Protokół Nr XVIII/2012

sesji Rady Miejskiej w Krajence

odbytej w dniu 27 lutego 2012 roku

w Krajeńskim Ośrodku Kultury w Krajence

 

Ad.1

Sesję o godz. 15:30 otworzył Piotr Jończyk Przewodniczący Rady Miejskiej w Krajence.

Przewodniczący stwierdził, iż na podstawie listy obecności w sesji uczestniczy 15 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi kworum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych decyzji.  

Lista obecności radnych stanowi załącznik nr 1do nin. protokołu.

W sesji uczestniczyli także:

1)    Stefan Kitela                       - Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka,

2)    Leszek Łochowicz    - z-ca Burmistrza,

3)    Tomasz Ciechanowski          - Sekretarz Gminy,

4)    Małgorzata Krasko   - Skarbnik Gminy,

5)    Andrzej Szałek                    - Dyrektor Komunalnego Zakładu Użyteczności Publicznej w Krajence.

 

Porządek obrad przedstawiał się następująco:

1.     Otwarcie sesji i stwierdzenie quorum.

2.     Ustalenie kierunków działań związanych z gospodarką odpadami na terenie Gminy i Miasta Krajenka.

3.     Ustalenie kierunków działania w kontekście złożenia wniosku o wydanie warunków zabudowy dla nieruchomości oznaczonej nr geodezyjnym 435/1 o pow. 20 ha w miejscowości Skórka. 

4.     Rozpatrzenie projektów uchwał Rady Miejskiej w Krajence w sprawie:

1)    udzielenia pomocy finansowej samorządowi Województwa Wielkopolskiego z przeznaczeniem na realizację zadania polegającego na oczyszczeniu koryta rzeki Głomia na terenie Gminy i Miasta Krajenka,

2)    zmian w budżecie Gminy i Miasta na 2012 rok.,

5.     Zamknięcie sesji.

 

Do porządku obrad nie wniesiono uwag.

Ad. 2

Burmistrz przypomniał, iż wiadomo jest już od dłuższego czasu, że gminy czeka rewolucja w zakresie gospodarki odpadami. Gmina Krajenka jest zrzeszona w Związku Gmin Krajny, który skupia wszystkie gminy powiatu złotowskiego oprócz gminy Złotów. Jednym z celów Związku Gmin Krajny było wykonywanie zadań z zakresu gospodarki odpadami. Radni poprzedniej kadencji pamiętają sytuację z 2008 i 2009 roku. Związek Gmin Krajny, zgodnie z wytycznymi ówczesnej ustawy i Marszałka Województwa Wielkopolskiego przystąpił  do realizacji zadania związanego z budową Zakładu utylizacji śmieci. Oprócz Krajenki wszystkie gminy, łącznie z Łobżenicą, która nie należy do powiatu złotowskiego, przystąpiły do realizacji tego zadania. Gmina Krajenka natomiast złożyła odpowiednie oświadczenia i podjęła uchwały, z których wynikało, iż nie sprzeciwiamy się realizacji tego zadania, niemniej nie będziemy partycypować w jego kosztach. Od 2008 roku Związek Gmin Krajny podjął szereg uchwał dotyczących m.in. planu zagospodarowania oraz przygotował dokumentację dotyczącą budowy tego „śmieciowiska”. Związek Gmin Krajny złożył wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska  o dofinansowanie tego zadania. Na dzień dzisiejszy nie jest wiadomo, czy ten wniosek zostanie oceniony pozytywnie, czy też negatywnie. Oznacza to tyle, że na terenie północnej wielkopolski czyli złotowszczyźnie, nie mamy pewności czy powstanie Zakład Utylizacji Odpadów, a przede wszystkim sortownia. Najważniejsze zgodnie z nową ustawą jest to, czy gminy w przyszłości będą potrafiły sortować swoje odpady komunalne.

Burmistrz poinformował, iż uczestniczył w dwóch posiedzeniach w Pile, które dotyczyły koncepcji utworzenia Związku Międzygminnego realizującego zadania związane z utrzymaniem czystości i porządku w gminach rejonu pilskiego. Została tam przedstawiona spójna i jasna koncepcja utworzenia Związku Międzygminnego, którego celem i zadaniem byłby odbiór i segregacja nieczystości stałych na terenie gmin należących do tego związku. Obecnie dla gminy Krajenka są dwie alternatywy: pierwsza zakładająca pójście ze Związkiem Gmin Krajny w kierunku grupy, która będzie zajmowała się utylizacją odpadów, druga zakładająca przystąpienie do związku w Pile. Na dzień dzisiejszy w Kłodzie znajduje się wysypisko, na które wywożone są odpady z gminy Krajenka. Spółka Altvater posiada sortownię, spółka Gwda natomiast kompostownię. Odpady stałe to jest także to co powstaje w wyniku oczyszczania ścieków, tj. osad, którego nie wolno będzie wywozić tak jak dotychczas na pola.

Burmistrz powiedział, iż wnioskował o zwołanie sesji nadzwyczajnej z tego względu, że czas płynie i konieczne jest podjęcie decyzji, czy zadania będziemy realizować z Piłą zgodnie z tym co wypracowała Rada Miejska w poprzedniej kadencji, czy włączymy się w realizację zadań w zakresie gospodarowania odpadami przez Związek Gmin Krajny. W spotkaniu 8 lutego i późniejszym uczestniczyli wójtowie i burmistrzowie wszystkich gmin zainteresowanych, począwszy od Wielenia, Krzyża Wielkopolskiego, po Okonek. Lipkę i Zakrzewo. Wysłuchano propozycji Piły i zapoznano się z projektem Statutu. Projekt Statutu został przekazany radnym w celu zapoznania się z tym dokumentem. Nie jest to jednak dokument ostateczny. Będzie o tym jeszcze mowa na spotkaniu, które ma odbyć się 2 marca, stąd jego decyzja o zwołaniu sesji nadzwyczajnej,  żeby miał od Rady jasną deklarację, w którym kierunku zamierzamy pójść. Dotychczas było tak, że umowę na odbiór odpadów zawierał każdy właściciel nieruchomości, gmina wydawała koncesję dla operatorów, którzy realizowali usługi zgodnie z zasadami przyjętymi przez Radę Gminy. 

