Protokół Nr XIV/2011

sesji Rady Miejskiej w Krajence

odbytej w dniu 7 listopada 2011 roku

w sali widowiskowej Krajeńskiego Ośrodka Kultury

 

Ad.1

Sesję o godz. 13:00 otworzył Piotr Jończyk Przewodniczący Rady Miejskiej w Krajence.

Przewodniczący Rady złożył oświadczenie, iż występuje z klubu radnych „Przyjazna Krajenka”. Myślał o tym od jakiegoś czasu, ze względu na ostatnią sesją oraz ostatnie wydarzenia, jakie się dzieją. Jako przewodniczący rady musi być obiektywny i wspierać każdego z radnych. Widzi,   że większość radnych i tak wspiera Burmistrza, który dba o innych. Jego metody działania są inne; jest to dyskusja i współpraca. Uważa, że nie powinien ulegać żadnym presjom, ani Burmistrza, ani innych, w związku z powyższym złożył powyższą deklarację.

Przewodniczący stwierdził, iż na podstawie listy obecności w sesji uczestniczy 15 radnych,  co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi kworum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych decyzji.

Lista obecności radnych stanowi załączniki nr 1do nin. protokołu.

W sesji uczestniczyli także:

1)    Stefan Kitela                       - Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka,

2)    Leszek Łochowicz                - z-ca Burmistrza,

3)    Tomasz Ciechanowski          - Sekretarz Gminy,

4)    Małgorzata Krasko               - Skarbnik Gminy,

Ad. 2

Porządek sesji przedstawiał się następująco:

1.     Otwarcie sesji, stwierdzenie quorum.

2.     Ustalenie porządku obrad.

3.     Podjęcie uchwał w następujących sprawach:

a)        określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych,

b)       obniżenia średniej ceny skupu żyta przyjmowanej jako podstawa do obliczenia podatku rolnego.

4.     Zakończenie.

 

Do projektu uchwał nie wniesiono uwag.

Ad. 3a

Projekt uchwały w sprawie określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych przedstawiła Małgorzata Krasko Skarbnik Gminy.

Skarbnik Gminy poinformowała, iż w przypadku stawek podatku od środków transportowych zastosowano wskaźnik o 4,2%. Przychód z tytułu tego podatku wyniesie 331.660 zł, w stosunku do roku 2011 wzrost wyniesie 26.595 zł. W roku 2011 przychód wyniósł 305.065 zł. Podatkiem od środków transportowych opodatkowanych jest 197 pojazdów. Proponowane stawki zostały określone w projekcie uchwały. Na skutek obniżenia stawek gmina utraci dochody w wysokości 92094 zł.

Radny Piotr Gniot zapytał, czy uchwała obejmuje wszystkie pojazdy, które istnieją na rynku, czy tylko te, które występują na terenie gminy. Pamięta, że poprzednie uchwały były bardziej rozbudowane.

Skarbnik gminy wyjaśniła, iż są to wszystkie stawki. Gdyby jednak wystąpiła sytuacja, że jakaś stawka nie została określona, a dany pojazd został zarejestrowany, może być podjęta odrębna uchwała lub może być zastosowana stawka, jaka obowiązywałaby bez podjęcia uchwały. Przygotowana uchwała jest taka sama jak w poprzednim roku, a zaktualizowane zostały stawki o wskaźnik 4,2%.

Radny Jakub Niedźwiecki pytał o ściągalność podatku od środków transportowych za zeszły rok.

Skarbnik poinformowała, iż są znaczne zaległości. Chodzi o 1 podatnika, który zatrudnia znaczną liczbę osób z terenu gminy. Są wysyłane upomnienia. Podatnik zobligował się na piśmie, że spłaci zaległość do końca roku. Pewne kroki mające na celu ściągnięcie zaległości zostały podjęte, należy jednak mieć na uwadze, że podatnik ten zatrudnia osoby z terenu gminy. Gdyby podjąć egzekucję z włączeniem działań komornika trzeba wziąć pod uwagę – takie też jest stanowisko podatnika – że gdyby miał spłacić całość zaległości, musi zwolnić pracowników. W związku z tym Burmistrz dokonuje pewnych wyborów: czy wpływy do budżetu gminy, czy praca dla mieszkańców gminy.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XIV/97/2011 w sprawie określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych – która stanowi załącznik nr 2 do nin. protokołu.

