Protokół Nr XXIII/2012

sesji Rady Miejskiej w Krajence

odbytej w dniu 25 września 2012 roku

w Krajeńskim Ośrodku Kultury w Krajence

 

 

Ad.1

Sesję o godz. 14:00 otworzył Piotr Jończyk Przewodniczący Rady Miejskiej w Krajence.

Przewodniczący stwierdził, iż na podstawie listy obecności w sesji uczestniczy 15 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi kworum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych decyzji. Listy obecności radnych, sołtysów oraz lista gości stanowią załączniki nr 1, 2 i 3 do nin. protokołu.

 

W sesji uczestniczyli także:

1)    Stefan Kitela                       - Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka,

2)    Tomasz Ciechanowski          - Sekretarz Gminy,

3)    Małgorzata Krasko               - Skarbnik Gminy

4)    Marek Pietrzak                - Kierownik referatu Rolnictwa, Gospodarki Gruntami i Działalności Gospodarczej.

 

Ad. 2

Planowany był następujący porządek obrad:

1.     Otwarcie sesji, stwierdzenie quorum.

2.     Ustalenie porządku obrad.

3.     Przyjęcie protokółu  poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

4.     Informacja o działalności Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka w okresie między sesjami.

5.     Odpowiedzi na wnioski i zapytania radnych zgłoszone podczas poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

6.     Podjęcie uchwały w sprawie zawarcia umowy partnerskiej z Powiatem Złotowskim w celu realizacji inwestycji p.n. „Przebudowa i budowa drogi powiatowej nr 1056P w miejscowości Podróżna”.

7.     Informacja o postępach prac związanych z budową kanalizacji w Gminie Krajenka.

8.     Rozpatrzenie informacji o przebiegu wykonania budżetu Gminy i Miasta Krajenka za I półrocze 2012 roku oraz informacji o przebiegu wykonania planu finansowego instytucji kultury za I półrocze 2012 roku.

9.     Rozpatrzenie wniosków o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Krajenka w obrębie wsi Skórka i Głubczyn, uchwalonego przez Radę Miejską w Krajence uchwałą Nr XXV/169/2009 z dnia 9 marca 2009r.

10.  Podjęcie uchwał w następujących sprawach:

1)    zatwierdzenia Projektu systemowego pod nazwą  „Twoja szansa – nasz sukces” – indywidualizacja nauczania w klasach I-III w szkołach podstawowych w Gminie Krajenka, dofinansowanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego,

2)    zmiany uchwały Nr XII/89/2012 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 września 2011 roku w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka,

3)    zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy i Miasta Krajenka na lata 2012-2025,

4)    zmian budżetu gminy i miasta na 2012 rok.

11.  Zapytania i wnioski radnych.

12.  Wolne głosy, informacje.

13.  Zakończenie.

 

Do porządku obrad nie wniesiono uwag.

Ad. 3

Protokół poprzedniej sesji Rady Miejskiej w Krajence został przyjęty bez uwag.

Ad. 4

Tomasz Ciechanowski Sekretarz Gminy w imieniu Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka przedstawił informację o działalności burmistrza w okresie między sesjami. Informacja stanowi załącznik nr 4 do nin. protokołu.

Ponadto Sekretarz Gminy odczytał treść pisma dotyczącego odstąpienia od umowy podpisanej na realizację zadania „Budowa sieci wodociągowej w Krajence”  przez firmę Zakład Robót Instalacyjno-Inżynieryjnych Hieronim Gładysz ze Złotowa.

Sekretarz Gminy przedłożył również informację o realizacji uchwał podjętych podczas poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

Informacja stanowi załącznik nr 5 do nin. protokołu.

Do przedłożonych informacji nie wniesiono uwag.

Ad. 5

Odpowiedzi na wnioski i zapytania radnych zgłoszone podczas poprzedniej sesji udzielił Sekretarz Gminy. Informacja stanowi załącznik nr 6 do nin. protokołu.

 

Do ww. odpowiedzi nie było uwag.

 

Ad. 6

Przed rozpatrzeniem projektu uchwały w sprawie zawarcia umowy partnerskiej z Powiatem Złotowskim w celu realizacji inwestycji p.n. „Przebudowa i budowa drogi powiatowej nr 1056P w miejscowości Podróżna” głos zabrał Ryszard Goławski Starosta Złotowski oraz Henryk Szopiński radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

 

Starosta poinformował, iż chciałby przekazać radnym kilka uwag dotyczących przebudowy drogi Podróżna – Paruszka. Byli z Burmistrzem na spotkaniu w Poznaniu, zorganizowanym przez Wojewodę Wielkopolskiego w sprawie Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Powiat jest przygotowany do złożenia wniosku, termin upływa 1 października. Jest gotowa dokumentacja, powiat zaczyna I etap inwestycji. Dofinansowanie tego projektu wyniesie 30% z NPPDL, 70% to wspólne działanie powiatu i gminy. Dziękuje za tą propozycję i ma nadzieję, że Rada ją przyjmie. Da to dodatkowe punkty przy ocenie wniosku i ma nadzieję, że ta inwestycja – I etap – za kwotę 1,7 mln zł zostanie rozpoczęta. Osobiście ma pewien niesmak, ponieważ liczył, że dofinansowanie, tak jak to było proponowane w ubiegłym roku, będzie w wysokości 50 na 50%. Na NPPDL w Wielkopolsce przeznaczono na rok 2013 - 86 mln zł, gdzie w ubiegłym roku było to 17 mln. Myśli, że sukcesem jest to, że VAT, który był kosztem niekwalifikowanym, będzie kosztem kwalifikowanym. Ma nadzieję, że inwestycja zostanie zrealizowana, że wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony. Rozpoczęcie I etapu spowoduje, że w kolejnych latach będzie można dalej realizować przebudowę tej drogi. Da to szansę tej drodze i powstaniu obwodnicy na trasie Piła – Złotów. Zdarzały się takie sytuacje, że taki objazd był konieczny. Temat tej inwestycji będzie również załatwiony na jutrzejszej sesji Rady Powiatu.

Starosta powiedział, iż dzięki współpracy powiatu z gminą udaje się wiele rzeczy zrobić. Podziękował Burmistrzowi za tę współpracę. Rozpoczęto nowy etap prac związanych z przebudową chodników na terenie Gminy i Miasta Krajenka. Chce poinformować, że wspólne działania gminy i powiatu pozwolą na realizowanie pewnych inwestycji systemem gospodarczym, wykorzystując pomoc gminy oraz przy współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy w ramach robót publicznych. Takie inwestycje już udało się zrealizować – mówi o chodniku na ul. 30 Stycznia. Jest też już rozstrzygnięty przetarg na remont chodników na ul. Wł. Jagiełły. Jeżeli umowa zostanie podpisana wykonawcą będzie Pan Hieronim Gładysz. Powiat przymierza się do remontu chodników w poszczególnych miejscowościach. Jeszcze przed konstruowaniem budżetu na rok 2013 będzie się zwracał do Burmistrza i Rady w sprawie budowy chodników w poszczególnych miejscowościach. Żeby to zadanie realizować współpraca jest niezbędna. Przy wykorzystaniu robót publicznych są w stanie takie inwestycje przeprowadzić. Aktualnie takie zadania są realizowane w Gminach Lipka i Zakrzewo, w ubiegłym roku w Gminie Tarnówka i na ul. 30 Stycznia w Krajence. Podziękował też Radzie i Burmistrzowi za dofinansowanie na remont chodnika na ul. Wł. Jagiełły. Podziękował również za to, co dzięki współpracy udało się zrobić z inicjatywy Burmistrza na ul. Stanisława Polańskiego. Realizacja tego zadania została pozytywnie oceniona przez społeczność szkolną, rodziców i nauczycieli.

Starosta powiedział, iż z wielkim zadowoleniem przyjmuje propozycję współpracy z Burmistrzem i Gminą Krajenka, bo trzeba sobie powiedzieć prawdę, że w ostatnich latach za wiele jej nie było. Kolejnym wspólnym działaniem jest dążenie do wspólnego prowadzenia placówek oświatowych. Mówi tutaj o zamiarze prowadzenia wspólnej placówki oświatowej w Zespole Szkół Spożywczych w Krajence. Do roku szkolnego 2013/2014 pomysł, ma nadzieję, się zrealizuje. Ze względu na możliwości i oszczędności z tego tytułu uważa, że jest to słuszne i warte realizacji.

Starosta przypomniał także o dyskusjach i wątpliwościach, które były przy powołaniu Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. W tej chwili Ośrodek funkcjonuje, zakończony jest nabór. Dziś wg niego można powiedzieć, że decyzja była słuszna, jeżeli chodzi o wykorzystanie budynku, ale także o możliwość zajęcia się tą młodzieżą, która wymaga takiej opieki.

Proponując dalszą współpracę powiatu z gminą Krajenka na rok 2013, będą się starali prowadzić kolejne etapy w zakresie remontu drogi Podróżna – Paruszka  oraz remontów chodników. Do współpracy zachęca także radnych, do informowania Dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg o bieżących potrzebach. Nowym dyrektorem PZD jest poprzedni Starosta Mirosław Jaskólski, który zna kwestię dróg bardzo dobrze, wie co trzeba zrobić. W budżecie powiatu będzie uwzględniona większa kwota na utrzymanie dróg. Do końca roku zamierzają sobie poradzić z odkrzaczaniem na poszczególnych drogach powiatowych. Starosta podziękował także Burmistrzowi za zorganizowanie robót publicznych. Zaniedbania na drogach powiatowych jeżeli chodzi o odkrzaczanie oraz wycinkę drzew są wieloletnie – nadszedł czas, aby te sprawy uporządkować i w następnej kolejności przystąpić do poszerzania dróg. Prosi o zgłaszanie tych spraw. Będą się starali występować z wnioskami do NPPDL o poszerzanie dróg lokalnych, chodzi m.in. o drogę z Krajenki do Sławianowa, gdzie w stanie tragicznym są pobocza. Jest to przyszłość, ma nadzieję, że nieodległa. Stan niektórych dróg nie jest zły, ale stan poboczy tragiczny.

Starosta podziękował także Henrykowi Szocińskiemu radnemu Sejmiku Województwa Wielkopolskiego za modernizację drogi wojewódzkiej 188. Kosztowało to wiele zachodu radnego, burmistrza Krajenki, wójta Gminy Lipka i wójta Zakrzewa. Jest to droga strategiczna dla gmin ale także powiatu złotowskiego. Inwestycje na tej drodze w roku bieżącym nie są małe. Przygotowywane jest kolejne spotkanie władz samorządowych gmin i powiatu z Zarządem Województwa Wielkopolskiego aby temat drogi wojewódzkiej 188 zakończyć. Myśli, że pieniędzy nie ma za dużo ale rozpoczęte inwestycje, jak nie w roku przyszłym, to 2014 zostaną zakończone. Szanse są, ponieważ cały czas trwają prace nad dokumentacją i dodatkowe działania na poszczególnych odcinkach (z rezerwy – w Gminie Zakrzewo).

Starosta poinformował także o inwestycjach powiatu w zakresie termomodernizacji. Kończy się III etap termomodernizacji Szpitala Powiatowego. Prace zostaną zakończone w październiku. Powiat przygotowuje się do termomodernizacji w Jastrowiu oraz Zespole Szkół Spożywczych w Krajence. W ZSS w Krajence wymieniona ma zostać w 100% stolarka Okienna oraz oświetlenie. Środki na ten cel mają pochodzić z dotacji, którą maja nadzieję otrzymać w wyniku konkursu. Powiat przymierza się także do utworzenia w Jastrowiu Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1. Tam także planuje się termomodernizację i przygotowanie tej placówki do uruchomienia.

