 przyłączeń gospodarstw domowych i do dnia dzisiejszego ten współczynnik nie został osiągnięty, a termin minął już jakiś czas temu. Z tego też musimy zdawać sobie sprawę. Nie ulega wątpliwości, że gmina została zaproszona przez związek gmin i powiatów nadnoteckich. Zadaniem gminy było przygotowanie wyłącznie słusznej i dobrej koncepcji, która potem podlegałaby dalszej realizacji. Z tego, co usłyszał na Komisji Gospodarczej, spotkaliśmy się dzisiaj po to, żeby mówić o utracie przez gminę kwoty blisko 50 tys. zł.”.

Burmistrz Stefan Kitela powiedział,  że jeżeli chodzi o pozyskane pieniądze musimy brać pod uwagę wszystkie te dobra, które wpływają do gminy w ostatnich latach jeżeli chodzi o budowę kortów, to „dysponowaliśmy” kortami, które są przy Zespole Szkół Spożywczych – w kampanii wyborczej też poruszał ten temat  i twierdził, że nie ma powodu żeby wydatkować na obiekt który znajduje się w Krajence pieniądze jeszcze raz. Było to ok. 700 tys. zł, z tego ok. 500 tys. miało być przeznaczone na kort. Dziś jest taka sytuacja, że wycena rzeczoznawców budynku Technikum, wyniosła 21 mln zł. Aktem notarialnym została gminie przekazana połowa budynku, która jest warta 10,5 mln zł, razem z przyległymi terenami i razem z kortami. Nie wydatkowano więc tych pieniędzy na korty, które już są i są naszą własnością, natomiast za te pieniądze za które miały być wybudowane korty, w jednej części został wybudowany parking a z drugiej części zostanie zbudowany plac zabaw. Tak się sprawy mają, że mamy trzy rzeczy a mogliśmy mieć tylko jedną. Myśli, że jeżeli chodzi o wyjaśnienie tych kwestii, to na tym pozostaniemy. Szkoda, ze nie zostało odczytane, to co poszło do prokuratury i to, co tak naprawdę  prokuratura nam odpisała. To również byłoby bardzo ważne. Zwraca się również do osób, które składały wniosek do Przewodniczącego Rady, w którym oskarża się jego osobę o to, że w jakiś sposób został pomówiony Pan Szczerbiak. Był odczytany wycinek protokołu sesji Rady Miejskiej, gdzie był w tej kwestii bardzo powściągliwy. W zasadzie nie zajmował stanowiska. Stanowisko zajęła Rada Miejska  i zgodnie z wolą Rady Miejskiej, tak to zostało uczynione.

Janusz Szczerbiak powiedział, że to ładnie brzmi, iż wyremontowano te obiekty za pół miliona złotych, a były burmistrz chciał to zrobić za 5,5 mln zł. To prawda – tylko były burmistrz chciał to zrobić za środki unijne, gdzie udział środków własnych gminy wynosił tylko 15%. Należało sobie zadać pytanie, czy warto było środki, które włożono w te obiekty włożyć jako udział własny. Wniosek na tamtym etapie nie został zaakceptowany, ale dlaczego nie szukano dalej, innych środków,  przecież były takie możliwości. Są jeszcze inne możliwości. On poczeka i zobaczy na ile potraficie z nich korzystać.

Przewodniczący zarządził 10 minutową przerwę w obradach.

Ad. 6.1.

Po wznowieniu obrad rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zasad zwrotu wydatków za świadczenia z pomocy społecznej. Projekt uzyskał jednogłośną akceptację Komisji Rady.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/251/2014 w sprawie zasad zwrotu wydatków za świadczenia z pomocy społecznej – która stanowi załącznik nr 7 do nin. protokołu.

Ad. 6.2.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie uchwalenia Gminnego Programu Osłonowego „Posiłek dla dziecka” w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020. Projekt uzyskał jednogłośnie pozytywną opinię wszystkich Komisji Rady.

Do projektu nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/252/2014 w sprawie uchwalenia Gminnego Programu Osłonowego „Posiłek dla dziecka” w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020 – która stanowi załącznik nr 8 do nin. protokołu.

Ad.6.3

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie podwyższenia kryterium dochodowego uprawniającego do zasiłku celowego z pomocy społecznej dla osób objętych pomocą w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020. Projekt został jednogłośnie pozytywnie zaopiniowany przez Komisje.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/253/2014 w sprawie podwyższenia kryterium dochodowego uprawniającego do zasiłku celowego z pomocy społecznej dla osób objętych pomocą w ramach wieloletniego programu wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020 – która stanowi załącznik nr 9 do nin. protokołu.

Ad.6.4

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie ustalenia zasad odpłatności za pobyt dzieci w przedszkolach prowadzonych przez Gminę i Miasto Krajenka. Projekt uzyskał jednogłośnie pozytywna opinię Komisji.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/254/2014 w sprawie ustalenia zasad odpłatności za pobyt dzieci w przedszkolach prowadzonych przez Gminę i Miasto Krajenka – która stanowi załącznik nr 10 do nin. protokołu.

Ad.6.5.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Krajenka w 2014 roku. Opinie Komisji w powyższej sprawie były jednogłośnie pozytywne.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/255/2014 w sprawie przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Krajenka w 2014 roku – która stanowi załącznik nr 11 do nin. protokołu.

Ad.6.6.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie nabycia do zasobów Gminy i Miasta Krajenka nieruchomości gruntowej położonej w Głubczynie, stanowiącej własność osoby fizycznej. Projekt Komisji został jednogłośnie pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Rady.

Do projektu nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/256/2014 w sprawie nabycia do zasobów Gminy i Miasta Krajenka nieruchomości gruntowej położonej w Głubczynie, stanowiącej własność osoby fizycznej – która stanowi załącznik nr 12 do nin. protokołu.

Ad.6.7.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie planu pracy Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok. Przewodniczący Rady poinformował, że w styczniu odbyło się spotkanie Przewodniczącego Rady, Wiceprzewodniczącej, Przewodniczących Komisji, w 5 osobowym składzie, gdzie przedstawiono plan pracy. Powinien on być przedstawiony do zaakceptowania. Ponieważ stwierdzono, że dla 1 punktu nie będziemy specjalnie zwoływać sesji, a wszyscy zostali poinformowani, nie było sprzeciwu, więc uznano, że radni zapoznają się w tej formie.