Burmistrz powiedział także, iż w statucie, który zaproponowała Piła są też niebezpieczne zapisy. Zgodnie z ustawą powstanie tzw. instalacja regionalna, która będzie przewidywała odbiór śmieci od 150 tys. mieszkańców. Związek pilski może odbierać odpady od ok. 200 tys. osób. My bylibyśmy tylko niewielką częścią, ponieważ gmina Krajenka liczy 7,5 tys. mieszkańców. Są w Statucie zapisy, że związek może zostać zlikwidowany pismem Prezydenta Miasta Piły. Mówi się również o tym, że będzie odpowiedni parytet głosów: na każde kolejne 15 tys. osób będzie 3 kolejnych przedstawicieli. Wynika z tego, że gmina Krajenka miałaby 1 reprezentanta. Plusem przystąpienia do związku pilskiego jest to, że tam taka instalacja już funkcjonuje, na pewno Marszałek Województwa wskaże Kłodę jako instalację regionalną. Zagrożeniem jest to, że nasze głosy będą rozmywać się w ilości gmin, jakie mogą przystąpić do związku. Za przystąpieniem do Złotowa przemawia to, że jest to nasz region z 75 tys. mieszkańców. Gdyby powstał związek z uczestnictwem Gminy Krajenka, mielibyśmy tam większą siłę oddziaływania. Złotów na dzień dzisiejszy nie ma instalacji, więc do czasu wybudowania obiektu, strumień śmieci i tak kierowany byłby do Kłody. Gdyby w Złotowie składowisko powstało, gminy które partycypują w projekcie już podjęły określony wysiłek finansowy. Od 2008 roku były już wyasygnowane pewne kwoty, które spowodowały, że projekt mógł ruszyć z miejsca (plany, przygotowanie koncepcji i złożenie wniosku do NFOŚ). Gdyby projekt był realizowany NFOŚ ma partycypować w 85% kosztów. W przypadku realizacji gminy uczestniczące w projekcie żądałyby od Gminy Krajenka zadośćuczynienia. Gdybyśmy chcieli aby ta instalacja służyła na takich samych zasadach mieszkańcom Gminy Krajenka, musielibyśmy w przyszłości wydać na to pieniądze. Jeżeli wybuduje to Związek Gmin Krajny, to instalacja będzie własnością Związku Gmin Krajny. Wszelkie dochody byłyby przeznaczane na zaspokojenie potrzeb mieszkańców powiatu złotowskiego. W przypadku instalacji pilskiej, gdzie udziałowcem oprócz miasta Piły jest Spółka Veolia,  za każdym razem, kiedy pojawia się zysk nie staje się zyskiem związku, a poprzez dywidendę jest odprowadzany dla akcjonariuszy spółki. Odwołuje się do pamięci historycznej radnych, którzy podejmowali decyzję i prosi o wskazanie kierunków działań; albo podtrzymanie tych, które były wcześniej albo zmianę i pójście w kierunku Złotowa. W przypadku wypracowania stanowiska będzie wnioskował o podjęcie uchwały intencyjnej, która wskazywałaby dalszą drogę Gminy Krajenka i rozwiązanie tego problemu.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż jeżeli chodzi o Złotów nie byliśmy zainteresowani ładne parę lat i nie znamy założeń techniczno-ekonomicznych. Zakładając, że inwestycja jest na poziomie 40 mln zł, śmieci jechałyby do Złotowa w celu wstępnej selekcji i wracały ze Złotowa do Piły. Jeżeli gmina organizowałaby przetarg i określiła warunki, to ciekawe, czy ten strumień śmieci w ogóle trafiałby do Złotowa. Z tego „biznesu” jeszcze w zeszłym roku wycofała się Gmina Jastrowie, będąc również członkiem Związku Gmin Krajny. 11 lat temu w maju Gmina Krajenka uzyskała cząstkowy udział w gruncie o pow. ok.. 40 ha , z tego ok. 8 ha należy do Krajenki. Grunt ten może być przeznaczony na wszystko. Jeżeli plany zakończą się inwestycją, będzie większy protest mieszkańców, wokół tego składowiska. Dochody z tytułu podatku od nieruchomości i opłaty z tytułu składowania śmieci trafią w całości do Gminy Złotów. Jest to taka sytuacja jak ta, że Miasto Złotów wybudowało na terenie Gminy Złotów oczyszczalnię ścieków i podatki wpływają do gminy Złotów. Szacuje, ze rocznie może to być nawet ok. 1 mln zł. Na dziś nie zna sposobu, aby samorząd gminy Złotów przymusić do podzielenia się