 

Henryk Szopiński radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego powiedział, że dzięki wspólnym działaniom Burmistrza Krajenki, Starosty, Wójtów gmin Lipka i Zakrzewo udało się w tegorocznym budżecie zabezpieczyć środki na potrzeby Północnej Wielkopolski. Przez wszystkie poprzednie lata nikt nie zadbał żeby zapisać w Wieloletnich Planach Inwestycyjnych, dziś w Wieloletniej Prognozie Finansowej wydatków na remont drogi 188. Udało się na remont tej drogi wyasygnować pieniądze z bieżących wydatków. Lada dzień na ulicę Domańskiego w Krajence gdzie będzie modernizowane ok. 800m, powinna wejść firma, która wygrała przetarg. W Lipce będzie to ok. 920m od przejazdu kolejowego co centrum wsi. Na Północną Wielkopolskę przeznaczono 21 mln zł, w tym na remont drogi dojazdowej do Szpitala Specjalistycznego w Pile i przebudowę wiaduktu kolejowego na ulicy Kujańskiej w Złotowie.  Po przetargu na wykonanie inwestycji w Pile została kwota 1,8 mln zł, którą przeznaczono także na drogę 188 w gminie Zakrzewo (dywanik asfaltowy na odcinku ok.

Henryk Szopiński poinformował także, iż Komisja Gospodarcza Sejmiku. w której pracował dotychczas, została podzielona na 2 Komisje: Komisję Gospodarki i Komisję Infrastruktury. On wybrał Komisję Infrastruktury, żeby pilnować spraw najistotniejszych dla powiatu, tj.. kwestii związanych z drogami. 

 

Przewodniczący komisji poinformowali o wynikach głosowania nad projektem uchwały podczas posiedzeń Komisji. Opinie wszystkich Komisji były jednogłośnie pozytywne.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

 

Rada Miejska w Krajence w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę  Nr XXIII/157/2012 w sprawie zawarcia umowy partnerskiej z Powiatem Złotowskim w celu realizacji inwestycji p.n. „Przebudowa i budowa drogi powiatowej nr 1056P w miejscowości Podróżna” – która stanowi załącznik nr 7 do nin. protokołu.

 

Ad. 7

Sekretarz Gminy przedstawił historię prac związanych z przygotowaniem inwestycji w zakresie budowy kanalizacji.

Przypomniał, iż Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Nadnoteckich (dalej: SGiPN) powstało w 1999 roku. Inicjatorami i założycielami SGiPN byli Franciszek Tamas – Wójt Gminy Białośliwie, Wojciech Bociański – ówczesny radny powiatu i Tadeusz Dąbrowski – Wójt Gminy Miasteczko Krajeńskie, który został wybrany Przewodniczącym zarządu stowarzyszenia i jest nim do chwili obecnej.

Do Stowarzyszenia należy 17 gmin, powiat pilski i powiat chodzieski. Stowarzyszenie działa ponadregionalnie w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim; w powiatach: pilskim, chodzieskim, czarnkowsko-trzcianeckim, złotowskim, wągrowieckim, nakielskim i wałeckim. Stowarzyszenie obsługuje 271000 osób. Gmina Krajenka przystąpiła do SGiPN w 2005 roku. Powodem przystąpienia Gminy do stowarzyszenia było pojawienie się szansy na to, że Stowarzyszenie wpisze się w program priorytetowy w ramach Europejskiego Funduszu Regionalnego - Priorytet III Środowisko Przyrodnicze, działanie 3.4. Gospodarka Wodno-Ściekowa. Przed uruchomieniem obecnego okresu budżetowego funkcjonował Fundusz Spójności, w ramach którego pierwotnie zamierzano uregulować gospodarkę wodno-ściekową. Stowarzyszenie jednak nie spełniało wymaganych kryteriów i Fundusz Spójności to odrzucił. Dopiero następne rozdanie umożliwiło wspólne działanie w tym zakresie. Projekt jest programem priorytetowym, zapisanym w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska  i działa na zasadach uproszczonych, gdzie nie trzeba było pozyskiwać dodatkowych punktów aby uzyskać dofinansowanie. 

W projekcie kluczowym: Ochrona wód zlewni rzeki Noteć, w ramach Wojewódzkiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013, gmina Krajenka jako jedna z 9 gmin została wpisana do projektu (początkowo było 17 gmin, pozostali się wycofali). Zgodnie z założeniami całkowity koszt projektu miał wynosić 21.785.350,01 zł, z tego kwota dofinansowania miała wynieść 18.517.547,51 zł. Miejscem realizacji projektu miała być: Krajenka, Śmiardowo Kraj., Augustowo, Głubczyn, Głubczyn-Letnisko, Rogownica, Skórka, Marynie, Podróżna, Żeleźnica, Paruszka-Dolnik. Zakres prac obejmował wykonanie: kanalizacji sanitarnej grawitacyjnej o długości 8700mb., kanalizacji sanitarnej podciśnieniowej -16800mb., 10 przepompowni, przykanalików 14.255mb. oraz 950 przyłączy. Generalnie wielkości te uległy obniżeniu. Zakres projektu wynosi obecnie:

- kanalizacja sanitarna grawitacyjna – 7852mb.,

- kanalizacja sanitarna ciśnieniowa 10114mb.,

 

- kanalizacja sanitarna podciśnieniowa – 6536mb.,

- przykanaliki do kanalizacji grawitacyjnej, ciśnieniowej i podciśnieniowej – 3500mb.,

- przyłącza -  539,

- przepompownie – 15 sztuk,

- pompownie przydomowe 52 sztuki,

- stacje podciśnieniowo-tłoczne – 2 sztuki,

- studzienki podciśnieniowo zbiorczo-zaworowe wraz z monitoringiem – 166 kompletów,

- obiekty na istniejącym rurociągu tranzytowym tj. studni rozprężnych – 10 szt., osadników – 2 szt., komór odpowietrzających – 22 szt., komór odwadniających – 20 szt., komór przewiertowych – 5 szt.

Szczegóły techniczne przedstawi Wiesław Nowogórski Prezes firmy WIMAR– wykonawca inwestycji.

Wartość całkowita tego projektu wynosi 14 226 818,72 zł, z tego wartość dofinansowania 11 649 693,04 zł tj. 82,16% kosztów kwalifikowanych. Jeżeli porównamy te kwoty wychodzą nieścisłości (kwoty zakontraktowane i kwoty rzeczywiste). Roboty budowlane rozpoczęły się w maju 2011 roku. Do chwili obecnej gmina odebrała 5 odcinków częściowych. Zaawansowanie finansowe robót w każdej z wsi wynosi:

- Krajenka – 100%,

- Augustowo – 24,59%,

- Głubczyn Wieś – 14,79%,

- Głubczyn Letnisko – 76,95%,

- Głubczyn Rogownica – 68,79%,

- Skórka – 13,47%,

- Żeleźnica – 73,72%,

- Paruszka-Dolnik – 50,55%,

- Śmiardowo krajeńskie – 62,74%,

- Podróżna – 54,36%.

Łącznie wykonano 19,6 km sieci, tj. 70%.

Przeglądając całą dokumentacje dotyczącą kanalizacji napotkał 5 wariantów kanalizacji. Wariant 4 i 5, którego obecnie nie będzie przedstawiał, ponieważ był on tylko wzmiankowany, miały na celu obniżenie kosztów wariantu 1 i 3.

Wariant 1 był brany pod uwagę jako wariant podstawowy, obejmował podział na dwa kolektory: wschodni i zachodni. Kolektor zachodni miał zbierać nieczystości płynne ze wsi: Paruszka-Dolnik oraz Żeleźnica i kierować je do węzła A i na oczyszczalnię ścieków. Kolektor wschodni miał zbierać ścieki z miejscowości: Skórka – wieś i część południową i Skórka – część północną, oraz Głubczyn – Rogownica, Głubczyn – Osiedle letniskowe, Głubczyn – Wieś, Marynie, Augustowo, Śmiardowo Krajeńskie, Dąbrowa, Podróżna. Wariant ten zakładał sieć grawitacyjną i układ kaskadowy, gdzie ścieki przetłaczane są z poszczególnych  pompowni, gdzie wzrasta średnica rur, do oczyszczalni ścieków. Wstępny koszt tego wariantu przygotowanego przez Panów Świgonia i Bociana, wynosił 42 874 795 zł.

Wariant 2 przewidywał siec z zastosowaniem kanalizacji sanitarnej podciśnieniowej. Jeżeli chodzi o przebiegi sieci był on zbieżny z wariantem 1, z tym, że zastosowano w nim elementy sieci podciśnieniowej. Wariant ten miał kosztować 49 499 922 zł.

Wariant 3 jest zbieżny z wariantem 1, różniący się od niego kierunkiem odprowadzania ścieków. Opierał się na sieci grawitacyjnej. Ścieki ze Skórki miały być odprowadzane w linii zachodniej, przez Dolnik-Paruszkę do Krajenki. Linia wschodnia; Rogownica, Głubczyn Wieś, Augustowo, Krajenka. Wartość tego wariantu podobna jak w wariancie 1.

Wartość ww. wariantów była względna, ponieważ wskaźnik euro przyjęty w dokumentacji wynosił 4,7. Wariant 4 i 5 miał na celu obniżenie kosztów wariantu 1 i 3. W pewnym momencie odrzucono wariant 1 i 3. Do realizacji przyjęto wariant 2 z zastosowaniem sieci podciśnieniowej. Z posiadanych dokumentów nie wynika dlaczego ten wariant został wybrany. W tym czasie doradztwo specjalistyczne jeżeli chodzi o sieci sprawował Pań Świgoń z Poznania i jak sądzi to wg niego była to sieć nowatorska i rozwiązanie najmniej awaryjne. Wówczas kiedy powstały wokół tego niejasności, na sesję został zaproszony już nieżyjący Edward Rodziewicz – wspaniały fachowiec.

 

Sekretarz zacytował wypowiedź E. Rodziewicza z sesji, która odbyła się 30 czerwca 2011 roku:

„Edward Rodziewicz – obecnie inspektor nadzoru przy budowie kanalizacji sanitarnej, przedstawiciel firmy APIS, która projektowała system kanalizacji dla Gminy i Miasta Krajenka, poinformował, iż jego firma podjęła się realizacji dokumentacji w 2009 roku. Na ten cel było przeznaczone w budżecie 1,4 mln zł. Było 15 oferentów, jego firma wygrała ten przetarg z kwotą 700.000,00zł. Zadanie to było planowane rok wcześniej. Koncepcja kanalizacji dla Gminy Krajenka była opracowana w 2008 roku przez firmę pana Bociana i zakładała, iż w 4 z 10 kanalizowanych miejscowości, będzie realizowana instalacja w technologii podciśnieniowej. Pod tą koncepcję było wykonane również studium wykonalności, które było podstawą do uzyskania kredytu.  Studium zostało zatwierdzone przez gminę. Było ono wykonane przez rzeczoznawców z Poznania, związanych ze sprawami ochrony środowiska, m.in. przez Pana Zenona Świgonia, który był kierownikiem tego zespołu. Kiedy przystąpił do prac projektowych jako podstawę otrzymał koncepcję z 2008r. oraz studium wykonalności zadania z nakazem aby trzymać się ściśle tych wymagań, ponieważ był to niejako warunek aby otrzymać korzystną dotację z funduszu ochrony środowiska. W trakcie obliczeń wyszło, że dla 2 z 4 miejscowości, które miały być kanalizowane kanalizacją podciśnieniową jest to zupełnie niewskazane, koszty są zbyt wysokie a efekty zbyt niskie, przeforsował niejako, że 2 z tych miejscowości, tj. Paruszka, Dolnik i Głubczyn Letnisko będą kanalizowane w technologii tradycyjnej a nie podciśnieniowej. W technologii  podciśnieniowej pozostały  dwie miejscowości: Głubczyn i Skórka.