Głosowanie na posiedzeniach Komisji było następujące:

Komisja Rewizyjna – jednogłośnie za

Komisja Gospodarcza – jednogłośnie za

Komisja Społeczna – 4 za, 1 głos wstrzymujący,

 

Radny Adam Klaryński pytał, czy na tym etapie można przesunąć na trochę wcześniej termin sesji planowanej na 25 kwietnia, ponieważ wie, że w tym terminie go nie będzie.

Radny Marek Matysiak powiedział, że ma zastrzeżenia co do trybu podjęcia uchwały, w sprawie planu pracy Rady Miejskiej, ponieważ zgodnie z zapisami statutu plan powinien być przedstawiony Radzie do końca stycznia roku dotyczącego planu. Chciałby przypomnieć, że jeżeli mówimy o Radzie. Rada jest wtedy, kiedy na posiedzeniu zbierze się określona ilość radnych, która może podejmować prawomocne decyzje. Jak radni zbiorą się na piwie, to nie jest to Rada. Ten termin nie został dotrzymany. Nie jest dla niego wytłumaczeniem, że nie było innych tematów na sesję, ponieważ były już zwoływane sesje dla jednego punktu. Skoro stanowią prawo miejscowe, to powinni go przestrzegać przynajmniej w części dotyczącej spraw publicznych, jeżeli nie prywatnych. Wg niego jedynym powodem dla którego ta sesja się nie odbyła była sprawa Pana Janusza Szczerbiaka, bo ta sesja byłaby głównie poświęcona tej sprawie. Jest to jego wersja i nie każdy musi się z nią zgadzać.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/257/2014 w sprawie planu pracy Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok – która stanowi załącznik nr 13 do nin. protokołu.

Ad.6.8

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie przyjęcia planów pracy Komisji Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok. Głosowanie na posiedzeniach Komisji było następujące:

Komisja Rewizyjna – jednogłośnie za

Komisja Gospodarcza – jednogłośnie za

Komisja Społeczna – 4 za, 1 głos wstrzymujący,

 

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/258/2014 w sprawie przyjęcia planów pracy Komisji Rady Miejskiej w Krajence na 2014 rok – która stanowi załącznik nr 14 do nin. protokołu.

Ad.6.9.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zmiany Statutu Gminy i Miasta Krajenka.

Przewodniczący Rady poinformował, że obradująca jako pierwsza Komisja Rewizyjna wnioskowała o wykreślenie z projektu w §1 pkt 2, który zmienia brzmienie §39 ust. 8 Statutu. Proponuje się pozostawić przepis w poprzedniej formie.

 

Radny Piotr Gniot pytał:

1)    czy przepis § 54 określający inicjatywę uchwałodawczą dla grupy 5 radnych, jest zgodny z prawem.

2)    czy czynności Przewodniczącego Rady wynikające z § 51 mieszą się w katalogu jego obowiązków, czy nie rozszerzamy obowiązków Przewodniczącego poza ten katalog ustawowy,

3)    czy Komisja Rewizyjna wywiąże się z obowiązków do 31 marca i czy to nie jest zbyt sztywny termin, ponieważ termin sesji absolutoryjnej został przesunięty na czerwiec.

 

Sekretarz wyjaśnił, iż zapis § 54  jest prawidłowy. Obowiązki Przewodniczącego opisane w § 51 mieszczą się w katalogu ustawowym. Odnośnie terminu dla Komisji rewizyjnej, jeżeli akt wyższego rzędu określa inaczej niż uchwała, stosuje się akt wyższego rzędu. Jest to termin na złożenie sprawozdania przez komisję rewizyjną.

 

Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie wniosek Komisji Rewizyjnej o wykreślenie z projektu uchwały §1 pkt 2.

Oddano 12 głosów za jego przyjęciem, 1 głos przeciwko i 1 głos wstrzymujący.

Przewodniczący poddał pod głosowanie projekt uchwały z przyjęta poprawką.

Rada Miejska w Krajence w obecności 14 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/259/2014 w sprawie zmiany Statutu Gminy i Miasta Krajenka – która stanowi załącznik nr 15 do nin. protokołu.

Ad. 6.10.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka.

Sekretarz powiedział, iż chciałby zwrócić uwagę, ponieważ na Komisjach radni w różny sposób podchodzili do skargi, na istotę skargi, tj. czego skarga dotyczy, tego się trzymajmy.  Skarżący zarzuca, że Burmistrz go nęka, nasyłając na niego jakieś osoby oraz, że odmówiono mu dotacji na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków. Apeluje aby tego się trzymać. 

Przewodniczący powiedział, że aby usprawnić działania, aby radni mieli materiały podjął pewne kroki. Pytał radcę prawnego, czy ta skarga w całości, czy tylko w zakresie kompetencji Rady, w pozostałym zakresie dotyczy kodeksu postępowania administracyjnego, tj. do czego mamy się odnieść. Nie mamy nic do ukrycia i wszystkie materiały przed sobą. Sprawdzał to nie tylko u jednego prawnika.

Radny Zbigniew Morgulec pytał o osoby nękające, chciałby wiedzieć kto to był oraz ile razy te osoby były u skarżącego, że go nękały.

Przewodniczący wyjaśnił, iż tymi osobami byli Strażnik Miejski i Jerzy Baran, tj. osoby kompetentne. Należy pamiętać, że kontrolę zlecił WIOŚ i Burmistrz miał obowiązek ja przeprowadzić.

