Protokół Nr XXXI/05

z sesji Rady Miejskiej w  Krajence

odbytej w  dniu 30 czerwca 2005 roku

w sali widowiskowej Krajeńskiego Ośrodka Kultury

 

Przewodniczący Rady Stanisław Kosecki o godz. 1000 otworzył sesję oraz stwierdził, iż na podstawie listy obecności w  sesji uczestniczy 13 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 15 radnych stanowi quorum do rozpoczęcia obrad i podejmowania prawomocnych uchwał – listy obecności radnych oraz gości stanowią załączniki nr 1 i 2 do nin. protokołu.  Nieobecny radni: Paweł Wróbel oraz Czesław Bannach.

 

Ponadto w  sesji udział wzięli:

1.       Janusz Szczerbiak - Burmistrz Gminy i  Miasta Krajenka,

2.       Grażyna Urbanek - Z-ca Burmistrza Gminy i  Miasta Krajenka,

3.       Tomasz Ciechanowski - Sekretarz Gminy,

4.       Mirosław Machejek - Skarbnik Gminy,

5.       Joanna Kasprzak - Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krajence

6.       Marek Buczkowski - Kierownik Referatu gospodarki komunalnej, planowania przestrzennego i działalności gospodarczej tut. Urzędu Gminy i Miasta

7.       Wiesława Żujew - Inspektor ds. podatków i opłat w tut. Urzędzie

8.   Anna Biela - referent

9.   Roman Sobczyk - autor koncepcji kanalizacji Gminy Krajenka

 

Przewodniczący przedstawił następujący porządek obrad:

1.       Przedstawienie porządku obrad.

2.       Przyjęcie protokołu z poprzedniej sesji Rady Miejskiej.

3.       Sprawozdanie z działalności międzysesyjnej Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka.

4.       Informacja w sprawie planu budowy fermy drobiu w Zelgniewie.

5.       Informacja w sprawie zaawansowania prac nad budową przejścia dla pieszych w Skórce.

6.       Zapoznanie się ze sprawozdaniem z działalności za 2004 rok Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie.

7.       Zapoznanie się z informacją Powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie o działalności w roku 2004.

8.       Informacja Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa Oddział w Złotowie w sprawie realizacji wniosków rolników o dopłaty bezpośrednie za rok 2004.

9.       Przedstawienia koncepcji kanalizacji Gminy Krajenka oraz planu aglomeracji.

10.   Podjęcie  uchwał  w sprawach:

a)        ustalenia źródeł dochodów własnych Urzędu Gminy i Miasta w Krajence,

b)       zmian w budżecie gminy i miasta na 2005 rok,

c)       miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Krajenka w rejonie ulicy Bydgoskiej,

d)      miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Głubczyn w gminie Krajenka.

11.   Odpowiedzi na wnioski i zapytania zgłoszone podczas poprzednich sesji Rady Miejskiej w Krajence.

12.   Zapytania i wnioski radnych.

13.   Wolne głosy, informacje.

14.   Zakończenie.

 

Do porządku obrad sesji nie wniesiono uwag.

 

Ad. 2

Przewodniczący poinformował, iż protokół z sesji Rady odbytej 20 maja 2005 roku był dostępny na stanowisku ds. obsługi Rady Miejskiej w Urzędzie Gminy i Miasta w Krajence. Do jego treści do chwili obecnej nie wniesiono uwag.

Przewodniczący zapytał, czy w chwili obecnej ktoś z radnych chce wnieść poprawki do treści protokółu.

W związku z tym, że nie wniesiono uwag, stwierdził, że protokół został przyjęty.

 

Ad. 3

Grażyna Urbanek z-ca Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka złożyła informację z działalności międzysesyjnej Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka.

W okresie od 21 maja do 30 czerwca odbyły się 3 posiedzenia kierownictwa Urzędu, podczas których zajmowano się następującymi zagadnieniami:

 

Wydano zarządzenia:

1.       Nr 226/05 z dnia 1 czerwca 2005 roku w sprawie zmiany zarządzenia nr 204/05 Burmistrza Gminy i Miasta Krajenka z dnia 17 lutego 2005 roku w sprawie wprowadzenia Regulaminu oceniania pracowników Urzędu Gminy i Miasta w Krajence.

2.       Nr 227/05 z dnia 1 czerwca 2005 roku w sprawie nie wykonania prawa pierwokupu nieruchomości położonej w Krajence – obręb 86. Postanowiono nie wykonywać prawa pierwokupu użytkowania wieczystego nieruchomości o numerze geodezyjnym 215 i powierzchni

3.       Nr 228/05 z dnia 1 czerwca 2005 roku w sprawie organizowania kolejnych przetargów na zbycie nieruchomości o numerze geodezyjnym 11/03 położonej w Skórce. Wcześniej odbyły się dwa przetargi zakończone wynikiem negatywnym. Postanowiono ogłosić trzeci przetarg z ceną wywoławczą ustaloną przy ogłaszaniu drugiego przetargu tj. 6200 zł.

4.       Nr 229/05 z dnia 1 czerwca 2005 roku w sprawie przekazania w użyczenie nieruchomości gminnej położonej we wsi Paruszka. Zarządzenie do stanowiło podstawę do zawarcia z Nadleśnictwem Złotów umowy użyczenia na okres 25 lat działki numer 397 o powierzchni 0,38 ha położonej w Paruszce. Jest to droga gminna, którą użyczono na cele związane z potrzebami zarządzania drogami. Nadleśnictwo wykonało na ww. drodze nawierzchnię. Jest to nadal droga ogólnodostępna.

5.       Nr 230/05 z dnia 1 czerwca 2005 roku w sprawie powołania zespołu ds. opracowania Gminnej strategii rozwiązywania problemów społecznych. W skład zespołu powołano:

- Barbarę Piechowską

- Marka Buczkowego

- Joannę Kasprzak

- Włodzimierza Hildebrandta

- Andrzeja Pyszniaka

- Wiesława Henicza

- Lidię Brzezińską

- Annę Olszanowską

6.       Nr 231/05 z dnia 15 czerwca 2005 roku w sprawie powołania komisji przetargowej do oceny ofert złożonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego poniżej 60000 euro na „Dowóz uczniów do publicznych szkół podstawowych, publicznych przedszkoli na terenie Gminy Krajenka i Gimnazjum w Krajence przy ul. Szkolnej 17 w roku szkolnym 2005/2006”. Otwarcie ofert nastąpiło 17 czerwca 2005 roku. Oferty złożyły trzy firmy:

- „Krajan” Usługi Transportowo Turystyczne Józef Dąbrowski z Krajenki

- Zakład Usług Leśnych Marek Pawlak ze Złotowa

- Zakład Transportowo-Produkcyjny „Transtex” Andrzej Chałupek z Zakrzewa.

Ta ostatnia oferta została wykluczona z powodu niespełnienia wymogów formalnych. Ofertą najkorzystniejszą była oferta firmy „Krajan” z ceną 2,33 zł/km brutto.

 

7.       Nr 232/05 z dnia 15 czerwca 2005 roku w sprawie powołania komisji przetargowej do oceny ofert złożonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego poniżej 60000 euro na „Roboty budowlano-remontowe w budynku Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Krajence ul. Bydgoska 3”. Oferty zostały otwarte 27 czerwca. Przewidywana wartość zamówienia netto wynosiła 236546, 62 zł. Złożono 6 ofert.

Obecnie komisja przetargowa analizuje złożone oferty.

8.       Nr 233/05 z dnia 15 czerwca 2005 roku w sprawie przekazania w użyczenie nieruchomości gminnej położonej we wsi Skórka. Jest to część działki gminnej o numerze 371 stanowiącej drogę gminną. Ww. nieruchomość przekazano Wielkopolskiemu Zarządowi Dróg w Poznaniu na cele związane z potrzebami zarządzania drogami.

 

Przyjęto projekty uchwał Rady Miejskiej w Krajence, które przekazano do rozpatrzenia podczas dzisiejszej sesji w sprawach:

e)       ustalenia źródeł dochodów własnych Urzędu Gminy i Miasta w Krajence,

f)         zmian w budżecie gminy i miasta na 2005 rok,

g)      miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Krajenka w rejonie ulicy Bydgoskiej,

h)      miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Głubczyn w gminie Krajenka.

 

Zapoznano się także ze sprawozdaniami za 2004 rok, złożonymi przez Powiatowy Urząd Pracy w Złotowie oraz Powiatowy Zarząd Dróg w Złotowie.

 

Grażyna Urbanek złożyła także informację o realizacji uchwał podjętych podczas poprzedniej sesji Rady Miejskiej w Krajence.

Podczas sesji Rady Miejskiej w Krajence odbytej w dniu 20 maja 2005 roku, podjęto 10 uchwał, których realizacja przebiegała następująco:

1)      Uchwała nr XXX/161/05 w sprawie nadania nazwy placowi w mieście Krajenka została przesłana do ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego.

2)      Uchwała nr XXX/162/05 w sprawie przystąpienia Gminy i Miasta Krajenka do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Nadnoteckich została zrealizowana.

3)      Uchwała nr XXX/163/03 w sprawie zmiany uchwały nr XXIX/154/05 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 kwietnia 2005 roku w sprawie ustalenia źródeł dochodów własnych jednostek budżetowych Gminy i Miasta Krajenka oraz jednostek prowadzących rachunki dochodów własnych jest realizowana zgodnie z treścią.

4)      Uchwała nr XXX/164/05 w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2005 rok jest realizowana na bieżąco.

5)      Uchwała nr XXX/165/05 w sprawie odwołania przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Związku Gmin Krajny oraz uchwała nr XXX/166/05 w sprawie wytypowania przedstawiciela Gminy i Miasta Krajenka w Związku Gmin Krajny zostały zrealizowane, tj. ww. uchwały przesłano do Związku Gmin Krajny.

6)      Uchwała nr XXX/167/05 w sprawie odwołania Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Krajence została zrealizowana.

7)      Zrealizowano także uchwały:

- nr XXX/168/05 w sprawie zmiany uchwały nr II/5/02 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 listopada 2002 roku dotyczącej powołania Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Krajence

- nr XXX/169/05 w sprawie wyboru Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Krajence

- nr XXX/170/05 w sprawie zmiany uchwały nr II/7/02 Rady Miejskiej w Krajence z dnia 29 listopada 2002 roku dotyczącej ustalenia składów osobowych Komisji Gospodarczej i Komisji Społecznej Rady Miejskiej w Krajence

 

Ponadto wszystkie uchwały w ustawowym terminie 7 dni zostały przesłane do Wojewody Wielkopolskiego, a uchwały dotyczące finansów do Regionalnej Izby Obrachunkowej, w celu zbadania ich zgodności z prawem.