W dalszym ciągu projektowania okazało się również, że dane zawarte w studium wykonalności, które było podstawą uzyskania kredytu z WFOŚ, zawierają nieścisłości, które po wykonaniu map docelowych, badań geotechnicznych i szczegółowych obliczeń, bardzo odbiegają od tego, co było w studium. Współczynnik koncentracji, który był określony na 120 mieszkańców/km projektowanej sieci, wynosił w rzeczywistości tylko 90. W tym momencie  projekt utracił możliwość dofinansowania ze środków Unii Europejskiej. Myśli,  iż dlatego ówczesny Burmistrz podjął decyzję żeby część tej kanalizacji  wyłączyć do odrębnego zadania tj. budowę kolektorów tłocznych i z gminnych środków zlecił ich wykonanie, po to aby zmniejszyć ilość rzeczową tych kolektorów i żeby otrzymać wskaźnik 120 mieszkańców na kilometr sieci. Po odjęciu 17 km kolektorów tłocznych osiągnięto współczynnik ok. 126 mieszkańców/km sieci. (…)Edward Rodziewicz powiedział, iż gdyby miał wolną rękę od początku nigdy by się nie zdecydowałby się na kanalizację podciśnieniową, Był to wymóg rzeczoznawców, którzy opiniowali projekt w Poznaniu w funduszu ochrony środowiska, że podciśnieniówka, jako rozwiązanie nowoczesne i szeroko stosowane, co nie jest do końca prawdą, będzie właściwe aby osiągnąć dodatkowe punkty za innowacyjność i zwiększyć szanse na uzyskanie dotacji.  W jego opinii techniczne aspekty raczej nie wskazują żeby wykonać kanalizację podciśnieniową. Ewentualnie wahałby się nad Głubczynem, który ma wysoki poziom wody gruntowej wokół jeziora. Być może znalazłoby się tańsze rozwiązanie w postaci kanalizacji ciśnieniowej.”

 

Sekretarz powiedział, iż w tej wypowiedzi można zauważyć, że po drodze były popełnione jakieś błędy. Przeglądając obecnie całą tę dokumentację, bo wcześniej – nie wie – ona tajna była, nie było dostępu do tego, podejrzewa, że radni poprzedniej kadencji i jeszcze poprzedniej, nie wiedzą o ilości wariantów jakie były rozpatrywane. Została narzucona jakaś koncepcja. Część dokumentacji ma ze sobą, podobnie jak protokoły spotkań w tej sprawie. Całość dokumentacji jest dostępna w Urzędzie. Można się z nią zapoznać. Ma ze sobą mapy koncepcji 1 i 3, do koncepcji 2 jest malutka mapka, gdzie powkreślano na różowo sieć podciśnieniową. Z tej koncepcji wypada też część terenów aby osiągnąć współczynnik koncentracji. Z dokumentów będących w posiadaniu Urzędu Gminy i Miasta wynika, że do współczynnika RLM, czyli ilości mieszkańców na kilometr sieci, była kalkulowana ulica Bydgoska w Krajence. Było tam dodane 1000 RLM. Ulica Bydgoska jest skanalizowana. Pyta więc dlaczego zostało to ujęte. Aby ratować projekt wybudowano 17 km sieci przesyłowych. Wszyscy byli zgodni, że projekt ten należy ratować Wybudowano kolektory na odcinku 17 km, co kosztowało gminę 3,5 mln zł. Na 2 mln gmina zaciągnęła pożyczkę, 1,5 mln stanowiły środki własne. Są to koszty niekwalifikowane. Zrobiono to aby uzyskać zagęszczenie na sieci budowanej w ramach projektu i uzyskać w efekcie końcowym współczynnik 126 mieszkańców na kilometr sieci.

Na potrzeby projektu przygotowano Studium wykonalności. Studium wykonalności zostało zlecone dla Pani Sójki na kwotę 46.800 zł, płatne w 3 ratach. To studium zostało zlecone w 2008 roku. Sekretarz przedstawił tabelę z tego Studium dotyczącą poszczególnych wariantów. Koszt inwestycji wg ww. studium wynosiłby 31,2 mln zł, w tym kwalifikowanych 26,5 mln zł. Pojawiało się pytanie o aspekt ekonomiczny, tj. ile będzie kosztował zrzut ścieków. W 2008 roku w studium wykonalności określony był koszt zrzutu 1m3 ścieków. Koszt ten wynosił w wariancie optymistycznym 14,80 zł, w wariancie pesymistycznym 18,62 zł (są to kwoty netto), przy akceptowalności społecznej na poziomie 25 zł za zrzut ścieków przez 1 osobę miesięcznie. Na osobę przyjęto 3,2 m3 ścieków.  W wyniku przeliczenia daje to ok. 60 zł na osobę. Pytanie – kogo byłoby na to stać. W tej koncepcji i studium wykonalności był przyjmowany wariant 4, był on tylko wzmiankowany i wymieniany kwotowo. Chodzi w tym wariancie o przydomowe oczyszczalnie lub tez lokalne stacje oczyszczania. Lokalnych stacji nie było tam ujętych. Były kalkulowane – nie wie w jaki sposób – przydomowe oczyszczalnie ścieków. Dla przykładu w Augustowie jest 178 mieszkańców, koszt przydomowych oczyszczalni ścieków był szacowany na 675 tys. zł. Nie wie skąd wzięły się te koszty. Sprawdził ceny przydomowych oczyszczalni ścieków oferowanych przez różnych producentów. Cena przydomowej oczyszczalni ścieków dla 4-5 osób, czyli większości rodzin na terenie gminy, wynosi brutto średnio 7,5 tys. zł.  Moduły przydomowe można kupić już za 3,5 tys. zł. Przyjmując cenę 10 tys. zł można przyjąć, że gospodarstwo domowe liczy 2,5 osoby. Gospodarstwa te są dużo większe. Pytanie: co się stało z tym studium wykonalności za które gmina zapłaciła 46.800. Dowodem na to są przelewy, które zaprezentował radnym. Dowody dokonania przelewów stanowią załączniki nr 9, 10 i 11 do nin. protokołu. To studium zostaje wyrzucone do kosza. Ze względu na to, że był to projekt priorytetowy, studium było badane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Przydatność tego studium dla projektu na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wykonywała firma Ove Arup & Partners International Ltd. Sp. z o.o. z Warszawy. Sporządzono w tej sprawie 2 raporty- które stanowią załącznik nr 8 do nin. protokołu. Pierwotna koncepcja oraz studium została odrzucona w maju 2010 roku. Kiedy naprawdę czas już się kurczył, wysłano poprawiony dokument sporządzony przez panią Sójkę. W raporcie czytamy, iż: „Według naszej oceny Studium Wykonalności dla projektu p.t. „Ochrona wód zlewni rzeki Noteć – Aglomeracja Krajenka” nie może stanowić załącznika do wniosku o dofinansowanie, w szczególności z powodu występujących w nim błędów merytorycznych. Dotyczą one w głównej mierze niezgodności z istniejącymi wytycznymi, niespójności przedstawianych danych, braków formalnych w analizach: technicznej, prawnej, finansowej, ekonomicznej oraz instytucjonalnej.” To za kwotę 46.800 zł. Do gminy trafiło to 18 czerwca. W tym samym dniu zostaje zawarta umowa o dzieło z panem Rodziewiczem na kwotę 40 tys. zł brutto na to samo studium wykonalności. Studium wykonalności sporządzone przez pana Rodziewicza zostaje przyjęte i mogło stanowić załącznik do wniosku. W tym studium zakładano 2 warianty: dane te same, kwoty różne. W tym studium tylko dla miejscowości Głubczyn i Skórka przyjęto  systemy podciśnieniowe. Koszty były mniej więcej takie same. Koszt instalacji w Głubczynie był nieco wyższy ze względu na wysoki poziom wód gruntowych i konieczność zainstalowania filtrów, które odsączałyby nadmiar wody. Do przyjęcia był także wariant grawitacyjny. Koszt ogólny wariantu 1 wyniósł 19,82 mln zł. Ten wariant został przyjęty do realizacji. Koszt zrzutu 1m3 ścieków wynosił w wariancie optymistycznym 10,58 zł, w wariancie pesymistycznym 11,52 zł.

Sekretarz zaprezentował także porównanie kosztów inwestycji w zakresie budowy kanalizacji podciśnieniowej i ciśnieniowej w 4 gminach. Koszty na 1 przyłącze w Głoskowie Gmina Piaseczno wyniosły 36.764 zł dla sieci podciśnieniowej. Koszty te dla sieci ciśnieniowej są dużo niższe. W Skórce przy planowaniu kanalizacji opuszczono szereg osiedli, które obecnie są już zamieszkiwane, lub przeznaczone pod zabudowę. Wg Pana Świgonia w Skórce Północ zamieszkiwać będzie 2000 osób. Taka kwota została przyjęta do kalkulacji. Koszt takiego 1 urządzenia na siec podciśnieniową przedstawi Prezes firmy WIMAR. Należy rozważyć taką  sytuację, że buduje się osiedle, gdzie stwarzamy możliwość podłączenia się do sieci. Zgodnie z ustawą jeżeli w pobliżu znajduje się sieć kanalizacyjna każdy z nas ma obowiązek podłączenie się do niej. Na forach internetowych śledził wypowiedzi dotyczące podłączania się do sieci podciśnieniowej. Zapoznał się tez z kosztami. Podrożenie kosztów budowy budynku mieszkalnego jest znaczne. Zapoznał się z danymi z 2009 roku prezentowanymi przez prof. Ryszarda Błażejewskiego z Katedry Budownictwa Wodnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.  Ceny wyrażone są w euro: przewody próżniowe -25-75 euro/m, studzienka z zaworem 1500 euro, stacja próżniowa 12000-120000 euro – z zastrzeżeniem, że opłaca się dla min. 70 gospodarstw. W protokółach ze spotkań wyczytał, że specjalista z Poznania mówił, żeby do stacji podłączać 3-4 gospodarstwa w celu obniżenia kosztów. Zużycie energii wynosi 0,2-1 kWh/m3, ale bywa i 4 kWh/m3. Pan Rodziewicz w kalkulacji przyjmował wersję najbardziej pesymistyczną tj. 4 kWh/m3. gdyż urządzenia te są energochłonne. Koszty będziemy pokrywali z własnej kieszeni. Ponadto ani w projekcie, ani w studium wykonalności, ani w specyfikacji warunków zamówienia, nie zauważył ujęcia kosztów zakupu agregatu prądotwórczego. Wszyscy wiedzą jak często zdarzają się zaniki prądu. Pompy podciśnieniowe są napędzane prądem elektrycznym. Zawór otwiera się, kiedy w studzience znajduje się ok. 40 l ścieków. Pytanie: co się stanie kiedy zawór nie otworzy się z powodu braku prądu. Wejdą dodatkowe koszty w postaci zakupu agregatu. Na jednej z odbytych narad ktoś sygnalizował, że koszt zakupu agregatu, który należałoby stacjonarnie ustawić w Skórce,  to ok. 160 tys. zł. Agregat taki załącza się automatycznie w przypadku zaniku prądu. W taki agregat prądotwórczy zaopatrzona jest stacja uzdatniania wody w Krajence. Jeżeli chodzi o niezawodność sieci podciśnieniowej przeczytał pracę magisterską dotyczącą porównania sieci ciśnieniowej i podciśnieniowej. Badania były prowadzone także w zakresie awaryjności tych sieci. Okazało się, że sieć podciśnieniowa jest bardzo awaryjna. 60% awarii (w ciągu badanych 2 lat było ich sto kilkadziesiąt rocznie), było spowodowane ani nie wykonawstwem, nie błędami, ale awaryjnością sieci podciśnieniowej samej w sobie. Za zgoda autora pracy Sekretarz zaprezentował tabelę dotycząca przydatności trzech typów kanalizacji.

Wystąpienie Sekretarza Gminy  ilustrowane było slajdami, których wydruk stanowi załącznik nr 12 do nin. protokołu.