Ad.3b

Skarbnik Gminy przedstawiła także projekt uchwały w sprawie obniżenia średniej ceny skupu żyta przyjmowanej jako podstawa do obliczenia podatku rolnego.

Skarbnik Gminy poinformowała, że stawka maksymalna została ogłoszona w wysokości 74,18 zł. W roku 2011 obowiązywała stawka 37,64 zł – była to stawka maksymalna. W piątek Burmistrz spotkał się z sołtysami. Zaproszeni byli także przedstawiciele Izb Rolniczych, w spotkaniu uczestniczył jeden. Sołtysi zostali poinformowani o proponowanej stawce oraz dyskutowali nad jej wysokością. Odbyło się nieformalne głosowanie nad stawką 63 zł. Obecnych było 14 sołtysów, w tym jeden z nich jest przedstawicielem Izb Rolniczych. 12 sołtysów głosowało za proponowaną stawką, 2 wstrzymało się od głosu.

W przypadku przyjęcia stawki w wysokości 63 zł, przychód wyniósłby 305.907 zł w stosunku do roku 2011. Łącznie byłaby to kwota 759.947 zł, z tego działki powyżej

Skarbnik Gminy poinformowała także, iż 47,27% gruntów w gminie są sklasyfikowane jako grunty V i VI klasy i nie są opodatkowane. Gdyby założyć klasę IVB, jaką najgorszą opodatkowaną przychód wyniósłby 504 tys. zł. Skarbnik zwróciła także uwagę, iż z około 37% ha przeliczeniowych nie jest odzyskiwana akcyza, co powoduje stratę w wysokości ok. 240 tys. zł. Są to środki, po które rolnicy mogą sięgnąć natomiast wnioski nie są składane. Rada Miejska podjęła uchwałę o wyodrębnieniu funduszu sołeckiego, co stanowi na rok 2012 kwotę ok. 180 tys. zł. Środki te należy zabezpieczyć w budżecie. Na minionej sesji była podjęta uchwała, w której rada jednogłośnie zdecydowała o przygotowaniu dokumentacji projektowej dla 3 projektów dla Podróżnej, Śmiardowa Krajeńskiego i Paruszki. W roku 2012 trzeba będzie zabezpieczyć kwotę 188 tys. zł. Będzie zwrot po 45 tys. zł na sołectwo, ale środki muszą być zabezpieczone. Na wsiach są wykonywane inwestycje i środki te wracają na wsie. W roku 2012 jest to ok. 200 tys. na fundusz sołecki i prawie 200 tys. na ww. projekty. Oprócz tego realizowane są inne zadania, chociażby równanie dróg. Sołectwa różnie planowały wydatki z funduszy sołeckich: jedni wybierali inwestycji, część inne zadania. Te zadania, które nie będą wykonywane w ramach funduszy sołeckich, będzie realizować burmistrz.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, iż sądzi, że stawki w sąsiednich gminach powiatu i gminach innych okolicznych powiatów są już uchwalone. Prosił o przybliżenie jak stawki kształtują się u sąsiadów.

Skarbnik poinformowała, iż stawka średnia wynosi 63,23. Stawki uchwalone:

- Gmina Złotów – 66,00zł,

- Gmina Jastrowie 59,00zł,

- Gmina Lipka 60,00 zł,

- Gmina Zakrzewo – 60,00 zł,

Stawki proponowane (nieuchwalone):

- Gmina Tarnówka – stawka maksymalna 74,18zł,

- Gmina Okonek – 60,00 zł.

 

Radna Joanna Wienke powiedziała, iż jest rolnikiem, w związku z tym chciałaby przybliżyć sytuację rolników. Myśli, że jest to ważne przy podejmowaniu tej decyzji. Żyto jest takie drogie, ponieważ tego zboża nie ma na rynku a zapotrzebowanie jest duże. Rolnicy w gminie ze względu na pogodę, deszcze - trudno było zebrać zboża – nie dysponują żytem, które mogłoby uzyskać dobre parametry i wysoką cenę. Zbierane zboże, to zboże paszowe, za które rolnicy otrzymują znacznie niższe ceny, niż ta która jest podawana za zboże konsumpcyjne. Rolnicy mają o wiele mniej pieniędzy, niż można by było przypuszczać na podstawie ogłoszonej ceny. Radna zapytała, jaka będzie stawka podatku za hektar.