 

Do złożonych informacji nie wniesiono uwag.

 

Ad. 4

Przewodniczący oddał głos Irenie Sienkiewicz – Prezesowi Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Tekst wystąpienia został złożony na piśmie i stanowi załącznik nr 3 do nin. protokołu.

Irena Sienkiewicz przedstawiła również mapkę obrazującą rozmieszczenie przedsiębiorstw, które znajdują się Śmiłowie, a których działalność jest szkodliwa dla środowiska oraz odczytała postanowienie Ministra Środowiska w sprawie zażalenia Stowarzyszenia na odmowę przyznania statusu strony – które stanowią odpowiednio załączniki nr 4 i 5 do nin. protokołu.

Ponadto Irena Sienkiewicz stwierdziła, że jest wiele innych zarzutów jeżeli chodzi o raport i są one robione pod ludzi, którzy je zamawiają. Poprosiła o udzielenie głosu koledze, który jest  specjalistą w dziedzinie ochrony środowiska.

 

Przewodniczący zapytał, czy Rada wyraża zgodę na udzielenie głosu Leszkowi Koniecznemu.

Ponieważ nie wniesiono sprzeciwu, głos zabrał Leszek Konieczny.

Treść wystąpienia została złożona do protokołu na piśmie i stanowi załącznik nr 6 do nin. protokołu.

 

Przewodniczący Rady poinformował, iż  o zajęcie stanowiska w powyższej sprawie poprosił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska Delegatura w Pile.

Wiceprzewodniczący Rady Henryk Kania odczytał pismo WIOŚ, które stanowi załącznik nr 7 do nin. protokołu.

Przewodniczący Rady poprosił o przedstawienie informacji o planach budowy fermy drobiu w Zelgniewie.

 

Henryk Stokłosa Senator RP powiedział, iż jest mu bardzo miło, że został zaproszony na dzisiejsze spotkanie, bo o wszystkich sprawach należy rozmawiać, aby sobie pewne rzeczy wyjaśnić. Sprawa budowy fermy w Zelgniewie nie jest sprawą nową, trwa już od 4 lat. Jest plan przestrzennego zagospodarowania uchwalony przez gminę Kaczory, społeczeństwo Gminy dawno jest poinformowane. Od 14 miesięcy Polska jest w Unii Europejskiej, która narzuca pewne rygory i należy się z nimi liczyć. Na dzień dzisiejszy hodowle są porozrzucane, a z biegiem czasu trzeba będzie pomyśleć o ustawie o dobrostanie zwierząt i te ptaki które są hodowane w różnych porozrzucanych fermach – te fermy będą zamykane. Mięsa jest za mało, mięso można eksportować, wszystko co jest ubijane w Zakładach w Koziegłowach, jest eksportowane: tj. piersi z indyka i piersi z kurcząt. Można by dużo więcej wyeksportować, dużo więcej ludzi zatrudnić,  ale nie ma nadzień dzisiejszy takiej możliwości. Nasz kraj powinien zarabiać, powinien eksportować, a my chcemy wszystko zamykać, wszystko nam przeszkadza, wszystko nam śmierdzi. Jego zdaniem tak być nie może. Rozumie, że sama praca jest bardzo uciążliwa, bo jak człowiek pracuje to się męczy. Powiedział, iż on tego nie robi dla siebie, lecz dla tego społeczeństwa, dla tego kraju. To co robią, budują, jest oparte na najwyższych technologiach i technikach. Na to jest wykładane bardzo dużo pieniędzy. To co stokłosa ma, to mu wystarczy i nie musi się rozwijać i rozbudowywać. Zależy ma na tym, aby ten kraj zaistniał w Unii Europejskiej i nie tylko w Unii. Był dwa tygodnie na Syberii i dopiero wówczas zrozumiał, co to jest Syberia. Zaskoczyło go, że jest tam potężna hodowla. Kto tam hoduje otrzymuje potężna kredyty i to bez oprocentowania. Takich ilości bydła opasowego jak widział na Syberii, nie widział nigdzie. Martwi go, że za 5, może za 3 lata, nastąpi import mięsa wołowego a może i drobiowego z Rosji. Na dzień dzisiejszy eksportuje się do Rosji. Wszystko to może się zmienić. Na dzień dzisiejszy żywiec drobiowy kosztuje 3,30 – 3,40 zł i jest to dobra cena, ale ta cena spadnie do 2,50, bo żywność jest za droga. Żywność w naszym kraju musi być tańsza.

Wracając do budowy fermy w Zelgniewie powiedział, iż to wszystko zostało już zaprojektowane dużo wcześnie, nie wymyślono tego ani w tym roku, ani w poprzednim. Jest to plan rozwoju Farmutilu, który trwa już od 10 lat. Są zakłady drobiarskie w Koziegłowach, które biją na dzień dzisiejszy codziennie 90 tys. brojlerów, 7 tys. indyków, kaczki, i jeżeli są, to także gęsi. Plan jest taki, że w zakładach należy bić codziennie 110 tys. brojlera. Po to jest cała infrastruktura. Zbudowano najnowocześniejszą wylęgarnię drobiu, jest to najnowocześniejszy obiekt w Unii Europejskiej. Fachowcy z kraju i z Unii, którzy to widzieli są zachwyceni, że w Polsce mogło coś takiego powstać. Ona nie obciąża ochrony środowiska. Kiedy słuchał Ireny Sienkiewicz i Leszka Koniecznego, to z taką wiedzą, tacy ludzie co najmniej powinni być ministrami środowiska. Gdyby on miał taką wiedzę, nie byłby właścicielem Farmutilu, ale może połowy Polski. Taką wiedzę mają i tak się na wszystkim znają, że tylko to wszystko podziwiać. Powiedział, iż wzrośnie także zatrudnienie. Przewiduje się zatrudnienie 20 osób, po 1 osobie na każdy kurnik. Oprócz tego jest jeszcze cała infrastruktura jak transport, jak przetwórstwo, jak handel, jak sprzedawcy, czyli zatrudnienie będzie rosło. Nie jest tak jak Leszek Konieczny powiedział, że to będzie 10 osób. Jest zatwierdzony raport oddziaływania na środowisko przez Wojewodę Wielkopolskiego. Nie da się tam niczego oszukać. Raport jest jawny, każdy ma do tego dostęp, każdy miał do niego dostęp. Dziś niczego nie da się ukryć, ponieważ żyjemy w demokratycznym państwie. Uważa zresztą, że demokracja jest dobra w niebie, ale mamy ją na ziemi. Musimy się z każdym liczyć i Wojewoda wydając zezwolenie liczy się z każdym, i ze Stowarzyszeniem i z tymi, którzy zgłaszają pewne uwagi. Wszystko to jest dokładnie analizowane i dopiero wówczas raport został zatwierdzony. Nie było to żadną tajemnicą. Planowana jest budowa 20 kurników, w dwóch sektorach po 10 kurników. Każdy kurnik będzie miał 150 m długości i 23,5 m szerokości, kryty płytą obornicką grubości 14 cm. Ściany z cegły wapienno piaskowej, ocieplanej 15 cm styropianem. Jest to najnowsza technologia i technika, jaka jest w tej chwili dostępna, żeby ten hałas i amoniak mieścił się w normie. Jeżeli dzisiaj się cokolwiek buduje, to musi mieścić się w granicach działki. Nie chciał wspominać ale został poruszony problem zakładu utylizacyjnego i problem upadków. Z upadkami w każdej hodowli należy się liczyć. Pani Sienkiewicz tak ujadała „że Stokłosa pobuduje, że będzie ściągał odpady z całego kraju, z Niemiec idt.” Nowy zakład funkcjonuje, jest to technologia całkowicie bezściekowa. Nowy zakład nie śmierdzi. Pracują w środku pry technologii 2 osoby. Wiele osób pracuje przy infrastrukturze: mechaników jest sporo, innych ludzi, którzy muszą to wszystko wozić i skupować. Zwracając się do L. Koniecznego powiedział, iż jeżeli by nie przeszkadzali, to już by mu nie śmierdziało: „ale Pan nie chce budować, tylko chce rujnować”. W takiej sytuacji jest ciężko każdemu, który chce naprawiać i pewne rzeczy wyprzedzać. Stary zakład będzie uruchomiony pod koniec lipca. Obiecywał, że będzie to na początku miesiąca stycznia, ale w tym zakresie technologia zmienia się tak szybko. Chce zastosować najnowszą technikę, aby wszystkie odory całkowicie zostały zlikwidowane. Powiedział także, iż przez Panią Sienkiewicz nie można dokończyć ronda w Kaczorach. Było kilka wariantów, kilka projektów, ciągle ustępowano: jak nie z tej strony parkingi, to z tamtej, a to się wjazd nie podobał. Wykupił całą działkę i stodołę i nic Pani Sienkiewicz nie odpowiadało. Jeżeli na tym ma polegać działalność Stowarzyszenia Ziemi Nadnoteckiej, ten kraj będzie mizernie wyglądał. Jest to dyspozycji, jeżeli będą pytania, to chętnie na nie odpowie.

 

Irena Sienkiewicz powiedziała, iż jest to wierutne kłamstwo. Ona nie ma nic wspólnego, ani Stowarzyszenie Ekologiczne Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej, z rondem. Nie po raz pierwszy Pan Stokłosa próbuje ją w coś wrobić. Stowarzyszenie Ekologiczne działa zgodnie ze statutem, który jest dostępny na stronie internetowej www.kropla.org.pl. Stowarzyszenie nie miało dotychczas problemów ani z sądem, ani z kimkolwiek innym. Prosi aby nie mieszać jej do spraw, z którymi ani ona, ani Stowarzyszenie nie ma nic wspólnego. Jeżeli chodzi o to że stary zakład nie śmierdzi, czy nowy nie śmierdzi – to czy nie śmierdzi powiedział dzisiaj Pan Konieczny – że nie można było spać. Rano musiała wcześnie wyskakiwać łóżka, żeby zamknąć okna. Śmierdzi bez przerwy: nie wie czy stary czy nowy. Ona tylko wie, że śmierdzi. Im nie zależy żeby zamknąć zakłady, tylko aby Pan Stokłosa zastosował taką technologię i tak dokładnie ją wypełniał, aby on był zadowolono, ale również i mieszkańcy.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż punkt przewiduje przyjęcie informacji więc on oczekuje informacji więc polemika nie jest wskazana. Rada chce wiedzieć w jakiej fazie jest przewidywana planowana budowa fermy. Pan senator powiedział, iż dzieje się to od 4 lat, przez ten czas technologie znacznie się zmieniły, więc pewnie pierwsza wizja kurników również uległa zmianie. Senator wspominał o filtrach, które winny generalnie wyeliminować odory. Mówią, że to co nie zabija nie jest trucizną. Ale jest substancją uciążliwą. Planowana inwestycje rozpatrywałby więc pod względem uciążliwości. Chodzi przede wszystkim o możliwość likwidacji odorów. Jeżeli rozmawiamy o milionach metrów sześciennych powietrza z odorem – bo będzie to powietrze z kurników, to jego by interesowało, czy na dzisiaj jest taka technologia która będzie neutralizowała te odory. Jeżeli tak, czy przewiduje się zastosowanie jej w kurnikach. Radny pytał w jakiej fazie jest budowa, czy uzyskano pozwolenie na budowę, jaka jest przyszłość tej inwestycji.