 

Wiesław Nowogórski – Prezes firmy WIMAR wykonawca inwestycji, zaprezentował urządzenie o którym była mowa – serce kanalizacji podciśnieniowej systemu flovac. Taki element jest montowany na posesji w studzience, bądź przy posesji. Jest to urządzenie plastikowe, obsługiwane przez zestaw elementów i zawór sterujący pracą zaworu głównego. Powiedział, iż firma wykona zadanie w systemie flovac, zgodnie z przygotowanym projektem. Mówi o tym, ponieważ po wygraniu przetargu był zainteresowany przede wszystkim wykonaniem zadania, ale płaci także tego typu opłaty jak śmieci, wodę i ścieki. Zgodnie z jego rozeznaniem wykonanie sieci podciśnieniowej jest droższe: na etapie inwestycji i 3 krotnie droższe na etapie eksploatacji. Ma to służyć przez lata, więc przez lata będą wszyscy płacili. Zwrócił się w związku z tym z zapytaniem do Burmistrza, czy dopuszcza zmianę systemu na system mieszany grawitacyjno – ciśnieniowy. Okazało się, że na tym etapie jest to niemożliwe – byli w tej sprawie w FOŚiGW. Na dziś będą więc montować urządzenia systemu flovac. System kanalizacji podciśnieniowej jest bardzo mało stabilny – łatwo zakłócić jego pracę. Jest także systemem ograniczonym – jego pojemność, ilość potencjalnych klientów jest ograniczona ze względu na średnicę przewodów i podstacje. Koszt kompletnego urządzenia, które montowane jest na posesji wynosi pomiędzy 12,5 a 15,5 tys. zł. Jeżeli ktoś będzie się chciał w przyszłości podłączyć, z takimi kosztami trzeba będzie się liczyć.

W. Nowogórski poinformował również, iż prace są prowadzone zgodnie z harmonogramem, jest nawet ok. 300 tysięczne wyprzedzenie w stosunku do założeń. Cały kontrakt zostanie wykonany w czasie zakontraktowanym. W IV kw. br. planowane jest uruchomienie systemu w miejscowości Głubczyn. Odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi i pisma dot. odstąpienia od umowy przez firmę budująca wodociąg.  Przez 1,5 roku współpracy z Burmistrzem nie zauważył „zdziczenia” , wręcz przeciwnie. Burmistrz twardo stoi na stanowisku broniąc interesu inwestora, co nie jest korzystne dla wykonawcy, ale też bardzo aktywnie uczestniczy przy rozwiązywaniu wszelakich problemów, które występują przy realizacji inwestycji. Przy realizacji tak poważnych inwestycji liniowych występuje wiele problemów i tylko dzięki ścisłej i dobrej współpracy możliwe jest realizowanie inwestycji zgodnie z harmonogramem.

 

Janusz Szczerbiak – były Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka – zaproszony do udziału w sesji w celu wyjaśnienia kontrowersji związanych z budową kanalizacji, na wniosek radnych – podziękował radzie za zaproszenie na sesję i Przewodniczącemu za przysłanie zaproszenia, ponieważ uważa, że o tego rodzaju sprawach nie powinno się mówić bez tych, którzy pracowali na rzecz tego, aby to zadanie doszło do skutku. Pracowano nad tym od 2003 roku. Zgodnie z umową zadanie ma zostać zakończone w połowie 2013 roku, czyli od momentu rozpoczęcia do zakończenia, upłynie 10 lat. Nie jest to inwestycja, jak to usłyszał, na zasadzie pstryknięcia, w czynie społecznym. Koncepcji było kilka, nie można jednak mieszać słowa „koncepcja” ze słowami „dokumentacja techniczna”. Koncepcja jest to ogólny program, na ogólnych mapach, który pokazuje którędy mniej więcej taka kanalizacja powinna przebiegać, biorąc pod uwagę różnego rodzaju spadki terenu i wykorzystanie naturalnej konfiguracji. Pracowano na wielu koncepcjach, szukając najlepszego z możliwych rozwiązań. O przyjmowanych rozwiązaniach nie decyduje Burmistrz lecz projektanci. Kiedy rozpoczęto prace związane z kanalizacją gminy – a problem ten chciano rozwiązać generalnie – to okazało się, że gmina sama nie jest w stanie uporać się z tą kwestią i ogromnymi środkami, które były niezbędne żeby taka inwestycję zrealizować. W związku z tym, że powstało SGiPN, w roku 2004 lub 2005 roku zdecydowaliśmy się do niego przystąpić, nie po to aby urządzać sobie zabawy i pikniki, ale po to aby można było pozyskać środki zewnętrzne. Kiedy rozpoczynane były prace Rzeczypospolita jeszcze nie była w Unii. Pan Dąbrowski, który był Prezesem Stowarzyszenia, był nagradzany przez Tygodnik Pilski, właśnie w związku z koncepcją kanalizacji gmin przynależących do Stowarzyszenia. Gmin w projekcie na początku było więcej, ponieważ nikt do końca nie wiedział w jaki sposób rozpocząć realizację tego zadania. Kiedy Gmina Krajenka przystąpiła do SGiPN, to jakie były debaty i dyskusje w Złotowie i mediach, że Krajenka chce się odłączyć od powiatu. Celem gminy było wyłącznie pozyskanie pieniędzy. Z członkami Stowarzyszenia jeździli do Warszawy, także obecny Prezydent Piły Pan Głowski. Ciekawe, co by powiedział słuchając tych opowieści, w wielu przypadkach niezwykłych. Jeździli do Narodowego Funduszu autobusem, ponieważ rodziła się możliwość uzyskania środków z Funduszu Spójności. Były to środki będące w dyspozycji Unii Europejskiej. W Funduszu starano się tam nam pomóc i właściwie przygotować dokumenty, aby można było z tych środków skorzystać. Pytanie: dlaczego wszyscy razem, a nie samodzielnie. Z Funduszu Spójności mogły korzystać projekty, których wartość przekraczała 10 ml euro. Sama gmina takich pieniędzy nigdy by nie spożytkowała, ponieważ inwestycja tyle by nie kosztowała. Była natomiast możliwość wykorzystania takich pieniędzy przez Stowarzyszenie, ponieważ kanalizowane miały być wszystkie gminy. Cały proces inwestycyjny miał być nadzorowany poprzez to Stowarzyszenie. Potem okazało się, że Stowarzyszenie nie może nadzorować procesu inwestycyjnego w poszczególnych gminach, w związku tym powołano spółkę samorządową, której członkami były poszczególne gminy, a prezesem zarządu został Pan Poszwa, który do dzisiaj jest dyrektorem biura Stowarzyszenia. Przez 4-5 lat  kontakty z Funduszem do sprawy nie wnosiły niczego, ponieważ okazywało się, że zmiany przepisów nie pozwalały na realizację tego projektu. Dopiero wtedy, kiedy zwrócono się do Marszałka Województwa Wielkopolskiego, ten wydzielił pewną kwotę z WRPO, traktując to jako program kluczowy. Był to program, który pozwalał tym wszystkim gminom na pominięcie procedury konkursowej – z góry te środki zostały przydzielone. Było to ok. 100mln zł, z czego na Krajenkę przypadało, o ile dobrze pamięta – 4 mln euro. Kwoty, o których mówiono: że było 21 mln zł, potem 17 mln zł, wynikały z kursu złotówki do euro. Wartość tej inwestycji określana była mniej więcej na pół roku przed podpisaniem umowy na bazie danych NBP. Raz to było 22 mln, kiedy kurs był niski – 16 czy nawet 14 mln. Przy takiej kwocie nikt nie chciał tego realizować, ponieważ za te środki nie dałoby się wybudować kanalizacji. Problemem, z którym gminy musiały się uporać, był wskaźnik koncentracji - nie był to wymóg unijny lecz wymóg naszych władz – żeby minimum 120 mieszkańców przypadało na 1 mb. Nikt też w owym czasie nie wiedział, czy należy brać pod uwagę wszystkich mieszkańców i istniejącą kanalizację – i tak były koncepcje przygotowywane, ponieważ nikt tego nie kwestionował – czy tylko i wyłącznie tę inwestycję, którą realizujemy. Pierwotne wyliczenia dotyczyły całej gminy, z przyłączami, które są w mieście. Wychodziło prawie 160 przyłączy na 1 mb. sieci. Potem się okazało, że nie można w ten sposób liczyć i nie wynikało to z woli osób, które nadzorowały gminy z ramienia Stowarzyszenia, czy Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Później okazało się, że nie musi być 120, że w Warszawie zamierza się przyjąć 90 podłączeń. Te rzeczy cały czas się wahały, nie było podane na talerzu: „macie, tak ma być”. Szkoda, że nie ma tu Pana Poszwy, czy Prezydenta Piły Głowskiego, sądzi, że wiele rzeczy by wyjaśnili. Były wątpliwości, czy te 90, czy 120, które były niezbędne, w takich miejscowościach jak Maryniec, Skórka czy Paruszka będą liczone, czy nie, ponieważ mówiło się, że w takich sytuacjach, gdzie kanalizacja przechodzi przez teren Natura 2000 albo obok niej, gdzie jest oddziaływanie na Naturę 2000 - miano ich w ogóle nie liczyć. Na dzień dzisiejszy, jeżeli robi się kanalizację, nie bierze się pod uwagę w ogóle koncentracji w takich miejscowościach. Nie ma zamiaru wchodzić w szczegóły, ale ściągnął sobie z Internetu pewne dane dotyczące kanalizacji podciśnieniowej, ciśnieniowej i grawitacyjnej. Pozwolił sobie pewne rzeczy wydrukować i przekazać radnym. Odczytał też fragment książki prof. dr hab. inż. Zbigniewa Heinricha z Instytutu Zaopatrzenia w Wodę i Budownictwa Wodnego, Zakład Zaopatrzenia w Wodę i Oczyszczania Ścieków Politechniki Warszawskiej, Pt. „Kierunki rozwiązań systemów kanalizacyjnych na terenach wiejskich” str. 147-148. Wydruk stanowi załącznik nr 13 do nin. protokołu.

Janusz Szczerbiak przytoczył informacje na temat kanalizacji podciśnieniowej prezentowane przez firmę Roe Vac®. Wydruk stanowi załącznik nr 14 do nin. protokołu. Ponadto odczytał informacje na temat kanalizacji podciśnieniowej dostępne na stronie www.kanalizacja-podcisnieniowa.pl/artshow.php?id=2wydruk stanowi załącznik nr 15 do nin. protokołu. Kolejnym argumentem, który należy rozważyć są zobowiązania Polski w zakresie rozwiązania problemów ściekowych. Jeżeli gmina do 31 grudnia 2015 roku nie rozwiąże problemów z gospodarką ściekową, to od 2016 roku będzie płaciła z tego tytułu ogromne kary. O tym też tutaj nikt nie mówił. Jest to prawo unijne. Gdybyśmy nie zrealizowali wysypiska śmieci, to już od następnego roku płacilibyśmy za to wysypisko kary do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. 

Janusz Szczerbiak odniósł się do sesji, która miała miejsce 30 czerwca 2011 roku i wypowiedzi Pana Rodziewicza. Kiedy szukano najlepszego rozwiązania odwiedzali miejsca, gdzie taka kanalizacji podciśnieniowa funkcjonuje. Nie jesteśmy jedyną gminą, która będzie coś takiego realizowała. Po sąsiedzku system z zastosowaniem kanalizacji podciśnieniowej ma Łobżenica ma kanalizację mieszaną ciśnieniową, podciśnieniową i grawitacyjną, Trzcianka – kanalizacja podciśnieniowa i ciśnieniowa, w Rogoźnie podciśnieniowa, wokół Poznania jest tego bardzo dużo. Tam gdzie rozmawiał z tymi, którzy eksploatują te kanalizacje mówią, że problemem nie jest eksploatacja, lecz problemem jest wykonanie tej kanalizacji perfekcyjnie, ponieważ od tego zależy prawidłowość funkcjonowania tej kanalizacji i od tego zależą koszty eksploatacji. Nie jest to łatwe. W takim przypadku każdy wykonawca będzie starał się uciekać od takiej kanalizacji, szczególnie jeżeli nie ma doświadczenia w tym zakresie. Kiedy znana była kwota inwestycji, projektant miał do projektowania założenia, że ma to być kanalizacja w miarę tania w eksploatacji, nie psująca się, której koszt wykonania wyniesie w granicach 18 mln zł. Każda inna kwota, to wydatek własny gminy. Różne warianty były dlatego, że szukano najlepszego rozwiązania. Bez tych wariantów nie byłoby możliwe ustalenie, które rozwiązania są najlepsze. Koncepcje nie określają kosztów związanych z późniejszą eksploatacją, dopiero dokumentacja szczegółowa, czyli dane techniczne i pozwolenie na budowę, dopełniają koncepcję.