tymi wpływami. Byłoby to możliwe gdyby Gmina Złotów wyraziła na to zgodę, ponieważ samorządy mogą się teoretycznie wspierać. Dziś nie jest nawet wiadomo, czy Złotów jest zamocowany w Wojewódzkim Planie Ochrony Środowiska, ponieważ Unia Europejska i tak zmieniła dla Polski warunki. Warunkiem otrzymania dotacji na te cele był warunek objęcia instalacją 300 tys. mieszkańców. Dla spalarni jest to 2mln. Dla Polski obniżono ten próg do 150 tys. Piła spełnia te kryteria jeżeli chodzi o warunki inwestowania. Zgodnie z nową ustawą gmina ma obowiązek uczestniczenia w kosztach utrzymania regionalnej instalacji – w Złotowie nie ma nic, a w Pile taka sortownia istnieje i obecnie nie trzeba na to środków, chociaż w przyszłości zapewne tak. Jeszcze w poprzedniej kadencji odbyło się spotkanie z władzami Miasta Piły, gdzie nikt nie chciał od nas żadnych pieniędzy. Stąd decyzja o pójściu w kierunku Piły. Była w tej sprawie uchwała, system funkcjonuje, Gmina odwozi odpady do Kłody. Ponadto nie wie, czy ktokolwiek tutaj będzie miał szansę na wygranie przetargu w gminie, ponieważ ustawa wg niego niszczy małych konkurentów. Zakłada, że Altvater wygra przetarg w cuglach. Lokalne podmioty albo będą współdziałały z tę firmą,  albo będą sprzątały miasta i pielęgnowały zieleń.  Sercem tego systemu jest segregacja. My jako gmina mamy zapewnić segregację śmieci, w taki sposób jak obecnie się nie robi. Dotychczas segregacja była dobrowolna,  segregowano szkło i plastik. W nowej ustawie mówi się o odpadach biodegradowalnych, o tekturach, papierze wielowarstwowym, złomie, metalach, systemie zbierania odpadów wielkogabarytowych i elektronicznych. Gmina musi to wszystko robić, albo odpowiednio określić warunki przetargu. Ten system musi być realizowany u nas. Nie znamy założeń techniczno-ekonomicznych, niech ktoś mu powie, że małe może być tańsze. Ponadto udział własny gmin w projekcie złotowskim w wysokości 15 % to jest ok. 6 mln zł. Dla gmin, które zostały w projekcie nie jest to małe obciążenie. Zdaniem radnego Gniota, gmina jest w dosyć dobrej sytuacji: zrekultywowane jest składowisko, na które otrzymaliśmy dotację w wysokości 50%, a część pożyczki będzie umorzona. Pozostałe gminy będą miały problemy z zamykaniem i rekultywacją składowisk. Nie dziwi się, że Jastrowie wycofało się z projektu, ponieważ ma do Piły 22 km, podobnie jak Krajenka. Ponadto Złotów na dziś już ma wyższe stawki za przyjęcie gruzu, czy tony śmieci. Wiemy, że co roku lub nawet 2 razy w roku podejmujemy uchwałę w sprawie maksymalnych stawek za odbiór śmieci. Altvater zawsze trzymał się poniżej. Ponadto duży może więcej. Uważa, że udział gminy w związku pilskim może być ekonomicznie uzasadniony, co spowoduje, że zyska każdy z mieszkańców gminy. Martwi się tylko, że Burmistrz będzie miał kłopot ze ściąganiem podatku za wywóz odpadów. Firma, która przetarg wygra pieniądze będzie miała, bo gmina zapłaci. Mieszkańcy zaś będą płacić do gminy. Wystarczy zobaczyć ilu mieszkańców nie płaci podatku. Jego zdaniem dla gminy Krajenka ale także innych gmin powiatu złotowskiego, Kłoda jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeżeli chodzi o kolejne inwestycje i remonty, możliwość pozyskiwania środków unijnych przez małe podmioty będzie raczej nierealna. Dla niego rozwiązaniem jest pójście w kierunku Piły, natomiast nie podoba mu się to samo, co Burmistrzowi, tj. zapis w statucie, że na każde 15 tys. mieszkańców Piła będzie miała kolejnych 3 reprezentantów – z wyliczeń wynika, że 16.  Wszystkie małe gminy będą miały po 1 przedstawicielu, co będzie powodować, że Piła zrobi co zechce. W tej kwestii zdaniem radnego należałoby powalczyć.  Jeżeli chodzi o wybranie kierunku należy patrzeć na ekonomiczną stronę tego przedsięwzięcia, tj. skąd wziąć na to pieniądze oraz na koszty.