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż tak jak i na innych posiedzeniach Komisji Komisja Społeczna dyskutowała, co było przyczyną, że Pan Henryk Rutkowski postanowił wybudować oczyszczalnię.  Na Komisji wiceburmistrz wyjaśniał, że złożył papiery do Starostwa w Złotowie. Po Komisji czuł niedosyt i chciał wiedzieć jaki koszt musiał być, że wystarczy  na wybudowanie oczyszczalni przydomowej. Udał się więc do mieszkania Pana Rutkowskiego , okazało się, że go nie było, jest w szpitalu, ale rozmawiał z nim telefonicznie oraz z jego córką. Pytał, czy będą uczestniczyli w sesji, nie wyrazili takiej woli. Pytał jednak, co jest przyczyną i ile kosztowało to wszystko. Udostępnił mu dokumenty, w których dostał warunki techniczne do przyłącza z września, w których pokazano mu miejsce, gdzie ma się włączyć. Oni tych materiałów na Komisji nie mieli. Pan Rutkowski uważa, że gmina chce go drugi raz …, pierwszy kiedy budowano wodociąg, gdzie miał obiecane, że za zgodę na przejście przez grunt będzie miał zrobione 2 przęsła muru, a teraz poczuł się, że każą mu się przebić przez asfalt  i chodnik na głębokości 6 m. W związku z tym mówi, że taniej mu wyszło postawić oczyszczalnię. Udostępnił mu ten dokument i jak spojrzał, to rzeczywiście miał rację. Jeżeli miał się przebijać przez asfalt, miał kopać na głębokości 3 m,  to z kosztorysu, który zrobił mu fachowiec rzeczywiście wyszło, że będzie taniej. Wygląda mu na to,  że jest drugie dno tej skargi. Powiedziałem mu, że po to była budowana oczyszczalnia, żeby się podłączyć. Pan Rutkowski powiedział, że się z tym zgadza i by się podłączył, ale taki kawał ma kopać, jak pod las, jakby mu ktoś robił na złość. Nikt mu nie robił na złość ale takie dostał warunki. Z dokumentów wynika., że źle został powiadomiony, tak mu wystawiono warunki techniczne. Jeśli chodzi o skargę, to o nękanie nie kwalifikuje się, dotację na przydomową oczyszczalnię ścieków, też nie, ale na pytanie po co chce budować oczyszczalnię – po co dostał takie warunki.  

Burmistrz powiedział, że na Komisji Gospodarczej radny Piotr Gniot mówił, że warto by było mieć kosztorys tego. On wystąpił z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej i kosztorys o na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków został przedłożony. Jeżeli chodzi o przyłącze, to z przepisów prawa, które zostały przytoczone również w uzasadnieniu, wynika że nie ma wątpliwości żadne, że jeżeli jest istniejąca sieć, to bez względu na stan majątkowy osoby i tak jest konieczność wybudowania przyłącza, a nie budowy przydomowej oczyszczalni ścieków. Doskonale wiadomo, że jest zobowiązany zrobić przyłącze do granicy działki Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej w Krajence, natomiast od posesji do granicy działki tj. do muru musi wykonać Pan Rutkowski samodzielnie. O ile dobrze pamięta KZUP wskazywał dwa razy ile by kosztowała całość takiego przyłącza, i ta cześć która należy do pana Rutkowskiego i ta część należąca do gminy. Byłoby to od 3 do 4, może 4,5 tys. zł. Jest to równoważne z tym, ile miałaby kosztować przydomowa oczyszczalnia ścieków.  Rada na jego wniosek podjęła uchwalę,  żeby osoby które nie będą objęte kanalizacją na wsiach mogły skorzystać z dopłaty. Jednoznacznie zdecydowano, że pomoc będzie udzielona tam, gdzie nie będzie kanalizacji.  Wystąpienie Pana Rutkowskiego było bardzo emocjonalne, jak człowiek jest zdenerwowany, to może sobie pozwolić na więcej – tak z tego wynika. Kontrola była spowodowana tym, że ktoś wysłał pismo do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i zgodnie z prawem musiał wydelegować osoby, które by to sprawdziły. Jeżeli chodzi o tę drugą kwestię, to sprawa jest jasna.

Radny Piotr Gniot powiedział, że jego pytanie o oczyszczalnię przydomową było, ale bardziej go interesowała kalkulacja ekonomiczna wykonania przyłącza na ulicę Szkolną. Czytał pismo z 3 września i wg niego problem wynika z tego, że bezwzględnie źle zostało mu wskazane  miejsce przyłączenia. On to by tak zrozumiał, że ma się podłączyć do studzienki S1  na drugiej stronie ulicy Szkolnej, gdzie jeszcze są wskazane rury, które muszą spełniać określone obciążenie. Dopuściliśmy tymi warunkami – to ze nikt go nie gnębił – to pewne, nie ma podstaw, żaden urzędnik go nie gnębił – kontrola standard – to, że on ma się przyłączyć do kanalizacji – też nie ma żadnych wątpliwości, natomiast on też czyta przepisy. Jeżeli rachunek ekonomiczny wykonania przyłącza przekracza koszt budowy oczyszczalni przydomowej, to sami w to wpadamy – on złożył wniosek do Starostwa i otrzymał zgodę. Myśli, że Starosta się nie pomylił. Biorąc pod uwagę warunki przyłącza technicznego – studzienka S1. On też by sobie pomyślał: wykop 5 m, asfalt, pas drogowy drogi powiatowej, odtworzenie tego wszystkiego i stąd jest problem. Ma wątpliwości, czy Pan Rutkowski na bazie posiadanych nie weźmie się i wiosną nie wybuduje zgodnie z prawem oczyszczalni przydomowej. Powinna Panu Rutkowskiemu zostać wskazana studzienka na granicy działki i koniec rozmowy.

Burmistrz powiedział, że być może było jakieś niedomówienie pomiędzy Komunalnym Zakładem Użyteczności Publicznej a panem Rutkowskim. Być może taka sytuacja miała miejsce, nie może tego ocenić.

Radny Adam Klaryński pytał, czy z Urzędu Gminy i Miasta w Krajence wyszła decyzja o warunkach zabudowy.