Skarbnik Gminy wyjaśniła, iż stawka podatku wynosi 2,5 razy 63 zł za grunty powyżej 1 ha, poniżej 1 ha obowiązuje inny przelicznik. Skarbnik powiedziała także, iż ostateczny głos należy do rady, jednak należy wziąć pod uwagę, iż sołtysi się wypowiadali na ten temat i większością głosów propozycja została przyjęta. Ceny skupu nie są dyktowane przez nas,  ale przez rynek. Należy także wziąć pod uwagę, że potrzeby rosną. Na wsiach widać, ze coś się jednak zmienia, coś jest robione. Biorąc pod uwagę wielkość kredytów i zobowiązania gminy odnośnie inwestycji, które zostały rozpoczęte, muszą być osiągnięte dochody. Nie może być tak, że nie ma dochodu a jest wydatek. Fundusz sołecki, to prawie 200 tys. zł, mieszkańcy sami decydowali, na co chcą wydać pieniądze. Były to wydatki inwestycyjne i wydatki bieżące. Niektóre sołectwa proponowały naprawę dróg, tam gdzie nie zaplanowano takich wydatków i tak będą musiały być zaplanowane w budżecie dodatkowo.

Radny Marek Matysiak powiedział, iż chciałby się dowiedzieć, jakie jest stanowisko Burmistrza w sprawie wysokości podatku rolnego. Zapytał także, dlaczego w dzisiejszej sesji nie uczestniczą sołtysi. Dla niego jest to nienormalne, że rozmawiamy o podatku rolnym a na sali nie ma przedstawicieli wsi. Nie wie jakie znaczenie miało spotkanie, które odbyło się w piątek, być może jest jakiś protokół z tego spotkania, gdzie sołtysi się podpisali pod zaproponowana stawką podatku. Sołtysi to nie jest ogół mieszkańców gminy.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż na poprzednim posiedzeniu komisji było wprowadzenie w sprawie podatku rolnego. Była mowa o stanowisku Izby Rolniczej a w tej chwili o tym stanowisku nic się nie mówi. Nie potrafi w tej chwili ustalić ilu sołtysów jest rzeczywiście rolnikami, ilu jest wielozawodowców i ilu nie jest związanych z rolnictwem.

Skarbnik Gminy przedstawiła opinię Izby Rolniczej z dnia 3 listopada 2011 roku w sprawie proponowanego obniżenia ceny żyta służącej do ustalenia wysokości podatku rolnego. Izba odniosła się do kwoty zaproponowanej przez Burmistrza, tj. 65 zł. Opinia była pozytywna.

Leszek Łochowicz powiedział, iż proponowana stawka wynosiła 65 zł. Ostateczny głos w tej sprawie będzie należał do rady jednakże odbyło się spotkanie z sołtysami, jest to jakieś przedstawicielstwo mieszkańców wsi. Stawka 65 zł, była stawką pokazującą, że stawka maksymalna jest nie do przyjęcia, że Burmistrz zdaje sobie sprawę z sytuacji rolników. Stawka 65 zł uzyskała akceptację Izb Rolniczych. W wyniku dyskusji, która odbyła się między przedstawicielami środowisk wiejskich zaproponowano Burmistrzowi obniżenie tej stawki. Wypracowano propozycję stawki w wysokości 63 zł. Propozycja ta została przyjęta większością obecnych na sali. Sam był zaskoczony faktem, iż sołtysi podkreślali zdynamizowanie działań na wsiach, jeżeli chodzi o fundusz sołecki. Sołtysi byli zbulwersowani, że niektórzy rolnicy nie wykorzystują możliwości uzyskania dopłaty do paliwa. Podkreślano wagę i proszono Burmistrza o utrzymanie standardu utrzymania dróg dojazdowych do pól na terenach wiejskich i żeby nie zabrakło pieniędzy na odśnieżanie. To z ust sołtysów padały słowa, że dzisiaj nikt z rolników Zetorem, czy Ursusem nie porusza się po drogach wiejskich, że jest zupełnie inny sprzęt. Jeżeli chodzi o obecność sołtysów na sesji, jak wszyscy pamiętają na ostatniej sesji było sygnalizowane posiedzenie obecnej sesji. Ta sesja była zwoływana w trybie art. 20 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym, czyli na wniosek wójta lub, co najmniej 1/4 ustawowego składu rady, w terminie 7 dni przewodniczący jest zobowiązany zwołać sesję. Informacja została wywieszona na tablicy ogłoszeń oraz w Biuletynie Informacji Publicznej. W piątek na spotkaniu z sołtysami także był przekaz odnośnie tej sesji i spraw, które miały być na niej poruszane.