 

Senator Henryk Stokłosa powiedział, iż istnieje jeden sposób na wyeliminowanie odorów, tj. poprzez ich termiczną obróbkę, przez odpowiednie spalanie powietrza, w którym te odory się znajdują. Jest to jedyna technologia, która została po raz pierwszy zastosowane w Śmiłowie. Likwiduje ona odory w 100%. Jest to technologia, która została zastosowana zarówno w nowej, jak i starej spalarni. Jeżeli chodzi o fermę drobiu  w Zelgniewie jesteśmy na etapie uzyskania pozwolenia na budowę. Wszystkie dokumenty zostały złożone w Starostwie, odpowiednie rzeczy zostały poprawione, inne urządzenia są zastosowane: np. wentylatory cichobieżne. Obecnie powinien wypowiedzieć się Starosta. Jeżeli Starosta wyda pozwolenie na budowę, będą czynione starania aby tę inwestycję realizować w cyklu może 5 letnim lub dłuższym. To co powiedział, kurniki będą budowane w dwóch sektorach po 10 i w każdym sektorze jeszcze 5 sektorów po 2 kurniki. W każdym roku zamierza się realizować dwa kurniki. Koszt tej inwestycji jest bardzo wysoki, bo ok. 40 mln zł. Ale jest to inwestycja bardzo nowoczesna, która spowoduje, że będzie można przerobić bardzo dużo zboża, bardzo dużo paszy, bo obecnie jest problem ze zbytem zboża. Obecnie inwestycja jest na etapie uzgodnień i oczekiwania na pozwolenie na budowę. Wracając do Ireny Sienkiewicz, nie jest ona dla niego pozytywnym przykładem, nie chce z nią w ogóle dyskutować, bo z nią się dyskutować nie da.

 

Radny Stefan Kitela powiedział, iż na przełomie stycznia i lutego, na zaproszenie Pani Sienkiewicz, brał udział z Wiceprzewodniczącym Rady w spotkaniu ekologicznym w Zelgniewie. Informacje były tam przekazywane zdecydowanie szerzej na temat zagrożeń jakie może spowodować budowa fermy drobiu. Jedna z informacji była taka, że w Niemczech funkcjonowanie kurników w takiej technologii, jaką proponuje Pan senator, może być prowadzona do 2006 roku. Zapytał czy jest prawdą, że po tym terminie takie fermy będą działały w Niemczech nielegalnie. Pytał także, co skłoniło Senatora do usadowienia tak dużego obiektu na terenie ekologicznie czystej gminy, na granicy z gminą Krajenka. Chciałby także aby odnieść się do informacji Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z której wynika, że lepiej by było aby takie kurniki stawiać w większym rozproszeniu. Oczywiście mięso musi być produkowane. Zapytał, czy zarząd Farmutilu nie rozważał takiej możliwości, aby zmniejszyć uciążliwość dla środowiska, żeby stawiać je w większym rozdrobnieniu. Czwarte pytanie skierował do pani Sienkiewicz: dlaczego organizacje ekologiczne nie zostały dopuszczone do uczestnictwa w pracach nad budową kurników i dlaczego musiało dojść do zaskarżania, wręcz wstrzymania na dzień dzisiejszy budowy.

 

Radna Mariola Taracha powiedziała, iż chcemy dbać o środowisko, aby mieszkańcom, dzieciom i wnukom pozostawić czyste środowisko. Wiadomo, ze rekultywacja kosztuje ogromne pieniądze. Zacytuje fragment uchwały, która ma dzisiaj zostać podjęta, a dotyczącej zagospodarowania przestrzennego wsi Głubczyn w gminie Krajenka. Jest tam wyrażona głęboka troska wszystkich radnych o środowisko. § 6 uchwały określa zasady ochrony środowiska, które realizuje się poprzez zorganizowany odbiór odpadów. Powiedziała, iż w tym miejscu ma pytanie o zagospodarowanie pomiotu kurzego. Jak wynika z uchwały obszar objęty planem leży w strefie chronionego krajobrazu pojezierza wałeckiego i doliny Gwdy. Na całym obszarze objętym planem wprowadza się zakaz prowadzenia przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko od których wymagany jest raport oddziaływania na środowisko. Jest to pytanie do uchwały, w której istnieje wyraźny zakaz prowadzenia inwestycji mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Widzi tutaj wyraźną sprzeczność, ponieważ z raportu wynika, że mówimy o takim właśnie przedsięwzięciu.

 

Senator Henryk Stokłosa powiedział, iż cieszy się z pytań, które padły, ponieważ pozwolą na wyjaśnienie pewnych kwestii. Jeżeli chodzi o spotkanie z ekologami w Zelgniewie, gdzie podnoszono kwestię, że w Niemczech nie wolno budować kurników w takiej technologii do 2006 roku, to jest to prawdą, ale nie powiedziano, że zakaz ten odnosi się do ferm kur nieśnych na jajka handlowe w klatkach. Na posadzce wolno. W Polsce też zakaz ten obowiązuje po 2006 roku. Dotyczy to zupełnie czego innego, bo to co zamierza budować, to ferma brojlerów, a nie kur nieśnych. Jeżeli ktoś posiada ziemię i jest właścicielem gruntów, to od 4 czerwca 1989 roku, kiedy zmienił się ustrój, konstytucja mówi, że na swoich gruntach można robić co się zechce, pod warunkiem, żeby to było zgodnie z przepisami. On doszedł do wniosku, że jest to ziemia V i VI klasy, która jest po melioracji, na której nic nie rośnie. Są z tę ziemią kłopoty, nie jest zabudowana, są to duże kompleksy rolne, więc postanowiono tą taką dużą fermę zlokalizować i uważano, że nie wpłynie ona znacząco na ochronę środowiska. Na pewno będzie jakaś uciążliwość, będą tam przejeżdżały samochody, będzie to teren zabudowany, z czym zawsze wiążą się jakieś uciążliwości. Organizacje ekologiczne nie były dopuszczone do postępowania, gdyż być może jeszcze w tym czasie nie istniały. Raport oddziaływania na środowisko zatwierdzony przez wojewodę powstał dużo wcześniej i być może na tym etapie Stowarzyszenie się nie zgłosiło. Gdyby się zgłosiło, to powinno być dopuszczone, gdyż tak mówią przepisy. Ustawa wyraźnie reguluje, kto winien być dopuszczony do postępowania i kto może być stroną jeżeli takie inwestycje się zatwierdza, czy robi się wstępne plany. Powiedział, iż chce dbać o środowisko, tak jak wszyscy. Należy w tym celu budować nowoczesne zakłady, wprowadzać nowoczesne technologie. W pewnym sensie takie fermy będą środowisko chroniły, ponieważ jeżeli coś się ma małego, gdzie obornik leży pod oknem domu, nie ma płyty gnojowej, jest to duża przeszkoda. Jego firma jest pierwszą w kraju, która planuje wybudować biogazownię. Pracę trwają nad nią już 7-8 lat. Zagospodaruje ona w całości pomiot kurzy, gnojowicę i mączki. Jego zdaniem mączki na pewno wrócą do pasz. 13 czerwca było w tej sprawie glosowanie w Parlamencie Europejskim. Niewielką ilością głosów temat nie przeszedł, ale przygotowywane są pewne uzasadnienia i wydaje się, że jest kwestią kwartału, dwóch, kiedy mączki wrócą do pasz. Cały świat stosuje mączki jako białko, a Unia Europejska nie. Jego firma nie ma z tego tytułu żadnych zmartwień, ponieważ zarabia na tym więcej, kiedy się ich nie stosuje. W tej chwili otwiera się granicę do Rosji i wszystkie mączki drobiowe i wieprzowe będą eksportowane do Rosji. Myśli, że będzie to dobry interes. Biogazowania będzie dużym obiektem. Są podpisane porozumienia, ponieważ handel odorem odbywa się na całym świecie, gdzie można między krajami pewne rzeczy wymieniać. Jest podpisane wstępne porozumienie, że Norwegia da dotację ok. 8 mln dolarów na budowę biogazowi. Będzie ona wytwarzała biogaz, energię elektryczną i cieplną. Mieszkańcy Śmiłowa się z tego cieszą, bo gazu będzie w namiarze i są propozycje, aby ten gaz wpuszczać do sieci. Toczy boje z gazownią, ponieważ jego kotłownie opalane są olejem technicznym zwierzęcym. Jest też sieć na gaz, który jest bardzo drogi. Projektanci proponują aby podłączyć pod biogazownię całe miasto Piła, ale on uważa, że nie jest to takie proste. Na początek gaz będzie skraplany i sprzedawany w tej postaci. Między innymi ferma w Śmiłowie będzie tak zaprojektowana aby można ją ogrzewać gazem skroplonym i wówczas nie będzie problemu z pomiotem kurzym, który był tu tak często wymieniany.

 

Radny Stefan Kitela przypomniał, iż senator mówił, że są stawiane przeszkody aby spowodować, żeby zakłady Farmutil nie wydzielały odorów. Pytał jakie to są przeszkody i kiedy będzie można liczyć na to, że ta uciążliwość, także dla Krajenki, zostanie zlikwidowana.