Burmistrz powiedział, że taka decyzja nie wyszła. Zostały wysłane dwa pisma do Starostwa Powiatowego, dzisiaj poprosił Wicestarostę, można mu było zadać pytania. W piśmie Starostwa była sentencja dotycząca pogłębionego zaufania do obywatela. On nie wiedział o jakim koszcie była mowa, nie widział tych dokumentów, wystąpił tylko o to, o co radny Piotr Gniot prosił. Z dokumentu tego wynika, że koszt przydomowej oczyszczalni wynosi 4,5 tys. netto, czyli ok. 5,5 tys. brutto. Gdyby jeszcze mógł skorzystać z uchwały, z której nie może skorzystać, to dostałby 1,5 tys. zł i miałby oczyszczalnię przydomową zrobioną. Jeżeli przyjmiemy, ze Komunalny Zakład wybuduje przyłącze do jego granicy, to koszty po drugiej stronie spadają zdecydowanie i znacznie. Nie unikniemy tego – ten człowiek musi się przyłączyć do kanalizacji. Po to była ona budowana przez 2 lata.

Radny Piotr Gniot  powiedział, że poprzez wydane warunki podłączenia Pan Rutkowski wykorzystał możliwość powołania na zapis o ekonomii.

Radny Marek Matysiak   powiedział, że sprawa jest trochę bardzie skomplikowana. On też chciałby aby wszyscy przyłączyli się do kanalizacji bo wtedy będzie mniej płacił. Nie można jednak Pana Henryka Rutkowskiego zostawić z tym problemem, oraz uważa, że nie można zawęzić skargi do pewnych rzeczy, bo nie o to mu chodziło. Jest rozgoryczony, rozżalony, chory i ma uzasadnione, jego zdaniem, pretensje. Zgadza się z Burmistrzem, ze nie należy mu się żadne dofinansowanie, ponieważ została podjęta uchwała w tej sprawie. Trudno też uznać, że był nękany. Burmistrz otrzymał z ochrony środowiska pismo informujące, ze nie dopełnia swoich obowiązków, burmistrz musiał wysłać kontrolę – sprawa jest jasna. Również rozmawiał z panem Rutkowskim i zgadza się z radnym Najmowiczem -  ma prawo czuć się rozgoryczony,  bo jeżeli musiałby się przebić przez asfalt, odtworzyć asfalt, odtworzyć chodnik, to dla niego przekroczyło by to zdecydowanie koszt wybudowania przydomowej oczyszczalni ścieków.  Radny prosił aby spojrzeć na wymianę korespondencji pomiędzy urzędem a Starostwem. Niestety Starostwo podtrzymuje zdanie pana Rutkowskiego, że czynnik ekonomiczny może być również brany pod uwagę nie tylko do budowy kanalizacji przez gminę ale również obywatel też może się powołać na czynnik ekonomiczny jeżeli chodzi o budowę przyłącza. Starostwo to podtrzymuje. W związku z powyższym jeżeli dwa niezależne Urzędy mają dwa różne zdania na ten temat to obywatel ma prawo być w kropce. Jeżeli rozpatrujemy z punktu prawnego pewne rzeczy, wszystkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść słabszego, czyli skarżącego. Trzeba się zastanowić – w tych punktach skargę zostawić – ale nie chciałby pozostawić samemu sobie Pana Rutkowskiego z tym problemem. Pan Rutkowski pisze później pismo do Przewodniczącego, że niezgodnie z prawem przekazał całość skargi. On by się zgodził z panem Rutkowskim, ponieważ wg niego Przewodniczący przekroczył swoje uprawnienia. Mógł się Pan zwrócić pismem z 3 lutego  do Burmistrza o przekazanie materiałów w tej sprawie, natomiast przekazywanie całego pisma, powołując się przy tym na kodeks postępowania administracyjnego jest wg niego pewnym nadużyciem, rozpatrując to z punktu widzenia art. 232 kpa, który mówi: „Organ właściwy do rozpatrzenia skargi może ją przekazać do załatwienia organowi niższego stopnia, o ile skarga nie zawiera zarzutów dotyczących działalności tego organu.  Jest tu pewna kolizja. Prosił aby zwrócić uwagę na uzasadnienie do uchwały, które otrzymali na Komisji, gdzie się mówi że: „O tym bowiem, czy pismo jest skargą, czy wnioskiem nie decyduje forma zewnętrzna lecz jego treść, czyli niezależnie od tego jak kwalifikuje ją wnoszący. Skarga w części dotyczącej toczącego się postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji nakazującej podłączenie się do kanalizacji sanitarnej nie podlega właściwości Rady Miejskiej.” Pytał dlaczego przewodniczący powołuje się na ten punkt przekazując całość skargi Burmistrzowi. Na to reaguje Pan Rutkowski pisząc, że Przewodniczący przekroczył swoje uprawnienia. Tu się  z nim zgadza. Wykonał w tej sprawie telefon do kancelarii prawnej Wojewody Wielko[polskiego, przedstawił sprawę na ile mógł przez telefon i pani prawnik potwierdziła to co napisał pan Rutkowski, że Przewodniczący nie powinien  przekazywać całej skargi. Miał prawo wystąpić o przekazanie materiałów.

Przewodniczący powiedział, że także konsultował to z mecenasem, jeśli czegoś nie wie, to pyta. Taką dostał wykładnię i tego się trzyma.

Radny Anatol Najmowicz powiedział, że jeżeli będzie głosowanie, to jest gotów postawić wniosek o rozdzielenie tych dwóch rzeczy:

1)    nękanie – niezasadne,

2)    jeżeli chodzi o koszta budowy, to  należy wrócić do ponownego rozpatrzenia.

 

Przewodniczący wyjaśnił, iż toczy się proces decyzyjny – postępowanie administracyjne w tej sprawie, gdzie jest jedna instancja, potem druga instancja, nie można wchodzić w te kompetencje. Rada nie wydaje decyzji tylko podejmuje uchwałę, że to co nas dotyczy jest zasadne lub nie.

 

Burmistrz powiedział, iż od niego pan Rutkowski nie dostanie innej decyzji aniżeli ta, która wskazuje mu możliwość przyłączenia się do sieci kanalizacyjnej.   