Burmistrz powiedział, iż radny Gniot dotknął sedna sprawy. Jeżeli chodzi o instalację, jest ona wybudowana i rozbudowywana w Pile od wielu lat, natomiast w Złotowie pomimo, że są plany i być może dobre plany, instalacji nie ma. Wytłumaczeniem dla Złotowa jest to, że poprzednio obowiązywała ustawa w innym kształcie. Nowa ustawa jest bardzo restrykcyjna i powoduje, że regionalne instalacje odbioru nieczystości są przewidziane dla 150 tys. mieszkańców i więcej. Można przewidywać, że państwo będzie nadal szło w tym kierunku, chyba że nastąpi jakaś rewolucja, ponieważ będzie takie parcie gmin, że nastąpią zmiany. Jeżeli chodzi o Jastrowie, to rzeczywiście do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego na ten rok budżetowy radni nie wpisali środków dla tej inwestycji. Nie wiadomo jednak jaka drogę przedsięwezmą. Rozmawiał dzisiaj przed sesją z Burmistrzem Jastrowia i on również ma bardzo dużo wątpliwości co do zapisów statutowych proponowanych przez Miasto Piła. Będzie rozmawiał o tym z radnymi na posiedzeniach Komisji przed planowana sesją.

Burmistrz powiedział, iż może sobie wyobrazić jaką decyzję podejmą radni, którzy wyrażali w tej sprawie swoje stanowisko w poprzedniej kadencji, jednak jego rolą jest wskazanie plusów i minusów każdego z rozwiązań. Jeżeli chodzi o Pilę minusem są zapisy statutowe, niemniej Miasto Piła z 80 tys. obywateli musi mieć swoich przedstawicieli. Tam instalacja jest, w Złotowie nie ma. Nawet jeżeli powstanie będzie opisana jako instalacja zastępcza, bo najprawdopodobniej nie będzie spełniała warunku przyjęcia nieczystości od 150 tys. mieszkańców. Otrzymał pismo z Piły, w którym poproszono aby zadeklarował chęć uczestnictwa w dalszych rozmowach. Nie ukrywa, że wysłał odpowiedź pozytywną kierując się tymi ustaleniami, które były wypracowane wcześniej. Jadąc na spotkanie do Piły chciałby znać stanowisko rady, żeby nie narazić się na zarzut, że podjął decyzję nie konsultując się.  Podjęcie decyzji o kierunkach działania należy do wyłącznej kompetencji Rady i Rada ten kierunek musi wskazać. Wydaje się, że w Pile instalacja jest i nie musimy do tego dokładać. Wiemy jaki jest poziom naszego budżetu i jakie oczekiwania mieszkańców, co do rozwoju samej gminy. Trudno byłoby dzisiaj w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym znaleźć przestrzeń, żeby można było kolejne zadania w przyszłości dopisywać. Wskazał zalety, wskazał je także radny Gniot, ale także zagrożenia wynikające z zapisów statutowych. Powiedział także o zaletach w przypadku gdyby zadanie realizować wspólnie ze Związkiem Gmin Krajny. Burmistrz zwrócił także uwagę na fakt, iż zdaniem prawników gmina może uczestniczyć w jednym związku, który zajmuje się tymi samymi sprawami, co oznacza tyle, że najprawdopodobniej gdybyśmy przystąpili do związku pilskiego, musielibyśmy podjąć uchwałę o wystąpieniu ze związku złotowskiego. Statut każdego związku jest bowiem tylko wówczas prawomocny, jeżeli wszystkie rady gmin, które uczestniczą w związku, przyjmą te same zapisy. Pytał także prawników, czy w statucie Związku Gmin Krajny można by dokonać zapisu o zawieszeniu uczestnictwa. Otrzymał odpowiedź, że nie zawiesza się uczestnictwa w związku: albo się w nim jest, albo nie jest. Prace cały czas trwają.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż być może radcy prawni mają rację, ale można zastanowić się nad ograniczeniem zadań realizowanych przez Związek Gmin Krajny do dostarczania wody. Jeżeli chodzi o Statut związku pilskiego – powstał on w Pile ale będzie przyjmowany przez Rady Gmin.

Burmistrz powiedział, iż jeżeli Rada wyznaczy kierunki to na kolejnym spotkaniu będą prowadzone dalsze rozmowy. Nie wie jednak na ile Piła będzie chciała odstąpić od przedstawionych zapisów, ponieważ to oni mają instalację.

Radny Piotr Gniot wyraził zdanie, że Pile także zależy na ilości śmieci po zmianie systemu. Zdają sobie sprawę, że bez gmin przynależnych nie uzyskają liczby 150 tys. więc może będą skłonni negocjować. Radny zwrócił także uwagę, iż jest jeszcze kwestia odpowiedzialności każdej z gmin za realizację zadań wynikających z ustawy, np. kto będzie składał sprawozdania.

Burmistrz wyjaśnił, iż w przypadku przejęcia zadania przez związek, to związek będzie ponosił odpowiedzialność i ewentualne kary będzie płacił związek.  Burmistrz powiedział także, iż analogicznie sytuacja wygląda z dostarczaniem wody przez Związek Gmin Krajny. Cenę wody ustala walne Zgromadzenie Związku. Rada Miejska w Krajence nie ustala cen wody dla terenów wiejskich ale tylko cenę wody w mieście Krajenka. Jeżeli są awarie sieci na wsiach, mieszkańcy dzwonią do Zakładu Usług Wodnych Krajna, a nie do gminy. Sytuacja ze śmieciami jak sądzi, byłaby analogiczna i stawki byłyby ustalane przez związek, jednak wszystkim wójtom i burmistrzom będzie zależało aby opłaty śmieciowe były jak najniższe. Sprawy związane z windykacją nie zostały jeszcze ustalone, jednak w piśmie do prezydenta Piły napisaliśmy, iż uważamy, że windykacja również powinna być prowadzona przez związek.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż na stronie 14 prezentacji zawarta jest informacja, że gminy będą mogły przekazać całość lub cześć zadań określonych w ustawie. Radny pytał, czy to będzie miało wpływ na koszty i jakim kierunku na spotkaniu burmistrzów w tym zakresie idzie się.

Burmistrz poinformował, iż idzie się w tym kierunku, aby związkowi przekazać tylko sprawy związane typowo ze śmieciami. Innych zadań wynikających z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku np. uprzątanie padłych zwierząt, wywózki śniegu – związek nie chce przejmować. Zadanie te nadal pozostawałyby w gestii gminy, czyli u nas Komunalnego Zakładu Użyteczności Publicznej. Przetarg na odbiór śmieci ogłaszałby związek w imieniu 200 tys. mieszkańców, a nie 7,5 tys. mieszkańców. Radny miał wątpliwości co do sytuacji małych firm, nieoficjalnie mówi się, że ich upadłość nie jest przesądzona.

Burmistrz powiedział także, iż w porozumieniu z 2008 roku jest zapis, ze strony dopuszczają możliwość odstąpienia od porozumienia przez każdą ze stron nie wcześniej niż po 5 latach od jego zawarcia. Gdyby to porozumienie zostało zawarte, to do dzisiaj nie moglibyśmy się z niego wycofać. Natomiast w proponowanym statucie mówi się, ze wystąpić można 2 razy do roku. Gdyby się okazało, że struktury w Złotowie powstałyby i działały lepiej niż pilskie, to sądzi, że gmina Krajenka mogłaby przyłączyć się do Złotowa.

Radny Piotr Gniot przypomniał, iż kiedy rezygnowano ze składowiska w Krajence, a KZUP w Krajence dysponował samochodem oraz ludźmi, samorządowcy zadbali o to, żeby zostali przejęci. Przy negocjacjach w Pile można także wypracować takie stanowisko, aby przejąć sprzęt i pracowników firm, które obecnie zajmują się odbiorem odpadów.

Radny Jakub Niedźwiecki powiedział, iż przyłącza się do tego, co mówił radny Gniot.  Jego zdaniem obecnie wybór jest tylko pomiędzy Kłodą a niczym, bo w Złotowie nie ma nic. Wybór na chwilę obecna jest oczywisty. Jak wyjaśniał Burmistrz, związek można opuścić, więc jeżeli sytuacja ekonomiczna się zmieni i w Złotowie coś będzie, będzie można zmienić partnera.

Burmistrz powiedział, iż musi powiedzieć, że Związek Gmin Krajny również się przygotowuje, otrzymał projekty uchwał, które powodują dopisanie do statutu zadania, które również są w statucie związku pilskiego. Byłoby więc nieprawdą mówienie, że są bezczynni.