Radny Bogdan Długosz powiedział, iż chciałby sytuację zobrazować na swoim przykładzie. Posiada 67 ha, 50 ha przeliczeniowych. Dotychczas podatek wynosił 94,10 zł za ha przeliczeniowy, będzie 157,05 zł, czyli od 1 ha 70 zł więcej.

Radny Jakub Niedźwiecki powiedział, iż reprezentuje środowisko wiejskie. Jego ojciec jest także rolnikiem, uważa, ze gospodaruje całkiem nieźle. Jego zdaniem rolnik dobrze gospodarujący z tą stawką sobie poradzą. Co jednak z tymi rolnikami, którzy mają 15-20 ha. Takich rolników jest sporo i dla nich ta podwyżka jest naprawdę zabójcza. Jego propozycja jest 55 zł. Jest to podwyżka w stosunku do roku poprzedniego o 49%. Radny przypomniał, iż stawki podatku od nieruchomości oraz dziś zatwierdzone stawki podatku od środków transportowych zostały podniesione o wysokość inflacji tj. o 4,2%. W przypadku jego propozycji jest to 49%.

Skarbnik Gminy powiedziała, iż nie mówimy o podwyższeniu, lecz o obniżeniu stawki maksymalnej. Należy też pamiętać o skutkach jakie przyniesie obniżenie. W następnych latach będzie to miało wpływ na obliczanie subwencji, która będzie przyznawana gminie. Mniejsze dochody to także mniej inwestycji.

Radny Marek Matysiak stwierdził, iż również może coś na ten temat powiedzieć, ponieważ nie zawsze służył w wojsku. Do 19 roku życia wychowywał się na Lubelszczyźnie, gdzie jego rodzice prowadzili kilkuhektarowe gospodarstwo. Rozumie, dlatego sytuację rolników oraz czym jest praca w małym, niezmechanizowanym gospodarstwie, gdzie nie można pozwolić sobie na mechanizację ze względu na areał. Myśli, że ustawa która określa regulację podatkową w stosunku do ceny kwintala żyta nie jest dobrą ustawą. Obecny niekorzystny rok, mokre lato, spowodował, że zbiory były kiepskie. W związku z tym cena żyta została wywindowana do takiego poziomu. Ponadto rolnicy to nie tylko plantatorzy zbóż, nie wszyscy sprzedają zboże. Rolnicy to także producenci mleka, producenci żywca i bydła. Ceny tych artykułów nie poszły w górę i utrzymują się na stałym poziomie. Rolnicy, którzy nie produkują zboża przeznaczają swoje areały pod zasiew roślin pastewnych, które służą do karmienia zwierząt. Skąd wezmą pieniądze. Owszem mówimy o obniżce, ale jednocześnie ogromnej podwyżce. Czy to jest normalne, żeby z roku na rok podatek rósł o 100%? Jego zdaniem nie jest to normalne. Państwo pod tym względem nie spełnia swojej roli regulacyjnej, jeżeli chodzi o politykę rolną, chociaż takowa chyba nie istnieje. Od czasu przemian ustrojowych jedna partia hamuje reformy rolnictwa. Przez wiele lat nie zostały rozwiązane problemy KRUS-u, ubezpieczeń rolniczych, zdrowotnych, problemy podatku dochodowego. Prosi, aby wziąć to pod uwagę. Tydzień temu w poniedziałek odbyło się spotkanie klubu „Przyjazna Krajenka”. Dyskutowano o wysokości podatku. Były różne propozycje, ale generalnie rozmawiano o kwocie 55 i 50 zł. Ostatecznie, zdecydowaną większością głosów klub się opowiedział za stawką 50 zł, co i tak stanowi wzrost o 30% w stosunku do roku ubiegłego. Sołtysi to nie są wszyscy mieszkańcy gminy. Krajenka to gmina rolnicza, połowa mieszkańców gminy mieszka na wsi. Ma nadzieję, że rolnicy wybaczą sołtysom tą propozycję. Zwraca się do radnych, mediów dotrą do rolników, którzy rozliczą sołtysów za takie decyzje.