 

Sekretarz powiedział, że nie należy mylić warunków przyłączenia wydawanych przez Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej z decyzją o konieczności włączenia się do sieci kanalizacyjnej. Po zakończeniu postępowania administracyjnego taką decyzję Pan Rutkowski otrzymał. Na początku prosił aby odnieść się merytorycznie do skargi, a nie do tematów pobocznych. W związku z tym odczytał treść skargi. Zaczynają się bowiem dywagacje o dzieleniu skargi, czy o rachunku ekonomicznym.

 

Burmistrz powiedział, że jest pewien problem ale na działce gminnej i w drodze powiatowej przyłącze zostanie wykonane przez Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej, Jeżeli chodzi o drugą część to pan Rutkowski podejmie decyzję czy chce sobie zrobić przydomową oczyszczalnię, czy się przyłączy. On będzie jednak obstawał zgodnie z prawem, aby się przyłączył. Jednak kanalizacja u pana Rutkowskiego jest od lat 80-tych, można zadać pytanie – mamy rok 2014, czyli minęło 30 lat i do tej pory nie został przyłączony. Akurat padło to na niego, wpłynęła skarga do WIOŚ, wysłał urzędników i tak to zostało przez Pana Rutkowskiego zinterpretowane.  Nie ma do niego żalu, on nie musi znać przepisów prawa, natomiast przyjść i przeczytać uchwałę Rady Miejskiej nic nie kosztuje.

 

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że z tej wypowiedzi rozumie, że Komunalny Zakład Użyteczności zrobi skarżącemu studzienkę do granicy działki. Chciałby to ostatecznie ustalić. Jeżeli padnie  to z ust dyrektora zakładu, uważa, ze zostanie to zrobione.

 

Radny gniot powiedział, że wg niego głosowanie jest jednoznacznie, bo on tu nie widzi nękania, uchwałę sami wymyślali i nie najgorzej – nie kwalifikuje się na to, problem może mieć z interpretacją. Natomiast myśli, że pan Rutkowski w ogóle nie zawracałby sobie głowy jakąś analizą ekonomiczną, oczyszczalnią przydomową, jeżeli wskazano by mu studzienkę za murem i 14 czy 17m. Tu jest problem. Głosowanie byśmy załatwili w 2 minuty, bo jesteśmy zgodni  ale burmistrz nie jest stroną w tej sprawie. Jest za tym człowiek, chory i jemu powinniśmy pomóc. On nie musi znać prawa, które mówi, że studzienka powinna być na granicy działki. On  nie musi tego wiedzieć, a warunki dostaje jakie dostaje. Radny powiedział, ze źle się stanie jeżeli wybuduje ta oczyszczalnię, to dopiero będzie problem.

 

Burmistrz powiedział, że problem będzie ponieważ Pan Rutkowski pismo ze Starostwa ma, natomiast on nie może odstąpić od zasad, które są przyjęte. Skoro zostanie wybudowane to przyłącze przez Komunalny Zakład, zresztą od początku takie były plany, może nie dość precyzyjnie to zostało przez KZUP  powiedziane, albo Pan Rutkowski się nie doczytał ... Burmistrz powiedział, że czasami będą takie sytuacje, że taniej będzie wybudować oczyszczalnię przydomową – tam gdzie jest kanalizacja podciśnieniowa. W przypadku kiedy oczyszczalnia spełniająca warunki unijne kosztuje ok. 10 tys. zł, my nie będziemy mogli dać zgody tylko wybudować przyłącze ze studzienka na zewnątrz żeby zamontować te urządzenia  Flovaca. Czasami bardziej ekonomiczne byłoby wybudować oczyszczalnię ale tam gdzie jest sieć pociągnięta nie ma takiej możliwości.

 

Stanisław Zamorski dyrektor KZUP w Krajence potwierdził, że zakład wykona przyłącze do granicy działki. Skoro jednak ktoś robił skarżącemu kosztorys, to zna przepisy i powinien wiedzieć.  Powiedział także, że z wydanych warunków nie wynika konieczność budowania żadnej studni i głębokości 6m. W warunkach jest zapisane, że głębokość przyłącza jest na 1,2m i tego się trzymajmy. To, że kanał główny idzie na 6 m, to zupełnie inna sprawa.

 

Radny Marek Matysiak powiedział, iż uważa, że się nie należy dofinansowanie, uważa, że Pan Rutkowski nie był nękany przez Burmistrza. Jednak jeżeli skarga ma być rozpatrywana w całości, to się wstrzyma od głosu, ponieważ uważa, że Pan Rutkowski ma swoje powody aby skargę złożyć ale w treści tego nie wyraził.

 

Rada Miejska w Krajence w obecności 14 radnych, 11 głosami za i przy 3 głosach wstrzymujących, podjęła uchwałę Nr XXXVI/260/2014 w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka – która stanowi załącznik nr 16 do nin. protokołu.

Ad. 6.11.

Obrady opuściła radna Bernadeta Kopeć zmniejszając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 13.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie zasad, sposobu i trybu udzielania ulg w spłacaniu należności pieniężnych mających charakter cywilnoprawny, przypadających Gminie i Miastu Krajenka lub jej jednostkom organizacyjnym.

Do projektu uchwały niw wniesiono uwag.

Rada Miejska w  Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/261/2014 w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie zasad, sposobu i trybu udzielania ulg w spłacaniu należności pieniężnych mających charakter cywilnoprawny, przypadających Gminie i Miastu Krajenka lub jej jednostkom organizacyjnym – która stanowi załącznik nr 17 do nin. protokołu.

Ad. 6.12.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/262/2014 w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka – która stanowi załącznik nr 18 do nin. protokołu.

Ad. 6.13.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie poboru podatków w drodze inkasa.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/263/2014 w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie poboru podatków w drodze inkasa – która stanowi załącznik nr 19 do nin. protokołu.

Ad.6.14.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie gminy środków stanowiących fundusz sołecki.

Stanowisko radnych w sprawie projektu uchwały  dotyczącego wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie Gminy i Miasta Krajenka środków stanowiących fundusz sołecki było następujące:

Komisja Rewizyjna – jednogłośnie za

Komisja Gospodarcza – jednogłośnie za

Komisja Społeczna – 2 za, 1 głos przeciwko, 2 głosy wstrzymujące.