Radna Joanna Wienie powiedziała, iż proponowany statut związku daje możliwość proponowania w nim zmian, jest więc pole do negocjacji, aby reprezentantów od każdych kolejnych 15 tys. mieszkańców było dwóch a nie trzech i żeby udział innych gmin zwiększyć.

Radny Jakub Niedźwiecki pytał, czy ewentualne wystąpienie ze związku wiązałoby się z jakimiś kosztami.

Leszek Łochowicz z-ca Burmistrza wyjaśnił, iż kwestie Re reguluje statut, który stanowi iż w przypadku wystąpienia ze Związku gmina występująca ma prawo do zwrotu swojego wkładu oraz ma obowiązek rozliczyć się ze swoich zobowiązań wobec Związku, określonych w zawartych umowach.

Burmistrz powiedział, iż gdyby w przyszłości gmina występowała ze związku Gmin Krajny, pozostałaby kwestia dostarczania wody. Jest to kwestia dalszych rozmów na jakich zasadach woda byłaby sprzedawana mieszkańcom gminy. Obecnie mówi się o tym, że gmina Lipka podejmuje działania jeśli chodzi o rezygnację z dostarczania wody przez Zakład Usług Wodnych Krajna.

Radny Jakub Niedźwiecki pytał, co z udziałami gminy jeżeli podjęto by decyzję o wystąpieniu ze Związku Gmin Krajny.

Tomasz Ciechanowski Sekretarz Gminy wyjaśnił, iż grunty o jakich była mowa wcześniej są własnością gminy. Jak zauważył radny Gniot, w ubiegłym roku minął okres 10 letni, gdzie nieruchomość ta była niejako w zawieszeniu. Od 24 maja 2011 roku  grunt należy do gminy bez zastrzeżeń. Grunt ten był przeznaczony na realizację zadań własnych gminy. Na tej nieruchomości nikt nie może zrobić niczego bez zgody właściciela. Nieruchomość ta nie przepadnie.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż niepokoi go w statucie także zapis dotyczący wyboru przewodniczącego zgromadzenia raz na 14 lat.

Burmistrz powiedział, iż w tej sprawie również rozmawiał z Piłą i od urzędników uzyskał wyjaśnienie, iż ten system raczej nie przejdzie. Jeżeli chodzi o liczbę gmin, to może się ona okazać inna niż się obecnie zakłada.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż niekorzystne mogą też być zapisy związane z wyborem przewodniczącego w zależności od udziałów członkowskich.

Burmistrz wyraził opinię, iż przy wyborze przewodniczącego i zarządu należy przypuszczać, iż nie będzie to nikt z małych gmin typu Krajenka, czy Ujście. Mówi się jednak o tym, że w zarządzie mają być fachowcy, a nie politycy.

Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt stanowiska w sprawie kierunków działania w zakresie gospodarki odpadami na terenie Gminy i Miasta Krajenka o następującej treści:

„Rada Miejska w Krajence podtrzymuje wcześniejsze stanowiska w sprawie kierunków działania w zakresie gospodarki odpadami, które miały na celu skierowanie odpadów z terenu Gminy i Miasta Krajenka do Zakładu Zagospodarowania Odpadów ZUO Piła oraz wyraża wolę przystąpienia do tworzonego Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi” i akceptuje wstępnie założenia Statutu Związku.”

Stanowisko powyższe zostało przyjęte w obecności 15 radnych,  jednogłośnie.

Burmistrz wyjaśnił, iż w związku z tym, że nie wiedział jakie będzie stanowisko Rady, nie proponował projektów uchwał, aby nie było to potraktowane jako wywieranie nacisku, czy wskazywanie tendencji. Obecnie prosi sekretarza aby w jego imieniu złożył wniosek o zmianę porządku obrad.

Sekretarz Gminy, w imieniu Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka, w związku z podjęciem stanowiska o jakim była mowa wcześniej, wniósł o zmianę porządku obrad sesji na podstawie art. 20 ust.1a ustawy o samorządzie gminnym poprzez dodanie w pkt 4 podpunktu 3 projektu uchwały w sprawie wyrażenia woli przystąpienia Gminy i Miasta Krajenka do tworzonego Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi”.

Wniosek o zmianę porządku obrad  przyjęto jednogłośnie.

Ad. 3

Sekretarz Gminy zapoznał Radę z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy dla nieruchomości oznaczonej nr geodezyjnym 435/1 o pow. 20 ha w miejscowości Skórka. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Krajence wypracowano stanowisko w sprawie nieprzystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i Miasta Krajenka. To stanowisko zostało przedstawione zainteresowanemu, który posiada nieruchomość w Skórce o pow. 20 ha. Wyrażenie przez Radę stanowiska o nieprzystąpieniu do zmiany studium spowodowało, że wniosek zainteresowanego o sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego stał się bezzasadny. Polskie prawo dopuszcza możliwość wystąpienia z wnioskami o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Taki wniosek zainteresowany złożył. Wniosek dotyczy zbiorczo całych 20 ha z zastrzeżeniem, że ma dotyczyć 147 nieruchomości. Koncepcja wnioskodawcy zakłada, że maja być wydane warunki dla osiedla praktycznie bez żadnej infrastruktury towarzyszącej. Wygospodarowano wyłącznie niewielką przestrzeń przeznaczoną na usługi związane z e sportem. Mając na uwadze ostatnie rozstrzygnięcia Trybunału w Strasburgu, jeżeli gmina wyda takie warunki, będzie musiała zatwierdzić podział nieruchomości zgodnie z tą decyzją i przejąć drogi. Ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje, że drogi musimy przejmować za odszkodowaniem. Gmina przerabiała już ten temat przy przejmowaniu dróg w rejonie ulicy Sportowej. Po uchwaleniu planu zagospodarowania w 2000 roku, gdzie wytyczone zostały drogi, gmina musiała je przejąć od osób prywatnych za odszkodowaniem, po cenie rynkowej. W przyszłości może się tak zdarzyć, że gmina będzie musiała przystąpić do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w tym rejonie, po wcześniejszej zmianie studium. Sekretarz zwrócił uwagę na lukę w przepisach, która daje możliwość składania wniosków i przymuszenia gminy. Przy tego rodzaju inwestycji istnieje wiele innych uwarunkowań, to postępowanie zostało na dzień dzisiejszy otwarte ale inwestor nie spełnił wielu wymogów formalnych, które są niezbędne do realizacji wniosku,  dlatego jest wzywany do uzupełnienia dokumentów. Jaki będzie rezultat tego postępowania trudno powiedzieć. Gmina posiada opinię urbanistyczną, którą otrzymali również radni. Jak wynika z tej opinii, na tą nieruchomość była już wcześniej wydawana negatywna decyzja o warunkach zabudowy ze względu na to, że działka ta nie posiada innego dostępu do drogi publicznej poza drogą gminną łączącą Skórkę z Rogownicą. Ponadto teren ten w studium nie jest przewidziany pod zabudowę. Są to grunty rolne.