Skarbnik Gminy powiedziała, iż chciałaby zwrócić uwagę na to, żeby radni byli konsekwentni. Jeżeli Rada wyraża zgodę na wyodrębnienie funduszu sołeckiego, zgadza się na wydatki, to muszą być dochody. Trzeba wziąć pod uwagę, iż główny dochód to wydatki. Nikt nie lubi podatków, ale wszyscy muszą je płacić.

Z-ca Burmistrza powiedział, iż chciałby podkreślić, że nie sołtysi ustalają stawkę podatku,  ale są jednym z elementów konsultacji. Stawka, która zaproponował Burmistrz wysyłając pismo do izb rolniczych wynikała z oczekiwań inwestycyjnych i potrzeb, które są na terenach wiejskich. Jednocześnie Burmistrz był świadomy, że ta stawka musi być obniżona. Propozycja była 65, jednak po konsultacjach z sołtysami, reprezentantami środowisk wiejskich, stawka uległa zmianie, ponieważ zaczęto rozważać czy iść maksymalnie w dół i zrezygnować z pewnych spraw, czy utrzymać poziom tych spraw, które się dzieją – mówi o drogach, odśnieżaniu, funduszu sołeckim. Wypracowano stanowisko, które miało być jedną z propozycji dla Rady. Jeżeli rolnik znajduje się w trudnej sytuacji zawsze ma możliwość zwrócenia się do burmistrza z prośbą o umorzenie podatku, czy przesunięcie spłaty. Jak podkreślali to radni, są rolnicy lepiej prowadzący swoje gospodarstwa i gorzej, są gospodarstwa mniejsze i większe. Prawie 50% gruntów to grunty, które nie podlegają opodatkowaniu. Gdyby przyjąć najniższą stawkę jaka jest do przyjęcia z IV klasy, gdyby w gminie nie było gruntów V i VI klasy to stawka mogłaby być dużo niższa i wynik finansowy byłby o wiele lepszy. Istnieją mechanizmy takie, gdzie poszczególny obywatel mając trudną sytuację może zwrócić się do burmistrza o dokonanie odroczenia, czy umorzenia i wtedy wyselekcjonowana pomoc trafi tam gdzie powinna trafić.

Radny Zbigniew Morgulec powiedział, iż również pochodzi z rodziny rolniczej, rodzice posiadają gospodarstwo rolne w prowadzeniu, którego pomaga, uczestniczy w podejmowaniu wielu decyzji, wie jak kształtują się koszty i przychody. Cena 74 zł nie bierze się z niczego. Cena jest wyższa aczkolwiek przychód rolnika z hektara się nie zmienił. W tym roku rolnik uzyskał 4 tony i sprzedał po 70 zł, w poprzednich latach uzyskiwał 6 ton i sprzedawał po 500 zł. Wszyscy wiedzą, jakie są koszty: paliwo z 4,5 zdrożało do 5,5 zł. Wzrosła cena środków do produkcji i części zamiennych. Należy wziąć pod uwagę średnią gospodarstwa w gminie, która wynosi ok. 10 ha. Jeżeli zbyt mocno obciążymy tych ludzi, to ustawią się kolejki  do pomocy społecznej. Kolejną sprawą jest sposób określania jakości ziemi tj. bonitacji ziemi.  W Tarnówce jest propozycja 74,18, ale tam są gospodarstwa duże, plony dobre, a bonitacyjnie są tam ziemie klasy IV a i IV b. On wykonując orkę na głębokości 27 cm   na ziemi III klasy wyoruje biały piasek. Wyjdzie na to, że za hektar takiej ziemi trzeba będzie zapłacić podatek w wysokości 200 zł.