 

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

 

Głosowanie w sprawie projektu uchwały było następujące: 12 głosów za i 1 głos przeciwko.

W związku z powyższym Rada Miejska w Krajence w obecności 13 radnych, większością głosów podjęła uchwałę Nr XXXVI/264/2014 w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie gminy środków stanowiących fundusz sołecki – która stanowi załącznik nr 20 do nin. protokołu.

 

Ad. 6.15.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie doposażenia w majątek Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej w Krajence.

Projekt był opiniowany przez Komisje Rady jednogłośnie pozytywnie.

 

Do jego treści nie wniesiono uwag.

 

Rada miejska w Krajence w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXVI/265/2014 w sprawie doposażenia w majątek Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej w Krajence – która stanowi załącznik nr 21 do nin. protokołu.

 

Ad.6.16.

Skarbnik Gminy odczytała uzasadnienie do projektu uchwały w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2014 rok łącznie z autopoprawkami.

1. Dokonano zwiększenia w planie dochodów majątkowych:

a) rozdział 60016

- zwiększenie o kwotę 15.575 zł w związku z podpisaniem umowy o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” z przeznaczeniem na zadanie „Szlakiem Księżnej Anny” – zadanie zrealizowano w roku 2013

 - zwiększenie o kwotę 25.000 zł w związku z podpisaniem umowy o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” z przeznaczeniem na zadanie „Zagospodarowanie terenu przy KOK” – zadanie zrealizowano w roku 2013

- zwiększenie o kwotę 26.617 zł w związku z podpisaniem umowy o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” z przeznaczeniem na zadanie „Odnowienie nawierzchni chodnika łączącego kościół, cmentarz i przystanek autobusowy – miejsca o szczególnym znaczeniu dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców wsi Głubczyn” – zadanie realizowane w roku 2014

b) rozdział 90015

- zmniejszenie o kwotę 28.425 zł w związku z otrzymaniem dofinansowania pod koniec grudnia 2013 roku (dot. zadania „Budowa oświetlenia we wsi Skórka”),

c) rozdział 92195

- zwiększenie o kwotę 25.000 zł w związku z podpisaniem umowy o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” z przeznaczeniem na zadanie „Budowa placu zabaw w Skórce” – zadanie zrealizowano w roku 2013

d) rozdział 92695

- zwiększenie o kwotę 23.049 zł w związku z podpisaniem umowy o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” z przeznaczeniem na zadanie „Budowa miejsca rekreacji w Dolniku” – zadanie zrealizowano w roku 2013

2. Dokonano zwiększenia w planie dochodów bieżących w rozdziale 85311 o kwotę 66 zł tytułem wykonanych w 2014 roku dochodów ze sprzedaży produktów i usług wykonanych przez uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej.

3. Dokonano zwiększenia w planie dochodów i wydatków bieżących z tyt. zwiększenia części oświatowej subwencji ogólnej o kwotę 118.780 zł na podstawie zawiadomienia z Ministerstwa Finansów.

4. Dokonano zwiększenia w planie dochodów i wydatków bieżących:

a) w rozdziale 80103 o kwotę 27.945 zł z przeznaczeniem na realizację zadań własnych w zakresie wychowania przedszkolnego (dotacja przyjęta na okres I-VI/2014
w związku z pismem Kuratorium Oświaty DAP.WA.333.1.8.2014),

b) w rozdziale 80104 o kwotę z 144.795 zł przeznaczeniem na realizację zadań własnych w zakresie wychowania przedszkolnego (dotacja przyjęta na okres I-VI/2014
w związku z pismem Kuratorium Oświaty DAP.WA.333.1.8.2014),

5. Dokonano zmian w zakresie wydatków majątkowych poprzez:

rozdział 60016

a) zmniejszenie o kwotę 25.500 zł zadania „Przebudowa nawierzchni przy
ul. Sienkiewicza w Krajence (PKS)” – przetarg rozstrzygnięto.

b) zwiększenie o kwotę 26.617 zł zadania „Odnowienie nawierzchni chodnika łączącego kościół, cmentarz i przystanek autobusowy – miejsca o szczególnym znaczeniu dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców wsi Głubczyn” w związku z podpisaniem umowy
o przyznanie pomocy w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju”.

rozdział 75411

a) dokonano zmiany klasyfikacji budżetowej zadania „Warsztat obsługi i konserwacji sprzętu ochrony dróg oddechowych dla KP PSP w Złotowie (Fundusz Wsparcia)” z 75412
na 75411

rozdział 90015

a) zlikwidowano zadanie „Budowa oświetlenia” w kwocie 44.800 zł

b) utworzono nowe zadanie „Budowa oświetlenia drogowego w miejscowości Tarnówczyn w kwocie 4.800 zł,

c) utworzono nowe zadania „Rozbudowa oświetlenia drogowego w miejscowości Śmiardowo Krajeńskie” w kwocie 9.300 zł

d) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia ulicznego w miejscowości Krajenka” w kwocie 7.900 zł,

e) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia drogowego w miejscowości Podróżna” w kwocie 6.400 zł,

f) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia drogowego w miejscowości Żeleźnica” w kwocie 4.700 zł,

g) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia drogowego w miejscowości Łońsko” w kwocie 6.200 zł,

h) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia drogowego w miejscowości Wąsoszki” w kwocie 10.400 zł,

i) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia ulicznego w miejscowości Krajenka, ul. Okrężna”  w kwocie 17.300 zł,

j) utworzono nowe zadanie „Rozbudowa oświetlenia ulicznego w miejscowości Skórka, ul. Leśna”  w kwocie 28.000 zł,

rozdział 92195

a) dokonano zmniejszenia o kwotę 55.000 zł zadania „Krajlandia-miejsce zabaw
i aktywnego wypoczynku w Krajence”

rozdział 92695

a) dokonano zwiększenia o kwotę 55.000 zł zadania „Budowa boiska wielofunkcyjnego w Skórce

6. Dokonano zmian w zakresie dotacji poprzez:

a) zwiększenie dotacji o kwotę 10.000 zł w rozdziale 80104 z przeznaczeniem
na pokrycie kosztów uczęszczania dzieci z terenu Gminy Krajenka do przedszkola niepublicznego,

b) zwiększenie dotacji o kwotę 12.000 zł w rozdziale 80105 z przeznaczeniem
na pokrycie kosztów uczęszczania dzieci z terenu Gminy Krajenka do specjalnego przedszkola niepublicznego,

c) zwiększenie dotacji o kwotę 6.500 zł w rozdziale 85154 z przeznaczeniem
na
realizację programu w zakresie przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym.