Janusz Szczerbiak przekazał protokół – załącznik nr 16 do nin. protokołu - ze spotkania w Rogoźnie, tam gdzie jest wykonana kanalizacja podciśnieniowa i już funkcjonuje. Protokół ten sporządziła firma Apis, czyli Pan Rodziewicz. Wszystkie uwagi, które przekazali eksploatatorzy zostały ujęte, żeby przy projektowaniu wziąć je pod uwagę i uwzględnić rzeczy, które z ich punktu widzenia mogły trochę inaczej wyglądać. Ten protokół w dokumentacji gminnej również się znajduje. Nikt tego nie chował w jakiś zamkniętych szafach, nie ograniczał dostępu do dokumentacji. Pyta, czy ktoś z obecnych był i chciał tę dokumentację obejrzeć? Chyba, że w owym czasie był i Sekretarz nie pozwalał tego zobaczyć.

Janusz Szczerbiak przeszedł do wypowiedzi Pana Rodziewicza, które były cytowane podczas sesji. Zna dobrze pana Rodziewicza, był to bardzo zacny człowiek, dobrze przygotowany do tego co robił, z nader delikatną konstrukcją psychiczną. Po tej wypowiedzi, chyba w październiku ubiegłego roku, rozmawiał z nim na ten temat. Pytał go, jak mógł takie rzeczy opowiadać, które nie miały z prawdą nic wspólnego. Powiedział, iż wywierano na niego ogromną presję, grożono, że pozbędzie się nadzoru. Uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest jeżeli nadzór nad inwestycją prowadzi ten, kto ja projektował, ponieważ nie może rzucać winy na kogoś innego. Potwierdzeniem tego faktu może być kolejny dokument, tj. protokół z posiedzeń, które mieli zawsze 2 razy w miesiącu przez cały okres trwania inwestycji. Brali w nich udział inwestor, wykonawca i doradcy. Podczas tych spotkań rozważali różne warianty, zastanawiali się nad problemami jakie dotyczyły projektowania, czy uzgadniania w terenie z właścicielami nieruchomości jeżeli chodzi o pozwolenia na przejście. Chodzili od rolnika do rolnika, w soboty i niedziele. Protokół jest z dnia 20 stycznia 2010 roku, obecni Edward Rodziewicz oraz on – lista obecności jest w Urzędzie. Protokołowała Barbara Kloska. Zacytował: „Pan Rodziewicz przedstawił propozycję zmiany sieci kanalizacji podciśnieniowej na grawitacyjną w Głubczynie Letnisku i Paruszce- Dolnik. W przypadku zmiany wariantu w Letnisku konieczna byłaby dodatkowa pompownia. Oszczędności w przypadku zmiany wariantu wynosiłyby 1.150.000. Pan Świgoń powiedział,  że jeżeli będzie gwarancja, że pompownie wytrzymają docelową ilość ścieków, zmiana jest uzasadniona. Po wyrażeniu opinii przez doradców podjęto decyzję o zmianie wariantu na sieć grawitacyjną.” Pytał, czy jeżeli w trakcie posiedzenia dyskutowali, zmienili to w trakcie projektowania - to były to polecenia, były sugestie. „W zadaniu Paruszka – Dolnik oszczędność w przypadku zmiany wariantu wyniosłaby 2.120.000. Ustalono, że Pan Świgoń spotka się z projektantami, w celu dokładnego przeanalizowania zaproponowanej zmiany.” Dalej jest to, co Pan Rodziewicz mówił na sesji, prosi aby tego dokładnie wysłuchać: „Pan Rodziewicz powiedział, że w Głubczynie Wieś musi pozostać siec podciśnieniowa ze względu na wysoko poziom wód gruntowych. W Skórce również musi być siec podciśnieniowa, z wyjątkiem terenu na którym znajduje się hotel, ze względu na duży spadek terenu.” Gdybyśmy szukali odpowiedzi, gdzie jakie systemy kanalizacji mają być stosowane, to kanalizacja podciśnieniowa, to tam gdzie jest Natura 2000, tereny są piaszczyste – wszyscy wiedzą jakie tereny są w Skórce -  gdzie w pobliżu są stawy, czy jeziora. W Głubczynie jest jezioro w samym centrum, a poziom wód gruntowych wysoki. To są słowa Pana Rodziewicza. Przykro mu jest, kiedy słyszał te rzeczy, do pana Rodziewicza nie ma pretensji, ponieważ był to bardzo sumienny człowiek. Nie wie, czy to co się stało – nie chce niczego sugerować – nie chce nic mówić. Tak wygląda sprawa kanalizacji. W Krajence kanalizacja jest siecią mieszaną: podciśnieniową, ciśnieniową i grawitacyjną. W Łobżenicy kanalizacja jest ciśnieniowa, podciśnieniowa i grawitacyjna. Jeżeli chodzi o realizację dodatkowej sieci, żeby uzyskać koncentrację 120, to trzeba by pojechać do gminy Czarnków, gdzie również realizowali 8 czy 10 km, aby uzyskać koncentrację 120. Tak słuchał tutaj dzisiaj, jakby ktoś Amerykę odkrywał, jakie były sugestie, co tu się nie stało – a może ktoś jeszcze na tym zarobił. Nie można takich rzeczy robić. Była to ogromna praca tego zespołu, którego tu dzisiaj nie widzi, którego dzisiaj nie ma. Trzeba im powiedzieć dziękuję, ponieważ poświęcili ogromne ilości swojego prywatnego czasu. Były to soboty i niedziele. Można to wszystko spłaszczyć i powiedzieć, że jest nic nie warte. Można powiedzieć, że oczyszczalnie przydomowe to byłoby lepsze rozwiązanie. Pytał, czy oczyszczalnie przydomowe np. w Łońsku będą funkcjonować. Nie będą funkcjonować ze względu na wysoki poziom wód gruntowych. Tam mogą być tylko zbiorniki bezodpływowe. Prosił, aby radni poczytali materiały, które im przekazał, ponieważ warto. Prosił także aby zaglądali do Internetu. Kiedy uzgadniali wielkość dofinansowania w Wojewódzkim Funduszu, oni sami nie wiedzieli o co chodzi i wielokrotnie zmieniali decyzję, ponieważ z Warszawy przychodziły coraz to inne decyzje – ustalono dofinansowanie w wysokości 84%.  To, że jest 82% - pyta dlaczego. 2 tygodnie po pierwszej turze wyborów proponowano mu żeby dofinansowanie było na poziomie 75%, wiedząc o tym, że mamy zrobione przesyły oraz mając słowo marszałka Wojtasika. Powiedział, że nie, że jeśli ma być takie dofinansowanie, to gmina odstępuje od realizacji, a to co jest przygotowane będzie robione etapami. Wynegocjowano 84%, a potem się okazało, że umowa została podpisana na 82%. Pyta, kto dopuścił do tego, żeby zejść o 2 % od tej wartości. 2 % w owym czasie, przy tych kwotach, to było ok. 500 tys. zł. Mówiło się o tym, że przyłącze będzie kosztowało ok. 30 tys. zł, co z tymi, którzy będą się przyłączali po zakończeniu inwestycji. Warto pojechać do Czarnkowa. Są możliwości żeby każdy z tych, którzy będą korzystać i budować przyłącze, zapłacili tylko 10% wartości. Trzeba szukać możliwości i niektórzy tak zrobili. Krajenka nic nie zrobiła. Tak wygląda szara rzeczywistość, tak wygląda prawda. Trzeba szukać, gdzie są te pieniądze – a one są.

 

Sekretarz powiedział, iż wspomniano tutaj o miejscowości Łońsko i koncepcji przyłączania do oczyszczalni przydomowych. Ale ma pytanie, czy Łońsko było brane w koncepcji kanalizacji w ogóle pod uwagę. Czy koncepcja przygotowywana przez Pana Szczerbiaka zawierała dopłaty do przydomowych oczyszczalni ścieków.

 

Janusz Szczerbiak powiedział, iż nie można wyciągać takich rzeczy. W koncepcji nie przewidywana kanalizacji ani na Pogórzu, ani w Barankowie, ani w Tarnówczynie, ani w Łońsku, ani w Wąsoszach. Nie mogło być, ponieważ tam nie ma koncentracji. Powiedział celowo o Łońsku, ponieważ zna warunki tej miejscowości i wie, że jest tam bardzo wysoki poziom wód gruntowych. Tam gdzie jest wysoki poziom wód gruntowych, tam się nie buduje oczyszczalni przydomowych, bo nie ma gdzie tych nieczystości odprowadzić. Jeżeli chodzi o dopłaty, to w przypadku przyłączy ich nie było i nie mogło być. Kanalizacja została przygotowana dla określonych miejscowości i dotyczyła 3 wariantów kanalizacji. Natomiast jeżeli chodzi o przydomowe oczyszczalnie ścieków, z chwilą likwidacji gminnych i powiatowych funduszy ochrony środowiska, brak było prawnej możliwości aby do tego dopłacać. W dokumentacji planowano przyłącza kanalizacyjne ale tylko do granicy działek. Dalej nie ma przyłącza zrobionego. Prawo nie zezwala na inwestowanie gminy na gruntach prywatnych. W roku ubiegłym stworzyła się możliwość, że dzisiaj można to robić i uzyskać 90% dofinansowania.

 

Sekretarz powiedział, iż padł tutaj przykład Rogoźna. W 2009 roku w Rogoźnie Janusz Szczerbiak Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka, Wice Burmistrz Grażyna Urbanek, projektant firmy Apis Edward Rodziewicz, projektant firmy Apis Kamila Dassui, projektant firmy Apis Grzegorz Rodziewicz, Prezes Zarządu AQUABELLIS – Wojciech Dulko. W protokole stwierdzono, że system kanalizacji podciśnieniowej wraz z kosztami eksploatacyjnymi generuje koszty ok. 12 zł/m3 ścieków. W protokole tym przedstawiono także bolączki, które dotyczą Rogoźna, wynikające z projektowania i eksploatacji kanalizacji podciśnieniowej. Przedstawi tylko kilka z nich:

1)    W celu poprawnego działania sieci podciśnieniowej niezbędne jest dokonanie przeglądu wszystkich studzienek z zaworami dwa razy w ciągu roku.

2)    Niezbędne jest zainstalowanie monitoringu pracy całego układu, warto zainwestować w droższe rozwiązania, dzięki czemu można uzyskać większą niezawodność systemu. W oglądanym obiekcie zastosowano monitoring jednoprzewodowy, każda studzienka ma swój własny czujnik podciśnienia i adres kodowy.

3)    Zamiast pływakowych przetworników poziomu, które często ulegają oblepieniu tłuszczem i ściekami w wyniku czego tracą precyzję, warto zastosować sondy hydrostatyczne.

4)    Nie zaleca się stosowania sit, gdyż są oblepiane i powodują awaryjność systemu.

5)    Nieprawidłowe użytkowanie kanalizacji, zanieczyszczenia dużych gabarytów, najczęściej występujące w okolicach budynków mieszkalnych wielorodzinnych, co także powoduje awaryjność.

6)    Energia przy tego typu rozwiązaniach pochłania 20% kosztów eksploatacyjnych.

7)    Największy procent stanowi robocizna. Przy tym systemie wymaganych jest minimum 2 osoby w sposób ciągły dozorujące w ciągu dnia i 1 osoba w ciągu nocy. Daje to 5 osób dodatkowo. Generuje to koszty.