Radna Joanna Wienke powiedziała, iż przy stawce 55 zł, która zaproponował radny Jakub Niedźwiecki podatek od 1 ha wzrośnie o 45 zł, przy cenie 63 zł podatek od 1 ha wzrośnie o 63 zł. Różnica wynosi 18 zł. Wzrost podatku w stosunku do tego roku będzie i w jednym i w drugim przypadku, więc pieniędzy w budżecie będzie więcej.

Skarbnik przypomniała, iż 2% wpływu z podatku rolnego gmina odprowadza do Izb Rolniczych. Ściągalność podatku nie jest 100%, w przypadku rolników egzekucja nie jest skuteczna, bo jest to jedyne źródło utrzymania i nie spotkała się z przypadkiem, aby komornik zajął grunty pod sprzedaż z tytułu zadłużenia.

Radny Andrzej Blajer powiedział, iż jest rolnikiem, ma 10 ha ziemi, prowadzi też działalność gospodarczą. Posiada 2 nieduże sklepy o pow. ok. 300m2, podatek od nieruchomości rocznie z tego tytułu wynosi ok. 10 tys. zł. Natomiast od 10 ha ziemi w roku bieżącym, za cały rok zapłacił ok. 700 zł. Nie przypomina sobie, aby na poprzedniej sesji ktoś z radnych ujął się  za przedsiębiorcami, zastanowił się nad kondycją krajeńskich firm i zaproponował utrzymanie stawek na tym samym poziomie, nie mówi już o ich obniżeniu. Zastanawia się, jak zachowamy się w przyszłym roku kiedy cena kwintala spadnie np. do 50 zł. To, że stawka w tym roku wynosi 74 zł, jest to rok wyjątkowy. Jeżeli cena spadnie nie utrzymamy stawki  63 zł, bo nie można tego zrobić. Rolnik wówczas będzie miał obniżkę w stosunku do tego roku.

Radna Joanna Wienke powiedziała, iż mówi się cały czas o rolnikach, ustalając cenę żyta do podatku, Rada decyduje również o tym, ile zapłacą ci, którzy mają do 1 ha. Dotychczas było to 188 zł, przy stawce 63 zł, będzie to przeszło 300zł, czyli ponad 112 zł więcej za 1 ha.

Radny Piotr Gniot powiedział, iż ma wrażenie, że rząd zrzucił problem do samorządu. Rada mogłaby w ogóle nie podejmować tematu. Tak już w większości lat bywało, iż stawka była tak niska, że nie podejmowało się uchwał. Nie zakłada, ze cena kwintala żyta spadnie poniżej 50 zł. Ma nadzieję, że poprawi się wydajność i jakość żyta. Na razie dyskusja odbywa się bez konkretów, są propozycje radnego Matysiaka w wysokości 50 zł, radnego Niedźwieckiego  55 zł oraz Burmistrza 63 zł.

Radny Marek Matysiak powiedział, iż przedstawił propozycję klubu, ponieważ uznał, iż skoro przyjęli taką stawkę  to jest zobowiązany ją przedstawić. Stawka została przez klub przegłosowana zdecydowaną większością głosów. Nie może zaproponować innej kwoty, ponieważ skoro podjęto jakieś ustalenia, to je przedstawił.

Radny Jakub Niedźwiecki wyraził pogląd, iż trzeba zacząć od dochodowości w rolnictwie. Średnia skupu jest wyższa, ale zboże jest pozaklasowe. Cena skupu jest wyższa, ale zboża spożywczego nie ma na rynku. Nie jest tak, że tyle wynosi średnia cena żyta. Rolnicy sprzedali zboża drożej, ale nie za taką cenę jak podaje GUS. Średnia cena żyta nie odzwierciedla dochodowości.