 

Henryk Stokłosa powiedział, iż mówiąc o przeszkodach miał na myśli oddanie nowej linii w starym zakładzie utylizacyjnym, gdzie się przedłuża poprzez różne procesy odwoławcze. Ciągle jakieś stowarzyszenia się odwołują i procesy się przedłużają, a to śmierdzi. Inwestycja nie jest robiona po to, aby ponosić koszty, ale po to aby zakład był nowoczesny i aby mógł przyjechać i powiedzieć, że nie śmierdzi. Zaprosił wszystkich radnych na zwiedzanie zakładu. Jest to najnowszy zakład w Unii Europejskiej i będzie tam na pewno bardzo dużo wycieczek z kraju i z zagranicy. Pierwszy taki zakład powstał w Hiszpanii, ale tam były pewne „niedoróbki”. W zakładzie w Śmiłowie tamte błędy zostały całkowicie wyeliminowane. Zakład świetnie działa i prosperuje. Jego zdaniem wkrótce wszyscy zapomną o nowym i starym zakładzie i będą zadowoleni, że padlina nie znajduje się w lasach. Jeżeli zaproszenie zostanie przyjęte, to już dziś może się umówić i podstawić autobus na umówiony dzień.

 

Przewodniczący powiedział, iż kwestia ta zostanie przedyskutowana i sądzi że zaproszenie zostanie przyjęte.

 

Radna Mariola Taracha powiedziała, iż mieszka w Skórce. Zapytała, czy może społeczeństwu Skórki przekazać, że zarówno jezioro zelgniewskie i nasza okolica nie zostaną skażone. Powiedziała, iż rozumie, że jest zapewnienie Senatora że nie ucierpi klasa czystości jeziora i tereny rekreacyjne wokół jeziora.

 

Senator Stokłosa powiedział, że tak.

 

Romuald Banaś powiedział, iż słyszy się coraz częściej, iż na zachodzie zaczyna odchodzić się od tak intensywnego rolnictwa. Przykładem jest firma Duńska, która wybudowała olbrzymią tuczarnię. Zatrucie środowiska w okolicy jest tak duże, że doszło do protestu mieszkańców. Przyjechała nawet deputowana z parlamentu Duńskiego i wręcz apelowała, aby chronić, to co tutaj jest jeszcze do ochrony, że odchodzi się od tak dużej koncentracji. Powiedział, iż nie kwestionuje nowoczesnej technologii, o której mówił Pan Senator, ale dlaczego nie robi się tego w mniejszym rozproszeniu, gdzie wiadomo, że zagrożenie jest wówczas znacznie mniejsze.

 

Senator Stokłosa powiedział, iż wiadomym jest, że także w Danii funkcjonują również stowarzyszenia ekologiczne i też z nimi wszyscy muszą się liczyć. Dania produkuje jednak 4 razy więcej tuczników, niż ma mieszkańców. W Polsce na ok. 40 mln mieszkańców produkcja wynosi 20 mln. Tam gdzie koncentracja jest duża muszą być stosowane nowe metody hodowli, specjalne kanały i zbiorniki. Gnojowica musi być przechowywana na zachodzie minimum 6 miesięcy, w Polsce 4,5 miesiąca, musi być dojrzała, aby mogła być wylewana na pola. Stwierdził, iż dobrze, że mamy takich, którzy chcą budować, i takich którzy chcą pilnować. Powoduje to, ze wzajemnie się pilnują, co wszystkim wychodzi na dobre społeczeństwu.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż jak usłyszał lokalizacja fermy została zatwierdzona przez radę Gminy Kaczory. Oczekuje się na wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Krążyło jakiś czas stwierdzenie, że temat został wstrzymany przez wojewodę. Prosił o wyjaśnienie czym wojewoda się sugerował, że wstrzymał wydanie pozwolenia na budowę, od czego jest zależne aby inwestycja ruszyła.

 

Senator Stokłosa powiedział, iż jest mu nic nie wiadomo, ale jeżeli minister uchylił decyzję wojewody, to dlatego, że Stowarzyszenie nie było dopuszczone do postępowania. W tej chwili zostało dopuszczone i wojewoda na pewno wyda nową decyzję, o którą jest całkowicie spokojny. Powiedział, iż rada Gminy Kaczory również dba o ochronę środowiska i ma na uwadze aby w Kaczorach nie śmierdziało i gmina się rozwijała. Radni konsekwentnie i surowo podchodzą do ochrony środowiska ale jeżeli kolega radny by chciał kolegom z Kaczor pomóc, to są na wszystko otwarci. Wspólnie może uda się pewne rzeczy zrobić.

 

Anna Chałko pytała, czy to są polskie, czy zagraniczne technologie oraz czy kiedy dojdzie do realizacji, inwestycję będą wykonywać polskie czy zagraniczne firmy. Czy polskie firmy będą w stanie zrealizować zadanie.

 

Senator Stokłosa powiedział, iż technologia zastosowana w Śmiłowie jest technologią amerykańską, kupiona przez firmę holenderską a budowała firma hiszpańska tylko dlatego, że była o 40% tańsza niż francuska, niemiecka czy duńska. Wszystko opiera się o cenę. Ponadto powiedział, iż firma Farmutil ma się dobrze. Za ubiegły rok zanotowała 27 mln czystego zysku. Myśli że w tym roku sytuacja się znacznie poprawi. Oddanie zakładu do eksploatacji spowoduje, ze zyski będą większe i pracownicy będą bardziej zadowoleni i będą mogli więcej zarabiać.

 

Radny Stefan Kitela powiedział, iż na spotkaniu w Zelgniewie usłyszał, że takie samo przedsięwzięcie wielkotowarowe było planowane w powiecie czarnkowsko trzcianeckim, ale zostało zablokowane. Jeżeli to jest prawda, zapytał dlaczego tam włodarze taka decyzję podjęli.

 

Senator Stokłosa powiedział, iż rzeczywiście przymierza się do budowy kurników w miejscowości Sarbia, gdzie jest właścicielem spółki, która funkcjonuje na 3000 ha ziemi, bardzo słabej. Obecnie specjalizuje się ona w hodowli drobiu. Tam zamierzano wybudować fermę większą tj. 40 kurników. Być może społeczeństwo ma rację, że 40 kurników było przesadą i trochę tam spasowano. Być może wybudowanych zostanie tam 25-20 kurników. Jest to inwestycja szykowana na lata przyszłe tj. ok. 10 lat, może więcej. Jest to sprawa przyszłości. Na razie jest kilka różnych pozwoleń, gdzie brakuje tylko jednego tj. pieniędzy. Jeżeli chodzi o Sarbię to jest spokojny, ponieważ współpraca z władzami układa się bardzo dobrze, szczególnie z burmistrzem miasta Czarnkowa, starostą czarnkowskim. zamierza się tam budować obwodnicę na jego ziemiach. W tej chwili trwają dyskusje, jest to sprawa przyszłości.

 

Przewodniczący ogłosił 10 minutową przerwę.

 

Po wznowieniu obrad Przewodniczący udzielił głosu Irenie Sienkiewicz.

 

Irena Sienkiewicz poinformowała, że w Skórce jest koło Stowarzyszenia, pismo w tej sprawie przesłała do Urzędu oraz Starostwa. Kolo ma upoważnienie Stowarzyszenia do działania na terenie gminy i powiatu. Są to ludzie chętni i gotowi do współpracy. Ma nadzieję, że ta współpraca będzie się układała i służyła całemu społeczeństwu. Poinformowała także, iż jest w posiadaniu gazety „Piła Wita” z poprzedniego miesiąca, gdzie są podane drastyczne dane dotyczące zachorowalności mieszkańców powiatu pilskiego. W latach 2001-2003 wzrost zachorowalności na choroby nowotworowe, choroby psychiczne i choroby układu krążenia wynosił ponad 20%. Nie wiadomo skąd to się bierze, ale zaczynają „męczyć” wojewodę i władze na górze, aby zbadać co jest tego powodem. Zachorowalność jest większa o 177%, niż reszty mieszkańców Wielkopolski. Dane są dramatyczne.

 

Ad. 5

Anna Chałko – kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Złotowie złożyła informację w sprawie zaawansowania prac nad budową przejścia dla pieszych w Skórce. Powiedziała, iż w tej chwili ogłoszony jest przetarg. Otwarcie ofert nastąpi 4 lipca 2005 roku. Procedura przebiegała następująco:

- 10.11.2004 roku zlecono badania laboratoryjne i polowe dla potrzeb budowy kładki,

- 15.11.2004 zlecono wykonanie projektu budowlanego wraz z projektem wykonawczym i dokumentacją przetargową,

- dokumentację wraz z uzgodnieniami (decyzja o lokalizacji, pozwolenie wodno-prawne, zgoda na prowadzenie robót, opinia zespołu uzgadniania dokumentacji projektowej, uzgodnienie projektu budowlanego) złożono w celu uzyskania pozwolenia na budowę,

- 1.06.2005 uzyskano pozwolenie na budowę, decyzja jest prawomocna.

Jeżeli nie będzie odwołań w ciągu miesiąca od otwarcia ofert będzie podpisana umowa z wykonawcą. Zgodnie z kosztorysem inwestorskim wartość inwestycji wyniesie 472 tys. zł.

Inwestycję współfinansują:

- Powiat złotowski – 30 tys. zł

- Gmina Krajenka – 50 tys. zł

Materiały przetargowe są tak sformułowane, że od momentu podpisania umowy, wykonawca ma 3 miesiące na realizację zadania.

Drugim ważnym tematem dla miejscowości Skórka jest budowa chodnika przy ul. Pilskiej. W tym roku opracowana została dokumentacja na jego budowę. Od mostu w stronę Piły pierwszy odcinek chodnika będzie po lewej stronie, na wysokości byłej świetlicy będzie przejście na drugą stronę. Chodnik dalej będzie biegł wzdłuż zabudowy, wzdłuż płotów do końca miejscowości. Na to zadanie nie ma jeszcze w pełni zabezpieczonych środków. Kosztorys inwestorski opiewa na kwotę 220 tys. zł. Są duże szanse, że w tym roku ta inwestycja zostanie zrealizowana, ponieważ przetargi wychodzą taniej niż planowano i jest szansa na zgromadzenie brakujących pieniędzy. Jeżeli funduszy zabraknie w roku bieżącym, zadanie zostanie zrealizowane w roku przyszłym. W ostatnim czasie wpłynął także wniosek w sprawie budowy zatoczki dla autobusów przy przystanku na żądanie w Skórce. Nie może ona jednak zostać wykonana w ramach przedłużenia planowanego chodnika, ponieważ nie ma podkładów geodezyjnych i nie można poprawić dokumentacji. Wniosek uznano za zasadny, jednak obecnie nie może zostać zrealizowany ze względu na brak środków finansowych. Konieczne będzie uzyskanie nowej decyzji lokalizacyjnej i uzyskanie opinii komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego istniejącej przy Starostwie Powiatowym w Złotowie.

 

Doszedł radny Czesław Bannach zwiększając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 14.