 

Stefan Kitela Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka powiedział, iż stało się zadość wnioskowi radnego Anatola Najmowicza, żeby taką dyskusję wywołać. Starali się jako gmina przedstawić informację wyłącznie na bazie dokumentów, które znajdują się w Urzędzie. Tak się składa, że w ubiegłym tygodniu gościł w gminie Czarnków, który poprosił dyrektora spółki wodno-kanalizacyjnej i w takim gronie rozmawiali. Okazało się, że radni razem z szefem wodociągów i kanalizacji oraz wójtem, odbyli wizję lokalną w jednej z miejscowości, gdzie taka sieć podciśnieniowa występuje. Przeliczyli koszty i stwierdzili, że nie są zainteresowani realizacją zadania w takiej technologii. Koszt jest zdecydowanie niższy o ok. 8 mln. Koszt zrzutu ścieków mają na poziomie ok. 6 zł/m3.  Gmina cześć z tych zobowiązań dotuje, żeby nie obciążać mieszkańców gminy Czarnków. Tam w projekcie – to jest ten sam projekt realizowany razem ze SGiPN – jest to tak zrobione, że mieszkańcy są przyłączani za darmo. To tyle, jeżeli chodzi zainteresowanie, czy ktoś pytał, czy nie pytał w gminie Czarnków.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż w tym wniosku, czy zapytaniu poszliśmy w dyskusję techniczną. Są wypowiedzi doktorów, profesorów i rzeczoznawców, mamy Prezesa firmy wykonującej te zadanie. Jego jako radnego interesuje, czy robimy kanalizację w tej gminie, czy nie robimy. Robimy. Natomiast dyskusje panelowe na temat sieci – do dziś nie zostało to wyjaśnione i nie zostanie wyjaśnione. W zależności, co który z rzeczoznawców, czy projektantów projektował i w czym się lepiej czuje będą różne opinie. My zlecamy wykonanie dokumentacji technicznej, również na zasadzie przetargów. Wygrywa specjalistyczna firma, która projektuje. Nie jest to ani Burmistrz, jeden, drugi, czy trzeci, ani radny. Byłby to przypadek gdyby ktoś z radnych był po studiach z ochrony środowiska, który mógłby z nimi usiąść i porozmawiać. Nawet wypowiedzi pana Rodziewicza, która była cytowana, on sam mówił, że „jego zdaniem”. Sam kiedyś pisał opinie, to kończył ją „moim zdaniem”, bo nie jest alfa i omegą w tej kwestii. Co się dzieje, kiedy mamy dwóch rzeczoznawców. Każdy ma wysokie wynagrodzenie i odmienne zdanie. On w tej chwili nie ma zdania, czy w Głubczynie potrzebna jest taka kanalizacja, czy inna. Jemu chodziło o to, czy decyzja o wyborze kanalizacji była związana z pozyskiwaniem jakiś dodatkowych punktów. Taka odpowiedź usłyszał. Takie punkty były niepotrzebne, bo to był projekt kluczowy, priorytetowy i lokowanie kanalizacji podciśnieniowej po to, aby uzyskać jakieś dodatkowe pieniądze w zakresie możliwości dofinansowania, nie miały żadnego wpływu. Usłyszał, że były zmiany w trakcie wykonywania projektu. Sytuacja jest taka, że od kanalizacji nikt się nie uchroni, koszty skanalizowania większości gminy pokryją mieszkańcy Krajenki, ponieważ koszt ścieków się uśredni. Musimy sobie zdawać sprawę, że z cenami będziemy „walczyli” kilka lat, zanim sytuacja się unormuje i wszyscy zostaną wpięci do sieci. Cieszy się, że wie, jaki jest procent realizacji w poszczególnych wsiach. Widać, że na budowie coś się dzieje – widać fachowców. To było celem jego interpelacji i zaproszenia drugiej strony projektu, który powstawał kilka lat. Jeżeli chodzi o koncentrację, najpierw przez kilka lat było, że ma ona wynosić 90. W tamtym czasie pozwolono nam liczyć osoby na trasie projektowanej sieci: tam gdzie są działki budowlane, ponieważ można domniemać, że ktoś się tam wybuduje. Można było to doliczać do zagęszczenia. Sieci nie buduje się na wczoraj lecz z pespektywą więc logiczne wydawało się, że tych wszystkich mieszkańców, którzy być może nigdy tam nie zamieszkają należy liczyć. Potem było 120 – wszyscy byli za tym, aby ratować ten projekt i przepotężne pieniądze jeżeli chodzi o możliwość lokalizacji tego projektu kluczowego. To też było wyliczone, ile należy zdjąć tych kilometrów z sieci, żeby wskaźnik nie był na granicy 120 lecz bezpieczniejszej 126. Trzeba było zrobić to za własne pieniądze i kredyt uzyskany na dogodnych warunkach. Dlatego ta kanalizacja jest robiona. Pytanie; czy ta technologia była wybierana za jakieś punkty -  myśli, że nie. Otrzymał na to pytanie odpowiedź zarówno od jednej, jak i drugiej strony. Trzeba kanalizację skończyć i cieszyć się, że jest robiona.

 

Janusz Szczerbiak powiedział, iż na tą część przesyłu, którą robiono za własne pieniądze, gmina wzięła pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na bardzo korzystnych warunkach. Nie jest tak, jak opowiadał Burmistrz w na sesji w czerwcu ubiegłego roku. Wzięliśmy 2,7 mln zł pożyczki, jeżeli gmina będzie ją spłacać to uzyska 20% umorzenia. Jest to ok. pół miliona złotych. 800 tys. zł było to wydatek z własnych środków.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, że w tej dyskusji odeszliśmy od głównej kwestii. Mieszkańców naszej gminy nie interesuje jaki to będzie rodzaj kanalizacji: podciśnieniowa, ciśnieniowa, czy grawitacyjna, kto to projektował, jakie były warianty. Ludzi interesuje najbardziej ile będą za tę kanalizację płacić. W gminie Krajenka mało kto ma wynagrodzenie na poziomie średniej krajowej, większość żyje za wynagrodzenie minimalne. Okazuje się, że nastąpi bardzo duży wzrost opłat za odprowadzanie ścieków. W przypadku mieszkańców Krajenki wzrost wyniesie od 100 do 200%. Porównał koszty kanalizacji w gminie Złotów, tam nie ma miasta. Tam ceny kształtują się na poziomie 8 zł. U nas w wariancie optymistycznym może to być 12 zł, a jak się zacznie psuć, ceny mogą pójść w górę. Koszty będą o wiele większe. Ma w związku z tym pytanie do poprzedniego włodarza gminy, bo wielokrotnie w czasie projektowania kanalizacji ludzie byli ciekawi – padały pytania – jakie będą prognozy kosztów. Ówczesny Burmistrz odpowiadał, że nie wie. Na jednym z zebrań w Skórce potrafił nawet wyjść z tego zebrania. Okazuje się, że były sporządzone studia, gdzie były kalkulowane ceny. W jednym przypadku 11-12, w drugim 14-18 zł. Pan Szczerbiak mówił, że prowadził rozmowy z ludźmi na temat przejścia przez grunt. Owszem były prowadzone rozmowy w sprawie przejścia rur i kolektorów, tylko w momencie wykonywania – i dyrektor WIMARU o tym wie najlepiej  – ludzie się dowiadywali, że będą mieli wybudowane w polach studzienki.  Okazywało się, że na to ludzie nie wyrażali zgody. Studzienkami byli zaszokowani. Może mieć to skutek w kosztach eksploatacyjnych, jako że ludzie byli niedoinformowani na etapie projektu i konsultacji.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek w Skórce wyszedł z zebrania. Nawet kiedy doszło do wypadku, gdzie zginęło 2 dzieci i próbowano jego za to winić – także z zebrania nie wyszedł, mimo to, że było to przykre i niektórzy te momenty bardzo mocno wykorzystywali. Jeżeli mówimy o cenach to należy zwrócić uwagę, że znaczącym kosztem ceny jest amortyzacja liczona od wartości inwestycji. Kiedy przygotowywano projekt budżetu, to przyjęto do niego wartość kosztorysową. Kalkulację robiono więc na bazie wartości kosztorysowej, która wynosiła ok. 18 mln, a po przetargu 14,5 mln zł. Zdecydowanie spada wiec wartość amortyzacji. Mówiono też o awaryjności. Zwraca się do wykonawcy – nie powinno być żadnej chińszczyzny, żadnych zastępczych materiałów, ponieważ jeśli będą takie rzeczy – rozmawiał o tym z wieloma wykonawcami którzy mówili, że do momentu kiedy będzie gwarancja będzie to dobrze funkcjonowało. Uważa, że to dobry pomysł, żeby wyspecyfikować w dokumentacji wszystkie materiały, które powinny być zastosowane i również wyspecyfikowane te, które zostały za zgodą zmienione – może to zrobić inspektor nadzoru i autor projektu.  Tych rzeczy należy pilnować. Jeżeli chodzi o studzienki, nie jest możliwe aby zauważyć wszystko. Studzienki nie są elementami znaczącymi. Jeżeli rozmawiali z rolnikami np. w Głubczynie i Maryńcu, byli traktowani z życzliwością. Nikt z rolników nie robił tam problemu.

Wiesław Nowogórski powiedział, iż tak jak deklarował na początku wszystkie materiały użyte do budowy kanalizacji są zgodne z dokumentacją. Słusznie przedmówca zauważa, że w aprobacie technicznej dla urządzenia wykonanej przez Politechnikę Wrocławską jest zapis w części opisowej, że po 5 latach użytkowania, czyli faktycznie po upływie gwarancji, może nastąpić potrzeba wymiany. Tak pisze w aprobacie technicznej.

Burmistrz powiedział, iż poprosił wykonawcę, żeby przywiózł to urządzenie, które zaprezentował i które kosztuje ok. 10 tys. zł. aby zapobiec spekulacjom, że nie zamontowano urządzenia, które jest w projekcie. Chciałby także zwrócić uwagę, że w projekcie wpisano na sztywno tylko urządzenia Flovac. Dystrybutorem ww. urządzenia jest w Polsce tylko jedna firma mająca swoją siedzibę we Wrocławiu.

Radny Adam Klaryński powiedział do Janusza Szczerbiaka, że może nie pamiętać zebrania w Skórce, ponieważ omijał Skórkę szerokim łukiem. Nie wie dlaczego tak było, kiedy go zapraszano, zawsze odmawiał. Ludzie byli tym faktem wręcz rozgoryczeni. Powie więcej – Pan Szczerbiak tych ludzi oszukał dwa razy. Kolega o tym mówił – kiedy pytano jakie będą koszty tej inwestycji i koszty odbioru ścieków. Pan Szczerbiak mówił, że ich nie zna. Z tego, co mówił Sekretarz wynikało, że doskonale wiedział, jakie będą koszty. Drugi raz oszukał, kiedy odmawiał wydania decyzji o warunkach zabudowy na budowę przydomowych oczyszczalni w tych miejscach, gdzie kanalizacji nie będzie. Jeżeli chodzi o kanalizację podciśnieniową – były opinie doktórów i profesorów – jest to „lanie wody”. Na przykładzie Skórki „teren kamienisty” rzeczywiście są tam takie góry, że można zjeżdżać sankami. Ile razy w miejscowości Skórka dochodziło i nadal dochodzi do wyłączeń prądu – bardzo często. Mógł spojrzeć na ta kwestię biorąc pod uwagę wiedzę, którą w tym zakresie posiadał. On poprzedniemu burmistrzowi za tę kanalizację nie podziękuje. Mieszkańcy zapewne też nie, kiedy okaże się ile będą musieli za to zapłacić.