Burmistrz powiedział, iż proponując w piśmie do Izby Rolniczej kwotę 65 zł musiał rozważyć jaki będzie skutek finansowy dla budżetu, jakie będą odczucia rolników oraz mieszkańców miasta. Podał kwotę niższą, jaką można było uzyskać i niektórzy mogą zarzucić Burmistrzowi, że nie dba o dochody gminy dając do zaopiniowania stawkę niższą  od maksymalnej. Gdyby zaproponował stawkę maksymalna dochody gminy byłyby większe  a tym samym mieszkańcy mogliby liczyć ze strony Urzędu Gminy na więcej. Radni mogliby stwierdzić, że stawka jaką zaproponował do zaopiniowania jest zbyt niska. Zna życie  i doskonale zdaje sobie sprawę, że najlepiej by było aby inwestycje były jak największe  a podatki były jak najmniejsze. Leszek Łochowicz zwracał uwagę, iż w przypadku osób szczególnie poszkodowanych przez Zycie mogą zwracać się umorzenie rat podatku, w tym także rolnego. Myśli, że kwota jaką zaproponowali sołtysi 63 zł dla jednych może być  wysoka, dla innych niska. Dyskusja rozpoczyna się w widełkach od 55 do 63 zł. Może by uśrednić te dwie kwoty i wskazać taką kwotę, która w znaczący sposób nie odbiegałaby od tego co uchwaliły inne rady gmin. Nie musimy się tym sugerować. Większość stawek  to było 59 zł, 60 zł, 66 zł i w przypadku gminy Tarnówka 74,18 zł. Być może warto by było postawić taki wniosek, który byłby czymś pośrednim pomiędzy jedną a drugą stawką. Sołtysi są reprezentantami wsi, zdają sobie sprawę z trudu rolnika. Podając propozycję 65 zł, narażając się na krytykę, że sam nie chce pozyskać dochodów dla gminy, miał na uwadze wyłącznie to, o czym będą mówić w swoich domach rolnicy, kiedy będą utyskiwać  na podatki. Niestety podatki w naszym kraju są wysokie. Skarbnik walczy o taką stawkę podatku, która pozwoli na domknięcie budżetu i żeby można było zrealizować jak najwięcej inwestycji. Dla Skarbnika mniejsze dochody oznaczają skreślenie z planu na przyszły rok jakiegoś zadania. Skreślenie zadania w jakimś sołectwie może być przez mieszkańców tego sołectwa źle postrzegane.

Radny Adam Klaryński powiedział, iż propozycja burmistrza o wypośrodkowanie dotychczasowych ustaleń jest dobra. Pracując w powiecie spotyka się z różnymi ludźmi. Mieszkańcy sąsiednich gmin nam zazdroszczą tego, że w Krajence coś się dzieje. Aby coś się działo potrzebne są pieniądze.  Z pomocą podatku w gminie można wiele zrobić. Jeśli gmina m iść do przodu, myśli, że propozycja Burmistrza jest strzałem w 10. Przy planowaniu inwestycji każdy będzie chciał coś zrobić. Podatki płacimy wszyscy.

Radny Zbigniew Morgulec prosił aby nie przytaczać argumentu w postaci Tarnówki. Zna tamtejszych rolników, oni na klasie IVa uzyskują 8 ton z hektara. Chciałby się także odnieść do wypowiedzi, ze żyto w przyszłym roku będzie kosztowało mniej niż 50 zł. Wg GUS za październik cena żyta wyniosła ok. 95 zł. Obecnie żyto konsumpcyjne jest droższe niż pszenica. Podejrzewa, ze cena żyta nie spadnie, ponieważ nie ma go na rynku. W przyszłym roku problem może być jeszcze większy i cena ustalona przez GUS na poziomie 90 zł.

Radny Jakub Niedźwiecki podkreślił, że większość sołtysów nie jest rolnikami. Z tego, co wie sołtysów, którzy są rolnikami jest tylko dwóch. Uważa, że osoba „sołtysa”, reprezentuje interes wsi, ale niekoniecznie i nie do końca interes rolników.

Skarbnik Gminy zwróciła uwagę na to, że sołtysi zostali wybrani jako przedstawiciele, tak jak radni, czy posłowie, którzy uchwalają ustawy.