7. Dokonano zmian w planie wydatków bieżących m.in. poprzez:

a) zwiększenie w rozdziale 80103 o kwotę 27.945 zł z przeznaczeniem na realizację zadań własnych w zakresie wychowania przedszkolnego (dotacja przyjęta na okres I-VI/2014 w związku z pismem Kuratorium Oświaty DAP.WA.333.1.8.2014),

b) zwiększenie w rozdziale 80104 o kwotę z 144.795 zł przeznaczeniem na realizację zadań własnych w zakresie wychowania przedszkolnego (dotacja przyjęta na okres I-VI/2014 w związku z pismem Kuratorium Oświaty DAP.WA.333.1.8.2014),

c)  zwiększenie w rozdziale 85311 o kwotę 9.314,28 zł z przeznaczeniem na integrację społeczną uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w związku z pozyskanymi dochodami ze sprzedaży produktów wykonanych przez uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej.

d)  zwiększenie w rozdziale 85415 o kwotę 6.972 zł stanowiącą uzupełnienie wkładu własnego (20%) na wypłatę stypendiów dla uczniów finansowanych w 80% dotacją (dotacja zostanie wprowadzona po otrzymaniu zawiadomienia Wojewody).

8. Dokonano innych zmian wydatków bieżących zgodnie z załącznikiem nr 2 w celu zapewnienia ciągłości działań gminy.

 

Obrady opuścił radny Anatol Najmowicz zmniejszając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 12.

 

Rada Miejska w Krajence 11 głosami za i przy 1 głosie wstrzymującym  podjęła uchwałę Nr XXXVI/266/2014 w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2014 rok – która stanowi załącznik nr 22 do nin. protokołu.

 

Ad. 8

Radna Bożena Tasarz w związku z informacją o uczestniczeniu przez Burmistrza w dniu 20 lutego br. walnym zebraniu PRGOK w Pile pytała, czy Burmistrz mógłby przybliżyć jakie problemy były tam poruszane, czy uwzględnione zostały wnioski o zwiększenie częstotliwości odbioru odpadów lub zmniejszenie opłaty, czy podjęto w tym względzie jakieś decyzje.

 

Burmistrz poinformował, że wniosek taki na wcześniejszym walnym zebraniu złożył on oraz burmistrzowie z Wyrzyska i Wysokiej, a także przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni mieszkaniowych, gdzie były wnioski aby zwiększyć częstotliwość odbioru z budynków wielorodzinnych do 3 razy w tygodniu. Wnioski te poddano analizie ekonomicznej. W efekcie zarząd zaproponował zwiększenie częstotliwości odbioru odpadów z zabudowań wielorodzinnych o 1 raz. Zarząd nie ustosunkował się pozytywnie do wywozu jeden raz w tygodniu w całej gminie. Były także głosy burmistrzów, że nie ma takiej konieczności, że częstotliwość odbioru odpadów jest wystarczająca. Powiedziano, że rodziny wieloosobowe mogą zwrócić się o większy kubeł. Podnosił tez argument, że w okresie zimowym osoby palące węglem mają dużo popiołu. Stanowisko takie wynika z możliwości finansowych związku. Nie ma jeszcze roku od rozpoczęcia działalności, ale zapowiedzi są dosyć obiecujące. Prowadzona jest windykacja i mieszkańcy płacą. Zaległości w ramach całego związku wynosiły ponad 1 mln zł, ale w wyniku pism, które wysłali wróciło ponad 600 tys. zł. Oznacza to, że windykacja jest realizowana i że mieszkańcy płacą za śmieci. Najgorsza sytuacja byłaby wtedy gdyby śmieci były wywożone, a mieszkańcy nie płacili. Początkowe założenia były bardzo pesymistyczne, teraz są bardziej optymistyczne.

 

Radny Piotr Gniot pytał, czy gmina wystąpiła już z Zakładu Usług Wodnych Krajna w Złotowie – chodzi o wodociągi wiejskie.

 

Burmistrz przypomniał, ze gmina wystąpiła ze Związku Gmin Krajny, nie wystąpiła natomiast z Zakładu Usług Wodnych. Okonek wypowiedział umowę z zakładem wodociągowym już w zeszłym roku, odciąć chcieli się również radni z Lipki i Zakrzewa. Na terenie naszej gminy również występują awarie, ale od sołtysów i radnych nie było sygnałów aby wystąpić już w tej chwili. Z ZUW Krajna gmina będzie musiała zrezygnować jak wszyscy z końcem roku. Gmina musi się do tego dobrze przygotować. Trzeba będzie zatrudnić odpowiednie osoby, KZUP nie ma również sprzętu, o zakupie którego trzeba będzie pomyśleć.

 

Radny Piotr Gniot zwrócił uwagę na kwestie związane z podziałem majątku zakładu.

 

Burmistrz wyjaśnił, że podział majątku ma być uzależniony od liczby osób podłączonych do sieci. Udział poszczególnych gmin jest różny, dla Krajenki wynosi 12%. Stawki będą przyjmowane z ksiąg rachunkowych, większość sprzętu ma wartość niewielką. Kierownik zakładu powiedział, że nie ma zaplanowanych środków na odprawy dla pracowników. Nie ma pewności, czy pracownicy przejdą do innych firm za porozumienie stron ze względu na odprawę.  

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż Rada podjęła uchwałę w sprawie przekazania Związkowi Gmin Krajny części nieruchomości w Stawnicy pod budowę składowiska odpadów. Podobno plany spaliły na panewce, jeden z inwestorów się wycofał. Jest podobno drugi inwestor, ale też nie wiadomo jak będzie.

 

Burmistrz powiedział, że jest uchwała Rady, natomiast nie ma aktu notarialnego.