Burmistrz powiedział, iż rozmawiał z przyszłym inwestorem, który planuje budowę osiedla łącznie z drogami. Zamierz budować domy i oddawać je do zamieszkania pod klucz, łącznie z uzbrojeniem i infrastrukturą. Na ostatniej sesji była Pani Sobieszczańska, która mówiła o tym, że w Skórce jest ok. 500 działek. Przypomina sobie sytuację sprzed wielu lat, kiedy przy uchwalaniu planu mówiono, że trzeba dać ludziom wędkę, a nie rybę. Dziś staliśmy się rybą na tej wędce, ponieważ będzie tam do wykupienia droga za 220 tys. zł.  Gmina nie ma wyjścia i musi ją wykupić, bo za rok może się okazać, że będzie ona jeszcze droższa.  Inwestor ma prawo wystąpić o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, gmina zaś posiada władztwo żeby nie dopuścić do zmiany studium, o czym była mowa na ostatniej sesji, co nie zamyka drogi temu inwestorowi. Podobnie jest z wiatrakami, gdzie Rada podjęła decyzję o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego żeby zapobiec wydaniu decyzji o warunkach zabudowy przez burmistrza. Otrzymał m.in. pismo z firmy wiatrakowej z ubolewaniem, że burmistrz opiera się wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy dla farmy wiatrakowej. Tak jak wyjaśniał radnym, chciałby aby ta decyzja nie była podejmowana przez niego ale także przez radę. Burmistrz pytał także, czy radni chcą aby inwestor uczestniczył w sesji i przedstawił swoje racje. Osoba ta jest zainteresowana takim rozwiązaniem.

Radny Marek Matysiak powiedział, iż nie do końca rozumie dlaczego punkt ten został wniesiony pod obrady Rady. Może wszystkiego nie wie, ale jak się orientuje kwestie dotyczące tych spraw reguluje ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, prawo budowlane i kodeks postępowania administracyjnego. W tym przypadku mamy do czynienia z typową decyzją administracyjną, są to kompetencje Burmistrza. Na ten temat w ogóle nie powinni rozmawiać. Wniosek jest bezzasadny i decyzja powinna być odmowna. Szkoda tracić czasu tym bardziej, że otrzymali analizę, z której wynika, że wniosek jest nielogiczny. Póki co nie ma więc o czym dyskutować.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż jest za zaproszeniem zainteresowanego na sesję, żeby wyjaśnił jak to widzi i złożył deklaracje na piśmie. Radny Matysiak ma rację, iż jest to kompetencja Burmistrza ale w związku z tym, że problem trafił na sesję, warto byłoby go wysłuchać. Dla niego sytuacja jest o tyle trudna, że miał zdanie odrębne niż pozostali radni. Gdyby wówczas dać mu szansę, tak jak w przypadku Krajenki za Biedronką, dziś nie byłoby tego problemu. Można byłoby zmienić studium,  wnioskodawca wiedziałby co może zrobić, musiałby zgodnie z planem wydzielić ze swoich działek drogę, którą by zarządzał, wybudował i w przyszłości naprawiał.

Burmistrz powiedział, iż nie zgadza się w całej rozciągłości z tym, co powiedział radny Matysiak z tego względu, że na ostatniej sesji rozmawialiśmy na ten temat. Specjalnie zaprosił Panią Sobieszczańską, która przedstawiła swoją opinię pod względem urbanistycznym. Było jednoznaczne stanowisko Rady, aby w tym kierunku nie iść. Wpłynął wniosek przedsiębiorcy, który chce to zrobić, w związku z powyższym informuje Radę, że taka sytuacja ma miejsce. Jeżeli będzie taka konieczność będzie wydawał decyzję wyłącznie zgodnie z prawem i jeżeli okaże się, że wnioskodawca ma prawo do wybudowania tych domów i sprzedania dróg wewnętrznych, to tego prawa zmienić nie możemy.  Możemy tylko dopilnować żeby procedura była jasna i klarowna.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż ma podobne zdanie jak radny Matysiak jeżeli chodzi o wydanie decyzji administracyjnej. Cieszy go jednak, że Burmistrz trzyma rękę na pulsie i pilnuje tego, co w Skórce się dzieje. Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale można zrobić biznes na wytyczeniu działek i nie budując ani jednego domu. Wystarczy wiedzieć, ile gruntów będzie przeznaczonych pod drogi i place i pomnożyć to przez 50 zł/m2. Ponadto doprowadzenie wody i odprowadzanie ścieków jest zadaniem własnym gminy, która będzie musiała te media zapewnić. Na omawianej nieruchomości, na dzień dzisiejszy można na pewno wybudować zagrodę. Posiadacz gruntu rolnego ma prawo wybudować budynki gospodarskie i dom, żeby miał gdzie mieszkać. Taką decyzję jego zdaniem burmistrz musi wydać. Są jednak przepisy szczególne mówiące o sąsiedztwie. Wnioskodawca na pewno te wszystkie możliwości zna. Wobec opinii, którą posiada Burmistrz decyzja może być tylko jedna - negatywna. Sensem tej dyskusji jest to, że na dzisiaj nie wyrażamy zgody na zmianę studium, jak więc burmistrz może wydać decyzję o warunkach zabudowy – trzeba by zmienić studium. Nie wie tylko, czy jest dobrym rozwiązaniem naciąganie wnioskodawcy na dodatkowe koszty związane z uzupełnieniem dokumentacji, a które nie rozwiązują sprawy. Chyba, że otrzymując decyzję negatywną odwoła się do SKO.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż droga myślenia jest dobra, ale gdyby pozwolić zainteresowanemu na sporządzenie planu, gdyby Rada określałby w studium kierunek, to potem wystąpienie inwestora z wnioskiem o sporządzenie warunków zabudowy byłoby logiczne, byłyby pewne wytyczne i do niektórych rzeczy można by go zmusić.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż gdyby było to określone w stadium dopiero wówczas można by się tym tematem zająć. Nie wiemy jak to się tak naprawdę skończy.