Burmistrz Stefan Kitela powiedział, że warto byłoby uzyskać jakiś konsensus w tej dyskusji. Głosowanie za trzema propozycjami stawek, to w zasadzie żadne głosowanie. Dyskusja miała miejsce, Państwo Radni przedstawili pewne propozycje, z jego strony, też padła pewna propozycja. Znane są stawki podatku z innych ościennych gmin, najniższa w powiecie to stawka 59 zł (gmina Jastrowie). Uważa, że ta stawka nie odbiegałaby od innych i dawałaby szansę na dalszy rozwój. Prosił aby rozważyć, także taką możliwość. Stawkę 65 zł dał pod dyskusję, uważając, że nie mogłaby to być stawka najwyższa, bo rolników na pewne rzeczy nie byłoby stać. Z kolei, nie mógł stawki zbyt niskiej, bo ktoś uznałby, że nie dba o dochody gminy. Podczas spotkania z sołtysami, pytano, czy można ją obniżyć, Pani Skarbnik przedstawiła różne warianty, po czym stanęło na  stawce 63 zł. Jeżeli ustalono by stawkę pomiędzy 55 zł, a 63 zł, to znaleźlibyśmy jakiś złoty środek, mogłaby być to kwota właśnie 59 zł – ta stawka nie odbiega od kwot, które zostały ustalone w innych gminach. Myśli że mogłaby być to odpowiednia kwota.

Radny Adam Klaryński wystąpił z formalnym wnioskiem – propozycją stawki w kwocie 59 zł. Uważa, że będzie ona najniższą stawką w powiecie, ma na względzie inwestycje gminne.

Radna Joanna Wienie zaproponowała ogłoszenie przerwy, żeby można było wypracować jakieś wspólne stanowisko w sprawie propozycji stawki.

Skarbnik Gminy zaznaczyła fakt, że wiele gmin nie chce funduszy sołeckich. Nie chcą funduszu sołeckich, gdyż jest to dodatkowy niemały wydatek. Rada sołecka decyduje, na co te pieniądze są wydawane i nie są to koniecznie inwestycje. Mieszkańcy wsi mają też prawo do organizowania różnego rodzaju imprez, tak samo jak mieszkańcy miasta, więc te wydatki są zaplanowane w funduszu sołeckim. Rada Miejska podjęła taką uchwałę, mając tym samym świadomość, że 200 tys. zł musi być zabezpieczone na fundusz sołecki. Pozostałe wydatki muszą być zabezpieczone na utrzymanie dróg, ponieważ niekoniecznie, Rada Sołecka zaplanowała tego rodzaju wydatki, przecież mogą to być wydatki bieżące, takie jak wyposażenie świetlic wiejskich.

Radny Piotr Gniot pytał ile środków wydanych w ramach funduszu sołeckiego wraca do gminy.

Skarbnik Gminy wyjaśniła, iż może to być 10, 20 lub 30%, w tym roku jest to 20%. Wszystko zależy od kondycji gminy. W roku 2010 wydatki były niewielkie, ponieważ nie wszystkie sołectwa złożyły wnioski.

Przewodniczący ogłosił 10 minutową przerwę w obradach.

Po wznowieniu obrad radny Jakub Niedźwiecki wycofał swoją dotychczasową propozycje stawki w wysokości 55 zł i zaproponował wspólnie ustaloną przez radnych podczas przerwy, stawkę w wysokości 57 zł.

Swoją propozycję stawki wycofał także radny Adam Klaryński oraz radny Andrzej Blajer.

Burmistrz podziękował radnym za wypracowanie propozycji i pozostawienie dwóch, z których jedna wydaje się rozsądna.

Przewodniczący rady poddał pod głosowanie stawki 57 zł i 50 zł.

Za projektem uchwały uwzględniającym stawką 57 zł, oddano 14głosów za i 1 przeciwny.

Za stawką 50 zł oddano 1 głos za, 13 przeciw i 1 głos wstrzymujący.

Rada Miejska w Krajence, w obecności 15 radnych, większością głosów podjęła uchwałę w sprawie obniżenia średniej ceny skupu żyta przyjmowanej jako podstawa do obliczenia podatku rolnego do 57 zł – która stanowi załącznik nr 3 do nin. protokołu.

Burmistrz podziękował radnym za ustalenie stawek przyszłorocznych podatków na poziomie umożliwiającym dalszy rozwój gminy.

Ad. 4

Wobec wyczerpania zaplanowanego porządku obrad Przewodniczący rady o godz. 14:20 zamknął XIV sesję Rady Miejskiej w Krajence. .

Protokołowała:                                                                         Przewodniczył:

Renata Urbanek                                                                        Piotr Jończyk

Inspektor ds. obsługi Rady Miejskiej                                        Przewodniczący Rady

 

Magdalena Dywan

Podinspektor ds. obsługi

punktu informacyjnego