 

Radny Piotr Gniot pytał, czy gmina prowadziła jakąś wycinkę drzew i czy były z tego tytułu jakieś wpływy.

 

Burmistrz powiedział, że wycięte było drzewo w parku oraz gdzieś w mieście, na ul. Bydgoskiej. Na ulicy Bydgoskiej zabiegano o wycinkę już jakiś czas, były to drzewa rosnące przy samej ulicy i w środku już popsute, to nie były zdrowe drzewa. Drzewa wycinane przy wyjeździe na Złotów, to były drzewa należące do powiatu. Burmistrz wyjaśnił, że nie ma ekwiwalentności, co znaczy że aby nie angażować ludzi z komunalnego zakładu – gdzie jest tak naprawdę 2-3 osoby, bo 2 osoby zostały zatrudnione na oczyszczalni zgodnie ze studium wykonalności i efektem ekonomicznym. Ci ludzie są w ruchu ciągłym jeżeli chodzi o oczyszczalnię i nie są wykorzystywani do innych prac. Prace inne wykonuje 2 pracowników. Nie ma takiej możliwości aby stosować ekwiwalentność, tzw. za wycięcie drzewa  można je zebrać. Zawsze musi być wycena.

 

Marek Pietrzak kierownik referatu Rolnictwa Działalności Gospodarczej i Gospodarki Nieruchomościami  wyjaśnił, że w przypadku wycinki drzew przez osoby fizyczne na terenie gminy, dokonywana jest szacunkowa ocena ilości i wycena na podstawie tabel nadleśnictwa, za wycięcie drzewa kosztem nabywcy. Jest sporządzana umowa, osoba zainteresowana wpłaca cenę i może pozyskać drewno.

 

Radna Elżbieta Smodis wnioskowała o otwarcie przez PRGOK w banku w Krajence rachunku pomocniczego – płatności masowe, gdzie każdy klient ma swoje konto. W takim przypadku mniejsza jest prowizja, klienci nie płaca za przelew. Problem jest o tyle istotny, że mieszkańcy nie płacą za śmieci na podstawie rachunków.

 

Burmistrz wyjaśnił, iż PRGOK organizował na usługi bankowe przetarg, dlatego nie wie, czy jest to możliwe.

 

Ad. 9

Pan Machnowski mieszkaniec Paruszki powiedział, że zauważył, iż są wycinane drzewa na drodze polnej Krajenka- Paruszka. Są to topole o 4m obwodzie. Są to zdrowe drzewa. Mieszkaniec pytał, kto wydał zgodę na ich wycinkę. Prosił aby to sprawdzić.

 

Burmistrz poinformował, że zostanie sprawdzone o jakie drzewa chodzi, czy jest to droga powiatowa, czy gminna oraz kto występował o wycinkę. Zainteresowany otrzyma odpowiedź na piśmie.

 

Edward Cuper mieszkaniec Krajenki zabrał głos w sprawie majątku, który zamierza odzyskać od powiatu oraz w sprawie planów związanych z otwarciem wystawy na 60-lecie pracy twórczej.

 

Radna Elżbieta Smodis pytała, czy Burmistrzowi wiadomo, kiedy ruszą prace przy budowie ronda, kiedy można się spodziewać ich zakończenia.

 

Burmistrz wyjaśnił, że jeżeli chodzi o sprawy związane z rondem, w tym tygodniu zastępca burmistrza był na rozmowie w firmie POL-DRÓG, gdzie spotkał się z prezesami, m.in. panem Sarnowskim który gościł na poprzedniej sesji. Jakieś półtora tygodnia temu on rozmawiał z wicedyrektorem ds. inwestycyjnych panem Katarzyńskim w Poznaniu w WZDW. Dzisiaj rozmowy w tej sprawie prowadził Dariusz Kurcin. Powodem problemu jest brak porozumienia pomiędzy WZDW i POL – DROGIEM. Z informacji jaka została przekazana, nie bierze za nią jednak odpowiedzialności, 17 marca  mają przystąpić do dalszych robót i chcą je zakończyć w ciągu 2-3 tygodni. Są to informacje, które stara się uzyskać na bieżąco. Z tego co wie naliczane są kary dla firmy i chodzi o wysokość kar i terminy.

 

Franciszek Rutkowski sołtys sołectwa Krajenka – Wybudowanie powiedział, iż w związku z wycinką drzew w kierunku Pogórza, prosił  o nasadzenie nowych. Do tej pory nie uzyskał odpowiedzi, ani drzewa nie są nasadzone.

 

Burmistrz powiedział, że podsumowując, to co się dzisiaj na sesji wydarzyło- jak wszyscy zauważyli przez kolejne lata stara się do radnych podchodzić z szacunkiem, bez względu czy ktoś głosuje nad przygotowywanymi przez niego uchwałami, czy też nie. Wnioski są wysłuchiwane i w miarę możliwości realizowane. Oczywiście nie wszystkie, bo nie wszystko się da zrobić. Nie znajduje uzasadnienia, dla tekstu, który został podpisany przez radnego Bogdana Długosza. Jest mu niezmiernie przykro i na przyszłość wyprasza sobie taką sytuację. Wie, że rozpoczęła się kampania wyborcza, ale gdyby radny przyszedł do niego, zobaczył i przeczytał jeszcze raz protokół sesji nadzwyczajnej, w jaki sposób on tam się wyrażał, gdyby spojrzał jaka uchwała była podjęta i zobaczył kto się pod tym podpisał, to na pewno takich słów w stosunku do jego osoby by nie użył. Jest mu bardzo przykro, że w ramach kampanii wyborczej jego osoba zostaje wmieszana w sprawy Rady. Nie życzy sobie czegoś takiego na przyszłość.

 

Ad.10

 Wobec wyczerpania porządku obrad Przewodniczący Rady o godz. 16:45 zamknął XXXVI sesję Rady Miejskiej w Krajence.

Protokołowała:                                                             Przewodniczył:

Renata Urbanek                                                             Piotr Jończyk

Inspektor ds. obsługi Rady Miejskiej                            Przewodniczący Rady