Burmistrz wyjaśnił, iż najpierw jest studium, potem plan zagospodarowania przestrzennego. Nie można przystąpić do planu zagospodarowania przestrzennego, jeżeli nie ma studium tej informacji, co jednak nie oznacza, że nie można otrzymać decyzji jeżeli prawa na to pozawala. Jest to wciąż dopuszczalne i nie blokuje roszczeń właściciela co do zagospodarowania swojego gruntu. Chciał o tym fakcie Radę poinformować.

Radny Marek Matysiak powiedział, iż chciał jedynie zwrócić uwagę, że nie jest to kompetencją Rady.

Sekretarz Gminy wyjaśnił, iż nikt nie chciał zrzucać odpowiedzialności na Radę. W związku z tym, że na poprzedniej sesji rady było podejmowane stanowisko o nieprzystępowaniu do zmiany studium, dobrą praktyką jest poinformowanie Rady, że podjęto kolejny krok w tej sprawie. Nie chodziło zrzucenie odpowiedzialności na Radę.

Przewodniczący Rady zamknął dyskusję w sprawie złożenia wniosku o wydanie warunków zabudowy dla nieruchomości oznaczonej nr geodezyjnym 435/1 o pow. 20 ha w miejscowości Skórka i ogłosił 10 minutową przerwę w obradach.

Ad.4.1.

Po wznowieniu obrad Małgorzata Krasko Skarbnik Gminy Krajenka przedstawiła projekt uchwały w sprawie udzielenia pomocy finansowej samorządowi Województwa Wielkopolskiego z przeznaczeniem na realizację zadania polegającego na oczyszczeniu koryta rzeki Głomia na terenie Gminy i Miasta Krajenka. W ramach udzielonej pomocy finansowej ma zostać wykonana konserwacja cieków na terenie Gminy Krajenka. Zadanie ma na celu poprawę swobodnego przepływu rzeki, co ma istotne znaczenie dla rolnictwa i melioracji. Z uwagi na ograniczone środki finansowe Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu niezbędne jest dofinansowanie zadania przez samorząd gminny, którego wkład własny miałby wynieść 7.000 zł.. Szczegóły zostaną określone w umowie pomiędzy gminą a Wielkopolskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu.

Radny Piotr Gniot zwrócił uwagę na sytuację klubów sportowych w gminie, które mają problemy finansowe i skarżą się, że na wszystko im brakuje, mają długi. 

Burmistrz przypomniał, iż na działalność klubów sportowych zaplanowano 100 tys. zł. W zeszłym roku rada wyraziła zgodę na to, żeby podnieść dotację dla Iskry z 40 tys. zł do 70 tys. Jak mu jest wiadomo, tymi środkami już popłacili pewne długi i powoli wychodzą na prostą. Kluby, które są w zrzeszeniu mają podwyższona dotację z 5 do 7 tys. zł. Środki przyznano także klubowi strzeleckiemu, który o to wystąpił. Po rozpisaniu konkursu, kluby złożyły odpowiednie dokumenty i po komisyjnym rozpatrzeniu ofert zostało 7 tys. które jak uważa, byłoby warto przeznaczyć na oczyszczanie Głomi. W ubiegłym roku budżetowym WZMiUW wyasygnował środki na wyczyszczenie odcinka rzeki pomiędzy mostem a młynem. Wędkarze także mają swoje oczekiwania. Gmina ma wyasygnować 7 tys. WZMiUW jak sądzi znacznie więcej. Ma nadzieję, że za te środki uda się oczyścić cześć rzeki od mostu do mostu kolejowego. Jeżeli jesienią będą możliwości oraz sukcesy sportowców, to będzie można dokonać przesunięć i zwiększyć wydatki na cele sportowe.

Burmistrz przypomniał, iż na terenie gminy są dwa cieki wodne: Kanał Augustowski i Kanał Sokoleński. W tym roku Kanał Sokoleński ma być w całości koszony i hakowany. W przypadku Kanału Augustowskiego do budżetu jest wpisane koszenie i hakowanie na odcinku 3km. WZMiUW czyni też starania o środki z rezerwy krajowej na utrzymanie Kanału Augustowskiego na odcinku łącznie prawie 9km. WZMiUW ma więc w swoim budżecie wpisane zadania na terenie Gminy i Miasta Krajenka. W przypadku udzielenia dotacji, będzie miał otwartą drogę żeby negocjować w sprawie dalszego oczyszczania rzeki. Ma świadomość, że nie uda się zrobić wszystkiego od razu, może jednak uda się etapami w ciągu kilku lat, zrobić na rzece porządek. Są przecież zakusy aby wzdłuż Głomi wykonać deptak. Być może w przyszłości będą takie możliwości. Zwrócił też uwagę, iż w Złotowie wykonanie promenady nad jeziorem zaktywizowało w znaczący sposób aktywność fizyczną mieszkańców. W Krajence - gdyby chciano coś takiego zrobić, należy rozpocząć od czyszczenia rzeki. Prosi o pozytywna decyzję w sprawie dotacji, ponieważ w przypadku jej udzielenia będzie można zrobić znacznie więcej. Ile okaże się po negocjacjach i po przetargach. Natomiast pieniądze na działalność sportową zostały rozdysponowane wg możliwości budżetu. 