 

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż kiedy zjechał z mostu w Skórce doznał szoku. Takie piękne drzewa zniknęły, wie że kładka jest potrzebna, chodnik też jest potrzebny, ale nie trzeba było wycinać wszystkich drzew. Dobrze wygląda także chodnik za drzewami – tak jest np. w Wyrzysku. Jego zdaniem szkoda tych drzew. Tyle mówiono o ekologii, zapachach, wiadomo że drzewa dostarczają tlenu. Myśli, że ta miejscowość straciła. Wie, że zaraz padną argumenty o własności gruntu, ale zawsze są jakieś utrudnienia.

 

Anna Chałko wyjaśniła, że drzewa zostały wycięte z dwóch przyczyn: raz że grunt jest własnością zarządu tylko w pasie drogowym, ponadto jezdnia na tej klasie drogi powinna mieć przynajmniej 6 m szerokości, a gdy chodnik jest jednostronny 6,5 m. W żaden sposób bez  wycięcia drzew wymogu tego nie można spełnić. Robiąc tę inwestycję starano się spełnić od razu także ten warunek. Nowe drzewa będą nasadzane. Generalnie drogi nie mają skrajni i trzeba wybierać albo skrajnia albo przyroda. W najbliższych latach będzie trzeba wycinać drzewa przynajmniej z jednej strony dróg.

 

Radna Mariola Taracha powiedziała, iż chciałaby podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że w Skórce bezpieczeństwo rośnie, jest mobilizacja wielu osób i wielu środków. Jeżeli chodzi o drzewa, to być może wieś straciła na estetyce ale zyskała na bezpieczeństwie. Codziennie jeździ i wyjeżdża ze swojej ulicy. Jej zdaniem przejrzystość zdecydowanie wzrosła. Z punktu widzenia mieszkańców ulicy Pilskiej wycinka drzew była tam wskazana. Już dość dawno temu zgłosili się do niej aby interweniowała w powyższej sprawie, ponieważ korzenie drzew wchodzą w fundamenty. Są to domy przedwojenne i rzeczywiście obawiali się o stan swoich domów.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż słyszał że droga Piła – Człuchów będzie podlegać remontowi kapitalnemu i remont ten ma się odbywać w 2007 roku. Wielokrotnie mówiono że na odcinku między Skórką a Dolnikiem jest bardzo wąska jezdnia. Przy wymijaniu się samochodów ciężarowych jedna oś pojazdu porusza się poboczem. Chciałby zwrócić uwagę aby przy remoncie rozwiązać ten problem i drogę poszerzyć. Wycięte zostały drzewa na skrzyżowaniu w Dolniku, co spowodowało jeszcze większe zagrożenie. Zostały pniaki a mijające się tiry jeszcze bardziej zjeżdżają na pobocze. Przedtem ograniczały to drzewa, teraz trzeba „odskakiwać” aż do rowu. Zapytał, czy na tym odcinku zostanie zabezpieczony chodnik. Chciał także zasygnalizować sprawę trudnego wyjazdu ze strony Głubczyna na skrzyżowaniu w Dolniku. Doszło tam w zeszłym roku do wypadku śmiertelnego, gdzie starsza osoba nie mając dostatecznej widoczności spowodowała wypadek. Wnioskował o ustawienie od strony Paruszki lustra, tak jak to zrobiono w Krajence. Ułatwiłoby to wyjazd i przyczyniło się do zwiększenia bezpieczeństwa. Pytał także czy kładka będzie konstrukcyjnie dobudowana do mostu, czy też niezależna oraz czy sygnalizacja świetlna na moście zostanie zdjęta, czy też planuje się inne rozwiązania.

 

Anna Chałko wyjaśniła, że kładka jest odrębnym elementem konstrukcyjnym. Nie będzie podwieszana do istniejącego mostu, którego nośność wynosi 15 ton. Światła są tymczasowe i zostaną zdjęte z chwilą wybudowania kładki. Przed mostem wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę oraz nastąpi wyłączenie ruchu pieszego i rowerowego z mostu. Szerokość mostu wynosi 7-8 metrów, co wystarczy dla bezpiecznego ruchu pojazdów, jeżeli kierowcy będą przestrzegać ograniczenia.

W Dolniku wycięte zostały drzewa, jednak prace nie zostały jeszcze zakończone. Pniaki zostaną wyfrezowane, dziury zasypane i zagęszczone. Chodnik w Dolniku nie będzie budowany, ponieważ nie jest przewidziany w planie inwestycyjnym, nie ma dokumentacji. Temat ten w ogóle nie był poruszany. Być może będzie rozważany przy modernizacji drogi 188. remont drogi 188 jest przewidziany w wieloletnim planie inwestycyjnym na lata 2007-2008. Modernizacja jest przewidziana na odcinku 14,6 km, w tym Złotów ul. Domańskiego oraz wylot na Błękwit, Lipka, Krajenka ul. Domańskiego, skrzyżowanie w Dolniku i Skórka. Zakres prac w Skórce prawdopodobnie ulegnie zmianie ze względu na obecnie planowane inwestycje. Zapewne modernizowany będzie chodnik w kierunku Złotowa: nawierzchnia i odwodnienie. Jest to inwestycja planowana na dwa lata. Obecnie istnieje opóźnienie w realizacji planu ok. 1 roku, co może spowodować większy zakres prac w roku 2008. jeżeli chodzi o lustra, to wytyczne wskazują, że należy unikać ich stosowania. Jest w Dolniku znak stopu, który nakazuje zatrzymać się. Lustra są na tyle niebezpieczne, że możliwe jest ich przesunięcie. Może to dawać fałszywy obraz i powodować zagrożenia. Nie jest to rzecz bezpieczna. Można je umieszczać tylko tam, gdzie nie mają dostępu użytkownicy drogi. Stwarza to większe zagrożenie niż brak lustra.

 

Radny Anatol Najmowicz pytał, czy na ulicy Domańskiego w Krajence pozostanie kostka, czy będzie wylany asfalt.

 

Anna Chałko powiedziała, iż nie ma jeszcze dokumentacji, nie może więc jednoznacznie odpowiedzieć na powyższe pytanie. Na pewno będą musiały zostać usunięte drzewa i wyrównana kostka. Jest istniejąca podbudowa, która kosztuje, dlatego sądzi, że kostka zostanie przykryta. Po sporządzeniu dokumentacja będzie dostępna do wglądu w Urzędzie.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż pomimo, że długo to trwało, jednak lustro przy wyjeździe ze straży stoi. Chodziło o włączanie się do ruchu na drogę krajową. Wydaje się, ze nie jest w istotny sposób naruszane. Rzeczywiście wzbudza to zainteresowanie młodzieży. W Krajence był problem włączenia się do ruchu. Straż ma samochody duże i ciężkie i lustro poprawiło komfort wyjazdu straży. Poruszył też temat nowego wyjazdu dla straży za blokami na ulicy Floriańskiej, gdzie znajduje się obniżony wyjazd. Pytał czy obniżenie to jest spowodowane planowanym włączeniem jeszcze jednej ulicy do drogi wojewódzkiej.

 

Anna Chałko powiedziała, że lustro w Krajence jest postawione niezgodnie, ponieważ nie przeszło procedury uzgodnienia projektu organizacyjnego ruchu. Rejon nie odpowiada jeżeli nie było to uzgodnione.

 

Radny Czesław Bannach przypomniał, iż jeszcze w ubiegłym roku wnioskował o prześwietlenie koron drzew na drodze Podróżna – Krajenka. Prześwietlono konary na odcinku Krajenka – Zlotów, w ubiegłym roku Bądecz – Wysoka, ten odcinek został pominięty, gdzie też jest wąsko, pobocza są nierówne, ciężko wyprzedzić inny pojazd. Zapytał, czy realizacja wniosku jest możliwa. Zaproponował, aby ktoś wykonał pracę w zamian np. za drewno.

 

Anna Chałko powiedziała, iż odcinek ten był już prześwietlany, ale gałęzie odrastają. Zna ten problem. Trzeba poczekać. Jest tam jeszcze wymagana skrajnia 4,5m. Na terenie są odcinki dróg, które nie mają skrajni. Droga 190 od momentu kiedy wprowadzono winietki na drogach krajowych, stała się uczęszczana przez ciężarówki, które nie maja winietek i są w złym stanie technicznym i większą szerokość niż dopuszczona na drogach tej klasy. Pobocza też tam były robione, po tych pracach nie ma jednak śladu. Na razie w planie inwestycyjnym tej drogi nie ma, jednak poznańska dyrekcja często jeździ tę drogą i zauważyła konieczność jej remontu. Nie jest to pewne, ale trwają przymiarki aby tę drogę wprowadzić do planu inwestycyjnego poza kolejnością przed rokiem 2012. Środki na drogi są tak małe, że jest to śmieszne. Aby zrobić nowe nakładki bez chodników i poprawy bezpieczeństwa na terenie 3 powiatów objętych działaniem rejonu potrzeba 186 lat.

 

Adam Pobereźny sołtys wsi Śmiardowo Kraj. Pytał, czy dobrze zrozumiał że kładka w Skórce będzie kosztowała prawie pół miliona złotych. Za ok. 700 tys. zł zostały zrobione w Krajence całe Winiary, wszystkie uliczki. Pytał jak to się ma do tej kładki. Jeżeli inwestycje będą prowadzone w ten sposób, to na odnowienie nawierzchni nie starczy 170 lat, ale i 270. jest to niewyobrażalna kwota.

 

Anna Chałko wyjaśniła, że projekt został opracowany przez biuro projektów zajmujące się projektowaniem obiektów inżynierskich. Jest to kładka szerokości 2m, długości 32 m. jest to oddzielna konstrukcja, będą bite pale. Projekt został sporządzony i zatwierdzony, przeszedł przez wszystkie uzgodnienia. Ceny są różne i akurat na budowle inżynierskie bardzo wysokie. Kładka musi spełniać wymagania zgodnie z normatywami technicznymi i nie może być wybudowana jakaś kładka, gdzie przejdzie dwoje ludzi. Musi ona mieć o wiele większe zabezpieczenia niż w domkach jednorodzinnych. W mostach jest jedno z największych zabezpieczeń.

 

 

 

Ad. 6

Krystyna Sudoł – dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie złożyła sprawozdanie z działalności za 2004 rok. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 8.

Odpowiedziała także na pytania radnych zgłoszone podczas posiedzenia Komisji Rady.

 

1. Zauważono, że w ostatnim roku wzrosła liczba szkoleń. Pytano, czy przyniosły one efekty, tj. czy oparte były na uzgodnieniach z pracodawcami i czy spowodowały wzrost wartości pracowników, czy organizowano kursy pod kątem tego, co jest na rynku pracy potrzebne. Czy były to szkolenia pod potrzeby lokalnego, czy też zagranicznego rynku pracy? W jakich zawodach szkolono i w jakich ilościach?