Janusz Szczerbiak powiedział, iż odnosi wrażenie, że radny czytając to, co im przekazał, nie zrozumiał tego, o czym czytał. Właśnie w takich warunkach, jak są w Skórce buduje się kanalizację podciśnieniową. Wszystkie warunki przemawiają za tym, aby tam była kanalizacja podciśnieniowa. Nie do niego należy kierować pretensje, że jest taka kanalizacja – nie on wybierał rodzaj sieci, lecz projektanci. Na ubiegłorocznej czerwcowej sesji Burmistrz powiedział, iż Rada nie przegłosowała koncepcji kanalizacji.  Rada koncepcji nie głosuje, Rada nie głosuje i nie wyraża zgody w sprawie pozwolenia na budowę, ponieważ to nie należy do jej kompetencji. Jeżeli chodzi o zebrania w Skórce, to tyle razy ile trzeba w Skórce był, kiedy go proszono również był. Może nie było tam radnego ale też sobie nie przypomina, żeby radny go prosił.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż nie był w tamtym czasie radnym aby kogokolwiek zapraszać. Od tego był sołtys i radna. Był na każdym spotkaniu, które odbywa się w jego miejscowości. Mając przed sobą analizę Sekretarza Gminy, będąc włodarzem gminy, wybrałby pierwszą opcję. Dla niego była ona bardziej czytelna, bardziej go przekonywała.  Decyzja Pana Szczerbiaka była dlatego, żeby jego było na wierzchu.

Radna Joanna Wienke powiedziała, iż chciała się ustosunkować do tego, co powiedział Sekretarz względem oczyszczalni przydomowych. We wsi Głubczyn oczyszczalnię przydomową mogłaby mieć tylko ona, ponieważ mieszka na górce. Jej sąsiad mieszka już na poziomie wód gruntowych i ma nawet wodę w piwnicy, więc nie sądzi aby mu pozwolono na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków. Zdarzyła się kiedyś sytuacja, że przy nowo wybudowanym domu ludzie założyli zbiornik bezodpływowy i po paru miesiącach, kiedy wody gruntowe podeszły do góry, zbiornik znalazł się ponad ziemią. Wody wypchnęły go z ziemi. Bez dodatkowego obciążenia zbiorników bezodpływowych, wody gruntowe wypychają  takie zbiorniki na zewnątrz. Na takim terenie nie będzie na pewno zgody na budowanie oczyszczalni przydomowych. Radna powiedziała również, że inwestor jest w trakcie prac na terenie Głubczyna, zaznajomił się z terenem, widział jakie są tam warunki odnośnie budowania oczyszczalni. Czy bez sączków byłby w stanie wykonywać tam prace, czy na terenie wsi Głubczyn można by wybudować sieć bez podciśnienia?

Wiesław Nowogórski powiedział, iż dysponujemy wieloma systemami kanalizacji. Jednym z systemów jest system podciśnieniowy.  We wszystkich opracowaniach profesorów i doktorów pisze się, że kanalizacja podciśnieniowa nie wymaga wielkich głębokości, jest łatwa do położenia i kilka innych rzeczy. W konkretnej sytuacji, właśnie w Głubczynie, żeby zrealizować zadanie zgodnie z projektem, bez żadnym zmian na okoliczność przyszłego użytkowania, bo dyżurna firma Flovac mówi o tym, że system podciśnieniowy jest wspaniały, tylko, że wykonawcy psują robotę – dlatego on zdecydował, że będą perfekcyjnie trzymać się projektu. Okazuje się, że ta kanalizacja łatwa w położeniu w Głubczynie jest kładziona na 2 - 2,5 – 2,8 metra, gdzie pompują wodę. A mówi się, że ta kanalizacja może być kładziona na 0,8 metra. Oni mają akurat takiego pecha, że trafili na taka sytuację. Wykonują to zgodnie z projektem, żeby nikt nie mógł zarzucić, że właśnie z jego winy, ta kanalizacja nie funkcjonuje. Dlatego też są zawory flovac, żeby nikt w przyszłości nie mógł mu niczego zarzucić. Kanalizacja podciśnieniowa już sama w sobie awaryjna. Gdyby ktoś znający się technice zajrzał tam, jest to gumowy grzybek, który jest bardzo łatwo rozszczelnić. Wykałaczka w 10 zaworach na raz powoduje,  że stacja podciśnieniowa działa bez przerwy. 15 kW non stop jest pobierane. Tego nie widać, żaden monitoring tego nie pokaże, a rozszczelnienie występuje. Dlatego też nakazuje swoim służbom perfekcyjne realizowanie projektu, żeby nie spotkać się w przyszłości z zarzutem, że cokolwiek źle zrobił i w związku z tym ta kanalizacja nie działa. Wie, bo rozmawiał z wieloma wykonawcami, że są problemy, będą problemy, bo ten system jest naznaczony „grzechem pierworodnym”. Tajemnica jest to, że w kanalizacji podciśnieniowej jest jeden dostawca w kraju. Na samym początku, kiedy spotkał się z Burmistrzem po podpisaniu umowy złożył wniosek – zostałoby w ciemno ok. 1 mln zł w kasie gminy, miał ponadto punkt w umowie, który dopuszczał przeprojektowanie – o dokonanie na własny koszt przeprojektowania po to aby zrealizować ten układ w systemie grawitacyjno-ciśnieniowym. Jest to układ prostszy, nie wymagający żadnych nakładów w przyszłości, można go rozbudować do dowolnej wielkości, czyli każdy nowy mieszkaniec, który chciałby uzyskać możliwość włączenia, może to zrobić. Jest to prosta rzecz: nie potrzeba projektanta, nie trzeba przeliczać wydajności. System kanalizacji podciśnieniowej jest ograniczony. Byli w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, bo taka była jego sugestia. On jako wykonawca jest żywo zainteresowany zrealizowaniem kontraktu i w teorii zarobieniem pieniędzy. Jest jednak także statystycznym Kowalskim, który płaci pieniądze żyjąc sam u siebie w domu. Jest zainteresowany ile kosztuje 1 metr wody i ścieków, ile kosztują śmieci. Są to też rzeczy na które zwraca uwagę. Dlatego podjął takie działania. Był też na którejś z sesji, żeby te rzeczy zasygnalizować. Wszelkie teorie, jaki jest to wspaniały system – mówi o tym jedyny dystrybutor Flovac Wrocław. Ludzie tego dystrybutora byli u niego 6 godzin na negocjacjach, zapewniając jakie jest to wspaniałe urządzenie. Potem się okazało, że jest awaryjność – mówią wtedy, że wykonawca zepsuł. Rozumie, że jeden wykonawca zepsuł, dopuszcza, że drugi też, ale kiedy okazuje się, że trzeci też zepsuł, czwarty, piąty, to coś tu nie pasuje. Jego działania były po to,  aby w przyszłości zawsze mógł tu przyjechać i nie słuchać czegoś złego, bo chcą zrobić coś dobrego i żeby służyło. W przypadku innego systemu miałby możliwość negocjowania ceny. W tym przypadku został zmuszony do rozmów z jednym dostawcą. Nie jest to dla niego komfortowa sytuacja.

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż cieszy się, że doszło do dyskusji. Okazało się, że wstrzeliliśmy się w okres, gdzie wielu ekonomistów dyskutuje na temat pieniędzy. My też rozmawiamy na temat pieniędzy. Kilkanaście lat temu, kiedy podejmowaliśmy decyzję jako radni, co zrobić z kanalizacją, za jaką głosować firmą, okazuje się, że czegokolwiek byśmy nie wybrali, to wybrali dobrze, ponieważ kanalizacja będzie. W roku 2015, gdyby nie zrobiono tego co zostało zrobione, byłyby płacone kary. Czy wówczas mieszkańcy pamiętaliby o tym, ile płacili, a ile będą musieli płacić. Była tu również mowa o wyłączaniu prądu. Wyłączenia są, ale czy będzie to kanalizacja ciśnieniowa, podciśnieniowa, czy grawitacyjna – żadna nie będzie funkcjonowała bez prądu. Powiedział, iż chciałby podziękować Przewodniczącemu i Burmistrzowi, że zechcieli zaprosić trzecią osobę tj. Janusza Szczerbiaka, który mógł również swoją wersję przedstawić i radnym za dyskusję. Rozumie, że każdy ma swoje zdanie. Dobrze, że jesteśmy blisko zakończenia budowy kanalizacji, bo to pozwoli nam uciec od innych problemów.

Radny Jakub Niedźwiecki zadał pytanie Prezesowi Wimaru dotyczące tego, czy w przyszłości będzie można podpiąć pod system inne urządzenie.

Wiesław Nowogórski powiedział, iż można zbudować nowy system bez tych zaworów, wmontować pompy w te same studzienki, rezygnując ze stacji podciśnienia. W aprobacie technicznej tego zaworu jest zapisane, że może nastąpić potrzeba wymiany po 5 latach.

Przewodniczący ogłosił 10 minutową przerwę w obradach.

Ad. 8.

Po wznowieniu obrad Małgorzata Krasko Skarbnik gminy przedstawiła informację o przebiegu wykonania budżetu Gminy i Miasta Krajenka za I półrocze 2012 roku oraz informacji o przebiegu wykonania planu finansowego instytucji kultury za I półrocze 2012 roku – która stanowi załącznik nr 17 do nin. protokołu.

Skarbnik Gminy poinformowała również, że opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie przedłożonej informacji jest pozytywna. Uwaga Izby dotyczyła stypendiów dla uczniów, tj. zaplanowania 20% udziału własnego w tym zadaniu. Uwaga ta została uwzględniona w zmianie budżetu.

Informacja została przyjęta bez uwag.

Ad. 9

Rozpatrzono wnioski o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Krajenka w obrębie wsi Skórka i Głubczyn, uchwalonego przez Radę Miejską w Krajence uchwałą Nr XXV/169/2009 z dnia 9 marca 2009r. Wniosek stanowi załącznik nr 18 do nin. protokołu.

Przewodniczący poddał pod głosowanie wniosek o przystąpienie do zmiany ww. planu.

 

Za zmianą planu głosowało 14 radnych, 1 radny wstrzymał się od głosu.

Rada Miejska w Krajence przyjęła wniosek o zmianę ww. planu większością głosów.

Ad. 10.1.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia Projektu systemowego pod nazwą  „Twoja szansa – nasz sukces” – indywidualizacja nauczania w klasach I-III w szkołach podstawowych w Gminie Krajenka, dofinansowanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXIII/158/2012 w sprawie zatwierdzenia Projektu systemowego pod nazwą  „Twoja szansa – nasz sukces” – indywidualizacja nauczania w klasach I-III w szkołach podstawowych w Gminie Krajenka, dofinansowanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego która stanowi załącznik nr 19 do nin. protokołu.

Ad. 10.2.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zmiany uchwały Nr XII/89/2012 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 września 2011 roku w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXIII/159/2012 w sprawie zmiany uchwały Nr XII/89/2012 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 września 2011 roku w sprawie ustalenia warunków oraz trybu finansowego wspierania rozwoju sportu w Gminie i Mieście Krajenka – która stanowi załącznik nr 20 do nin. protokołu.

Ad. 10.3.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy i Miasta Krajenka na lata 2012-2025.

Skarbnik Gminy wniosła do projektu autopoprawki, które wynikają z autopoprawek do projektu uchwały w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2012 rok – tj. uwzględniony został wydatek związany z realizacją programu „Twoja szansa – nasz sukces”, który realizowany będzie w latach 2012/2013.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXIII/160/2012 w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy i Miasta Krajenka na lata 2012-2025 uwzględniający wniesione autopoprawki – która stanowi załącznik nr 21 do nin. protokołu.

Ad. 10.4.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2012 rok.

Skarbnik Gminy wniosła do projektu autopoprawki – część z nich została omówiona podczas posiedzeń Komisji. Dwie nowe zmiany to wprowadzenie wydatku w kwocie 3 tys. zł na fundusz wsparcia Policji oraz dotacja dla Niepublicznego Gimnazjum w Krajence na uczniów, którzy mieli w sierpniu poprawki.