Radny Adam Klaryński pytał, jakiego odcinka rzeki dotyczy projekt uchwały.

Burmistrz powiedział, iż chciałby aby wyczyszczono odcinek od mostu na drodze 188 i dalej w kierunku mostku szkolnego i kolejowego. Zobaczymy co uda się zrobić.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż zapytał o to, ponieważ jeżeli w grudniu skończyła się inwestycja przy jazie, zasadne byłoby kontynuowanie tych prac. 

Burmistrz powiedział, iż jeżeli WZMiUW nie będzie realizował prac, gmina nie przekaże środków.

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż miał okazję ze znajomymi spłynąć kajakami rzeką Głomią ze Złotowa i nie wiedział, że mamy takie fajne miejsca. Najtrudniejszy odcinek, to fragment rzeki od pana Króla, most kolejowy i most przy szkole. Jeżeli ten odcinek zostanie wyczyszczony, to będzie kolej na dobra okazja aby się w Krajence zatrzymać na kolka minut.

Rada Miejska w Krajence w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XVIII/119/2012 w sprawie udzielenia pomocy finansowej samorządowi Województwa Wielkopolskiego z przeznaczeniem na realizację zadania polegającego na oczyszczeniu koryta rzeki Głomia na terenie Gminy i Miasta Krajenka – która stanowi załącznik nr 2 do nin. protokołu.

Ad. 4.2.

Skarbnik Gminy przedstawiła projekt uchwały w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2012 rok oraz proponowane przez Burmistrz autopoprawki. 

Autopoprawki dotyczą przesunięć w rozdziałach w ramach działu, opisanych w załączniku nr 2, kwoty 5000 zł. Zmiana jest niezbędna dla zapewnienia bieżącego funkcjonowania Urzędu. Druga autopoprawka dotyczy podstawy prawnej, z której wykreślono art. 32 ust. 3b ustawy z dnia 24 sierpnia 1991r. o ochronie przeciwpożarowej. Przepis ten mówi o możliwości udzielania przez gminę dotacji dla jednostek ochotniczych straży pożarnych i nie jest konieczny w podstawie prawnej uchwały.

Po zmianach dochody budżetu wynoszą: 27.353.604, w tym dochody majątkowe 6.928.000 zł, dochody bieżące 20.425.604. Wydatki ogółem – 32.581.000 zł, w tym wydatki majątkowe 12.709.099zł, wydatki bieżące 19.871.901zł.

Burmistrz powiedział, iż jedną ze zmian do budżetu jest zmiana dotycząca przekazania środków w ramach dotacji dla OSP w Krajence. W tym roku budżetowym wyjątkowo dużo pieniędzy przeznaczona dla jednostek OSP: 100 tys. zł na budowę strażnicy w Podróżnej oraz 55 tys. zł z przeznaczeniem na remont Domu Strażaka w Krajence, z tego 15 tys. na wymianę bram, 40 tys. na budowę toalet u góry. Burmistrz podkreślił, iż pieniądze przekazywane strażakom nie są zmarnowane. Jeżeli popatrzymy na Dom Strażaka zarządzany od wielu lat przez OSP, to zobaczymy, że sala jest zadbana, przeprowadzane są tam zabawy, z których dochód przeznaczany jest na działalność statutową.   Bramy mają kosztować ok. 50 tys. zł, w kwestii ich wyboru zdał się na fachowców.  OSP uzyskała promesę w kwocie 23 zł od struktur państwowych OSP z przeznaczeniem na wymianę ww. bram. Inwestorem jest więc OSP w Krajence. W ubiegłym roku ustalono, że na wymianę bram złożą się środki z dotacji – 25 tys. zł, z gminy ok. 15 tys. zł i środki własne OSP. Okazało się, że dotacja jest mniejsza, tj. 23 tys. zł, dlatego sugeruje się przesunięcie z zaplanowanych na ten rok 55 tys. zł , 17 tys. na wymianę bram. Trzecią cześć zobowiązała się wyłożyć OSP w Krajence. Uruchomienie wspomnianych pieniędzy pozwoli na przyśpieszenie tego zadania, chociaż jak wie strażacy będą mieli w najbliższym czasie duży problem z wyasygnowaniem przypadającej na nich kwoty ok. 14 tys. zł. Powodem jest to, że w ostatnim czasie OSP w Krajence przy współdziałaniu wielu osób pozyskała autobusy: jeden z BOR, drugi z ABW.  Stary autobus OSP został sprzedany i za te środki postanowiono wyremontować pierwszy z pozyskanych pojazdów. Żadnego z autobusów nie można sprzedać rok od otrzymania. Z wymianą bram mimo to nie chce czekać, ponieważ nie będą one tańsze. Na dziś proponuje się dotację w wysokości 17 tys. zł i prosi aby nie robić w tym kierunku problemów.

Rada Miejska w Krajence w obecności 15 radnych podjęła uchwałę Nr XVIII/120/2012 w sprawie zmiany budżetu gminy i miasta na 2012 rok – która stanowi załącznik nr 3 do nin. protokołu.

Ad. 4.3.

Rozpatrzono projekt uchwały w sprawie w sprawie wyrażenia woli przystąpienia Gminy i Miasta Krajenka do tworzonego Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi”.

Do projektu nie wniesiono uwag.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XVIII/121/2012 w sprawie w sprawie wyrażenia woli przystąpienia Gminy i Miasta Krajenka do tworzonego Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi” – która stanowi załącznik nr 4 do nin. protokołu.

Ad. 5

Wobec wyczerpania porządku obrad Przewodniczący Rady o godz. 17:35 zamknął XVIII sesję Rady Miejskiej w Krajence. 

Protokołowała:                                                             Przewodniczył:

Renata Urbanek                                                             Piotr Jończyk

Inspektor ds. obsługi Rady Miejskiej                            Przewodniczący Rady