 

Z chwilą wejścia do Unii zmieniła się polityka PUP. Pieniądze idą za bezrobotnym, przede wszystkim na szkolenia, tak aby bezrobotny miał kilka zawodów i większe kwalifikacje oraz szansę na znalezienie zatrudnienia. Pieniądze nie mają iść do pracodawców lecz na bezrobotnego. U nas bezrobotny ma 1-2 zawody, na zachodzie 6-7. Bezrobotni w Polsce mają słabe kwalifikacje i to należy zmienić. Efektywność szkoleń wynosi 20-30%. Z 10 przeszkolonych 2-3 znajduje zatrudnienie w ciągu 4 miesięcy od zakończenia szkolenia. W dalszym okresie badania nie są prowadzone. Szkolenia są organizowane pod potrzeby rynku pracy. W PUP powstały 4 nowe stanowiska pracy: 2 pośredników i 2 doradców zawodowych. Ich zadaniem jest kontakt z pracodawcami i bezrobotnymi i ustalenia jakie są potrzeby w zakresie szkoleń. Prowadzone są także szkolenia indywidualne. Jeżeli ktoś napisze podanie, że znalazł sobie pracę, ale potrzebuje takich czy innych kwalifikacji, takie osoby szkoli się indywidualnie po podpisaniu porozumienia z pracodawcą. Szkolenia były pod potrzeby lokalnego rynku pracy. Nie prowadzono szkoleń na potrzeby zagranicznego rynku pracy oprócz Christanapolu i pieczarkarni, gdzie prowadzono małe szkolenia. Przeszkolono osoby do obsługi kas fiskalnych, zbieraczy pieczarek, spawaczy, kurs komputerowy, kierowcy wózków, przedstawicieli handlowych, krawców, szwaczy, w zakresie podwyższenia kategorii prawa jazdy, plecionkarstwo.

 

2. W związku z informacją o ofertach pracy za granicą pytano w jakim stopniu mieszkańcy skorzystali z propozycji. Jak wynika ze sprawozdania, barierą w podejmowaniu pracy za granicą jest brak znajomości języków obcych. Czy organizowano kursy językowe dla bezrobotnych?

 

Przeprowadzono także szkolenia językowe w zakresie języka angielskiego, niemieckiego. Dla jednej osoby przeprowadzono kurs języka norweskiego.

 

3. Zwrócono także uwagę na fakt, iż zdarza się, że wzywa się bezrobotnych aby zaproponować im miejsca pracy, a kiedy przyjeżdżają okazuje się, że miejsce już jest zajęte. Naraża to osoby bezrobotne na koszty.

 

Takie przypadki maja miejsce, kiedy zgłasza się osoba bezrobotna ale oferta jest już nieaktualna. Dzieje się tak dlatego, ponieważ oferta może być już zagospodarowana przez pracodawcę a on tego nie zgłosił lub też kandydat nie odpowiada pracodawcy. Najczęściej mówi on wtedy, że brak jest miejsc pracy. PUP nie ma na to wpływu.

 

4. Czy statystyka odnośnie bezrobocia nie jest sztucznie zaniżana poprzez wykreślanie z listy bezrobotnych? Ile jest na terenie powiatu osób bezrobotnych, a nie zarejestrowanych w PUP?

 

Statystyka jest statystyką i taka jaka jest. Ona osobiście nie wykreśliła, jeżeli bezrobotny uzasadnił on swoją nieobecność. Wykreśla się w drodze decyzji. Jeżeli odwołania są uzasadnione są uznawane. Jest to jedyny instrument, który eliminuje pracę na czarno. Innego instrumentu nie ma. Nie ma dnia w urzędzie pracy, aby nie było informacji, gdzie kto pracuje. Ludzie są bardzo „usłużni”. Nie ma danych ile jest osób bezrobotnych nie zarejestrowanych, ponieważ nie ma możliwości aby takie dane uzyskać.

 

5. Jak mają się kierunki kształcenia w szkołach na terenie powiatu do realnego zapotrzebowania rynku pracy, tj. absolwenci których szkół mają najmniejsze szanse na zatrudnienie?

 

Jakie są kierunki kształcenia można dowiedzieć się do Wydziału Oświaty w Starostwie. Dokładnie nie może tego powiedzieć. Kilka lat temu w szkole rolniczej i ekonomicznej zmieniono profil nauczania. Nie wie jak to w tej chwili wygląda. Z przykrością musi powiedzieć, że w całej Polsce nie ma badań rynku pracy. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie będą potrzeby rynku pracy za 5 czy 10 lat. To co przynoszą pośrednicy jest to za mało. PUP powinien wiedzieć, ile jest osób w wieku emerytalnym, w jakich zawodach odejdą. Tego brakuje. Na konwencie dyrektorów wnioskowano o powołanie takiej instytucji.

Co roku rejestruje się ok. 600 absolwentów na ok. 1000. Szanse na zatrudnienie zależą czasem od osobowości absolwenta. Największą grupą bez pracy są sprzedawcy po zasadniczej szkole zawodowej, technicy rolnicy i ogrodnicy, technicy ekonomiści, technicy przemysłu spożywczego i przetwórstwa zbóż. Mile widziani są magistrowie ekonomii szczególnie z kadrami.

 

6. Jaki jest budżet Powiatowego Urzędu Pracy, ile środków przeznacza się bezpośrednio na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, a jakie są koszty administracyjne?

 

Budżet PUP składa się z 3 części:

- Funduszu pracy od ministra, fundusz celowy

- Funduszu starosty (wynagrodzenia, koszty administracyjne, koszty ubezpieczenia społecznego osób bez prawa do zasiłku)

- Europejski Fundusz Społeczny pozyskiwany na konkretne programy

W 2004 roku dysponowano funduszem pracy w wysokości 3,8 mln zł, wydatki związane z EFEZEM – 1,7 mln zł, wydatki budżetowe 3,5 mln zł.

 

7. W sprawozdaniu zawarta jest informacja, iż 830 osób podjęło legalną pracę za granicą. Czy wszystkie te osoby były kierowane przez Powiatowy Urząd Pracy?  Czy są podpisane umowy z pracodawcami i jaki jest charakter prac?

 

Osoby które podjęły pracę za granicą nie były kierowane przez Urząd. PUP posiada jedynie oferty pracy zagranicą na zasadzie współpracy z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Poznaniu i Oddziałem w Pile. Osoby są liczone na podstawie danych przekazywanych przez WUP i na podstawie oświadczeń bezrobotnych. Nie są podpisywane umowy z pracodawcami zagranicznymi, ponieważ nie ma takich prawnych możliwości.

 

8. Co Powiatowy Urząd Pracy może zaproponować osobom, którym do osiągnięcia prawa do stałych zasiłków brakuje kilku tygodni, czy miesięcy?

 

W latach ubiegłych były organizowane przy pomocy Burmistrza przede wszystkim prace publiczne, krótkookresowe, gdzie w pierwszej kolejności zatrudniano takie właśnie osoby. W tej chwili robót publicznych nie ma. Jedyną drogą dla tych osób jest pracodawca, który jednak nie chce takich osób zatrudniać. Aby takie osoby uzyskały prawo do zasiłku przedemerytalnego zwolnienie musi nastąpić z przyczyn zakładu pracy, co wiąże się z odprawą. Jest to praktycznie nieosiągalne ze względu na koszty.

 

9. Czy prowadzi się analizę możliwości tworzenia nowych miejsc pracy przez istniejące podmioty? Czy śledzi się nowe inwestycje?

 

Nowe miejsca pracy powstają w dwojaki sposób: bez udziału funduszu pracy  oraz z udziałem funduszu pracy. Miejsca pracy tworzone bez udziału funduszu pracy nie są monitorowane, ponieważ nie ma takiej możliwości. Miejsca pracy dofinansowane są monitorowane nawet do 2 lat. Podpisywana jest z pracodawcą umowa, w której określa się liczbę miejsc pracy, okres zatrudnienia. Monitoring następuje co miesiąc. Jest to efektywne wydatkowanie środków – prawie 90%. Czynione są starania aby do nowych podmiotów docierali pośrednicy. Finanse PUP w ostatnim czasie budziły duże emocje i rzeczywiście była „dziura budżetowa” przez okres około 2 miesięcy. W tej chwili pieniądze są i zaprasza do korzystania. Jednak przypomina, że liczy się efektywność, ponieważ do tego obliguje PUP Unia. 

 

10. Podana została informacja (str. 10), że powstało 1669 miejsc pracy zorganizowanych we współpracy z przedsiębiorcami. Czy robione są analizy, ile z tych osób nadal pracuje?

 

W 1669 pracy ok. 700 jest dofinansowywanych z funduszu pracy a 900 powstało bez udziału funduszu pracy. Miejsca pracy dofinansowywane są monitorowane przez okres do 2 lat.

 

11. Czy przypadku zawodów rzadkich prowadzono szkolenia we współpracy z innymi powiatami?

 

Nie prowadzono takich szkoleń, bo nie było takich potrzeb. Jeżeli zgłosi się osoba zainteresowana zdobyciem nowych kwalifikacji i jest pracodawca, który jest gotowy taką osobę zatrudnić, to szuka się ośrodka szkolącego i pracodawcy oddaje się osobę przeszkoloną.

 

Radny Czesław Bannach powiedział, iż chciałby wiedzieć jak liczy się bezrobotnego, który np. znajduje w roku krótkookresowe zatrudnienie, potem jest znowu zwalniany, itd. Pytał czy jest liczony jako jeden bezrobotny, czy przy każdej rejestracji.

 

Krystyna Sudoł wyjaśniła, iż każde wyłączenie z ewidencji jest to minus jeden bezrobotny, każde wpisanie do ewidencji + jeden. Sprawozdanie jest składane raz w miesiącu, gdzie pisze się jaki był napływ i jaki odpływ bezrobotnych.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż jest zdziwiony, że nie bada się rynku pracy w skali krajowej. Pytał co na dziś można zaproponować pracodawcy, który chciałby zatrudnić bezrobotnych. Powiedział także, iż szkoda, że PUP, odpowiedni wydział starostwa oraz dyrektorzy szkół nie wymieniają doświadczeń w skali powiatu w zakresie szkolenia młodzieży. Zapytał także, iż różnica pomiędzy liczbą absolwentów a liczba rejestrujących absolwentów oznacza, że ok. 400 z nich dostaje się na studia dzienne.