Do projektu uchwały nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę z autopoprawkami Nr XXIII/161/2012 w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2012 rok   – która stanowi załącznik nr 22 do nin. protokołu.

Ad. 11.

Radna Joanna Wienke – prosiła o postawienie wiaty przystankowej w Głubczynie przy skrzyżowaniu dróg (do Dolnika i w stronę Maryńca) koło państwa Grochowskich i Martin,  z której mogłyby korzystać dzieci dojeżdżające do Gimnazjum.

Radna Joanna Wienke – powiedziała również, iż 2 lata temu wnioskowała o naprawę mostku na Wybudowaniu. Mostek ten nie został naprawiony i jest nieprzejezdny.

Radna poinformowała, iż w Głubczynie, gdzie droga asfaltowa krzyżuje się z drogą żużlową, z asfaltu woda spływa na drogę żużlową i rozmywa nawierzchnię. Radna wnioskowała aby wybetonować rów, który odprowadzałby wodę do pobliskiego rowu.

Kolejny wniosek radnej Joanny Wienke dotyczył zainstalowania lamp oświetleniowych w Głubczynie:

-  na odcinku drogi powiatowej od szkoły do sali gimnastycznej,

- na odcinku od państwa Stępień do państwa Szmajdzińskich,

- koło państwa Wicik – jest tam nowy słup, obiecano zainstalowanie lampy w terminie późniejszym, ale nic nie zostało zrobione.

W ww. miejscach jest bardzo ciemno.

Radny Jakub Niedźwiecki -  wnioskował za pośrednictwem Burmistrza do powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie o wycięcie drzew przy drodze powiatowej, na skrzyżowaniu drogi powiatowej z ulicą Sportową w Krajence. Widoczność przy wyjeździe z ulicy Sportowej jest bardzo ograniczona. W ostatnim czasie prawie doszło tam do wypadku.

Radny Piotr Gniot – powiedział, iż na ulicach Parkowej i Sportowej nie ma oświetlenia. Mieszkańcy tych ulic korzystają z oświetlenia, które jest w Parku Miejskim. Lampy tam jednak obecnie się nie palą. Radny prosił o uruchomienie oświetlenia w Parku.

Radny Piotr Gniot prosił również aby w ramach współpracy z Powiatem wnioskować o  wykonanie chodnika na odcinku od skrzyżowania z drogą wojewódzką 188 do ulicy Sportowej lub chociaż Parkowej.

Radny Piotr Gniot wnioskował aby przy projekcie budżetu na 2013 rok, uwzględnić wykonanie na istniejącej podbudowie żużlowej  od ulicy Krótkiej do ulicy Złotowskiej w Krajence asfaltu oraz ułożenie brakującego chodnika. Radny wnioskował także o przystąpienie do odbudowy chodników na ulicach: Zielna, Polna i Krótka w Krajence. Radny mówił o perspektywie 2013-2014.

Radny Piotr Gniot poinformował, iż w posiedzeniu Komisji Gospodarczej wziął udział Bogdan Kurcin sołtys Barankowa, który poruszył temat przetargów na dzierżawę nieruchomości rolnych. Jego zdaniem przetargi i dzierżawa na określony czas spowoduje degradację gruntów gminnych, ponieważ rolnicy bez gwarancji dłuższej dzierżawy nie będą zainteresowani inwestowaniem w ich właściwą uprawę. Nie wie, czy planowane przetargi się odbyły, jeżeli tak, to potwierdziły się jego niepokoje.

Burmistrz wyjaśnił, iż na grunty rolne należące do gminy jest dużo chętnych. Dziś za ponad 2 ha zaoferowano ok. 40 q. Dotychczasowi dzierżawcy są niezadowoleni, ale wpływy z tego tytułu stanowią dochody gminy.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż Sekretarz powoływał się na jakieś przepisy.

Sekretarz Gminy wyjaśnił, iż ustawa o gospodarce nieruchomościami nakłada na gminy obowiązek podania do publicznej wiadomości wykazu nieruchomości przeznaczonych do dzierżawy. Jeżeli jest jeden chętny umowę można przedłużyć, natomiast w przypadku kiedy jest więcej chętnych, musi być ogłoszony przetarg.

Burmistrz odnosząc się do zgłoszonych wniosków powiedział, iż wiata może być postawiona ale musi być sporządzony projekt i zgoda zarządcy drogi. Będzie to możliwe w przyszłym roku. Jeżeli chodzi o wykonanie oświetlenia muszą być również projekty budowlane. W Śmiardowie jest wykonywane oświetlenie z reszty środków unijnych w ramach LGD. Było to możliwe tylko dlatego, że jedna z lamp jest usytuowana w miejscu integracyjnym.

Burmistrz poinformował również, iż wpłynęło pismo Wojewody Wielkopolskiego w sprawie mającej się odbyć kontroli zadania inwestycyjnego realizowanego w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych w roku 2010 (tzw. osiedle Bydgoska). Kontrola będzie trwała do 4 października br.

Radna Joanna Wienke zapytała, co się stanie w przypadku, kiedy dzierżawca np. w przyszłym roku nie będzie mógł zapłacić czynszu dzierżawnego.

Burmistrz powiedział, iż postanowił, że grunty rolne, znajdujące się w polach, które nie będą mogły być w przyszłości przeznaczone pod zabudowę, mające wyłącznie wartość rolną, będą przeznaczone do sprzedaży. W wielu przypadkach dzierżawcy byli pytani o chęć zakupu, jeżeli są nieprzygotowani finansowo, będą mieli czas na zebranie środków. Jeżeli chodzi o dzierżawy, w ubiegłym roku sytuacja była podobna, tj. uzyskiwano ok. 40 q.

Burmistrz zadeklarował także, że sprawa oświetlenia w Parku zostanie załatwiona. W przyszłym roku zamierza zająć się ulicą Krótką w Krajence. Przychyla się do tego aby zająć się chodnikami w tej części miasta.

Radny Anatol Najmowicz pytał na jakim odcinku będzie realizowana modernizacja drogi wojewódzkiej. Ponadto zgłosił problem wody stojącej na ul. Sienkiewicza w Krajence, koło kiosku z odzieżą.

Burmistrz poinformował, że modernizacja drogi wojewódzkiej będzie prowadzona na odcinku ok. 800m, tj. tam, gdzie dotychczas była kostka brukowa. Kałuże natomiast tworzyły się także na przystanku PKS – tam sprawa została załatwiona. Studzienka przy kiosku zostanie wyczyszczona.

Radny Andrzej Bajer powiedział, iż słyszał, że problem jest tu głębszy, prawdopodobnie doszło do zarwania rury.

Andrzej Szałek Dyrektor KZUP w Krajence powiedział, że na przystanku PKS wykonano nową studzienkę. Myśli, ze to rozwiąże problem. Dyrektor poinformował również, że do hydroforni w Augustowie przekazano agregat prądotwórczy, co spowoduje stały dopływ wody do gospodarstw domowych obsługiwanych przez tę stację.

Burmistrz poinformował również o założeniu monitoringu w przepompowni na ul. Bydgoskiej. Działania podjęto już także na przepompowni przy ZSS. Podpisano m.in. umowę na realizację prac. Przebudowa przepompowni rozpocznie się w przyszłym tygodniu. W Krajence rozpoczęły się przyłączenia do nowej sieci kanalizacyjnej. Podłączonych zostało kilkanaście nieruchomości.

Andrzej Szałek powiedział, iż Komunalny Zakład Użyteczności Publicznej rozpoczął też wydawanie decyzji o warunkach technicznych przyłączenia do sieci kanalizacyjnej w Żeleźnica, Paruszce i Dolniku. Tam gdzie już dotarli ludzie wiedzą w jakim miejscu maja się włączać do sieci. Zakład wykonuje także przyłącza wodociągowe na ulicy Wł. Jagiełły w Krajence, żeby nie było kolizji przy wykonywaniu chodników oraz na ul. Domańskiego do budynku wielorodzinnego.

Radny Adam Klaryński poinformował, iż swoje wnioski do burmistrza złożył na piśmie, jednak w tym miejscu chciałby poprosić o podjęcie działań mających na celu zainstalowanie świateł przy szkole w Skórce. Będzie w tej sprawie pisał do WZDW, także rodzi Ce przygotowują apel w tej sprawie. Radny prosił o wsparcie ww. działań.

Burmistrz wyjaśnił, iż sprawa świateł jest w toku. Zostało wysłane pismo do WZDW, informujące, że przyłącze energetyczne od świateł mogłyby zostać podłączone do szkoły. Wie, że światła są już projektowane, ale nie da się tej sprawy załatwić od ręki.

Radny Piotr Gniot pytała o wiaty przystankowe w Krajence, zbliża się już czas, aby stanęły.

Burmistrz poinformował, że Gmina jest w tym zakresie przygotowana, wiaty są zamówione. Mogłyby one zostać zakupiono już wcześniej, ale gmina musi uzyskać zgodę WZDW. Rozmawiał z Benedyktem Stefankiewiczem, ale decyzję w tej sprawie podejmą w  Poznaniu - chcieli od nas pozwolenia na budowę.  Ma to iść skróconą drogą, myśli że do czasu kolejne sesji sprawa będzie załatwiona. 

Ewa Chromiec sołtys wsi Głubczyn pytała, czy w przypadku remontu drogi powiatowej Podróżna – Paruszka jest przewidziana budowa chodnika z jednej strony w Głubczynie.

Burmistrz wyjaśnił, że w przypadku akceptacji wniosku powiatu, w roku przyszłym realizowana byłaby modernizacja ww. drogi w Podróżnej i kawałek asfaltu za wsią w kierunku Śmiardowo Kraj. za kwotę 1,7 mln zł. Będzie wnioskował do Starosty aby w pierwszej kolejności wybudować chodniki w każdej z miejscowości, a dopiero potem asfalt. Najważniejsze jest bezpieczeństwo w każdej z miejscowości.

Radny Piotr Gniot pytała, ile wniosków złożył powiat do NPPDL. Jest to istotne z punktu widzenia szans powodzenia ww. inwestycji.

Burmistrz poinformował, iż wniosek powiatu, o ile wie, jest tylko jeden. Na rok 2013 NPPDL będzie dysponował kwotą 86 mln zł. Jeżeli wniosek zostanie prawidłowo złożony, są duże szanse na realizację.

Ad. 12

Przewodniczący Rady Piotr Jończyk złożył oświadczenie następującej treści:

„W związku z artykułami, które pojawiły się na temat Burmistrza, epitetów na temat jego cech i osobowości, uważa je za krzywdzące. Jest tym degustowany. Przez dwa lata Burmistrz wykazał się odpowiedzialnością i solidnością. Inwestycje kończą się, zaczynają, pieniądze z zewnątrz spływają. Wobec powyższego uważa, że jest to krzywdzące.

Radna Elżbieta Smodis podziękowała Burmistrzowi, Radnym oraz pracownikom Urzędu za wsparcie w trudnych dla niej chwilach.

Radna Joanna Wienke poinformowała, iż podczas ostatniej sesji zaprosiła Burmistrza oraz radnych do wzięcia udziału w Festynie dla Krzysia, który odbył się w Głubczynie i wsparcie zbiórki pieniędzy na rehabilitację niepełnosprawnego dziecka. Podziękowała Burmistrzowi oraz Przewodniczącemu Rady za to, że jako jedyni zjawili się na ww. imprezie i wsparli inicjatywy.

Radny Adam Klaryński poinformował, iż kwestia zbiórki pieniędzy dla rodziny ze Skórki poszkodowanej w pożarze jest załatwiona, tj. jest umówiony z poszkodowanym w celu przekazania zebranych środków.

Ad. 13

Wobec wyczerpania porządku obrad Przewodniczący Rady o godz. 19:00 zamknął XXIII sesję Rady Miejskiej w Krajence.

Protokołowała:                                                             Przewodniczył:

Renata Urbanek                                                             Piotr Jończyk

Inspektor ds. obsługi Rady Miejskiej                            Przewodniczący Rady