 

Krystyna Sudoł powiedziała, iż życzyłaby sobie również aby badania były robione, ponieważ byłyby pomocne urzędom pracy oraz pracodawcom. Dyrektorzy wnioskują o podjęcie takich badań, jednak trudno powiedzieć jaki będzie efekt, ponieważ wiąże się to z powołaniem nowej instytucji, administracją i kosztami. Badania takie powinny być prowadzone od 10-15 lat, kiedy powstały Urzędy Pracy. Jest to potrzebne wszystkim. Pracodawcom na dzień dzisiejszy można zaproponować dofinansowanie miejsc pracy, staże, prace interwencyjne. Zaczęto wdrażać nową formę, która cieszy się ogromną popularnością, jest to przygotowanie zawodowe. Dużo pracodawców z tego korzysta. Propozycja jest skierowana do osób nie posiadających zawodu. Tą formą zamierza się objąć przede wszystkim kobiety. Taka osoba może pracować do 6 miesięcy u pracodawcy za darmo, aby nabyć umiejętności. W przypadku dofinansowania miejsc pracy jest wiele zagrożeń. Warunkiem jest aby w zakładzie nie było spadku zatrudnienia przez rok lub dwa. Stan zatrudnienia jest PUP znany ponieważ pracodawca co miesiąc jest obowiązany składać deklarację zusowską. Jeżeli tego nie zrobi wstrzymywana jest refundacja. Dlatego zawsze ostrzega pracodawców. najprostszą formą jest obecnie przygotowanie zawodowe.

Jeżeli chodzi o szkoły i profile szkolenia uczestniczyła w spotkaniach w Wydziale Oświaty, ale szczegółowo nie potrafi powiedzieć jakie są kierunki nauczania w szkołach. Dokładne informacje prześle w późniejszym terminie. Na 1000 absolwentów rejestruje się ok. połowa. W lipcu rejestruje się ok. 200 osób, które chcą odbyć staże. Kolejni rejestrujący się absolwenci, to ci którzy nie dostali się do szkół wyższych. Zwróciła uwagę, iż dobrze by było, aby wszyscy absolwenci rejestrowali się na początku lipca, kiedy jest możliwość załatwienia dla nich staży. Kiedy jest koniec roku, nie będzie dla nich ofert pracy.

 

Barbara Piechowska – kierownik Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krajence pytała, czy kiedy pracodawca wycofa się z umowy w sprawie szkolenia pracownika, ponosi z tego tytułu jakieś konsekwencje oraz czy zatrudnienie takich osób jest monitorowane.

 

Krystyna Sudoł wyjaśniła, iż w takich przypadkach szkoleń na potrzeby pracodawcy, podpisywane jest trójporozumienie. Jeżeli któraś ze stron nie wywiąże się z umowy, ponosi koszty. Jest to monitorowane do 2 lat.

 

Ad. 7

Informację z działalności Powiatowego Zarządu Dróg w Złotowie za rok 2004 złożył Dariusz Kurcin przedstawiciel PZD. Informacja została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 9 do nin. protokołu.

D. Kurcin poinformował, iż już 1 lipca rozpoczną się prace modernizacyjne na drodze Krajenka – Węgierce oraz utrudnienia. Początkowo będą one mniejsze, w późniejszym terminie droga zostanie zamknięta zupełnie, ponieważ nawierzchnia będzie kładziona na całej szerokości aby uniknąć osiowego połączenia, by droga wyglądała ładnie.

 

Radna Bogumiła Maciejewska powiedziała, iż korzystając z obecności przedstawiciela, ponawia zgłaszany już chyba od 7 lat wniosek dotyczący ulicy 30 Stycznia w Krajence, która jest ulicą powiatową. Od 7 lat trwa wymiana korespondencji. Z ta sprawą zwracali się już mieszkańcy ul. 30 Stycznia jako wspólnota mieszkaniowa, również radna powiatu złotowskiego i ostatnio na poprzedniej sesji radny Kitela. Konkretnie chodzi o wyrównanie zagłębienia na chodniku tuż za budynkiem na Dworcowej 12, gdzie po opadach woda nie tylko uniemożliwia przejście, gdzie po drugiej stronie ulicy nie ma chodnika, ale także przedostaje się do piwnic budynków tam usytuowanych. Nie wie czy jest to duża inwestycja, kiedy ze złożonego sprawozdania wynika, że kwota przeznaczona na utrzymanie zarządu, przewyższała kwotę na inwestycje. Rozumie, że jest to temat niewdzięczny, ale czy nie warto by się zastanowić, czy inwestycje nie mogłyby być wykonywane przez wykonawców zewnętrznych.

 

Dariusz Kurcin powiedział, iż w sprawozdaniu nie ma kwoty przeznaczonej na utrzymanie PZD. Temat jest znany, wiadomo co należy zrobić aby poprawić ten stan. Nie są to na pewno małe koszty. Brakuje tam odwodnienia. Samo podniesienie chodnika niczego nie załatwi, ponieważ woda nadal pozostanie na posesjach. Nie można tylko podnieść chodnika. Najpierw konieczne jest wykonanie kolektora. Jest to na uwadze ale zawsze jest coś pilniejszego. Jeżeli będzie taka możliwość, prace te zostaną wykonane.

 

Radny Andrzej Pietrzak w Głubczynie już 4 rok występuje problem zatrzymania wody po deszczach, aby nie wpływała na prywatną posesję przy wylocie ze wsi na Dolnik. Wszystkie wody ze wsi spływające z górek, przepływają przez prywatną posesję. Ciągle obiecywane jest, że „w przyszłym roku”. Jest to już kolejny rok. Zlewisko wody robi się także w okolicy sali gimnastycznej. Tam należy wyrównać jedynie asfalt. Budynki są strasznie ochlapane. Istotny jest szczególnie ten pierwszy przypadek, gdzie nie potrzeba asfaltu a jedynie studzienki zatrzymującej wodę. Do kanału jest 10 – 15 metrów. Rodzina ma prawo wystąpić o odszkodowanie.

 

Bogdan Kurcin powiedział, iż obecnie kiedy powstały konsorcja drogowe, położenie 200m asfaltu kosztuje ok. 90 tys. zł. Nie są to małe pieniądze i tylko asfalt. Inwestycja Krajenka – Węgierce będzie kosztowała 2,5 mln zł. W przypadku Głubczyna i zalewanego gospodarstwa jest rzeczywiście problem i będzie rozwiązany, ale nie potrafi odpowiedzieć kiedy.

 

Radny Stefan Kitela powiedział, iż radni zgłaszają wiele wniosków i zapytań pod kątem wykonania niejednokrotnie drobnych robót. Proponuje aby na najbliższych spotkaniach Komisji wrócić do sprawy i aby radni podali jakie są potrzeby w zakresie remontów i napraw dróg powiatowych oraz wysłać to do PZD aby było wiadomo, że takie potrzeby są.

 

Radny Henryk Kania powiedział, iż bolączki jakie występują na drogach powiatowych oraz nie ujmując fachowości przedstawicielowi PZD, uważa, że potraktowano Radę niepoważnie. Odnosi wrażenie, że PZD nie upoważnił swojego przedstawiciela do składania obietnic i deklaracji. Od dłuższego czasu zgłaszane są rożne bolączki przez radnych oraz Burmistrza, dlatego wniosek radnego uważa za zasadny. Wnioski winny być zgłoszone jego zdaniem zarządowi powiatu. Jego zdaniem dalsza polemika z przedstawicielem PZD jest bezcelowa.

 

Adam Pobereźny powiedział, iż przedstawiciel ma stosowne pełnomocnictwa, ale ktoś rozgrzebał drogę w Śmiardowie Kraj. Zrobił odcinek do Dąbrowy i dalej nic się nie dzieje. Dalej stan drogi jest fatalny, jest tam dziura na dziurze. Przed dwoma tygodniami taka „cygańska” brygada” takim parowozem jechała i łatała te dziury. Bezrobocie PZD nie grozi, bo po załataniu jednej dziury powstają dwie nowe. Pytał, czy w roku „świetlnym” PZD zdąży zakończyć tę inwestycję.

 

Dariusz Kurcin powiedział, iż jeżeli remont cząstkowy nazwać inwestycją, to jeszcze w tym roku drogi będą łatane. Ta „cygańska” brygada jest na tej drodze po to, aby jej jeszcze bardziej nie uszkodzić. Wysłanie tam bardziej specjalistycznego sprzętu na tak zniszczone drogi spowoduje ich „wydmuchanie”.

 

Burmistrz powiedział, iż trudno się wypowiadać przedstawicielowi PZD na temat realizacji zadań, ponieważ funkcjonuje on na bazie uchwały Rady Powiatu, która określa środki na jego funkcjonowanie. Jeżeli PZD otrzymuje ograniczone środki, to stara się nimi gospodarować racjonalnie a czasami przetrwać. Tego rodzaju pytania należałoby kierować pod adresem zarządu powiatu, ponieważ to zarząd przygotowuje projekt uchwały budżetowej, którą Rada może, ale nie musi przyjąć.

 

Przewodniczący Rady powiedział, iż jego zdaniem propozycja radnego Kiteli jest godna uwagi i na przyszłej sesji problem można przedyskutować.

 

Ad. 8

Informacja z działalności Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa za 2004 rok została złożona przez kierownika Biura Powiatowego Rafała Klimka – została złożona na piśmie i stanowi załącznik nr 10 do nin. protokołu.

 

Adam Pobereźny powiedział, iż na wsiach z wypłatami są pewne niejasności. Na wsiach jest dużo złośliwości: jeden obywatel doniesie do biura powiatowego na drugiego i go skontrolują przez co dostanie płatność na samym końcu. W przypadku większych gospodarstw, gdzie kwoty były naprawdę duże, jest różnica czy pieniądze otrzyma się w grudniu, czy w kwietniu. 50 tys. zł w grudniu a w kwietniu, przy takim znaczącym wzroście cen środków produkcji stanowi istotną różnicę.

 

Rafał Klimek wyjaśnił, iż ze strony Agencji nie ma żadnej złośliwości. Należy wziąć pod uwagę, iż jeżeli wniosek jest bezproblemowy wypłata nastąpi wcześniej. Jeżeli są niezgodności, zawsze będzie wygenerowane wezwanie. Procedury trwają i czas na wyjaśnienia jest niezmiennie 7 dniowy. Jeżeli rolnik nie złożył wyjaśnień, to wniosek pozostaje w całości lub w częściach bez rozpatrzenia. Procedura kontroli też trwa. Donosy wszystkie muszą być rozpatrywane i zmuszają do przeprowadzenia kontroli. Nic nie można na to poradzić.

 

Przewodniczący uznał, iż informacja była wyczerpująca i zamknął ten punkt obrad oraz ogłosił 10 minutową przerwę.

Posiedzenie opuściła radna Barbara Kartuszyńska zmniejszając liczbę obecnych radnych do 13.

 

Ad. 9

Po wznowieniu obrad Marek Buczkowski – kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Planowania Przestrzennego i Działalności Gospodarczej w tut. Urzędzie poinformował, iż problem gospodarki ściekowej na terenie gminy ciągnie się od 2003 roku. Strona rządowa nie jest przygotowana do realizacji zadania. W czerwcu 2003 roku od Wojewody Wielkopolskiego gminy otrzymały ankiety dotyczące gospodarki ściekowej na terenie gmin. Ankiety złożyło tylko 1100 samorządów. Gminy te trafiły do Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, który stanowił podstawę do starania się o środki i fundusze. W lipcu 2004 roku zweryfikowano KPOŚK i nie poinformowano gmin w nich ujętych o tym, że zostały z niego wycofane. Skreślono ok. 50% zadań inwestycyjnych. Pierwsze uregulowania prawne pojawiło się w grudniu 2004 roku. Do tej chwili gminy nie zajmowały się kompleksowym oczyszczaniem ścieków a przygotowywały dokumentację dla niektórych zadań. W związku z tym, w lutym 2005 roku Burmistrz podjął decyzję o zawarciu umowy z firmą EKOTOP, która zawiera opracowanie koncepcji kanalizacji gminy Krajenka, plan aglomeracji, który będzie stanowił podstawę do KPOŚK oraz pomoc przy realizacji projektów na podstawie tej koncepcji.

 

Dr Roman Sobczyk – dyrektor firmy EKOTOP, przedstawił założenia koncepcji kanalizacji gminy Krajenka. Koncepcja stanowi załącznik nr 11 do nin. protokołu.

 

Radny Anatol Najmowicz powiedział, iż gmina może mieć 31 km kanalizacji dotowanej, natomiast z wyliczeń wynika, że potrzebne jest 21 km rurociągów tłocznych i 20 km rurociągów grawitacyjnych, z tego wynika, ze trochę brakuje. Pytał skąd pozostałe środki.

 

Roman Sobczyk wyjaśnił, iż łącznie będzie to prawie 50 km. W związku z tym, że gmina stoi przed koniecznością skanalizowania swoich obszarów, minister zobowiązał się, że pomoże zrealizować to zadanie, w wysokości 80% kosztów, zgodnie z przyjętym wskaźnikiem. W pierwotnej wersji plan aglomeracji był taki, który wykazywał faktycznie, że gmina Krajenka łącznie z siecią wybudowaną i planowaną, mieści się w liczbie 120 mieszkańców na 1 km. Rząd podjął się sprostania zadaniu, jakim jest skanalizowanie kraju. Kiedy plany zostały przekazane wojewodzie zmieniły się zasady gry. Wyszło pismo od Wojewody, w którym poinformowano, że nie liczy się 120 mieszkańców od sieci nowo wybudowanej i istniejącej lecz tylko od nowo wybudowanej. Gmina Krajenka straciła na tej zmianie. Ktoś szuka oszczędności i tak uczyniono aby dotacja była jak najmniejsza. Gmina może więc liczyć na dofinansowanie do 31 km w 80%. Reszta będzie spoczywać na barkach gmin i od nich będzie zależeć skąd będą brakujące środki: czy z własnych środków czy z funduszy pomocowych. Robienie zbiorników bezodpływowych mija się z celem. Poinformował także, że od dwóch tygodni jest projekt norm na odory. Trudno przewidzieć jak długo będzie trwała ścieżka legislacyjna.

 

Radny Piotr Gniot powiedział, iż na początku było cytowane rozporządzenie Ministra Środowiska, potem wspominano o decyzji wojewody. Pytał co ma wojewoda do rozporządzenia Rady Ministrów.

 

Roman Sobczak powiedział, iż wojewoda jest reprezentantem Rady Ministrów i ta kwestia należy do niego. Niczego w tym względzie nie można zrobić. Decyzje te nie są podejmowane przez wojewodę lecz wynikają z ustaleń w ministerstwach.

 

Ad. 10a

Skarbnik przedłożył projekt uchwały w sprawie ustalenia źródeł dochodów własnych Urzędu Gminy i Miasta w Krajence – załącznik nr 12 do nin. protokołu – oraz zaproponował do niego autopoprawkę § 4 w brzmieniu: „Wydatki z rachunku dochodów własnych mogą być finansowanie wydatków bieżących i inwestycyjnych związanych z uzyskiwaniem przez jednostkę budżetową dochodów z tytułów wymienionych w § 2 oraz na finansowanie opłat bankowych związanych z prowadzeniem rachunku bankowego dla dochodów własnych”.

 

Przewodniczący poddał projekt uchwały z autopoprawką.

 

Rada Miejska w Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXI/171/05 w sprawie ustalenia źródeł dochodów własnych Urzędu Gminy i Miasta w Krajence – która stanowi załącznik nr 13 do nin. protokołu.

 

Ad. 10b

Skarbnik przedłożył projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2005 rok – załącznik nr 14 do nin. protokołu oraz poinformował, iż w dniu 29 czerwca br. wpłynęło pismo zawiadamiające o dotacji z rezerwy celowej w wysokości 61440 zł na dofinansowanie kosztów kształcenia pracodawcom, którzy zawarli umowę o pracę z młodocianymi pracownikami w celu przyuczenia ich do wykonywania określonej pracy. Zaproponował aby wprowadzić powyższą pozycję do planu dochodów i wydatków zgodnie z wolą przekazującego.

Do projektu uchwały oraz autopoprawki nie wniesiono uwag.

 

Rada Miejska w Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXI/172/05 w sprawie zmian w budżecie gminy i miasta na 2005 rok  która stanowi załącznik nr 15 do nin. protokołu.

 

Ad. 10c

Marek Buczkowski poinformował, iż art. 20 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nakłada na Radę obowiązek stwierdzenia zgodności projektu planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, przed podjęciem uchwały w sprawie przyjęcia planu.

Rozstrzygnięcie Rady w tym zakresie stanowić będzie załącznik do uchwały.

W związku z powyższym odczytał treść proponowanego rozstrzygnięcia dotyczącego zgodności projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Krajenka w rejonie ulicy Bydgoskiej ze studium.

Do treści rozstrzygnięcia nie wniesiono uwag. 

Marek Buczkowski poinformował, iż wnioskodawca nie wnosi do treści uchwały autopoprawek i proponuje podjęcie uchwały w formie przedstawianej podczas posiedzeń Komisji.

 

Rada Miejska w Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXI/173/05  w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Krajenka w rejonie ulicy Bydgoskiej  która stanowi załącznik nr 16 do nin. protokołu.

 

Ad. 10d

Marek Buczkowski przedstawił projekt rozstrzygnięcia w sprawie zgodności projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Głubczyn w gminie Krajenka ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

Do treści ww. rozstrzygnięcia nie wniesiono uwag.

Marek Buczkowski poinformował, iż wnioskodawca nie wnosi do treści uchwały autopoprawek i proponuje podjęcie uchwały w formie przedstawianej podczas posiedzeń Komisji.

 

 Rada Miejska w Krajence, w obecności 13 radnych, jednogłośnie podjęła uchwałę Nr XXXI/174/05  w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Głubczyn w gminie Krajenka  która stanowi załącznik nr 17 do nin. protokołu.

 

Ad. 11

Ze względu na konieczność podpisania aktów notarialnych w sprawie sprzedaży komunalnych lokali mieszkalnych obrady opuścił Janusz Szczerbiak Burmistrz Gminy i Miasta Krajenka.

 

Radna Mariola Taracha powiedziała, iż otrzymała odpowiedź na piśmie, dlatego nie ma potrzeby, aby Burmistrz udzielił odpowiedzi osobiście.

 

Grażyna Urbanek – z-ca Burmistrza poinformowała, iż Burmistrz chciałby udzielić odpowiedzi na wszystkie wnioski i zapytania osobiście, dlatego prosi o ogłoszenie przerwy do czasu powrotu Burmistrza.

 

Przewodniczący ogłosił przerwę do czasu powrotu Burmistrza. Obrady opuściła radna Mariola Taracha pomniejszając liczbę radnych uczestniczących w sesji do 12.

Po wznowieniu obrad Burmistrz udzielił odpowiedzi na wnioski i zapytania radnych zgłoszone podczas poprzedniej sesji.

Podczas sesji odbytej w dniu 20 maja 2005 roku radni złożyli 3 wnioski:

 

Radny Henryk Kania wnioskował aby wystąpić do Polskich Kolei Państwowych o uporządkowanie przystanku PKP w Dolniku lub też wydanie zgody na jego rozbiórkę.

Pismo w tej sprawie zostało wysłane.

 

Radny Stanisław Michalski pytał, czy planuje się odnowienie znaków informacyjnych przed wjazdem do miasta, szczególnie od strony Piły. Znaki te znajdują się w nienajlepszym stanie.

Ponieważ znaki te leżą w pasie drogowym drogi wojewódzkiej, wniosek powyższy skierowano do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.

 

Radna Mariola Taracha wnioskowała o wystąpienie do właściwego zarządcy drogi o wykonanie zatoczki przy przystanku PKS w Skórce (jadąc od Krajenki po prawej stronie). Przed przystankiem jest linia ciągła i podczas postoju autobusu samochody muszą się zatrzymywać, co powoduje utrudnienie w ruchu drogowym.

Również ten wniosek przekazano do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu. Podczas dzisiejszej sesji odpowiedzi udzieliła Anna Chałko, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Złotowie.

 

Burmistrz podziękował także Przewodniczącemu za termin sesji oraz jej prowadzenie. Dzięki obecności zaproszonych osób można się wiele dowiedzieć. Kiedy sesja jest wcześnie, prawie wszyscy zaproszeni w niej uczestniczyli, łącznie z Senatorem Stokłosą. Służy to gminie. Poprosił o wzięcie tego pod uwagę w przyszłości.

 

Ad. 12

Radni nie zgłosili zapytań i wniosków.

 

Ad. 13

W punkcie tym nie zabierano głosu.

 

Ad. 14

Wobec zrealizowania zaplanowanego porządku obrad, Przewodniczący o godz. 1540 zamknął XXXI sesję Rady Miejskiej w Krajence.

 

Protokołowała:                                                                                      Przewodniczył:

 

Renata Urbanek                                                                                  Stanisław Kosecki

Referent                                                                                          Przewodniczący Rady